Jedno co się zgadza doskonale, że PiS jest partią tylko dla plebsu, tych najbardziej głupich z obywateli. Ma największe poparcie spośród tych, których można nazwać tłuszczą. Na swoim koncie dorobiła się tysięcy afer korupcyjnych i defraudacyjnych, a mimo to ciemny ludek nadal ją popiera. Co nie zmienia faktu, że PO także jest i było niemiecką szkodliwą agenturą dla Polski. PiS to szkodliwa socjalistyczna agentura żydowska, a PO po prostu niemiecką. Lewica to natomiast opcja dla najgłupszych spośród najgłupszych.

Wracając do serii tych książek, są one bardzo płytkie i bardzo słabo pisane. Skrajne zbiegi okoliczności i nienaturalne fabuły.

A to że istniała jakaś organizacja i niby jacyś uczciwi ludzie w rządzie, to ciężko dopasować mianowicie kiedy? w czasach powojennych nigdy! Inteligencja w Polsce została wymordowana przez Niemców i Rosjan, przez co w czasach powojennych do rządu nigdy nie dostawały się osoby uczciwe. Tylko zawsze zdradzieckie obce agentury, lub prostaki takie jak pisowcy, czyli coś przypominającego niemal stalinizm który gospodarują na złodziejstwo i defraudacje. Większość obywateli jest po prostu głupia w tym narodzie, bo inteligencja została wymordowana, przez co nie następują zmiany pozytywne. Tylko stale do władzy dopychają się najbardziej nikczemne kreatury od czasów powojennych i stale te same mordy złodziejskie.

Jedno co się zgadza doskonale, że PiS jest partią tylko dla plebsu, tych najbardziej głupich z obywateli. Ma największe poparcie spośród tych, których można nazwać tłuszczą. Na swoim koncie dorobiła się tysięcy afer korupcyjnych i defraudacyjnych, a mimo to ciemny ludek nadal ją popiera. Co nie zmienia faktu, że PO także jest i było niemiecką szkodliwą agenturą dla Polski....

Najslabsza część serii, dość chaotyczna, mniej ciekawa niż poprzednie tomy.

Najslabsza część serii, dość chaotyczna, mniej ciekawa niż poprzednie tomy.

Gdy władzę, pod rządami dwóch braci, sprawują, na przykład w służbach, Misiowaci, inni albo zostają ich klientami, albo stają się celem obławy.

Agencja prezydencka, kierowana przez pułkownika Piotra Krentza, zostaje zlikwidowana, życie tracą jej dwaj agenci, Ultra może stać się kolejną ofiarą. Rozgrywka jest ostra, zawiera różne elementy, z udziałem wielu osób działających po obu stronach. Oprócz, jak zwykle, Adama Kniewicza, tym razem wplątany w nią jest również jego zupełnie apolityczny telewizyjny kolega, który zostaje porwany. Kim jest tajemniczy Wilk, rzekomo kierujący akcjami kompromitującymi opozycję? Co robi w Polsce Martin Gortad, niemiecki agent pochodzenia polskiego, znajomy Krentza z Anglii i Ultry ze szkolenia w Quantico?

Te akurat, najważniejsze wówczas rozgrywki, nie przynoszą Misiowatym oczekiwanych sukcesów, a ich polityczni mocodawcy przegrywają wybory. Jednak moim zdaniem opis kilku etapów działań nowych służb i ofensywnej obrony przed nimi nie dorównuje poprzednim tomom serii ani pod względem przejrzystości, ani temperatury wzbudzanych emocji. Pewnie także dlatego, że dotyczy zaledwie początkowych posunięć ludzi, którzy mieli wkrótce powrócić do władzy.

Pierwsze wydanie „Obławy” ukazało się w roku 2009. Dlatego największe wrażenie wywarły na mnie - obok, jak zwykle, językowej sprawności Krzysztofa Kotowskiego i wspaniałej interpretacji audiobooka przez Filipa Kosiora - proroctwa, doskonale charakteryzujące specyfikę i intencje tamtej/obecnej władzy, najczęściej wygłaszane przez Piotra Krentza w rozmowach z Tadeuszem Malinowskim z agencji rządowej. No i bardzo jestem ciekawa, czy spotkamy się jeszcze z agentką Ultrą, jej szefami i przyjaciółmi teraz, w epoce, która nastała po roku 2015.

Gdy władzę, pod rządami dwóch braci, sprawują, na przykład w służbach, Misiowaci, inni albo zostają ich klientami, albo stają się celem obławy.

Agencja prezydencka, kierowana przez pułkownika Piotra Krentza, zostaje zlikwidowana, życie tracą jej dwaj agenci, Ultra może stać się kolejną ofiarą. Rozgrywka jest ostra, zawiera różne elementy, z udziałem wielu osób działających...

Już widzę wściekłość PiSowców po przeczytaniu tej książki. Nie chciałbym być w skórze autora. Na poważnie - jak zwykle u Kotowskiego znakomity thriller z serii ULTRA napisany super językiem; dowcipny, jasny, mądry i pełen wiedzy. Ale pewnie PiSowcy znani z przesympatycznego poczucia humoru wynajmą czarny PR i posypią się gromy; będzie "to zero" "to w ogóle nie książka" "totalnie słabe" "beznadzieja". Moje zdanie na poważnie? Na miejscu autora tylko bym się cieszył. Dobrze, źle - niech piszą. Kościół również chciał wynajmując takich recenzentów zmieść z powierzchni Ziemi "Kod da Vinci" i co wyszło?

Już widzę wściekłość PiSowców po przeczytaniu tej książki. Nie chciałbym być w skórze autora. Na poważnie - jak zwykle u Kotowskiego znakomity thriller z serii ULTRA napisany super językiem; dowcipny, jasny, mądry i pełen wiedzy. Ale pewnie PiSowcy znani z przesympatycznego poczucia humoru wynajmą czarny PR i posypią się gromy; będzie "to zero" "to w ogóle nie książka"...

Pierwsze cztery części cyklu z agentką Ultrą przeczytałem dawno temu i zapamiętałem je jako całkiem niezłe. Dopiero teraz wpadła mi w ręce “Obława”, która jest dokończeniem tej serii. Całość powstała grubo przed książkami Severskiego, Makowskiego czy Kafira, które podniosły poprzeczkę o wiele wyżej.
Generalnie cały cykl to sfabularyzowana wersja różnych akcji służb specjalnych w Polsce po zmianie ustroju. “Obława” obejmuje okres pierwszych rządów PIS w latach 2005-07.
Niestety, ta książka (trudno ją nawet nazwać powieścią) jest dramatycznie słaba. Właściwie cała pogmatwana fabuła jest zapisana w formie rozmów i tylko z nich można się czegokolwiek dowiedzieć, o co właściwie tu chodzi.
Jest tu parę niezłych dialogów i to w zasadzie wszystko, co mogę zapisać po stronie plusów. No, może jeszcze niewielką objętość tej książki, co pozwoliło w miarę szybko ją przebrnąć.
Być może przeczytanie wszystkich części jedna po drugiej dałoby lepszy efekt, ale “Obławy” zdecydowanie nie polecam.

Pierwsze cztery części cyklu z agentką Ultrą przeczytałem dawno temu i zapamiętałem je jako całkiem niezłe. Dopiero teraz wpadła mi w ręce “Obława”, która jest dokończeniem tej serii. Całość powstała grubo przed książkami Severskiego, Makowskiego czy Kafira, które podniosły poprzeczkę o wiele wyżej.
Generalnie cały cykl to sfabularyzowana wersja różnych akcji służb...

Zakończenie serii.

Zakończenie serii.

Ostatnia na chwilę obecną książka o agentce Ultra. Trochę jak dla mnie za bardzo zakręcona. Akcja dzieje się szybko, pojawia się bardzo dużo postaci których ciężko ogarnąć, co wprowadziło u mnie lekki chaos myślowy. Ogólnie książka dobra, lecz jak dla mnie trochę zbyt polityczna, a ja za polityką nie przepadam i nie lubię tego bagna, a w tej książce wchodzimy w niego po samą szyję.

Ostatnia na chwilę obecną książka o agentce Ultra. Trochę jak dla mnie za bardzo zakręcona. Akcja dzieje się szybko, pojawia się bardzo dużo postaci których ciężko ogarnąć, co wprowadziło u mnie lekki chaos myślowy. Ogólnie książka dobra, lecz jak dla mnie trochę zbyt polityczna, a ja za polityką nie przepadam i nie lubię tego bagna, a w tej książce wchodzimy w niego po...

Lubię Ultrę ;-) słucha się szybko. Bardzo interesująca intryga. Ja ... polecam

Lubię Ultrę ;-) słucha się szybko. Bardzo interesująca intryga. Ja ... polecam

Z pewnością to książka "zero-jedynkowa" bo wchodzi ostro w sam środek konfliktu PiS kontra reszta. Znakomicie napisany kryminał sensacyjny - tym bardziej rozdrażni zwolenników PiS-u. Gdyby nie zahaczała o ten konflikt wszyscy by się zachwycali tak jak np. książką: "Krew na Placu Lalek". A tak to autor zostanie zdegradowany do poziomu wszystkiego co najgorsze z 1 gwiazdką. Zobaczycie, że tak będzie.

Z pewnością to książka "zero-jedynkowa" bo wchodzi ostro w sam środek konfliktu PiS kontra reszta. Znakomicie napisany kryminał sensacyjny - tym bardziej rozdrażni zwolenników PiS-u. Gdyby nie zahaczała o ten konflikt wszyscy by się zachwycali tak jak np. książką: "Krew na Placu Lalek". A tak to autor zostanie zdegradowany do poziomu wszystkiego co najgorsze z 1 gwiazdką....

Aż chciałoby się krzyknąć! O Matko i Córko! Cóż to miało być? Jestem tam zszokowana, że nie wiem czy znajdę właściwe słowa, które oddałby moją frustrację.

Rozumiem pomysł autora. Choć moim zdaniem był on obliczony na łatwy zysk ze sprzedaży. Pomijając jednak to, wykonanie jest żenujące. Wszystkie postaci i wydarzenia są tak oczywiste, że nie pozostawiają czytelnikowi pola do myślenia. Wolałbym, aby pisarz więcej ode mnie wymagał; nie jestem idiotką.

No i jeszcze propagowanie jedynego słusznego modelu myślenia. I nie chodzi o to, czy się zgadzam czy nie. Nie znoszę, kiedy ktoś mnie na siłę ideologizuje.

I do tego wszechobecne wynurzenia o patriotyzmie. Okropnie napuszone i sztuczne.

Nie polecam. Najgorsza książka, jaką czytałam od lat.

Aż chciałoby się krzyknąć! O Matko i Córko! Cóż to miało być? Jestem tam zszokowana, że nie wiem czy znajdę właściwe słowa, które oddałby moją frustrację.

Rozumiem pomysł autora. Choć moim zdaniem był on obliczony na łatwy zysk ze sprzedaży. Pomijając jednak to, wykonanie jest żenujące. Wszystkie postaci i wydarzenia są tak oczywiste, że nie pozostawiają czytelnikowi pola...