rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Nie pamiętam kiedy ostatnio płakałam na książce, a tu wylałam morze łez…

Emma to kobieta, dla której miłość w życiu miała niejedno imię. Jako młoda dziewczyna wyszła za nastoletnią miłość i niczego więcej jej do szczęścia nie brakowało, a jednak życie bardzo szybko postanowiło jej tą radość odebrać.

Po prawie roku małżeństwa Jesse wyrusza na podróżniczą wyprawę w ramach obowiązków służbowych i już nie wraca. Zostaje uznany za zaginionego w katastrofie helikoptera, a Emma musi ułożyć sobie codzienność na nowo. Odnawia relacje ze swoim dawnym znajomym Samem, z którym szybko łapią bardzo silną więź…jednak co zrobi kobieta w obliczu tego, że po kilku latach jej dawna miłość się odnajduje? Jaką podejmie decyzję co do swojej przyszłości i u czyjego boku będzie się czuła na prawdę sobą?

Nawet nie wiem za bardzo co napisać, bo jeszcze próbuje się pozbierać po tej historii. Nie wyobrażam się co musiała czuć Emma przez praktycznie większość książki. Ta sytuacja, w której się znalazła jest dla mnie nie do ogarnięcia. Historia zakończyła się tak jak tego od początku chciałam, nie mniej w trakcie zaliczałam wiele załamań, strachu i momentów nadziei, w jakim to kierunku zmierza.

Lubię relacje Emmy i jej siostry Marie, która pokazuje ile znaczy rodzina w trudnych chwilach mimo że kiedyś nie było między nimi tak kolorowo. Sam…to będzie mój nowy książkowy crush, kocham tego faceta i kocham to jak postąpił w tej trudnej sytuacji dla nich obojga. Jesse, momentami lekkoduch, który na prawdę musiał dużo czasu poświęcić by zrozumieć to jak czuje się Emma w obliczu tego co się wydarzyło i jak ciężko jest jej z tym całym mętlikiem w głowie. Cieszę się, że w końcu zaczął myśleć o jej uczuciach, a nie tylko o swoich.

Bardzo krótka książka, którą się czytało szybko, chcąc jak najprędzej dowiedzieć się jak to wszystko się skończy.

Mega Wam ją polecam, ja osobiście będę ją jeszcze długo wspominać ❤️

Nie pamiętam kiedy ostatnio płakałam na książce, a tu wylałam morze łez…

Emma to kobieta, dla której miłość w życiu miała niejedno imię. Jako młoda dziewczyna wyszła za nastoletnią miłość i niczego więcej jej do szczęścia nie brakowało, a jednak życie bardzo szybko postanowiło jej tą radość odebrać.

Po prawie roku małżeństwa Jesse wyrusza na podróżniczą wyprawę w ramach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Eksperymentaliści kontra teoretycy…rozgośćcie się w świecie fizyki! 👩‍🔬⚗️🧪🧬

Elsie to młoda naukowczyni z dziedziny fizyki teoretycznej. Kocha bycie ścisłym umysłem jednak póki co nie przynosi jej to szczególnych korzyści i zarobków. Pracuje jako kontraktowy wykładowca na kilku uczelniach jednak to nie pozwala jej na godne życie, dlatego wieczorami dorabia jako partnerka do wynajęcia. Dzięki aplikacji która pozwala na takie parowania wraz ze współlokatorką próbują dopiąć domowy budżet.

Gdy dostaje propozycję pracy o jakiej zawsze marzyła, nie sądziła że cokolwiek może pójść nie tak, a jednak…w komisji rekrutacyjnej zasiada ktoś kogo w ogóle nie spodziewała się tam zobaczyć i to on będzie największą przeszkodą w dostaniu tego stanowiska.

Powiem Wam, że uwielbiam książki Ali. Może to nie są historie, które zostaną mi nie wiadomo jak długo w pamięci, ale są tak przyjemne, przy super się przy nich bawię. Są wzruszenia, jest frustracja, duża dawka pikanterii ale i cudowny humor!

Bardzo podoba mi się przemiana głównej bohaterki. Elsie przez długi czas udawała kogoś kim na prawdę nie była tylko po to żeby się ludziom przypodobać i żeby inni ją lubili i akceptowali. W pewnym momencie dzięki ludziom, którymi się otacza zaczyna myśleć o sobie, swoich uczuciach, potrzebach i o tym żeby być prawdziwą Elsie.

Czytaliście tą historię. Dajcie znać co myślicie, a jeśli nie to na prawdę Wam polecam 😌

PS. Kocham czytać maile, które dostaje od uczniów, serio jeden lepszy od drugiego 😂

Eksperymentaliści kontra teoretycy…rozgośćcie się w świecie fizyki! 👩‍🔬⚗️🧪🧬

Elsie to młoda naukowczyni z dziedziny fizyki teoretycznej. Kocha bycie ścisłym umysłem jednak póki co nie przynosi jej to szczególnych korzyści i zarobków. Pracuje jako kontraktowy wykładowca na kilku uczelniach jednak to nie pozwala jej na godne życie, dlatego wieczorami dorabia jako partnerka do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ro Devereux to młoda dziewczyna, która ma szczególnie rozwinięte zdolności programowania. Na projekt szkolny stworzyła aplikację, która na podstawie zadanych pytań i uzyskanych odpowiedzi może przewidzieć przyszłość danego człowieka. Nie wiązała z nim nie wiadomo jakich nadziei, ot zwykła apka nawiązująca do gry z dzieciństwa, a jednak….
Niespodziewanie ściąga ją wielu użytkowników, a media i firmy zaczynają się nią interesować. Jedna z nich zaprasza ją na spotkanie by przedstawić propozycję współpracy. Ojciec dziewczyny ma pewne obawy jednak ta uważa że to klucz do jej przyszłości i pracy. Postanawiają uruchomić na tą chwilę testowy w aplikacji obszar jakim jest dopasowanie przyszłego partnera. Ro się na to zgadza i aby wszystko dobrze się przyjęło postanawia sama poddać się temu dopasowaniu, by wszystko było jak najbardziej wiarygodne. Jej entuzjazm rośnie do czasu, aż nie zostaje sparowana z przyjacielem z dawnych lat między którymi aktualnie jest ogromna przepaść….

Książka była w porządku, żadne wow ale to nie było coś złego, przyjemna młodzieżówka. Fajny temat, nadal utwierdzam się w tym że motywy kobiet STEM w książkach są dla mnie super ciekawe. Jestem zakochana w Millerze, który był dla mnie chyba ciekawsza postacią niż Ro 😂 Przyjemna relacja dziewczyny z ojcem, który był dla niej jedynym rodzicem, a troszczył się o nią jak za dwóch, no i Vera, potrzebujemy takich seniorek wokół. Mądra, wspierająca i przekochana. To był na prawdę przyjemnie spędzony czas z tą książką.

PS. Butonierka z ziół…i love it 🫶
Kto czytał ten na pewno wie o co chodzi 😂

Ro Devereux to młoda dziewczyna, która ma szczególnie rozwinięte zdolności programowania. Na projekt szkolny stworzyła aplikację, która na podstawie zadanych pytań i uzyskanych odpowiedzi może przewidzieć przyszłość danego człowieka. Nie wiązała z nim nie wiadomo jakich nadziei, ot zwykła apka nawiązująca do gry z dzieciństwa, a jednak….
Niespodziewanie ściąga ją wielu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Demony, egzorcyści, powracający i wiele innych…witajcie w Akademii Black Birds.

Leaf to młoda dziewczyna, na codzień pracująca jako kelnerka w niewielkiej restauracji. Po przykrym rozstaniu próbuje wrócić na właściwe tory, a w tym pomagają jej dwie przyjaciółki oraz przyrodni brat.

Gdy pewnego dnia wychodzi z dziewczynami na miasto żeby się rozerwać, jest nastawiona tylko na odprężenie i relaks. Ten wieczór jednak nie skończy się dla niej tak jakby przypuszczała. Poznając w klubie niejakiego Henrego nie ma pojęcia o tym, że wkracza do świata pełnego demonów i ludzi polujących na nich, a ona sama znajdzie się w środku wielkiego niebezpieczeństwa oraz spisku i nielegalnego eksperymentu.

……………………………………………………………

Przede wszystkim świetnie wykreowany i rozbudowany świat. Jestem w szoku ile się tu działo, jak wiele było postaci, demonów i przedstawicieli innych klas.

Ta historia na pewno utwierdza mnie w tym, że uwielbiam motyw szkoły w książkach fantastycznych. Zaczęło się od Harrego Pottera, jednak jak widać da się to równie dobrze odtworzyć w obecnych powieściach.

Chyba pierwszy raz czytam książkę, w której ewidentnie nie wiem kto jest główną postacią i…podoba mi się to. Nie wszędzie ta narracja wieloosobowa do mnie przemawia jednak tutaj było to dobrze poprowadzone.

Dużo humoru! Mimo dosyć poważnego i mrocznego klimatu tej historii, bohaterom nie brakuje iskry ironii i sarkazmu. W kilku momentach na prawdę zaśmiałam się do siebie.

Bohaterowie są na prawdę super wykreowani. Różni, każdy z nich indywidualny pod wieloma względami. Najbardziej intrygujący jest dla mnie Zero, bardzo mnie zaciekawił swoją osobowością i pochodzeniem.

Podsumowując bardzo podobała mi się ta historia, czuję że to dobry przedsmak przed tym co będzie się działo w kolejnych częściach, których nie mogę się doczekać. Nie czytałam chyba wcześniej książek o podobnej tematyce, więc pomysł na tę fabułę jest dla mnie niesamowicie intrygujący i dobrze poprowadzony.

Demony, egzorcyści, powracający i wiele innych…witajcie w Akademii Black Birds.

Leaf to młoda dziewczyna, na codzień pracująca jako kelnerka w niewielkiej restauracji. Po przykrym rozstaniu próbuje wrócić na właściwe tory, a w tym pomagają jej dwie przyjaciółki oraz przyrodni brat.

Gdy pewnego dnia wychodzi z dziewczynami na miasto żeby się rozerwać, jest nastawiona...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Amelia po powrocie ze stypendium zostaje przygnieciona informacją o śmierci jej babci - Mags. Kobieta od dawna zmagała się z demencją, która bardzo utrudniała jej codzienność, szczególnie rozwiązywanie sudoku, krzyżówek i innych łamigłówek które tak kochała. Zostawia wnuczce dosyć niezrozumiały list, który wraz z przyjaciółką Kiki próbują rozwiązać.
Amelia stopniowo odkrywa jej zamiłowanie do zagadek stopniowo w kolejnych szyfrach jakie zostawiła jej babcia jednak to do czego dotrze totalnie zmieni wszystko.

Jonatan to chłopak, któremu mocno nie po drodze jest z matką. Ta obwinia go o pochodzenie z takiej a nie innej rodziny ze strony ojca i mimo że Jonatan próbuje ją przekonać, że on jest inny ta nawet nie chce go słuchać i mierzy jedną miarą wszystkich mężczyzn.

Co ma wspólnego ze sobą ta dwójka? Jak bardzo mogą sobie pomóc w odkryciu prawd dotyczących ich przeszłości i pochodzenia?

Ej dobra ta książka była na maxa dziwna, ale chyba w tym wszystkim nawet mi się podobała choć myślę że do końca wszystko zrozumiałam, to było mocno pokręcone 😂

Jest wyczuwalna chemia i magnetyzm między Amelia i Jonatanem mimo że się nie znają, co bardzo przyciąga czytelnika, ta relacja jest owiana szczególną tajemnicą.

A teraz przejdźmy do plot twistu…to co się zadziało w rozdziale 22…🤯
Na tą chwilę ciężko mi ocenić tę historię, na ile mi się podobała, ale na pewno zasiała ziarnko ciekawości by od razu sięgnąć po kontynuację!

Amelia po powrocie ze stypendium zostaje przygnieciona informacją o śmierci jej babci - Mags. Kobieta od dawna zmagała się z demencją, która bardzo utrudniała jej codzienność, szczególnie rozwiązywanie sudoku, krzyżówek i innych łamigłówek które tak kochała. Zostawia wnuczce dosyć niezrozumiały list, który wraz z przyjaciółką Kiki próbują rozwiązać.
Amelia stopniowo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po wydarzeniach z pierwszego tomu (i największym plot twiście), Amelia chce poznać prawdę dotyczącą swojego ojca. Przy wsparciu Jonatana wyruszają do Stanów gdzie będą mieli możliwość spotkać go na żywo, choć słowo żywo w tej dylogii jest mocno nad wyraz…if you know what I mean 🤯

Relacja tej młodej dwójki bardzo się rozwija, jednak mimo wszystko jest między nimi ogromna przepaść, z którą będzie im ciężko sobie poradzić. Co musi się stać by tych dwoje na prawdę mogło być razem?

……………………………………………………………
Mam trochę problem z tą historią, bo o ile pierwsza część była na prawdę w porządku o tyle tu już mamy schody.

Jonatan…w tym tomie jest strasznie absorbujący i chyba trochę za bardzo uzależniony od Amelii, momentami jego zachowanie i dialogi aż drażniły.

Mam wrażenie, że słowem wiodącym w tej części był wyraz fantomowy (za każdym razem inaczej odmieniony), nie zliczę ile razy zostało ono użyte.

Myślę, że zakończenie uratowało trochę tę historię, bo tak na prawdę pierwsze 200 stron było tak sobie. Koniec był niejednoznaczny za co daję plusa, bo było to przedstawione w ciekawej formie. Trochę się zrobiło zbyt fantastycznie, ale mimo wszystko na koniec fajnie się to ze sobą zgrało.

Tutaj tych zagadek było nieco mniej niż w pierwszej części i głównie obracaliśmy się wokół uczuć i emocji pierwszoplanowych bohaterów.

Ogólnie cała ta historia była okej, miała swoje lepsze i gorsze momenty. Sam pomysł na fabułę był ciekawy, jednak gdzieś to trochę uleciało w wykonaniu.

Po wydarzeniach z pierwszego tomu (i największym plot twiście), Amelia chce poznać prawdę dotyczącą swojego ojca. Przy wsparciu Jonatana wyruszają do Stanów gdzie będą mieli możliwość spotkać go na żywo, choć słowo żywo w tej dylogii jest mocno nad wyraz…if you know what I mean 🤯

Relacja tej młodej dwójki bardzo się rozwija, jednak mimo wszystko jest między nimi ogromna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Olivia ma za sobą trudne przeżycia - zwolnienie, zdrada, rozstanie i pożar mieszkania. Na skutek tego prosi o wsparcie brata, będącego współlokatorem kolegi, aby i ją przyjęli pod swój dach, co nie spotkało się z ich radosną reakcją. Wieloletni przyjaciel brata Olivii - Colin był od zawsze solą w jej oku i wrogiem od szkolnych lat.

Jakby tego było mało, dostaje SMSa od jakiegoś nieznajomego z bardzo sprośnymi tekstami,
jednak ich rozmowy zaczynają być dla niej ciekawą odskocznią od codzienności.

Czy Olivia wyjdzie na prostą i w końcu zacznie żyć na nowo? Jak rozwinie się jej znajomość z “Panem Zły Numer” i czy dojdzie do zakopania wojennego toporu między nią, a Colinem?

Wydaje mi się, że w tej książce na prawdę sporo się działo i to nie był taki spokojny romans. Była przyjemna, taka dokładnie w stylu Lynn. Na pewno szkoda że nie był bardziej rozwinięty wątek pracy Olivii jako „Mamy z Nebraski”, bo było to mega interesujące (chyba nawet najciekawszy poboczny wątek). Chętnie poczytałabym więcej jej wpisów i artykułów w tej roli.

Nie był to zero jedynkowy romans, bo faktycznie wokół głównej bohaterki pojawia się nie jeden facet i mimo że zakończenie było do przewidzenia (jak w większości książek tego gatunku) to było to fajne. Nadal jednak uważam, że Lynn góruje w historiach młodzieżowych niż tych z dorosłymi bohaterami.

Olivia ma za sobą trudne przeżycia - zwolnienie, zdrada, rozstanie i pożar mieszkania. Na skutek tego prosi o wsparcie brata, będącego współlokatorem kolegi, aby i ją przyjęli pod swój dach, co nie spotkało się z ich radosną reakcją. Wieloletni przyjaciel brata Olivii - Colin był od zawsze solą w jej oku i wrogiem od szkolnych lat.

Jakby tego było mało, dostaje SMSa od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fajne te nowelki, może nie było nie wiadomo jakiego wow, ale to się na prawdę przyjemnie czytało. Ali umie w taki sposób pisać że aż chce się poznawać historie :)

Każda z nowelek poruszała temat dziewczyny w innej dziedzinie nauk ścisłych i jej perypetii miłosnych. Najbardziej pod kątem relacji podobała mi się chyba pierwsza historia, dlatego że bardzo lubię motyw slow burn gdzie bohaterowie docierają się przez pewien czas i poznają, a jednak w drugiej i trzeciej do tego zbliżenia doszło dosyć szybko 😅

Z kolei pod kątem naukowym najbardziej zaciekawiła mnie nowelka z Hannah i Ianem, ponieważ temat NASA i kosmosu to na prawdę całkiem ciekawa dziedzina.

Jeśli chodzi o facetów to Ian urzekł mnie swoją opiekuńczością, Liam zadziornością i luzem jaki w sobie miał a Eryk atrakcyjnym wyglądem, który został idealnie przedstawiony. Da się ich jakoś połączyć w jedno? 😂❤️

Był humor, było wzruszenie, bardzo szybko się to czytało, czego chcieć więcej. Przyjemna lektura na kilka wieczorów ❤️

Fajne te nowelki, może nie było nie wiadomo jakiego wow, ale to się na prawdę przyjemnie czytało. Ali umie w taki sposób pisać że aż chce się poznawać historie :)

Każda z nowelek poruszała temat dziewczyny w innej dziedzinie nauk ścisłych i jej perypetii miłosnych. Najbardziej pod kątem relacji podobała mi się chyba pierwsza historia, dlatego że bardzo lubię motyw slow...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Dopóki rosną cytrynowe drzewa, nadzieja nigdy nie umrze”.

Ta książka jest mocna, smutna, traumatyczna, ale niesamowicie cieszę się że ją przeczytałam.

Salama to młoda kobieta, której marzeniem jest skończyć studia farmaceutyczne i zacząć pracę
w zawodzie. Jako obywatelka Syrii toczy każdego dnia walkę o przetrwanie. Wojna zbiera surowe żniwo wśród cywilów, a ona zostaje wciągnięta do szpitala jako chirurg. Pomaga rannym, operuje, służy jak tylko może mimo braku kwalifikacji.

Dziewczyna cierpi na PTSD, przez co ma codzienne halucynacje pod postacią pewnego mężczyzny, który próbuje ją na każdym kroku złamać, pokazując jej świat i przyszłość od jak najgorszej strony.
Czy młoda farmaceutka przetrwa w kraju objętym wojną, któremu jest oddana bez reszty? Czy odnajdzie siłę i wsparcie w walce o lepsze jutro?

Historia Salamy była absolutnie piękna, choć nie raz złamała mi serce. Jestem w szoku jak można być niesamowicie oddanym ojczyźnie, która każdego dnia obdziera człowieka
z jakiejkolwiek nadziei. Główna bohaterka jest bardzo silna, ale każdego dnia jej trauma i to
z czym musi się mierzyć w szpitalu łamią ją kawałek po kawałku. Spotyka jednak na swojej drodze mężczyznę, który pomaga jej przywrócić radość i rozbudza w niej wiarę
w lepsze jutro. Salama będzie też niestety mierzyć się z ogromnym poczuciem winy, przez to co przyszło jej postawić na szali dla bezpieczeństwa własnego i bliskich. To jak dzielną jest kobietą, pokazuje tylko ile można
z siebie dać w imię miłości - nie tylko tej między dwojgiem ludzi. Czytajcie to, przygotujcie sobie paczkę chusteczek, ale na prawdę warto!

„Dopóki rosną cytrynowe drzewa, nadzieja nigdy nie umrze”.

Ta książka jest mocna, smutna, traumatyczna, ale niesamowicie cieszę się że ją przeczytałam.

Salama to młoda kobieta, której marzeniem jest skończyć studia farmaceutyczne i zacząć pracę
w zawodzie. Jako obywatelka Syrii toczy każdego dnia walkę o przetrwanie. Wojna zbiera surowe żniwo wśród cywilów, a ona zostaje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ten tom miał w sobie taką powagę i wyniosłość, że mam wrażenie że dzieje się wiele wiele lat po trzeciej części.
Bracia w niej wydają się tak dojrzali, że o jejku 🙈

Skupiamy się tu głównie na dwóch braciach - Jamesonie i Graysonie.

Grayson chce bardziej przyjrzeć się swoim powiązaniom z ojcem i poszukać punktów wspólnych, które okażą się na prawdę interesujące,
a on przez to pozna kolejnych członków swojej rodziny. Natknie się na tajemnicze zagadki, które będą jeszcze bardziej zawiłe niż podejrzewał.

Losy Jamesona będą toczyły się wokół wielkiej stawki i niebezpiecznego klubu The Devil’s Mercy, który jest w posiadaniu czegoś co dla przodków chłopaka stanowi dużą wartość. Wraz z Avery weźmie udział
w niebezpiecznej grze, by to odzyskać i to on będzie grał w niej pierwsze skrzypce.

Książka podzielona jest na rozdziały z perspektywy Graysona i Jamesona i dotyczą one spraw wiążących się z poszczególnymi braćmi, a dopiero pod koniec mamy takie swego rodzaju połączenie. Każdy z nich ma własne zadania do wykonania i drogę do przejścia, by osiągnąć zamierzony cel. Rozdziały Graysona są mocno skupione na jego emocjach i zrozumieniu siebie, z kolei rozdziały Jamesona są bardzo intensywne i na prawdę dużo jest w nich akcji 🔥

Nie usłyszycie ode mnie nic innego na temat tej serii jak tylko same zachwyty. No tak dopracowane książki jakich ze świecą szukać, podziwiam że autorka sama w tym wszystkim się nie pogubiła. Tu jest tyle powiązań, które idealnie do siebie pasują i się łączą w jedną przemyślaną całość w odpowiednich do tego momentach.

I możecie mnie lubić bądź nie, ale jestem TEAM GRAYSON 😂🥰

Ten tom miał w sobie taką powagę i wyniosłość, że mam wrażenie że dzieje się wiele wiele lat po trzeciej części.
Bracia w niej wydają się tak dojrzali, że o jejku 🙈

Skupiamy się tu głównie na dwóch braciach - Jamesonie i Graysonie.

Grayson chce bardziej przyjrzeć się swoim powiązaniom z ojcem i poszukać punktów wspólnych, które okażą się na prawdę interesujące,
a on...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ku końcowi zbliża się rok, który Avery miała spędzić w Hawthorne House, aby spadek przepisany jej przez zmarłego miliardera się uprawomocnił. Niestety mimo przeczuć dziewczyny, że wydarzenie to przebiegnie spokojnie, wszystko się posypie.

Na progu posiadłości pojawia się ktoś kogo najmniej się spodziewa, a to pociągnie za sobą łańcuszek kolejnych sekretów.

Czy Avery na ostatniej prostej poradzi sobie z największym wyzwaniem jakie zostało po Tobiasie Hawthornie?

Oh Ci wszyscy bohaterowie są tu tak mocno potrzebni, że jakby kogokolwiek tu zabrakło to dałoby się to mocno odczuć. Czytając ten tom czułam jakbym sama była częścią tej wielkiej gry!

Ku końcowi zbliża się rok, który Avery miała spędzić w Hawthorne House, aby spadek przepisany jej przez zmarłego miliardera się uprawomocnił. Niestety mimo przeczuć dziewczyny, że wydarzenie to przebiegnie spokojnie, wszystko się posypie.

Na progu posiadłości pojawia się ktoś kogo najmniej się spodziewa, a to pociągnie za sobą łańcuszek kolejnych sekretów.

Czy Avery na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Mam tajemnicę” - to są słowa najbardziej zapamiętane przez Avery, które często wypowiadała jej matka gdy jeszcze żyła i jedyne co nastolatce po niej zostało.

Zaczyna szukać wskazówek i wpada na trop swojego ojca, który możliwe że nie był tym za kogo się zawsze podawał.

Avery dużo podróżuje w poszukiwaniu wskazówek i odpowiedzi, jednak musi pamiętać że aby spadek faktycznie został w jej rękach to Hawthorne House musi być jej stałym miejscem pobytu. Na zewnątrz czyha na nią wiele pułapek i niebezpieczeństw i momentami będzie na prawdę groźnie.

Autorka miała taki pomysł na fabułę, że brak mi słów. Obawiałam się kontynuacji, bo często tylko pierwszy tom trzyma dobry poziom w serii, a później jest już gorzej. I oczywiście pozytywnie się zaskoczyłam, bo mam wrażenie że było jeszcze lepiej! Niesamowicie ekscytująca seria!

„Mam tajemnicę” - to są słowa najbardziej zapamiętane przez Avery, które często wypowiadała jej matka gdy jeszcze żyła i jedyne co nastolatce po niej zostało.

Zaczyna szukać wskazówek i wpada na trop swojego ojca, który możliwe że nie był tym za kogo się zawsze podawał.

Avery dużo podróżuje w poszukiwaniu wskazówek i odpowiedzi, jednak musi pamiętać że aby spadek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Od spania w samochodzie po wielką fortunę….poznajcie Avery Kylie Grambs.
Nastolatka, która pewnego dnia dostaje informacje o przejęciu spadku po filantropie i miliarderze Tobiasie Hawthornie, o którym nie ma bladego pojęcia, kim jest i dlaczego wymienił ją w swoim testamencie.

Warunkiem zachowania wszystkiego co przepisał jej zmarły jest przeprowadzenie się do jego rezydencji - Hawthorne House, w której pozna dużą część m.in jego czterech intrygujących wnuczków: Nasha, Graysona, Jamesona i Xandra.

Avery zaczyna drążyć, by poznać prawdę co łączy ją ze zmarłym bogaczem i tym samym wkracza do gry, której rozwiązanie przekroczy jej najśmielsze oczekiwania.

Świetni bohaterowie i pomysł na fabułę. Momentami na prawdę dużo wątków, dlatego trzeba uważnie czytać treść. Krótkie rozdziały co jest dla mnie mega super bo dzięki temu udało mi się ją przeczytać w dwa dni. Zagadki, intrygi i tajemnice, właśnie tego potrzebowałam!!!

Od spania w samochodzie po wielką fortunę….poznajcie Avery Kylie Grambs.
Nastolatka, która pewnego dnia dostaje informacje o przejęciu spadku po filantropie i miliarderze Tobiasie Hawthornie, o którym nie ma bladego pojęcia, kim jest i dlaczego wymienił ją w swoim testamencie.

Warunkiem zachowania wszystkiego co przepisał jej zmarły jest przeprowadzenie się do jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powiem Wam, że chyba pierwszy raz książka skończyła się nie tak jak przewidywałam 😂

Marysia to kobieta wychowująca samotnie swojego prawie 8-letniego synka Franka. Samotnie, bo tak zdecydowała te kilka lat temu, nie chcąc już bardziej burzyć życia swojego ówczesnego partnera. W wychowaniu pomaga jej Antoni - ukochany tata, który jest dla niej niesamowitym wsparciem. Kiedy ona do późna siedzi w pracy, on odbiera wnuka ze szkoły i zajmuje mu czas, pomimo swojego już nieidealnego zdrowia.

Od jakiegoś czasu Marysia ma lepszy kontakt z wnukiem sąsiadki Konradem, który zaczyna okazywać coraz więcej zainteresowania kobiecie. Franek coraz częściej podpytuje o swojego tatę, a i Pan Antoni uważa że przydałoby się kobiecie męskie wsparcie kiedy jego już zabraknie. Marysia ma w głowie totalny mętlik tym bardziej, że na progu jej mieszkania niespodziewanie pojawia się Wojtek - ojciec jej synka. Teraz będzie miała jeszcze więcej wątpliwości jak podejść do ułożenia tego wszystkiego przed świętami.

Książka była w porządku, bardzo spokojna, jednostajne tempo, nie było żadnych zwrotów akcji choć nie powiem, nie skończyła się tak jak myślałam 😂 Franek to niesamowicie mądry chłopiec, a jego ciekawość świata nawet mnie momentami zaginała. Myślę że to taka przyjemna opowieść na kilka zimowych wieczorów, choć tak się wkręciłam że sama te 400 stron pochłonęłam bardzo szybko.

Powiem Wam, że chyba pierwszy raz książka skończyła się nie tak jak przewidywałam 😂

Marysia to kobieta wychowująca samotnie swojego prawie 8-letniego synka Franka. Samotnie, bo tak zdecydowała te kilka lat temu, nie chcąc już bardziej burzyć życia swojego ówczesnego partnera. W wychowaniu pomaga jej Antoni - ukochany tata, który jest dla niej niesamowitym wsparciem. Kiedy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Q: Czy mieliście w dzieciństwie swoją ulubioną zabawkę? Co to było i jak miała na imię?

Jack i DP - Daj Proś to przyjaciele od najmłodszych lat. Gdzie on tam i jego świnka. Młody Jack w wieku szkolnym musiał sobie poradzić z rozstaniem rodziców i patchworkową rodziną, jednak zawsze siłę dawał mu DP.

Pewnego razu Daj Proś ginie, a chłopiec jest załamany. Rodzina chcąc mu wynagrodzić stratę kupuje mu nową świnkę jednak to nie jest DP. Chłopiec nie akceptuje nowej zabawki, ale to właśnie ona - Gwiazdkowy Prosiaczek odegra ogromną rolę w odnalezieniu starego przyjaciela chłopca. Wigilia to przecież noc cudów, w którą może wydarzyć się wszystko i to wtedy chłopiec i świnka wyruszają w magiczną podróż do Krainy Zgub.

Powiem Wam, że to była piękna historia, podarowała mi wiele łez wzruszenia, których się totalnie nie spodziewałam. Niby bajka dla dzieci, ale i niesamowicie mądra książka o
stracie, więzi, sile miłości i przywiązaniu do zwykłych, małych rzeczy.

Jack jest bardzo inteligentnym chłopcem i wielu z nas mogłoby się od niego uczyć czym jest docenianie i szacunek do najprostszych rzeczy. Jego więź z DP była piękna, ale relacja z Gwiazdkowym Prosiaczkiem…to dopiero coś wyjątkowego. Czytajcie, a na pewno się nie zawiedziecie!

Q: Czy mieliście w dzieciństwie swoją ulubioną zabawkę? Co to było i jak miała na imię?

Jack i DP - Daj Proś to przyjaciele od najmłodszych lat. Gdzie on tam i jego świnka. Młody Jack w wieku szkolnym musiał sobie poradzić z rozstaniem rodziców i patchworkową rodziną, jednak zawsze siłę dawał mu DP.

Pewnego razu Daj Proś ginie, a chłopiec jest załamany. Rodzina chcąc mu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Shani to wchodząca w dorosłość dziewczyna, która postanawia spędzić nadchodzącą zimę na stażu paleoichtiologicznym - od dawna interesuje się wymarłymi gatunkami ryb. W tym celu wyjeżdża z Nowego Jorku do Waszyngtonu aby zamieszkać na ten czas u dawnej znajomej swojej świętej pamięci babci. Matka, odwożąc dziewczynę cały czas namawia ją do pozostania w domu na święta jednak ta potrzebuje się oderwać od codziennych myśli związanych z rozstaniem ze swoją dziewczyną Sadie.

Podróż od początku jest napiętnowana negatywną energią, począwszy od atmosfery między matką, a córką kończąc na potrąceniu autem pieszą.
Okazuje się, że jest ona córką mężczyzny któremu Shani w zastępstwie za współlokatorkę wyprowadza cudownego Corgiego. May od początku pała do Shani niechęcią ze względu na to co się poprzedniego dnia wydarzyło, jednak z czasem przełamują lody i pojawia się uczucie. Niestety jest ono od początku budowane na traumatycznej przeszłości Shani.

Książka była okej choć nie zaskoczyła mnie ona jakoś szczególnie. Daję na pewno dużego plusa za przemianę Shani, za to jak zmieniły się jej relacje z matką oraz za to jak zaczęła próbować sobie radzić z codziennością, z uczuciami, z ułożeniem w głowie tego co ma już za sobą. Z kolei Beatrice to przezabawna staruszka, która dodawała humoru tej historii, a jej mentalność nastolatki była przezabawna.

Książka była luźna, może nie jakoś szczególnie wyjątkowa, ale na pewno urocza i przyjemna na zimowe wieczory.

Shani to wchodząca w dorosłość dziewczyna, która postanawia spędzić nadchodzącą zimę na stażu paleoichtiologicznym - od dawna interesuje się wymarłymi gatunkami ryb. W tym celu wyjeżdża z Nowego Jorku do Waszyngtonu aby zamieszkać na ten czas u dawnej znajomej swojej świętej pamięci babci. Matka, odwożąc dziewczynę cały czas namawia ją do pozostania w domu na święta jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i każdy chciałby zdążyć do swoich rodzin, by spędzić z nimi ten czas. Molly i Andrew również, jednak w tym roku wszystko idzie im pod górkę.

Dwójka znajomych, których połączyła Hayley - jego była dziewczyna, a jej była przyjaciółka, zacieśniają swoją przyjaźń w podróży. Na codzień pracują w dwóch różnych częściach Chicago, jednak oboje pochodzą z Irlandii i to właśnie wspólne powroty na święta do rodzin od dziesięciu lat są dla nich kolejnymi okazjami do spotkań, na które normalnie nie mają czasu.

Tym razem śnieżyca nie pozwala im wylecieć z kraju przez co są uziemieni i o ile Molly nie ubolewa nad tym faktem szczególnie, bo można powiedzieć że wykazuje drobne cechy Grincha o tyle Andrew znacząco ten fakt przeżywa.

Czy w dziesiątą rocznicę tej znajomości mogą liczyć na świąteczny cud? Wszystko wisi w powietrzu, jednak żadne z nich nie chce się przyznać do tego co czuje, ale te Święta zmienią wszystko.

Cudowny humor tej książki, aż chce się ją czytać i się od niej nie odrywać. Jest tak naturalna, tak zabawna, tak ciepła.
Bardzo polubiłam głównych bohaterów, którzy są tacy prawdziwi w swoim codziennym zachowaniu.

Motyw podróży totalnie mnie urzekł, cudownie było przeżywać tę wędrówkę razem z nimi i zwiedzać każdy zakątek świata, który zmuszeni byli odwiedzić. Widząc ile ta świąteczna wyprawa daje ich relacji serduszko aż topniało!

Absolutnie ta książka to materiał na dobrą komedię romantyczną na święta ❤️🎄

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i każdy chciałby zdążyć do swoich rodzin, by spędzić z nimi ten czas. Molly i Andrew również, jednak w tym roku wszystko idzie im pod górkę.

Dwójka znajomych, których połączyła Hayley - jego była dziewczyna, a jej była przyjaciółka, zacieśniają swoją przyjaźń w podróży. Na codzień pracują w dwóch różnych częściach Chicago, jednak oboje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pokochaj mnie jeszcze raz…mamy tutaj opowieść o tym, że stara miłość nie rdzewieje, jednak nie kupiła mnie ona w stu procentach.

Ania i Tomek po trzech latach czują, że zaczynają się od siebie oddalać. On jest znanym pisarzem romansów i kocha swoją żonę mimo wszystko, za to ona pracuje na codzień w korporacji, jest elegancką kobietą, która chce od życia więcej. Widzą że ich codzienność różni się coraz bardziej i to Anna podejmuje tę trudną decyzję. Nadchodzi ten moment kiedy odchodzi do innego, a Tomkowi zawala się cały świat.

Myśląc, że już nigdy nie przyjdzie im się spotkać umiera ukochana babcia Ani, co nie byłoby niczym szczególnym dla Tomka gdyby nie to, że zapisuje mu w spadku połowę swojego pensjonatu, który był dla niej całym życiem. Drugą zaś przepisuje Annie i to jest ten moment kiedy ta dwójka znów będzie musiała się skonfrontować.

Czy dawne uczucia mogą na nowo dojść do głosu? Kobieta jednak nie jest singielką co teoretycznie załatwia całą sprawę, jednak czy na pewno?

Dla mnie trochę dziwni byli Ci bohaterowie. Z jednej strony Tomek, który kocha swoją żonę tak bardzo, że kiedy ona oznajmia że odchodzi on…daje jej po prostu odejść bez walki. Z drugiej strony Anna, która totalnie nie wie czego chce. Pod wpływem chwili (tak myślę) odeszła do pierwszego lepszego, który…będzie strzałem w kolano. Trochę mnie też drażniło, że odnawianie stosunków między głównymi bohaterami opierało się głównie na scenach zbliżenia.

No nie wiem, jakoś tak mi o po jej przeczytaniu, a co Wy myślicie o tej pozycji? Czytaliście? Jak oceniacie?

Pokochaj mnie jeszcze raz…mamy tutaj opowieść o tym, że stara miłość nie rdzewieje, jednak nie kupiła mnie ona w stu procentach.

Ania i Tomek po trzech latach czują, że zaczynają się od siebie oddalać. On jest znanym pisarzem romansów i kocha swoją żonę mimo wszystko, za to ona pracuje na codzień w korporacji, jest elegancką kobietą, która chce od życia więcej. Widzą że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Eliza hobbystycznie lubi śpiewać, jednak jej głównym zajęciem jest praca jako kelnerka w kawiarni brata - Szymona, bo tylko tak jest w stanie opłacić wszystkie rachunki. W tej profesji nie sprawdza sie dość dobrze, częste wypadki w pracy to dla niej chleb powszedni. Dziewczyna mieszka sama we Wrocławiu po niedawnym rozstaniu z Adrianem, który bardzo podcinał jej skrzydła. Aktualnie jej najbliższymi osobami są Krysia - najlepsza przyjaciółka oraz Pani Stasia, osiemdziesięcioletnia podopieczna z fundacji, w której Eliza czynnie udziela się jako wolontariuszka.

Kiedy przed pierwszą imprezą firmową organizowaną w kawiarni zespół muzyczny na ostatnią chwilę się wykrusza Eliza przy wsparciu przyjaciółki odnajduje muzyków, którzy godzą się pod wpływem impulsu wystąpić pod warunkiem, że Eliza zaśpiewa. Nie chcąc zawieść brata zgadza się, a jej występ zapiera wszystkim dech w piersiach.

Łącznie z przystojnym Jackiem, który organizował ten event dla swojego działu. Niestety on sam nie przepada za Świętami, a cała ta otoczka jest dla niego wręcz udręką co jest totalnym przeciwieństwem Elizy.

Czy ta dwójka będzie w stanie jednak znaleźć nić porozumienia i rozwijać tę relację? Czy jego duchy przeszłości pozwolą mu powrócić do dawnego siebie cieszącego się każdą chwilą życia?

Czy już mówiłam, że kocham świąteczne książki? Jak nie to mówię to jeszcze raz! Przeurocza książka, która w niektórych momentach złapała mnie za serce, zezłościła, zasmuciła, czyli zapewniła pełen wachlarz emocji.

Relacja Elizy z Panią Stasią, coś pięknego. To jak się oddała tej obcej kobiecie traktując ją jak swoją babcię było piękne, a wręcz wzruszające. Wspaniale pokazana siła przyjaźni między główną bohaterką, a Krysią których więź również zostanie poddana próbie.

Końcówka sprawiła, że zapłakałam trochę ze smutku, a trochę ze szczęścia. To słodko-gorzka opowieść o sile magii Świąt i o tym jak ważne być dobrym dla drugiej osoby, bo to dobro wraca.

Eliza hobbystycznie lubi śpiewać, jednak jej głównym zajęciem jest praca jako kelnerka w kawiarni brata - Szymona, bo tylko tak jest w stanie opłacić wszystkie rachunki. W tej profesji nie sprawdza sie dość dobrze, częste wypadki w pracy to dla niej chleb powszedni. Dziewczyna mieszka sama we Wrocławiu po niedawnym rozstaniu z Adrianem, który bardzo podcinał jej skrzydła....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsza część historii tych bohaterów to był cudowny, otulający kocyk, a po tej części...jest mi jeszcze cieplej ❤️

To była wspaniała książka o przedświątecznych zawirowaniach, wyzwaniach, wzlotach i upadkach tych postaci.

Amanada, po miłosnej katastrofie jaka przydarzyła jej się rok temu przestała już wierzyć w prawdziwą miłość. Do czasu, aż na jej drodze stanął utalentowany rzeźbiarz i cudowny sąsiad w jednym.

Justyna i Grzegorz - po burzliwie zakończonym związku nigdy nie myśleli o tym, że parę lat później los znów postawi im siebie nawzajem na drodze. Teraz poznając się na nowo myślą o powiększeniu rodziny, jednak problemy z jakimi przyjdzie im się zmierzyć znowu sprowadzą na skraj szali ich relację.

Była szwagierka Grzegorza - Magda, już przywykła do tego że jest samotną matką swojego cudownego dziesięciolatka Kajtka i jakoś próbuje się z tym pogodzić. Może na szczęście liczyć na ogromne wsparcie Grześka jednak czuje, że powoli zaczyna jej brakować tej drugiej osoby. Czy ta zima przeniesie dla niej niepodziewany prezent?

Kaśka i Mikołaj to jedna z najbardziej szalonych par. Ona, dosyć postrzelona przyjaciółka Amandy i on, można powiedzieć trochę bawidamek. Każde z nich przeżywało swoje najbardziej szalone chwile zanim całkiem przypadkiem się związali. Co w takim razie ustawi ich do pionu? Dziecko! Jednak to jak wspólnie będą przechodzić ciążę Kaśki to istny rollercoaster emocji!

I co z tego, że ta książką była przewidywalna i miała pod każdym względem dobre zakończenie, dla mnie to idealna pozycja na zimę i święta. Bardzo tęskniłam za tymi bohaterami i bardzo potrzebowałam takiej historii na obecny czas i dostałam dokładnie to czego potrzebowałam.

Festiwal Lodowych Serc wprawi Was w idealny zimowo-świąteczny nastrój. Cieszę sie, że właśnie z tą pozycją wchodzę w ten czas.

Pierwsza część historii tych bohaterów to był cudowny, otulający kocyk, a po tej części...jest mi jeszcze cieplej ❤️

To była wspaniała książka o przedświątecznych zawirowaniach, wyzwaniach, wzlotach i upadkach tych postaci.

Amanada, po miłosnej katastrofie jaka przydarzyła jej się rok temu przestała już wierzyć w prawdziwą miłość. Do czasu, aż na jej drodze stanął...

więcej Pokaż mimo to