rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Poznajemy tutaj bogatego (po raz kolejny) właściciela firmy z ciemną plamą (po raz kolejny) w przeszłości dotyczącą związku. Facet ma problemy (po raz kolejny) z budowaniem relacji nieopierającej się tylko na seksie (po raz kolejny). Poznaje uroczą kobietę, która go oczarowuje (po raz kolejny), traci dla niej głowę (po raz kolejny). W ich związku następuje kryzys (po raz kolejny), po którym on rozumie, że ona jest dla niego najważniejsza (po raz kolejny) i pora ruszyć dalej odcinając się od przeszłości (po raz kolejny). Wszystko kończy się happy endem i każdy powinien być zadowolony (po raz kolejny).

Po przeczytaniu kolejnej książki Vi Keeland jestem lekko zawiedziona.
Co jest największym plusem tych pozycji, a przede wszystkim tej książki?
Bohaterowie i ich przeszłość. To jest chyba największą zaletą. Każdy ma tutaj inną historie, powiedzmy, że nie aż tak podobną do historii innych postaci.

Mimo wszystko książki tej Autorki to nie są pozycje, które warto czytać jedna po drugiej - tak jak ja mam w zwyczaju robić - ponieważ biegną jednym, prostym schematem: przypadkowe spotkanie -> zauroczenie -> kolejne przypadkowe spotkania -> jakaś bliższa relacja -> zakochanie, nieświadome -> kryzys, doprowadzający do rozstania -> zrozumienie swoich uczuć przez bohaterów -> odbudowywanie związku -> happy end.

Nie oznacza to, że nie czyta się tych pozycji przyjemnie - wręcz przeciwnie. Ja bardzo miło spędziłam czas w ten sposób, co nie zmienia faktu, że na razie nie mam ochoty na więcej (i tak jeszcze ze dwa lata, dopóki nie zapomnę większości fabuły z przeczytanych przeze mnie tytułów).
Jest tutaj całkiem sporo zabawnych sytuacji, można się rozluźnić, uśmiechnąć, cieszyć razem z bohaterami, dostać wypieków na twarzy, pozazdrościć bajkowego szczęścia i pokiwać głową ze smutkiem, że dotarliśmy do podziękowań, kończących książkę.
W końcu to tylko romansidło.

Poznajemy tutaj bogatego (po raz kolejny) właściciela firmy z ciemną plamą (po raz kolejny) w przeszłości dotyczącą związku. Facet ma problemy (po raz kolejny) z budowaniem relacji nieopierającej się tylko na seksie (po raz kolejny). Poznaje uroczą kobietę, która go oczarowuje (po raz kolejny), traci dla niej głowę (po raz kolejny). W ich związku następuje kryzys (po raz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Poznaliście kiedyś osobę, która po kilku minutach postanowiła pokazać Wam swoje przyrodzenie? Tak z czystej "złośliwości"?
Myślę, że odsetek osób, które na taki ewenement trafiły jest stosunkowo niewielki.
Tutaj macie okazję poznać "dżentelmena", który się tak popisał. Spotkacie jego byłą dziewczynę oraz jego przyszłą żonę, przewiniecie się z tym Panem przez ciężki moment w jego życiu i zobaczycie, że nie jest to tylko napakowany zboczeniec.
Książka ogólnie jest wciągająca, chociaż to może moja cecha - pochłonęłam ją w błyskawicznym tempie, zajęło mi to całe popołudnie i większą część wieczoru.
Całkiem przyjemnie spędziłam czas na czytaniu, całkiem przyzwoite czytadełko.
Dlaczego czytadełko?
A dlatego, że wszystko działo się tutaj bardzo szybko, w mgnieniu oka czytałam już happy end, mimo że potencjalnie można byłoby poszerzyć fabułę. Przyszła żona tytułowego gracza była trochę łatwa, miękka? Takie odniosłam wrażenie. Brakowało mi tutaj trochę głębszego charakteru postaci - ja zaliczyłabym ich do tych lekko spłyconych bohaterów. Akcja toczy się w sposób łatwy do przewidzenia, a wcześniej przeczytałam tylko jedną pozycje tej samej Autorki. Może nie róbcie po prostu tego samego co ja - branie się za jednego pisarza ciurkiem, cięgiem i bez przerwy czasami się tak kończy.
Ogólnie do kubka herbaty się nadaje, na deszczowy wieczór też. Nie będziecie się jakoś niesamowicie nudzić, warto rzucić okiem. :-)

Poznaliście kiedyś osobę, która po kilku minutach postanowiła pokazać Wam swoje przyrodzenie? Tak z czystej "złośliwości"?
Myślę, że odsetek osób, które na taki ewenement trafiły jest stosunkowo niewielki.
Tutaj macie okazję poznać "dżentelmena", który się tak popisał. Spotkacie jego byłą dziewczynę oraz jego przyszłą żonę, przewiniecie się z tym Panem przez ciężki moment w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeżeli szukacie pikantnego romansu, seksownych bohaterów, ciekawej akcji i happy endu to świetnie trafiliście.
To nie jest romansidło przy którym będziecie oczekiwali jak najszybszego zakończenia. Nie jest to też ta książka, która się Wam znudzi po dwudziestu stronach.
Niesamowicie podobał mi się styl w jakim wszystko zostało napisane, ciekawy klimat w jakim się to odbywa.
Całokształt dostarcza prawdziwej przyjemności z czytania i pozwala swobodnie oderwać się od dnia codziennego.
To nie wszystko co ta pozycja ma do zaoferowania, jest tu także sporo dobrego humoru - na pewno przynajmniej kilka razy uśmiechniecie się sami do siebie.

Jeszcze raz...
Mamy romans, seksownych bohaterów, humor, interesującą akcje, happy end. Czy nie o to w tym wszystkim chodzi? :-)

Jeżeli szukacie pikantnego romansu, seksownych bohaterów, ciekawej akcji i happy endu to świetnie trafiliście.
To nie jest romansidło przy którym będziecie oczekiwali jak najszybszego zakończenia. Nie jest to też ta książka, która się Wam znudzi po dwudziestu stronach.
Niesamowicie podobał mi się styl w jakim wszystko zostało napisane, ciekawy klimat w jakim się to odbywa....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu całej serii, śmiało można stwierdzić, że na naszych oczach bardzo, ale to bardzo zmieniły się postacie i przede wszystkim warsztat Autorki.
Od stosunkowo płytkich, mało zaskakujących akcji, podstępów i samych bohaterów płynnie przeszliśmy do złożonych i mniej oczywistych zakrętów fabuły.
Muszę przyznać, że byłam raczej na nie po pierwszej części, w tej chwili zmieniłam swoje zdanie. Nie tylko Wiki, Beleth i Piotr dorośli i rozwinęli swój potencjał.
Wracając do samej książki, a właściwie całej serii bo na tym się już skupiłam - uważam, że warto poświęcić swój czas, na przeczytanie historii diablicy i niedoszłej anielicy Wiktorii Biankowskiej.
Gwarantowane godziny czytania spędzone w piekielnie zabawnym towarzystwie. :-)

Po przeczytaniu całej serii, śmiało można stwierdzić, że na naszych oczach bardzo, ale to bardzo zmieniły się postacie i przede wszystkim warsztat Autorki.
Od stosunkowo płytkich, mało zaskakujących akcji, podstępów i samych bohaterów płynnie przeszliśmy do złożonych i mniej oczywistych zakrętów fabuły.
Muszę przyznać, że byłam raczej na nie po pierwszej części, w tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Smok jego królewskiej mości" czekał na mojej półce około pół roku, zanim w końcu zdecydowałam się po niego sięgnąć i jeszcze trochę zanim znalazłam na to czas. Uważam, że było warto, nawet jeśli nie jest to szczególnie oryginalna historia.
Fabuła przewija się sprawnie po kartach książki, świat opisywany przez autorkę jest całkiem interesujący. Największą zaletą tej pozycji jest fuzja historii i fantastyki - co początkowo mnie zniechęciło, a nabrało smaku w chwili kiedy zaczęłam czytanie. Nie jest to niestety nic nowego jeżeli chodzi o ten temat, a mianowicie temat smoków: młody mężczyzna zostaje wybrany na opiekuna tego niezwykłego stworzenia i tak zaczyna się piękna historia ich szkolenia i przygód. Zdaje sobie sprawę, że napisano już tak wiele książek, iż nie ma możliwości niepowielania wzoru i mimo wszystko uważam tą pozycje za dość odmienną.
Nie zamierzam tu spoilerować - jeżeli macie ochotę na przyjemną lekturę do herbaty czy kawy - zachęcam do czytania. ;)

"Smok jego królewskiej mości" czekał na mojej półce około pół roku, zanim w końcu zdecydowałam się po niego sięgnąć i jeszcze trochę zanim znalazłam na to czas. Uważam, że było warto, nawet jeśli nie jest to szczególnie oryginalna historia.
Fabuła przewija się sprawnie po kartach książki, świat opisywany przez autorkę jest całkiem interesujący. Największą zaletą tej pozycji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Seria Władcy Podziemi pisana jest prostym schematem, na którym opiera się cała historia.
Na szczęście nie jest to tylko sam schemat - znajdziemy tu raczej oryginalny świat, ciekawie wykreowanych bohaterów i, mimo jej banalności, miłość w pełnej krasie.
Jest to raczej przyjemne czytadełko na niewymagający wieczór - zajmuje na jakiś czas, jednak nie dostarcza żadnych wyzwań. Nie wzbudza refleksji, nie zapiera tchu w piersiach.
Wyjątkowi mężczyźni i wyjątkowe kobiety, ociupina łóżkowej przygody, troche brutalnej akcji, boskie ingerencje, przejściowe turbulencje na drodze ku happy end'owi. - w sam raz, żeby oderwać się od codzienności.
Bestseller jak większość jemu podobnych.

Seria Władcy Podziemi pisana jest prostym schematem, na którym opiera się cała historia.
Na szczęście nie jest to tylko sam schemat - znajdziemy tu raczej oryginalny świat, ciekawie wykreowanych bohaterów i, mimo jej banalności, miłość w pełnej krasie.
Jest to raczej przyjemne czytadełko na niewymagający wieczór - zajmuje na jakiś czas, jednak nie dostarcza żadnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Akcja rwie, konie pędzą, jeźdzcy są wyczerpani, potwory atakują, krew się leje...
A ja sięgam po część kolejną ponieważ jest to naprawdę świetna historia. Swoją drogą bardzo przypomina trylogie o Skrytobójcy, Bastardzie Rycerskim.
Krótko - bardzo polecam! :)

Akcja rwie, konie pędzą, jeźdzcy są wyczerpani, potwory atakują, krew się leje...
A ja sięgam po część kolejną ponieważ jest to naprawdę świetna historia. Swoją drogą bardzo przypomina trylogie o Skrytobójcy, Bastardzie Rycerskim.
Krótko - bardzo polecam! :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cykl o Anicie Blake stacza się z każdą kolejną książką.
Nie wiem, a szczerze powiedziawszy mało mnie interesuje, podejście Hamilton do życia seksualnego Egzekutorki, ale to co wyewoluowało z panny Blake, bohaterki z potencjałem, to zdzira z bronią i dwoma nadnaturalnymi ogierami. Brutalne, ale prawdziwe.
Jedyne co sprawiło, że wymęczyłam 424 strony ebook'a jest akcja. Gdyby pominąć seksualne rozterki Blake, byłaby to godna polecenia pozycja.
Całość jest, co najwyżej, godna poinformowania kolejnych czytelników, o rozczarowaniu z którym mogą się zmierzyć po tej lekturze.
Nadzieje daje zakończenie jasno mówiące o, przynajmniej chwilowym, celibacie niepełnego ménage à trois.
"Nadzieja matką głupich".

Cykl o Anicie Blake stacza się z każdą kolejną książką.
Nie wiem, a szczerze powiedziawszy mało mnie interesuje, podejście Hamilton do życia seksualnego Egzekutorki, ale to co wyewoluowało z panny Blake, bohaterki z potencjałem, to zdzira z bronią i dwoma nadnaturalnymi ogierami. Brutalne, ale prawdziwe.
Jedyne co sprawiło, że wymęczyłam 424 strony ebook'a jest akcja....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po lekturze o Chess Putnam liczyłam na coś lepszego.
Uważam, że Stacia nie miała ochoty rozwinąć fabuły tak, żeby nie wyglądała jak kłębek niezrozumiałych i co najmniej dziwnych przypadków, prowadzących do romantycznego happy endu.
Megan, bo tak nazywa się główna bohaterka Osobistych Demonów, jest postacią skupiającą się wokół własnego przetrwania. Z tej woli życia pozwala otoczyć się opieką demonowi, który zdradza ją, ona jest na skraju płaczu, wściekła i bezbronna...
I ta płakśliwa i strachliwa terapeutka, która boi się małych demonów na ramionach ludzi, nagle pokazuje na co ją stać i zabija starożytnego potwora. Mogę snuć tylko domysły, ale to też zrobiła pewnie z woli przetrwania.
Książka nie tyle nudna, co jednowymiarowa, bez jakiejkolwiek głębi. Prowadzona, jak wiele romansów, prostym schematem.

Po lekturze o Chess Putnam liczyłam na coś lepszego.
Uważam, że Stacia nie miała ochoty rozwinąć fabuły tak, żeby nie wyglądała jak kłębek niezrozumiałych i co najmniej dziwnych przypadków, prowadzących do romantycznego happy endu.
Megan, bo tak nazywa się główna bohaterka Osobistych Demonów, jest postacią skupiającą się wokół własnego przetrwania. Z tej woli życia pozwala...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie spodziewałabym się, że taka zabójcza mieszanka jaka znajduje się w Nieświętych Duchach, jest zdolna wywrzeć tak dobre wrażenie na czytelniku.
Bo, tak właściwie, czarownica ćpunka na usługach kościoła? Brzmi dość absurdalnie, na tyle absurdalnie że może odrzucić od siebie niejednego.
Nic bardziej mylnego.
Czyta się przyjemnie i bez zarzutu, akcja przewija się strona po stronie żwawo, ale nie na łeb i szyję. Kilka ciekawych zwrotów akcji, mały spisek. Nietuzinkowa bohaterka, dwóch ciekawych mężczyzn, narkotyki... Magia i masa wyobraźni.
I oto są Nieświęte Duchy. Drugich takich nie znajdziecie.

Nie spodziewałabym się, że taka zabójcza mieszanka jaka znajduje się w Nieświętych Duchach, jest zdolna wywrzeć tak dobre wrażenie na czytelniku.
Bo, tak właściwie, czarownica ćpunka na usługach kościoła? Brzmi dość absurdalnie, na tyle absurdalnie że może odrzucić od siebie niejednego.
Nic bardziej mylnego.
Czyta się przyjemnie i bez zarzutu, akcja przewija się strona po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedyne co mogę powiedzieć na temat tej książki to, to że w porównaniu do poprzednich części była tak nijaka jak to tylko możliwe.
Uwielbiałam Mercy i jej przygody, szalone historie z jej udziałem były wspaniałe. Może to wina tłumaczenia, a może wyidealizowałam co nieco w swojej pamięci całą serie - ta część mi nie podeszła i jest według mnie najgorsza.

Jedyne co mogę powiedzieć na temat tej książki to, to że w porównaniu do poprzednich części była tak nijaka jak to tylko możliwe.
Uwielbiałam Mercy i jej przygody, szalone historie z jej udziałem były wspaniałe. Może to wina tłumaczenia, a może wyidealizowałam co nieco w swojej pamięci całą serie - ta część mi nie podeszła i jest według mnie najgorsza.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka absolutnie świetna.
Szukacie krwi, kości, magii, akcji i mieczy? Potworów z piekła rodem? A może dawki humoru?
Dla każdego coś dobrego.
Trolle, lamie, rakszasy. Hindusi, japończycy i amerykanie. Wampiry? Zmiennokształtni? Prosze bardzo! Wszystko i jeszcze więcej u Kate Daniels.
Bo czemu kobieta miałaby nie być równie zabójcza jak mała armia?
I czemu właściwie tej zabójczej eks-najemniczki miałby nie prześladować Władca Bestii?
Pełna humoru, ciętych ripost, niewybrednych żartów historia wciąga w wir akcji. W trzeciej części przygód Kate was nie zawiedzie. Ba, powiedziałabym, że dopiero rozwinęła swoje żagle i nabiera rozpędu. O wiele lepsza od poprzednich książek, warta uwagi i poświęcenia czasu.
Nie ma czasu na nudę. Nie ma czasu na jedzenie.
Nie moge spać bo czytam o Kate Daniels.
Przypadek nieuleczalny, epidemia nieunikniona.

Książka absolutnie świetna.
Szukacie krwi, kości, magii, akcji i mieczy? Potworów z piekła rodem? A może dawki humoru?
Dla każdego coś dobrego.
Trolle, lamie, rakszasy. Hindusi, japończycy i amerykanie. Wampiry? Zmiennokształtni? Prosze bardzo! Wszystko i jeszcze więcej u Kate Daniels.
Bo czemu kobieta miałaby nie być równie zabójcza jak mała armia?
I czemu właściwie tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O tyle o ile pierwsza część serii była powiewem lekkiej świeżości, o tyle ta część jest zwykłym powtórzeniem schematu. Fakt, że czytałam Szkarłat dla rozrywki i odstresowania poprawia moją ocene, ponieważ pozwolił mi się oderwać chociaż na moment.
Pani Adrian powiela tu fabułę zmieniając jedynie imiona i okoliczności.
Piękna, delikatna, czuła pani doktor spotyka (a właściwie to znajduje w swoim gabinecie) niebezpiecznego, przystojnego wampira-mięśniaka, o niebotycznie wielkim członku.
Owy przystojniak wiąże ją ze sobą na siłę, uwodzi, ratuje, a oszołomiona kobieta zakochuje się w nim bez pamięci i żyją długo i szczęśliwie, amen.
WIEJE NUDĄ, w pokoju unosi się zapach seksu, kobiety pachną oszałamiająco i bez perfum, wampiry piją krew i mordują, a książka ma swój happy end.
Tym, co odróżnia Szkarłat od reszty, jest inny konflikt pomiędzy wampirzą społecznością i tocząca wampiry choroba.
Czyli właściwie nic.

O tyle o ile pierwsza część serii była powiewem lekkiej świeżości, o tyle ta część jest zwykłym powtórzeniem schematu. Fakt, że czytałam Szkarłat dla rozrywki i odstresowania poprawia moją ocene, ponieważ pozwolił mi się oderwać chociaż na moment.
Pani Adrian powiela tu fabułę zmieniając jedynie imiona i okoliczności.
Piękna, delikatna, czuła pani doktor spotyka (a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cała seria ma wiele minusów, którym nie da sie zaprzeczyć... Jednak z czystego samozaparcia sie postanowaiłam ją kontynuować bez względu na wzloty i upadki fabuły. Sporo dało się przewidzieć, ale drugie tyle zdołało mnie zaciekawić czy zaskoczyć. Plusem według mnie jest rodowód wampirów, oryginalny - nie zaprzeczę. Postacie choć z reguły z prostymi osobowościami także miały swoje zalety. Z kolei nie spodziewałam się niczego innego po tej ksiąźce jeżeli chodzi o miłostki bohaterów, troche zawiodłam sie na ckliwych scenach miłosnych. Z drugiej strony było to w dość interesujący sposób rozegrane, sumując dwie strony medalu wychodzi według mnie zero - ani na plusie, ani na minusie. Fabuła zaczęła być bardziej interesująca od tej w poprzednich częściach - szkoda że dopiero teraz. Nie da się teź ukryć, że jest coraz bardziej absurdalna. Najbardziej jednak źałuje że autorka nie postarała się o rozwój postaci wcześniej - dopiero tutaj i w poprzedniej części Mimi przechodzi metamorfoze, dopiero tutaj postacie zaczynają lekko połyskiwać wśród całokształtu. Co nie zmienia faktu, że w dalszym ciągu są jednowymiarowi. Gdyby tylko postarano się o to wcześniej mogłabym zaliczyć tę serię do całkiem niezłych, jak pewnie większość innych czytelników. Uważam jednak, że powinno sie docenić te książki, mimo wszystko potrafią umilić czas czytelnikowi i choć troche wciągnąć w świat bohaterów.

Cała seria ma wiele minusów, którym nie da sie zaprzeczyć... Jednak z czystego samozaparcia sie postanowaiłam ją kontynuować bez względu na wzloty i upadki fabuły. Sporo dało się przewidzieć, ale drugie tyle zdołało mnie zaciekawić czy zaskoczyć. Plusem według mnie jest rodowód wampirów, oryginalny - nie zaprzeczę. Postacie choć z reguły z prostymi osobowościami także miały...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak zwykle zabawna historia, która pozwala się oderwać od rzeczywistości i zmusza do przeczytania za jednym razem. :)

Jak zwykle zabawna historia, która pozwala się oderwać od rzeczywistości i zmusza do przeczytania za jednym razem. :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Początek mało zachęcający, ale w miarę jak porywały mnie przygody Iwana rozwijała się całkiem przyjemna akcja. Świetna książka, której warto poświęcić swój czas. Mierkułow jak na głównego bohatera przystało jest porywczy, szybki, inteligentny "na swój sposób" i ciekawy, drażni nerwy czytelnika do ostatniego momentu. Fabuła "szarpana", ale myślę, że dodaje uroku całokształtowi - jest taka, jaka powinna być. Co więcej mogłabym dodać? A tak...

Mój ulubiony cukierek to... Batoooonik.

Początek mało zachęcający, ale w miarę jak porywały mnie przygody Iwana rozwijała się całkiem przyjemna akcja. Świetna książka, której warto poświęcić swój czas. Mierkułow jak na głównego bohatera przystało jest porywczy, szybki, inteligentny "na swój sposób" i ciekawy, drażni nerwy czytelnika do ostatniego momentu. Fabuła "szarpana", ale myślę, że dodaje uroku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przebrnęłam... I nie chce męczyć się dalej. Powiem prosto: najprawdopodobniej są gusta i guściki, może nie posiadam jakiegoś zmysłu pisarskiego... Zdecydowanie książka nie dla mnie, nie podoba mi się tutaj zderzenie XXI i XVI wieku, a może tylko beznadziejny wstęp mnie zraził. W każdym razie sam początek jest "cholernie" zniechęcający i prawdopodobnie nie przekonam się do Pilipiuka, nawet gdyby cała rzesza jego fanów mnie nagabywała. Nie podoba mi się też jego styl, jest w nim coś... Odpychającego? Możliwe, że działa jak magnes, a ja nie jestem nastawiona odpowiednim biegunem...

Przebrnęłam... I nie chce męczyć się dalej. Powiem prosto: najprawdopodobniej są gusta i guściki, może nie posiadam jakiegoś zmysłu pisarskiego... Zdecydowanie książka nie dla mnie, nie podoba mi się tutaj zderzenie XXI i XVI wieku, a może tylko beznadziejny wstęp mnie zraził. W każdym razie sam początek jest "cholernie" zniechęcający i prawdopodobnie nie przekonam się do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie mogę być zbytnio rozczarowana tą pozycją, ale nie mogę też się nią cieszyć.
Ta część przygód Bastarda Rycerskiego Przezornego jest zwyczajnie... Normalna? Nudna? Brak jej poprzedniej lotności?
Wydaje mi się, że wszystko po trochu określa powód mojej frustracji tą książką. Przeczytałam mimo wszystko dość szybko, chociaż nie znalazłam tu niczego tak pociągającego jak w poprzednich historiach o Rycerskim. Jest tu jedna jedyna walka, brakowało mi zwierząt, które były istotną częścią magii rozumienia, a ta z kolei jest integralną częścią książki. Bastard się ustatkował, no prawie, ale jednak. Nie spodziewałam się tego. I wcale nie jestem zadowolona; jestem tak rozczarowana tą książką, jak zachwycona byłam poprzednimi.
W zamian za te braki mamy dostęp do ogromnej sieci spisków, intryg i manipulacji. Kłamstwa, obietnice i nowe możliwości wyboru spadają niczym grom z nieba na czytelnika. Przydawały książce dodatkowych walorów i zachęcały do dalszego czytania, myślę, że tylko to mnie fascynowało. Mam nadzieje, że kolejna część rozwieje moje niezadowolenie.
Tak czy siak wypadałoby przeczytać, dla niektórych będzie to zapewne miła odmiana. :)

Nie mogę być zbytnio rozczarowana tą pozycją, ale nie mogę też się nią cieszyć.
Ta część przygód Bastarda Rycerskiego Przezornego jest zwyczajnie... Normalna? Nudna? Brak jej poprzedniej lotności?
Wydaje mi się, że wszystko po trochu określa powód mojej frustracji tą książką. Przeczytałam mimo wszystko dość szybko, chociaż nie znalazłam tu niczego tak pociągającego jak w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy kiedyś tęskniliście za bohaterem książki? Szukaliście czegoś co pozwoli wam go zastąpić?
Na pewno większość z Was doświadczyła takiego uczucia. Najlepszym lekarstwem na taką dolegliwość jest przeczytanie kontynuacji poprzedniego cyklu, szczególnie jeżeli znajdziemy tam bohatera, którego nam brakuje. Lub zastąpienie go kolejnym. Problem w tym, że taka potrzeba jest jak książkowy "głód Mocy"...
Misja Błazna jest kontynuacją cyklu o skrytobójcy Bastardzie Rycerskim Przezornym, którego polubiłam od pierwszych stron jego historii. Spragniona bohatera, który zajmie mnie na dłużej, pogrążyłam się w lekturze trylogii Skrytobójcy, a później Złotoskórego.
Pomimo tego, że spotykamy Bastarda, a raczej Toma Borsuczowłosego, tutaj jako dorosłego mężczyznę, dostajemy kolejną porcje jego niesamowitego życia. Jeżeli sądziliście, że przygody zakończyły się wraz z poprzednią serią i Rycerski będzie prowadził spokojne i stateczne życie, to grubo się pomyliliście. Warto sięgnąć, przeczytać i dać się porwać.
Dać się porwać i przeżywać razem z głównym bohaterem to według mnie najważniejsza rzecz, której powinno się szukać w książkach - historii, która urzeknie czytelnika.
Taką historią z pewnością jest Misja Błazna.

Czy kiedyś tęskniliście za bohaterem książki? Szukaliście czegoś co pozwoli wam go zastąpić?
Na pewno większość z Was doświadczyła takiego uczucia. Najlepszym lekarstwem na taką dolegliwość jest przeczytanie kontynuacji poprzedniego cyklu, szczególnie jeżeli znajdziemy tam bohatera, którego nam brakuje. Lub zastąpienie go kolejnym. Problem w tym, że taka potrzeba jest jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na Sapkowskiego nie bardzo można ponarzekać, toteż nie będę narzekała zanadto - chodzi mi tylko o "bezcelowość", która mi wadziła od początku książki. Bo i po co kolejna książka do "zakończonych" już przygód Wiedźmina?
Mimo tego, nie ma więcej powodów do narzekania, od dawna na chociaż marny substytut Geralta czekałam. Czekałam i się doczekałam... Wulgarności jakiej nie bardzo można się było spodziewać, bo przebiła nawet moje oczekiwania, jednakże przyjemnie było przeżyć pare godzin u boku Białego Wilka, zabijać, pić i...
...na sam koniec pogłaskać chociaż, kolejny, substytut Yennefer. Chociaż pogłaskać.
Czarnowłose głaszczemy, rude chędożymy~~
"- Za pomyślność sprawy słusznej!
- A na pohybel skurwysynom!"

Na Sapkowskiego nie bardzo można ponarzekać, toteż nie będę narzekała zanadto - chodzi mi tylko o "bezcelowość", która mi wadziła od początku książki. Bo i po co kolejna książka do "zakończonych" już przygód Wiedźmina?
Mimo tego, nie ma więcej powodów do narzekania, od dawna na chociaż marny substytut Geralta czekałam. Czekałam i się doczekałam... Wulgarności jakiej nie...

więcej Pokaż mimo to