Kim naprawdę był Alex Sanders? Czy inicjowała go jego babka? Jak przebiegała jego inicjacja? Czy znajdziemy tu odpowiedzi, czy może więcej pytań?

"Obol dla przewoźnika" to biografia z elementami reportażu, zrealizowana przez Jimahla Di Fiosa- arcykapłana aleksandryjskiego czarostwa. Tematy poruszane w tej książce są w jego kręgu zainteresowań od bardzo dawna. Jak sam określa, jest to też jeden z trzech tytułów "Trylogii Alexa".
Jako iż całość dotyczy Sandersa, nie było to wcale łatwe zadanie. Jego postać obrosła w wiele mitów, a niektóre z nich stworzył on sam za życia.
Celem tej książki było prawdziwe ukazanie oblicza Alexa, nie jako demona ani świętego, lecz coś pomiędzy. Serce zapisanych tekstów stanowią osobiste wspomnienia ludzi będących z Alexem Sandersem blisko. Uczyli się od niego, podziwiali jego charyzmę, ale też dostrzegali jego wady. Dzięki temu uzyskaliśmy różne perspektywy na te same sytuacje rozgrywające się w kowenie.
Od autora bije profesjonalne i ciekawe podejście. Nie powiela on "suchych faktów" z innych książek, lecz systematycznie wdraża nas w nieznaną dotąd historię Króla Czarownic. Dowiemy się jak wyglądały jego ostatnie chwile życia i wypowiedziane słowa, ceremonia pogrzebowa, relacje z poszczególnymi członkami kowenu oraz przejawiane talenty. Oczywiście wszystko poparte dowodami słownymi najbliższych a także ujawnionymi archiwalnymi dokumentami. Możemy zobaczyć prawdziwy odręcznie napisany list Sandersa z wczesnej Księgi Cieni, wycinki z gazet o domniemanych skandalach i zdjęcia!
Liczne ciekawostki okraszone są informacjami o istniejących w kowenach wiccańskich tradycjach jak np. łamanie noża rytualnego po śmierci członka, kreślenie kręgów, spisywanie grymuarów, stopnie inicjacji. Jihmal Di Fiosa dodał też własne wtrącenia a gdy zestawimy je z odświeżonymi wspomnieniami rodziny oraz przyjaciół Alexa Sandersa, dostaniemy jego surowy obraz przechowywany w pamięci.
Podobają mi się odnośniki do publikacji i filmów w których aleksandryjscy wiccanie występowali. Daje to ciekawy obraz społeczności. Sanders nauczał charyzmatycznie a wypowiedziane przez niego sentencje mogą wiele rozjaśnić, zwłaszcza adeptom, którzy nie są jeszcze inicjowani. Prowadził czarownice i czarowników w świat magii lecz pamiętać warto, że lubił wykorzystywać swoją pozycję do samolubnych celów. Jakich? Zapraszam do lektury abyście dowiedzieli się sami.
Jak zaznacza autor książka przeznaczona jest głównie dla osób, które już mają wiedzę o Krolu Czarownic. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by to od niej zacząć.

Kim naprawdę był Alex Sanders? Czy inicjowała go jego babka? Jak przebiegała jego inicjacja? Czy znajdziemy tu odpowiedzi, czy może więcej pytań?

"Obol dla przewoźnika" to biografia z elementami reportażu, zrealizowana przez Jimahla Di Fiosa- arcykapłana aleksandryjskiego czarostwa. Tematy poruszane w tej książce są w jego kręgu zainteresowań od bardzo dawna. Jak sam...

"Obol dla przewoźnika" to zbiór wspomnień osób, które miały styczności z Alexem Sandersem, człowiekiem swego czasu określanym "królem czarownic".

Książka zaczyna się nietypowo, w porównaniu do różnych biografii, ponieważ od śmierci Sandersa. Następnie autor książki w poszczególnych rozdziałach przybliża nam tę barwną postać pod różnymi kątami, lecz głównie jako działacza na rzecz wicca.

Współcześnie wymienia się dwa główne nurty w Wicca, których nazwy wzięły się od nazwiska Geralda Gardnera oraz imienia Alexa Sandersa. To pokazuje jak duży wpływ na rozwój wicca miał Sanders, tego nie można mu odmówić. Czy jednak słusznie był nazywany "królem czarownic"?

Przed lekturą tej książki miałam baaardzo mieszane uczucia co do tej postaci, po jej przeczytaniu wiem, że jak najbardziej słusznie 😅 to była bardzo specyficzna osoba, której moim zdaniem nie można ani z góry potępić, ani z góry pochwalić. Liczyłam, że po przeczytaniu wspomnień osób mu bliskich poczuję do niego większą sympatię, lecz niestety nie za bardzo.

Dowiedziałam się wielu nowych i ciekawych rzeczy o Sandersie, lecz mnóstwo z nich potwierdziło, że nie był osobą, za której przewodnictwem byłabym gotowa podążyć. W wielu sprawach słusznie budził kontrowersje, moim zdaniem w podanych w książce sytuacjach niekiedy kończył się zdrowy humor, a wychodziła duża niedojrzałość do arcykapłaństwa, bądź arogancja i ignorancja.

Zaskoczyło mnie również to, że w wypowiedzi tej samej osoby potrafiły w obrębie jednego akapitu wyjść niespójności odnośnie charakteru lub zachowań Sandersa. Nie mniej warto samemu je przeczytać, by wyrobić sobie własną opinię.

Nie można mu jednak odmówić tego, że przyczynił się do promowania czarostwa i oswajania z nim społeczeństwa. Efekt wskazuje na kawał dobrej roboty, lecz osobiście mam duże wątpliwości co do metod.

W książce można znaleźć wiele ciekawych wypowiedzi znanych czarownic, a także interesujące materiały - skany listów Alexa, plakaty jego projektów, a także zdjęcia i wycinki z artykułów.

Bardzo się cieszę, że sięgnęłam po tę książkę i zdobyłam więcej informacji zarówno o Sandersie, jak również rozwoju wicca w UK.
Polecam ✨

"Obol dla przewoźnika" to zbiór wspomnień osób, które miały styczności z Alexem Sandersem, człowiekiem swego czasu określanym "królem czarownic".

Książka zaczyna się nietypowo, w porównaniu do różnych biografii, ponieważ od śmierci Sandersa. Następnie autor książki w poszczególnych rozdziałach przybliża nam tę barwną postać pod różnymi kątami, lecz głównie jako działacza...

Król Czarownic- tak określano Alexa Sandersa i nikt po nim narazie jeszcze nie otrzymał takiego miana. Jest to niewątpliwie postać owiana atmosferą skandalu i tajemnicą- przez co w wielu wzbudza zainteresowanie. Nie ulega wątpliwości, że ów człowiek swoim działaniem zrobił całkiem sporo dla wicca- czy więcej złego czy dobrego zostawiam dla oceny osobistej.

W książce tej autor stara nam się przybliżyć postać tajemniczego Króla Czarownic jako człowieka oraz czarownika. W książce ujżymy wypowiedzi bliskich osób dla Sandersa, różne anegdotki i ciekawostki z jego życia i końca tej drogi.

Samo życie owego człowieka owiane było tajemnicą i nie ulega wątpliwości, że lubił on trochę szumu wokół swojej osoby. Wedle wielu poprowadził on znaczną ilość osób ku tradycji wicca i był ich mistrzem. O samej praktyce można poczytaj więcej w wykładach Sandersa, które poniekąd są ciekawym uzupełnieniem owej lektury. Dlaczego? Poznając w tej pozycji bliżej sylwetkę owego Króla Czarownic ciekawej odbiera się jego nauki, jego filozofię czy podejście do czarostwa.

Samo odejście Alexa Sandersa również było "huczne". To po jego odejściu ten jeden raz zebrała się rada starszych tradycji aleksandyjskiej by debatować. Rada ta nie istniała nigdy wcześniej a ówcześnie nie posiadam informacji o jej istnieniu- z tego co wynika jednak taka rada jest zawsze jednak gotowa by kiedyś się zebrać. Same uroczystości pogrzebowe były owiane mistycyzmem a pożegnanie godne miana Króla, które to Sanders nosił.

Choć religia i filozofia wiccan nie jest mi bliska, to jestem otwarta na ich poznawanie- a to dotyczy też innych ścieżek. Dlatego też myślę, że sylwetka Alexa Sandersa jest warta poznania. Uważam, że warto poczytać o "Królu Czarownic", który jest jedyny i nikt po nim nie przejął tego miana. Polecam tę pozycję, bo myślę, że jest ciekawą, zwłaszcza dla wiccan. Ale i my kroczący innymi drogami nie będziemy zawiedzeni poznając ją bliżej.

Król Czarownic- tak określano Alexa Sandersa i nikt po nim narazie jeszcze nie otrzymał takiego miana. Jest to niewątpliwie postać owiana atmosferą skandalu i tajemnicą- przez co w wielu wzbudza zainteresowanie. Nie ulega wątpliwości, że ów człowiek swoim działaniem zrobił całkiem sporo dla wicca- czy więcej złego czy dobrego zostawiam dla oceny osobistej.

W książce tej...