Książka polecona przez rodzinę, chwyciłam po nią bez jakichkolwiek wiedzy o czym jest, oraz bez jakiekolwiek nastawiania się na coś. Niestety historia średnio przypadła mi do gustu. Rozumiem dlaczego taka książka może się podobać, jednak nie są to moje klimaty, choć bardzo kocham wiedzę o ziołach, naturę, zwierzęta i te klimaty które są opisywane w książce to najlepsze co można z niej wynieść, jednak oprócz całej tej otoczki, książka jest tak naprawdę trochę o niczym. Mam jeszcze dwa tomy tej serii do przebrnięcia, coś czuję, że będzie ciężko ale pozostaję pozytywnie nastawiona, może mnie czymś zaskoczy druga część.

Książka polecona przez rodzinę, chwyciłam po nią bez jakichkolwiek wiedzy o czym jest, oraz bez jakiekolwiek nastawiania się na coś. Niestety historia średnio przypadła mi do gustu. Rozumiem dlaczego taka książka może się podobać, jednak nie są to moje klimaty, choć bardzo kocham wiedzę o ziołach, naturę, zwierzęta i te klimaty które są opisywane w książce to najlepsze co...

Piękna i wzruszająca książka o życiu i trudnych wyborach. Dla mnie plus za motyw zwierząt i roślin.

Piękna i wzruszająca książka o życiu i trudnych wyborach. Dla mnie plus za motyw zwierząt i roślin.

Bardzo przyjemna seria, polecam na zimowe wieczory

Bardzo przyjemna seria, polecam na zimowe wieczory

Ciężko mi było przebrnąć przez tą książkę. Lubię książki obyczajowe, tym bardziej polskich autorek, ale mimo świetnych opisów przyrody nic mnie w niej nie urzekło. Jak dla mnie nudna, a z bohaterami się nie zaprzyjaźniłam. Niestety nie sięgne po kolejne części, możliwe że za dużo oczekiwałam po opisie i pięknej okładce.

Ciężko mi było przebrnąć przez tą książkę. Lubię książki obyczajowe, tym bardziej polskich autorek, ale mimo świetnych opisów przyrody nic mnie w niej nie urzekło. Jak dla mnie nudna, a z bohaterami się nie zaprzyjaźniłam. Niestety nie sięgne po kolejne części, możliwe że za dużo oczekiwałam po opisie i pięknej okładce.

Wysłuchane jako audiobook
Książka 8/10
Lektor 7,5/10 Gabriela Jaskuła)
Tradycyjnie od 10 lat pracuję w nocy w Wigilię i pierwszy dzień Świąt. Jako miłośnik kryminałow postanowiłem sobie zrobić przerwę i posłuchać jakiegoś romansu.
Wybrałem "Warkocz" i się nie zawiodłem. Dwie noce słuchenia o perypatiach Zosi, jej sasiadów, jej zauroczeniu Aleksym.
To opowieść o tym jak można się podnieść po ciężkich doświadczeniach. Ile trzeba mieć samozapracia aby to zrobić.
I do tego opisy przyrody (te opisujące na początku co rośnie, kwitnie itd trochę mnie wkurzaly). Ale czasami słuchając tą książkę czułem się jak na letniej łące....
Polecam

Wysłuchane jako audiobook
Książka 8/10
Lektor 7,5/10 Gabriela Jaskuła)
Tradycyjnie od 10 lat pracuję w nocy w Wigilię i pierwszy dzień Świąt. Jako miłośnik kryminałow postanowiłem sobie zrobić przerwę i posłuchać jakiegoś romansu.
Wybrałem "Warkocz" i się nie zawiodłem. Dwie noce słuchenia o perypatiach Zosi, jej sasiadów, jej zauroczeniu Aleksym.
To opowieść o tym jak...

Od czasu do czasu nachodzi mnie ochota, by przeczytać coś lekkiego, dalekiego od poważnych i targających dusze tematów. Wśród wielu polskich pisarek tworzących w nurcie zwanym przeze mnie powieściami kocykowymi wybrałam sobie twórczość Agnieszki Krawczyk, bo wydaje mi się, że w swoim gatunku prezentuje ona dobrą jakość, a przede wszystkim jest napisana językiem, który nie razi mnie sztucznością i podobieństwem do szkolnych wypracowań.
„Warkocz spleciony z kwiatów” rozpoczyna serię „Leśne Ustronie”, a autorka wykorzystuje w nim ograny motyw kobiety porzucającej miejskie życie i szukającej siebie na wiejskim odludziu. Tym razem jest to Zośka, która osiedla się w górskiej osadzie, aby przemyśleć swoje życie po wypadku samochodowym, w którym została oszpecona. W maleńkiej wiosce poznaje różnych ludzi, a dzięki obcowaniu z naturą zaczyna układać się ze sobą, godzić z utratą urody i doceniać prawdziwe wartości. Oprócz Zośki jest tu jeszcze Mariusz prowadzący schronisko dla dzikich zwierząt, zielarka Zazulina, wiecznie będący w podróży Aleksy specjalizujący się w treningach relaksacyjnych oraz siostra Mariusza Elwira przeżywająca bolesny rozwód i jej córka Laura. Każda z tych osób ma swoją historię, tajemnice i sprawy do przemyślenia, a pobyt w świecie, gdzie nikt się nie spieszy, ludzie się znają, a życie toczy się zgodnie z naturalnym rytmem sprzyja wyciszeniu, ułożeniu się z emocjami i podejmowaniu ważnych decyzji.
Ta książka nie jest jednak tylko miłą historią do przyjemnego spędzenia czasu. Zawiera też pewną wartość naddaną: piękne opisy świata natury i dużo informacji o sile kryjącej się w polnych i leśnych roślinach. Akcja toczy się w ciągu 4 miesięcy i każdy z nich jest opatrzony dokładną notą o kwitnących wtedy roślinach, ich zastosowaniu, zapachach, fazach księżyca i zaleceniach duchowych. W końcu całej powieści patronuje bogini Kirke, czarodziejka i specjalistka od zielarstwa. Kiedyś bardzo interesowałam się polnymi roślinami, a nawet robiłam zielniki i dlatego tak podobał mi się ten pomysł autorki.
Pewnie, że wizja świata zaprezentowana przez Agnieszkę Krawczyk jest mocno wyidealizowana, wręcz naiwna, ale co to szkodzi, żeby raz na jakiś czas poprzebywać sobie w bajce. Dlatego kontynuuję swój pobyt w Nieznajomce, bo ciekawa jestem dalszych losów Zośki i jej znajomych. Jeśli komuś potrzeba książki na jesienny detoks to tę serię mogę polecić bez wahania.

Od czasu do czasu nachodzi mnie ochota, by przeczytać coś lekkiego, dalekiego od poważnych i targających dusze tematów. Wśród wielu polskich pisarek tworzących w nurcie zwanym przeze mnie powieściami kocykowymi wybrałam sobie twórczość Agnieszki Krawczyk, bo wydaje mi się, że w swoim gatunku prezentuje ona dobrą jakość, a przede wszystkim jest napisana językiem, który nie...

Ciężko mi ocenić. Książka ma coś w sobie, jest nudna, a jednocześnie po jej skończeniu wracam do niej myślami, myślę o bohaterach, ich domach i okolicy. Nie daje zatem oceny.

Ciężko mi ocenić. Książka ma coś w sobie, jest nudna, a jednocześnie po jej skończeniu wracam do niej myślami, myślę o bohaterach, ich domach i okolicy. Nie daje zatem oceny.

W malowniczej wiosce splatają się losy kilku osób, które zmagają się z problemami. Zośka próbuje odnaleźć się po wypadku samochodowym. Mariusz opiekuje się dzikimi zwierzętami, które przywraca naturze. Zazulina, którą bardzo polubiłam, zbiera kwiaty i zioła, przestrzegając mieszkańców wioski przed złym losem. Laura z niecierpliwością czeka na wakacje marzeń. Elwira zmaga się konsekwencjami nielojalności najbliższych. Aleksy wiedzie życie wędrowca idącego szlakiem wytyczonym przez zbiegi okoliczności i swój wewnętrzny głos.

"Wianek spleciony z kwiatów" to przede wszystkim książka, która ogrzewa serce. Mam tutaj na myśli niezwykle ciepłą atmosferę i kojący spokój panujący w książce. Opisy łąk, lasów i nieba mnie zauroczyły. Czasem czułam się tak, jakbym sama była bohaterką książki. Myślę, że czytelnicy po lekturze tej powieści mogą docenić czas, który spędzają na zewnątrz. Czas, którego w dzisiejszych czasach mamy tak mało, że cisza wydaje nam się nienaturalna. Czas, który czasem doceniamy zbyt późno.

Niemal w każdym rozdziale padały sentencje, którymi kierowali się bohaterowie. Z tego powodu książka przypominała mi powieść połączoną z poradnikiem pozytywnego myślenia, co uważam za ciekawe i udane połączenie.

[opinia także na moim Instagramie]

W malowniczej wiosce splatają się losy kilku osób, które zmagają się z problemami. Zośka próbuje odnaleźć się po wypadku samochodowym. Mariusz opiekuje się dzikimi zwierzętami, które przywraca naturze. Zazulina, którą bardzo polubiłam, zbiera kwiaty i zioła, przestrzegając mieszkańców wioski przed złym losem. Laura z niecierpliwością czeka na wakacje marzeń. Elwira zmaga...

Wpadła mi ta książka w ręce przez przypadek i po pierwszym tomie przyznam, że byłam ciekawa co będzie dalej. Sama historia mi się spodobała, opisy przyrody fajne, ale bohaterowie od początku wydali mi się jacyś sztuczni. Niektóre wydarzenia i dziwne, wręcz nierealne sploty wydarzeń miałam ochotę chwilami pominąć. Do tego opisy kwitnienia roślin w danym czasie - jednak przy tej typowo romantycznej opowieści wydały mi się trochę zbędne, a przydługie i nazbyt pouczające "wpisy na portalu" Zośki mnie męczyły. Ogólnie fajna i lekka propozycja do poczytania na wieczór, ale niezbyt wciągająca.

Wpadła mi ta książka w ręce przez przypadek i po pierwszym tomie przyznam, że byłam ciekawa co będzie dalej. Sama historia mi się spodobała, opisy przyrody fajne, ale bohaterowie od początku wydali mi się jacyś sztuczni. Niektóre wydarzenia i dziwne, wręcz nierealne sploty wydarzeń miałam ochotę chwilami pominąć. Do tego opisy kwitnienia roślin w danym czasie - jednak przy...

Seria Leśne Ustronie rozpoczynająca się właśnie książką „Warkocz spleciony z kwiatów”,. To ciepła, otulająca historia w uroczej miejscowości.
Tutaj znajdziemy ciszę i spokój, ukojenie dla codziennych trosk i większych zmartwień także.
To tutaj możemy odnaleźć siebie ;)

Historia Zośki, której życie wywróciło się kompletnie po wypadku samochodowym, nie jest historią, jak sami możecie się domyślać, w pełni słodką i wesołą. Dziewczyna mierzy się ze swoimi demonami i kompleksami, ale tutaj, w górskiej mieścinie zaczyna się otwierać na kontakt z innymi.

Czy uda jej się jeszcze zaznacz szczęścia?
Czy może już zawsze pozostanie piętno wypadku i jego konsekwencji?

Jeżeli lubicie powieści bardzo życiowe, nie koloryzowane na silę, ale także takie, które otulą niczym ciepły kocyk, to śmiało mogę Wam polecić ten tytuł. Będziecie zadowoleni!

Polecam!

Seria Leśne Ustronie rozpoczynająca się właśnie książką „Warkocz spleciony z kwiatów”,. To ciepła, otulająca historia w uroczej miejscowości.
Tutaj znajdziemy ciszę i spokój, ukojenie dla codziennych trosk i większych zmartwień także.
To tutaj możemy odnaleźć siebie ;)

Historia Zośki, której życie wywróciło się kompletnie po wypadku samochodowym, nie jest historią, jak...