Drodzy czytelnicy. Książka ta bynajmniej nie zamierza nakłonić Państwa do uprawy jarzyn na balkonie z pobudek ekonomicznych. Pragniemy raczej zachęcić do obcowania z cząstką natury na balkonie lub tarasie, cząstką skomponowaną według wzorca ekologicznego - w zgodzie z przyrodą, a nie przeciwko niej. Naczelną maksymą we wszystkich poczynaniach jest tu respekt przed naturą i wszystkim co żywe. Możliwe to jest przy utrzymaniu żyzności gleby w wyniku powrotu do niej materii organicznej oraz wprowadzenia naturalnych metod ochrony przed szkodnikami i chorobami, bez korzystania z chemii.
Z całą pewnością warto spróbować wysiać na balkonie, oprócz pelargonii, kilka gaatunków ziół, dynię, zasadzić ogórki, fasolę, pnącą truskawkę i kilka miniaturowych jabłonek lub grusz. Jeśli nawet z takiej uprawy otrzymamy niewiele średniej wielkości owoców, to sama radość z ich posiadania i możliwość aktywnego spędzania czasu przy pielęgnacji tej cząstki natury będą wystarczającą zachętą do podejmowania ambitniejszych prób w przyszłości.