Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać4
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jörg Resag
3
6,4/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, popularnonaukowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
122 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Fascynująca chemia Kristin Riebe
6,0
OGROMNY POTENCJAŁ - Poczekajmy na wydanie II poprawione i uzupełnione.
Podział na rozdziały i odnośniki do poszczególnych zagadnień z numeracją stron ułatwiają pracę z książką. "Fascynująca chemia" jest napisana przystępnym językiem na poziomie matury z chemii i biologii, a rysunki lub zdjęcia dołączone do poszczególnych tematów pozwalają na lepsze zapoznanie się z tematyką. Ogromnym plusem jest informacja o metodzie CRISP-najnowszym narzędziu inżynierii genetycznej.
"Fascynująca chemia" ma ogromny potencjał. Widać, że ta książka była pisana dla innej narodowości. Brak nawiązań do polskich dokonań w dziedzinie chemii np. Marii Curie uważam za element, który należy uzupełnić dla polskiego czytelnika w kolejnym wydaniu. Powoływanie się na wikipedię (często nawet nie anglojęzyczną) albo źródła nie po polsku lub angielsku uważam za duże niedopatrzenie.
Jakoś papieru, druku i zdjęć mogłyby być na wyższym poziomie.
Mam wrażenie, że wydawca pospieszył się z publikacją tej pozycji, która, jeszcze raz podkreślam, ma ogromny potencjał.
Feynman. Fizyka aż po grób Jörg Resag
6,8
Przyjemność poznawania
Feynman, obok Einsteina i być może Hawkinga, to fizyk, którego w społecznym odbiorze otoczono nimbem geniuszu. Był wybitny, nieszablonowy, twórczy i anty-elitarystyczny. Jego wkład w zrozumienie mechanizmów świata choć wielki, to nie stanowił kluczowego komponentu do orzekania o jego publicznym statusie. To było raczej ‘to coś’, co pomagało się wyróżniać z grupy bardzo wybitnych kolegów (*). Właśnie ‘tym czymś’ raczej nie zajmuje się Jörg Resag, bo niemal wyłącznie skupia się na dorobku naukowym Richarda Feynmana. Śledząc karierę fizyka, zaledwie w kilku miejscach opowiada o życiu prywatnym; jest trochę o dzieciństwie, o tragediach małżeńskich, o okresie ‘wolnej miłości’. „Feynman. Fizyka aż po grób” to wymagający tekst, w którym autor prezentuje chronologicznie aktywność zawodową Feynmana.
Książka najprzyjemniej będzie się czytać każdemu, kto nie ma awersji do fizyki. A jeśli do tego odbiorca poznał trochę publikacji Feynmana (najlepiej, jeśli czytał choćby fragmenty jego słynnych „Wykładów”),to będzie się czuł znakomicie podczas lektury. Resag swoją opowieść w dużej części oparł właśnie na książkowych publikacjach Noblisty, uzupełniając narrację o bardzo ciekawe wprowadzenia w konkretne zagadnienie, które Feynman ‘rozpracowywał’ z kolejnymi latami. Dydaktycznie można powiedzieć, że „Feynman. Fizyka aż po grób” to opowieść o kluczowych problemach fizyki teoretycznej w XX-tym wieku. Jej pełne zrozumienie choć wymaga dobrych podstaw (np. matury rozszerzonej z fizyki – co brzmi dość kuriozalnie w obecnych czasach, ale nie chciałbym zakładać, że wymagany jest uczelniany pierwszy kurs fizyki ogólnej, bo to przesada w przypadku 90% tekstu),to spełnia kilka ciekawych funkcji w przypadku czytelnika, który może nie pamięta nawet drugiej zasady dynamiki Newtona. Feynman chyba każdemu oferuje coś do przekazania.
Resag bardzo skrupulatnie śledzi fundamentalny wkład Feynmana - całki po trajektorii, renormalizację mechaniki kwantowej do spójnej elektrodynamiki kwantowej (QED) czy techniki grafów w rachunku zaburzeń kwantowych. Jest wkład Feynmana w rozwój teorii cząstek elementarnych – wyjaśnienie złamania symetrii lustrzanej w oddziaływaniach słabych, prace nad kwarkową strukturą nukleonów czy analizy fenomenu nadciekłości helu w niskich temperaturach. Oczywiście jest i okres dydaktycznego zaangażowania fizyka, skutkujący „Wykładami Feynmana z fizyki”, fascynacja nanotechnologią i komputerami, oraz spektakularny udział Feynmana w wyjaśnieniu katastrofy Challengera w 1986. Wszystko podane albo dobrze, albo bardzo dobrze (np. proces dochodzenia do wyrugowania nieskończoności z relatywistycznej mechaniki kwantowej, prowadzący do sformułowania jednej z kilku wersji QED – str. 83-107, 156-193). Kilka wzorów nie powinno nikogo wystraszyć, a komentarze Resaga i kilkanaście ciekawych ‘inforamek’ opisujących spójnie kluczowe zagadnienia, pomagają czytelnikowi w poruszaniu się w całości.
Richard Feynman nie lubił nie wiedzieć, za to uwielbiał sam rozwiązywać problemy (nawet ‘wywarzając otwarte drzwi’, co z reguły w jego przypadku oznaczało, że de facto ‘budował własne drzwi, które otwierał w nietypowy sposób’). Ciekawość świata zaowocowała u niego nieszablonowym podejściem do fizyki. Uważał, że jeśli nie potrafił problemu wyjaśnić studentowi pierwszego roku, to znaczyło, że naukowcy tego nie rozmieli. Głębokie pytania, które go nurtowały, w połączeniu z zaangażowaniem w proces rachunkowy wsparty geometryczną wyobraźnią, zaprowadziły Feynmana w nowatorskie odczytywanie ‘księgi przyrody’. W książce pojawiają się i zawodowe porażki, które go jednak raczej motywowały do ponownego zmierzenia się z problemem. Uczył się całe życie (zgodnie z przesądem fizyków, że autentycznego wkładu w naukę udaje się dokonać przed 40-tką),inspirując w ostatnich latach przyszłościowe dziedziny związane z nanotechnologia i komputerami kwantowymi.
Trochę ‘w duchu’ dydaktyki Feynmana, chciałbym wspomnieć o ważnym wątku w książce, za który jestem szczególnie wdzięczny Resagowi. Poświęcił mu sporo miejsca, naśladując w tym zaangażowaniu młodego Richarda. Kluczowym zagadnieniem teoretycznym, które doprowadziło Feynmana do jego największych osiągnięć, jest fundamentalna ‘zasada najmniejszego działania’. Opracowywana jakościowo od oświecenia, w ostatnich dwóch wiekach doczekała się sformalizowanej wersji, stanowiąc podstawę matematyczną trzech działów fizyki: mechaniki klasycznej (włącznie z równaniami Einsteina),elektrodynamiki klasycznej i QED. Feynman z tej zasady stworzył bazę do zbudowania własnego wkładu w naukę, płodny dla niego koncept i język patrzenia na zmienność świata. A zasada jest prosta i wykracza daleko poza świat fizyki (ma zastosowanie w całym świecie przyrodniczym i poza nim, bo technicznymi możliwościami inspiruje biologię i ekonomię):
δS=0
W książce te symbole są wyjaśnione, doprowadzając wątek do Feynmanowskich całek po trajektorii. Jako wstęp (raczej przed lekturą) gorąco polecam krótki filmik, który umieściła na YT niemiecka fizyczka Sabine Hossenfelder (**).
Kilka zdań narzekania ‘na polskość’. Może się powtarzam, ale szacowne wydawnictwo znów nie stanęło na wysokości zadania. PWN nie pokusiło się o zapłacenie naukowemu korektorowi/konsultantowi. Skutki niestety widać. Tłumaczka (***) w kilkunastu miejscach dokonała niespójnych z branżową konwencją tłumaczeń (mamy więc: ‘smak’ kwarków zamiast ‘zapachu’, asymptotyczną ‘wolność’ zamiast ‘swobody’, stałą struktury ‘drobnej’ zamiast ‘subtelnej’, a krystaliczne sieci zamiast ‘kratami’ określiła ‘siecią’). To jednak drobnostki przy kilku bardziej zasadniczych potknięciach wypaczających sens kilku wywodów (np. str. 40 o spinie elektronu, czy o chłodzeniu atomów w gazie str. 222). Ostatecznie tłumaczka nie zaprzepaszcza większości wartości książki, choć prowokuje do stawiania pytań o poziom edytorski. Taki konsultant merytoryczny mógłby dodać co najmniej kilka uzupełnień stanu obecnego, co dociekliwy czytelnik przyjąłby chyba z radością.
„Feynman. Fizyka aż po grób” to cenna próba odtworzenia intelektualnej drogi wielkiego fizyka, dla którego sednem poszukiwania odpowiedzi była przyjemność samodzielnego odkrywania prawd natury. Stąd Feynman nie miał dużego grona doktorantów, a książkowa wersja wykładów z lat 1961-1964 (których piękno ‘na żywo’ mogli raczej docenić doktoranci, choć stanowiły pierwszy kurs fizyki dla studentów),od dekad jest legendarnym podręcznikiem dla twórczych outsiderów. Książkę warto czytać niespiesznie. Pogłębione zrozumienie przychodzi z czasem, szczególnie, gdy sięgnie się równolegle do źródeł i publikacji bohatera. Feynman nie lubił pozerstwa, pustosłowia, bylejakości, sztampy, słowotoku i pleonazmów. Stąd być może miał ‘na pieńku’ z filozofią, jako oderwaną od rzeczywistości i ‘niedowiedliwą’ hermeneutyczną dyscypliną. Na pierwszym miejscu stawiał fakty i eksperymentalne potwierdzanie tego, co człowiekowi przychodzi do głowy.
Czasem trafne, cięte i głębokie myśli o człowieku mówią więcej, niż długie monografie. Stąd kilka moich ulubionych myśli Feynmana:
„Fizyka jest jak seks: pewnie, że może dawać jakieś praktyczne rezultaty, ale nie dlatego to robimy.”
„Nikt nie rozumie teorii kwantowej.”
„Nauka to wiara w ignorancję ekspertów.”
„Jak ci się nie podoba rzeczywistość, to sobie idź gdzie indziej.”
Prawie BARDZO DOBRE – 7.5/10
=======
* Poszukującym bardziej anegdotycznego i ‘poza-fizycznego’ profilu Feynmana, polecam „Geniusza” Jamesa Gleicka (Zysk i S-ka, 1999). Język akurat tej książki jest bardziej literacki, obfitujący w beletrystyczne ‘zwroty akcji’. Niestety, nie istnieje polskie tłumaczenie chyba najlepszej pozycji o fizyku: „The Beat of a different drums. The life and science of Richard Feynman”, Jagdish Mehra, Oxford 1994.
** Fizyczka (autorka ważnej książki „Zagubione w matematyce. Fizyka w pułapce piekna”, Copernicus Center Press 2019) od kilku lat popularyzuje nauki ścisłe, a ten konkretny filmik o zasadzie najmniejszego działania jest na stronie: https://www.youtube.com/watch?v=A0da8TEeaeE . Niestety tylko po angielsku (choć można wygenerować polskie napisy).
*** Książkę na polski przetłumaczono z oryginalnego niemieckiego, natomiast ja korzystałem z tłumaczenia na angielski ("Feynman and His Physics. The Life and Science of an Extraordinary Man", Springer AG 2018) by zweryfikować kto popełniał błędy.