Nerw święty. Rozmowy o liturgii
- Kategoria:
- religia
- Wydawnictwo:
- W drodze
- Data wydania:
- 2021-06-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-06-01
- Liczba stron:
- 232
- Czas czytania
- 3 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379065257
- Tagi:
- sakramenty liturgia msza święta
Jak przyjmować komunię świętą? Co ma wspólnego hostia z serem? O czym nie śniło się tradycjonalistom? Skąd herezje w polskim mszale i – o mały włos – pikantne przekleństwa we francuskim? Czego nie wypada śpiewać na mszy, a o czym lepiej zamilknąć na kazaniu? Kto się boi ministrantek i rytu amazońskiego? Czy nie czas powołać oddziały specjalne do spraw kościelnego kiczu? Dwóch dominikanów Dominików szczerze, ale z humorem rozmawia o liturgii. Nerw święty to bezprecedensowa wycieczka w piętnastu odcinkach po labiryncie obrzędów kościelnych: zarówno dla niewtajemniczonych, jak i dla zaawansowanych.
Pomysł na książkę zrodził się w początkach pandemii, gdy nagle wszyscy zostaliśmy zamknięci. Dominik Jurczak OP i Dominik Jarczewski OP wykorzystali czas spędzony w krakowskim klasztorze na napisanie książki „Nerw święty. Rozmowy o liturgii”, w której zdradzają: „W tej sytuacji bardziej doceniliśmy liturgię: modlitwę psalmami i ofiarę mszy świętej. Zdaliśmy sobie sprawę z duchowego luksusu, w jakim żyjemy, mając na wyciągnięcie ręki sakramenty Kościoła i słowo Boże. A że zamknięcie w czterech ścianach sprzyja rozmowom, na które w codziennej gonitwie po prostu brakuje czasu, postanowiliśmy wykorzystać ten specyficzny moment nie-pośpiechu, aby spokojnie porozmawiać o tym, co ważne, by nie powiedzieć: fundamentalne”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 28
- 20
- 7
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Książka jest zapisem rozmowy o liturgii dwóch dominikanów, z czego zadający pytania jest filozofem, a drugi historykiem liturgii. Wyszło ciekawie. Z pewnością dużym atutem książki jest to, że forma wywiadu pochłania się bardzo łatwo, a przy tym zawiera jednocześnie sporo informacji. Obaj zakonnicy też nie zawsze w 100% się ze sobą zgadzają.
Generalnie przesłaniem książki jest to, by liturgia nabrała znaczenia w naszym życiu. Nie była przykrym obowiązkiem, a czymś co przemienia nasze życie. Niektóre spostrzeżenia o. Dominika Jurczaka OP (historyk liturgii) warto jednak przemyśleć. Bardzo podobał mi się wywiad o mszach dla dzieci i tego, jak w rzeczywistości banalizują one liturgię i stawiają księdza w roli kogoś kto ma być niedzielnym "baby-sitterem":
"Jeśli przychodzimy na liturgię, by miło spędzić czas, to jest wiele sposobów, by spędzić go milej. Sam uczestniczę w liturgii z nastawieniem, by w pewnym sensie zmarnować czas. Czasami to duże marnotrawstwo, bezczynność i bezradność. To jednak błogosławione marnowanie. Liturgia nie jest pragmatyczna, bo jej owoców nie da się zmierzyć „kościelnym miernikiem”. Jednak w życiu duchowym jest niezbędna: daje dostęp do Źródła, przemienia nas. Kiedy próbujemy po ludzku uprzyjemnić liturgię, istnieje niebezpieczeństwo, że będziemy ją uatrakcyjniać i dopasowywać do naszych potrzeb, na przykład szukając za wszelką cenę języka odpowiedniego dla dzieci. Na dłuższą metę nie karmi to dorosłego, a wręcz drażni, dzieci zaś, które przecież rosną i zaczynają zmagać się z pytaniami, uspokaja jedynie do pewnego stopnia. Takie podejście stawia w trudnej sytuacji także celebransa, od którego się oczekuje, że będzie showmanem, który zabawia dzieci. Z bycia przewodnikiem duchowym ksiądz staje się niedzielnym baby-sitterem, takim na 45 minut, który przy okazji musi zabawić jeszcze rodziców oraz dać im poczucie, że zdejmuje z nich obowiązek przekazu wiary."
Ktoś mógłby też powiedzieć - no dobra, ale to przecież rozmawiają dominikanie, a wiadomo jak to teraz jest z dominikanami i w ogóle pewnie mamy tutaj pięć garści modernizmu. Nie do końca tak jest. Owszem, jest tutaj sporo o liturgicznych tradycjonalistach, ale stosunek do nich jest zniuansowany. W jakiejś mierze jest im także przyznana racja - w nowym rycie często to osoba księdza staje na piedestale, odczuwalny jest też brak łaciny, a przez to w jakimś stopniu problem z tłumaczeniami mszału rzymskiego w różnych językach i odejście od katolickiej jedności, wspólnej modlitwy wszystkich katolików na świecie. Tam gdzie trzeba, nowy ryt jest krytykowany. Jednak zakonnicy podkreślają - liturgia nie powinna być manifestacją naszych własnych pragnień powrotu do romantycznej i wyidealizowanej przeszłości, ale być czymś jednoczącym i przede wszystkim - uwielbieniem Boga, a nie areną do przepychanek.
"Nie ma jednej idealnej czy uniwersalnej formy oderwanej od konkretnego człowieka i jego epoki. Twierdzenie, że msza przedsoborowa jest idealna lub że istnieje – jak to nazwałeś – msza wszech czasów, to uproszczenie, by nie powiedzieć – nadużycie. Poza tym, msza przedsoborowa, czyli jaka? Każdy jest po jakimś soborze – jedni po Soborze w Konstantynopolu, inni po Soborze Laterańskim IV, a jeszcze inni po Soborze Watykańskim II. Czy msza z XIII wieku, zakładając, że była wyłącznie jedna jej forma, odmienna od tej z początku XX wieku, jest lepsza?"
"Liturgia nigdy nie może być areną dla manifestowania czy udowadniania czegokolwiek. Ona jest uwielbieniem Boga. Jeśli zdradza swoje szczytne zadanie, staje się bałwochwalstwem. Niestety obecnie widać to w przepychankach związanych z formą komunii, kiedy ktoś – nie wyłączając księży – postanawia zamanifestować swoje przywiązanie do tradycji albo wprost przeciwnie. Wykorzystuje wówczas rzeczy najświętsze do własnych celów."
Książka jest zapisem rozmowy o liturgii dwóch dominikanów, z czego zadający pytania jest filozofem, a drugi historykiem liturgii. Wyszło ciekawie. Z pewnością dużym atutem książki jest to, że forma wywiadu pochłania się bardzo łatwo, a przy tym zawiera jednocześnie sporo informacji. Obaj zakonnicy też nie zawsze w 100% się ze sobą zgadzają.
więcej Pokaż mimo toGeneralnie przesłaniem książki...
Okładka mistrzowska! Oddaję istotę tematu! Aż chce się patrzeć!
Treść prawie doskonała. Daje spojrzenie na liturgię w szerokim kontekście: historii, sztuki, duchowości, estetyki i przede wszystkim istoty, czym jest i czym być powinna.
Jest tylko jeden problem: odnosząc treść do rzeczywistości pojawia się wnerw święty...
Okładka mistrzowska! Oddaję istotę tematu! Aż chce się patrzeć!
Pokaż mimo toTreść prawie doskonała. Daje spojrzenie na liturgię w szerokim kontekście: historii, sztuki, duchowości, estetyki i przede wszystkim istoty, czym jest i czym być powinna.
Jest tylko jeden problem: odnosząc treść do rzeczywistości pojawia się wnerw święty...
"Nerw święty" od Wydawnictwa w Drodze zagościł na moim regale krótko po premierze. Jednak zawsze było coś innego.
Ale jak to się stało, że nie zwróciłam uwagi, że to NAPRAWDĘ ROZMOWY?
Mam trochę tak, jakbym się dosiadała do stolika i mogła się przysłuchiwać rozmowie, a nawet do niej włączyć.
"Dominikańskość" jest tą "moją" cząstką, miejscem w Kościele. I dlatego ta rozmowa jest mi bliska i mogę się z nią zgodzić. Mogę kiwać głową, mogę stwierdzić: no w końcu, niezbędnik myśli liturgicznych w jednym miejscu!
Znalazłam opinię "niczego się nie nauczyłem, przegadana książka". No TOTALNIE. Przegadana. Bo to rozmowa.
Jeśli szukasz teologii Liturgii na najwyższym poziomie to skocz do (przywoływanego w książce) Ratzingera. Chociażby.
Ale jeśli chcesz się pochylić nad tym, dlaczego jest właśnie tak, jak zachować jedność w różnorodności i jak po prostu oddychać Liturgią, bez przepychanek, to polecam.
Dwaj Dominikowie dominikanie zrobili dobrą robotę.
"Nerw święty" od Wydawnictwa w Drodze zagościł na moim regale krótko po premierze. Jednak zawsze było coś innego.
więcej Pokaż mimo toAle jak to się stało, że nie zwróciłam uwagi, że to NAPRAWDĘ ROZMOWY?
Mam trochę tak, jakbym się dosiadała do stolika i mogła się przysłuchiwać rozmowie, a nawet do niej włączyć.
"Dominikańskość" jest tą "moją" cząstką, miejscem w Kościele. I dlatego ta rozmowa...
Generalnie przegadana książka, mało się z niej czegokolwiek dowiedziałem.
Generalnie przegadana książka, mało się z niej czegokolwiek dowiedziałem.
Pokaż mimo to