Mimo, że w tytule jest mowa o kobietach, to jednak jako mężczyzna przeczytałem to z ogromną przyjemnością. Czułem się jakbym tam był. I jakbym uczestniczył w autentycznej przygodzie. A nie każdy potrafi tak pisać. Duże brawa dla autorki.

Mimo, że w tytule jest mowa o kobietach, to jednak jako mężczyzna przeczytałem to z ogromną przyjemnością. Czułem się jakbym tam był. I jakbym uczestniczył w autentycznej przygodzie. A nie każdy potrafi tak pisać. Duże brawa dla autorki.

Warto wybrać się z autorką w tę podróż. Niczego nie ukrywa, a styl ma gawędziarski.

Warto wybrać się z autorką w tę podróż. Niczego nie ukrywa, a styl ma gawędziarski.

Krotka, lekka i przyjemna. Jeśli szukasz kompendium wiedzy z rysem historycznym każdego odwiedzanego kraju - odpuść.
Jeżeli jednak chcesz dobrze się bawić i towarzyszyć autorce w szalonej podróży, naszpikowanej zabawnymi anegdotkami, przygodami, a przede wszystkim szczerymi opisami wszelkich upierdliwości, które czekają na podróżujących przez Azję - wsiadaj i jedźcie sobie razem, nie pożałujesz!

Krotka, lekka i przyjemna. Jeśli szukasz kompendium wiedzy z rysem historycznym każdego odwiedzanego kraju - odpuść.
Jeżeli jednak chcesz dobrze się bawić i towarzyszyć autorce w szalonej podróży, naszpikowanej zabawnymi anegdotkami, przygodami, a przede wszystkim szczerymi opisami wszelkich upierdliwości, które czekają na podróżujących przez Azję - wsiadaj i jedźcie sobie...

Doceniam szczerość autorki. Pojechała na wycieczkę ze zwiedzaniem atrakcji turystycznych i nie wstydzi się tego, nie wciska kitu o poszukiwaniu prawdziwego "ja" w buddyjskim klasztorze, nie wymyśla niewiarygodnych przygód. Niestety ta szczerość stoi w parze z faktem, że było momentami trochę nudno i o niczym.
Przez te kilka lat świat bardzo się zmienił i wiele z porad jest już nieaktualnych, choćby tych o płatnościach.
Ale ogólnie słuchało się całkiem nieźle, także za sprawą lektorki: Marii Peszek.

Doceniam szczerość autorki. Pojechała na wycieczkę ze zwiedzaniem atrakcji turystycznych i nie wstydzi się tego, nie wciska kitu o poszukiwaniu prawdziwego "ja" w buddyjskim klasztorze, nie wymyśla niewiarygodnych przygód. Niestety ta szczerość stoi w parze z faktem, że było momentami trochę nudno i o niczym.
Przez te kilka lat świat bardzo się zmienił i wiele z porad jest...

Nigdy nie byłam w opisywanych przez autorkę krajach ani się do nich nie wybieram, ale byłam ciekawa, jak wygląda takie przedsięwzięcie (no i dodała mi trochę odwagi na moje bliższe samotne podróże). Książka napisana luźnym językiem, wiele zdjęć, poruszone wszystkie aspekty ważne przy planowaniu takiego wyjazdu i czego można spodziewać się na miejscu.

Nigdy nie byłam w opisywanych przez autorkę krajach ani się do nich nie wybieram, ale byłam ciekawa, jak wygląda takie przedsięwzięcie (no i dodała mi trochę odwagi na moje bliższe samotne podróże). Książka napisana luźnym językiem, wiele zdjęć, poruszone wszystkie aspekty ważne przy planowaniu takiego wyjazdu i czego można spodziewać się na miejscu.

Cudownie spędziłam czas z Panią Marzeną.
A właściwie z Marzeną, bo tak się czułam czytając "Jadę sobie".
Jakbym spotkała się z koleżanką, która wróciła z podróży i z która spotkałam się na babskie pogaduchy.

"Jadę sobie" to niezwykle kolorowa opowieść.
Kolorowa jak kraje, które samotnie odwiedziła autorka.
Momentami prześmieszna, jednak zawierająca skarbnicę wiedzy na temat odwiedzanych krajów.

Książka podzielona jest na 2 części- podróżniczą opowieść oraz kompendium wiedzy dla zwykłych żółtodziobów typu gdzie kupić kosmetyki w danym kraju, co zjeść, jak uniknąć spojrzeń natrętnych kelnerów w Indiach, jak nie dać się naciągnąć naganiaczom oraz o sposobach ich oszustw itd itp.

Polecam zarówno początkującym, jak i wytrawnym podróżnikom.
Każdy ciekawy świata znajdzie tu coś dla siebie.
Rewelacyjnie spędziłam czas, a Indie mimo swojej kontrowersji zafascynowały mnie na tyle, że zamierzam sięgnąć po kolejną książkę o tym momentami dziwnym kraju.

Cudownie spędziłam czas z Panią Marzeną.
A właściwie z Marzeną, bo tak się czułam czytając "Jadę sobie".
Jakbym spotkała się z koleżanką, która wróciła z podróży i z która spotkałam się na babskie pogaduchy.

"Jadę sobie" to niezwykle kolorowa opowieść.
Kolorowa jak kraje, które samotnie odwiedziła autorka.
Momentami prześmieszna, jednak zawierająca skarbnicę wiedzy na...

Świetna książka! Bardzo marzyły mi się Wietnam oraz Tajlandia, fajnie dowiedzieć się czegoś przydatnego, do wykorzystania gdy już dojdzie do realizacji moich marzeń. Wiele przydatnych rad, zaskakujących faktów, informacji o krajach tak róznych od tego co do tej pory widziałam w Europie. Do tego książka napisana w tak ciekawy sposób, że ciężko się było od niej oderwać. Szczerze polecam!

Świetna książka! Bardzo marzyły mi się Wietnam oraz Tajlandia, fajnie dowiedzieć się czegoś przydatnego, do wykorzystania gdy już dojdzie do realizacji moich marzeń. Wiele przydatnych rad, zaskakujących faktów, informacji o krajach tak róznych od tego co do tej pory widziałam w Europie. Do tego książka napisana w tak ciekawy sposób, że ciężko się było od niej oderwać....

Świetna, to druga książka tej autorki którą przeczytałem. Tytuł sugeruje, że to pozycja bardziej dla kobiet, jak widać przypadła do gustu również facetowi, może to z miłości do podróży? :) fajnie spędzony czas nad lekturą, czytana z przyjemnością, polecam

Świetna, to druga książka tej autorki którą przeczytałem. Tytuł sugeruje, że to pozycja bardziej dla kobiet, jak widać przypadła do gustu również facetowi, może to z miłości do podróży? :) fajnie spędzony czas nad lekturą, czytana z przyjemnością, polecam

Świetna, bardzo rzeczowa i pożyteczna książka. Autorka rozprawia o KAŻDYM aspekcie podróży. Mówi o ludziach, zwyczajach, transporcie, zdrowiu - WSZYSTKIM. Szczególnie wartościowa jest druga część, w której Autorka na gotowo podaje rady - co, gdzie, jak.
Język bardzo przystępny - jak rozmowa z przyjaciółką. Bo jak inaczej powiedzieć o kimś, kto o swoich przeżyciach i doświadczeniach mówi Ci tak przyjemnie i tak szczerze?

Świetna, bardzo rzeczowa i pożyteczna książka. Autorka rozprawia o KAŻDYM aspekcie podróży. Mówi o ludziach, zwyczajach, transporcie, zdrowiu - WSZYSTKIM. Szczególnie wartościowa jest druga część, w której Autorka na gotowo podaje rady - co, gdzie, jak.
Język bardzo przystępny - jak rozmowa z przyjaciółką. Bo jak inaczej powiedzieć o kimś, kto o swoich przeżyciach i...

Nie ukrywam, że o wyborze tej lektury zadecydowały: tytuł, okładka i świadomość, że chętnie poczytam o odwiedzanych przez Autorkę miejscach, ale sama wybiorę inne punkty na mapie.
Lektura przyjemna, z odpowiednią dawką humoru. Przytłaczają jednak opisywane trudy. Ugruntowały moje przekonanie, że raczej nie zapuszczę się w te rejony. Ujęły mnie natomiast opisy zwierząt, ciekawostki dotyczące odwiedzanych krajów oraz praktyczne porady. Dzięki nim, wybierając się do opisywanych krajów, można uniknąć nieporozumień, śmieszności w oczach autochtonów. Nie dać się oszukać. Wszystko przedstawione zwięźle a jednocześnie malowniczo. Dużo osobistych odniesień. Dobrym pomysłem jest też zamieszczenie w książce poradnika dotyczącego przygotowań do podróży. Przecież właściwe przygotowanie może nas później uchronić przed wieloma trudnościami, rozczarowaniami. A Autorka wie, jakie treści powinny się w nim znaleźć. Wszakże jej podróż trwała pół roku. Dodatkowo Pani Marzena Filipczuk pokazała, iż wbrew panującym stereotypom, kobieta może samotnie zwiedzać Azję, jeśli zachowuje się w miarę rozważnie.

Nie ukrywam, że o wyborze tej lektury zadecydowały: tytuł, okładka i świadomość, że chętnie poczytam o odwiedzanych przez Autorkę miejscach, ale sama wybiorę inne punkty na mapie.
Lektura przyjemna, z odpowiednią dawką humoru. Przytłaczają jednak opisywane trudy. Ugruntowały moje przekonanie, że raczej nie zapuszczę się w te rejony. Ujęły mnie natomiast opisy zwierząt,...