O przymierze z Niemcami. Wybór pism 1923-1939
- Kategoria:
- historia
- Seria:
- Historia i Polityka
- Wydawnictwo:
- Universitas
- Data wydania:
- 2019-08-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-08-23
- Liczba stron:
- 328
- Czas czytania
- 5 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324235148
- Tagi:
- Bocheński Studnicki XX wiek polityka Mackiewicz Zychowicz historia polityczna
„Myśl polska winna pracować nie w kierunku poszukiwania koalicji równoważącej kooperację rosyjsko-niemiecką, gdyż taka koalicja, jak widzieliśmy, byłaby niemożliwością. Polska myśl polityczna winna pracować ku powołaniu do życia kombinacji politycznej odciągającej Niemców od Sowietów, właściwie Niemców od Rosji”.
Władysław Studnicki
Publicystyka Studnickiego z dwudziestolecia międzywojennego dowodzi nie tylko jego determinacji w dążeniu do postawionego celu. Świadczy też o bogactwie argumentacji ówczesnych zwolenników sojuszu z Niemcami. Wskazuje, że powodzenie tej koncepcji nie zależało od udzielenia odpowiedzi na trywialne pytanie: „tak czy nie?”, ale od konsekwentnej realizacji rozpisanego na dłuższy czas planu, do której należało przystąpić w okresie dobrej koniunktury.
Trafność przewidywań, logika argumentacji i trzeźwość sądów stawia dorobek Studnickiego wśród najciekawszych w polskiej myśli politycznej prób zmierzenia się z wyzwaniami stojącymi przed państwem słabym, wtrąconym w zmagania mocarstw.
Jan Sadkiewicz
Trwający do dziś spór o szanse i zagrożenia związane z ideą sojuszu polsko-niemieckiego sprowadzony został w zasadzie do dylematu: czy na przełomie 1938 i 1939 roku należało, czy też nie należało przyjmować żądań niemieckich i brać udziału w krucjacie antysowieckiej. Tymczasem dla ówczesnych zwolenników przymierza Warszawy z Berlinem była to sprawa bardziej złożona, a jej powodzenie nie zależało od udzielenia odpowiedzi na trywialne pytanie: „tak czy nie?”, ale od konsekwentnej realizacji rozpisanego na dłuższy okres planu, do której należało przystąpić w okresie dobrej koniunktury, zapoczątkowanej zerwaniem przez Hitlera współpracy niemiecko-sowieckiej. Władysław Studnicki, autor niezwykłej, profetycznej książki Wobec nadchodzącej drugiej wojny światowej, był czołowym rzecznikiem tej koncepcji, a jego publicystyka z lat 20. i 30. XX wieku dowodzi, jak wielu błędnych założeń można było uniknąć.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 73
- 30
- 14
- 7
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Im dłużej czytam o Władysławie Studnickim i samego Władysława Studnickiego, tym bardziej bawią mnie tezy o jego wyjątkowo twardym realizmie politycznym. Owszem, przewidział on wiele wydarzeń, ale jego samo podejście do Niemiec było niezwykle naiwne. Wydaje mi się, że obawiając się imperializmu sowieckiego zapominał w ogóle (albo celowo o tym nie wspominał),że także Niemcy mieli zawsze tendencje imperialne. Z tego powodu wszelkiej niechęci Niemców do Polski upatruje jedynie w "prowokacjach" ze strony polskiej i jej niedostecznej proniemieckości, ale nie widzi mocno zakorzenionej wśród Niemców niechęci do Polaków.
Co więcej, Studnicki uważa, że niemieckie inwestycje gospodarcze byłyby jedynie korzystne dla Polski, nie uzależniałyby jej ekonomicznie od swojego sąsiada i wiązałyby się ze zjawiskiem znanym współcześnie jako "transfer technologii". Tymczasem zarówno wtedy, jak i teraz znajdziemy aż nadto przykładów, że słabsze gospodarki służą silniejszym jedynie jako źródło taniej pracy, co oczywiście nie wiąże się z żadnym nadzwyczajnym rozwojem ekonomicznym. Wbrew jego twierdzeniom zagraniczne inwestycje nie służą zresztą tylko celom ekonomicznym, a więc Niemcy nie realizowaliby ich w Polsce tylko z powodu swoich interesów gospodarczych.
Studnicki deklarował się jako "germanofil" z powodów geopolitycznych, uzasadniając swoje stanowisko polską racją stanu. Widać jednak wyraźnie, że publicysta zwyczajnie był zapatrzony w Niemcy pod każdym względem i zachwalał nawet mniejszość niemiecką, opowiadając się za przyznawaniem jej przedstawicielom lukratywnych stanowisk.
Trudno nie wspomnieć o zarzucie, który należy postawić większości geopolityków. Otóż Studnicki uważał, że skoro coś wynika z "obiektywnych" (przynajmniej jego zdaniem) interesów danego państwa czy narodu, to na pewno jego przywódcy będą to realizować. Tym sposobem uważał na przykład, że Słowacy... mają interes w staniu się ponownie częścią Węgier, bo między innymi są z nimi związani kulturowo i ekonomicznie.. Najwyraźniej chyba w ogóle nie dostrzegał antagonizmu obu narodów i zapominał, iż to właśnie Słowacy byli twórcami i piewcami idei czechosłowakizmu.
Ostatnie zastrzeżenie jest takie, że "O przymierze z Niemcami" jest zbiorem artykułów prasowych opublikowanych na przestrzeni kilkunastu lat, dlatego niektóre treści powtarzają się i zasadniczo nie wnoszą niczego nowego.
Im dłużej czytam o Władysławie Studnickim i samego Władysława Studnickiego, tym bardziej bawią mnie tezy o jego wyjątkowo twardym realizmie politycznym. Owszem, przewidział on wiele wydarzeń, ale jego samo podejście do Niemiec było niezwykle naiwne. Wydaje mi się, że obawiając się imperializmu sowieckiego zapominał w ogóle (albo celowo o tym nie wspominał),że także Niemcy...
więcej Pokaż mimo toPo przeczytaniu "Wobec nadchodzącej II wojny światowej" byłam zachwycona twórczością Studnickiego. Nic dziwnego, że nazwano go "polską Kasandrą" - tak trafne były jego przewidywania i analiza sytuacji politycznej II Rzeczypospolitej. Dlatego też z ciekawością i sporymi oczekiwaniami sięgnęłam po "O przymierze z Niemcami" - zbiór artykułów napisanych przez Studnickiego w okresie międzywojennym. I choć styl autora wciąż pozostał na wysokim poziomie, a jego analizy wykazały, że rozumiał sytuację Polski lepiej od wielu współczesnych mu polityków, to jednak zbiór artykułów do mnie nie trafił. Po pierwsze, Studnicki wielokrotnie powtarzał swoje przemyślenia - ludzi trafiających na te artykuły w odstępie paru miesięcy lub lat zapewne w ogóle to nie ruszało, ale czytelnik mierzący się z nimi jeden po drugim ma tylko wrażenie "to już było" i "to już przed chwilą czytałam". Do tego autor często cytuje lub wchodzi w polemikę z politykami, których nazwiska mi już nic nie mówiły - konia z rzędem temu, kto zna wszystkich posłów okresu międzywojennego (ba, kto zna wszystkich obecnych? 😅). Jeszcze, jak to w artykułach dla prasy, swoje zrobiła też cenzura i czasem zdarzało się, że fragmentów tekstu po prostu brakowało, bo poglądy Studnickiego wiele osób raziły. Po skończeniu "O przymierze z Niemcami" czułam się po prostu zmęczona tą książką - nie zmniejsza to mojego podziwu dla autora, wiele jego uwag było bardzo celnych i słusznych, ale jednak za kolejne zbiory artykułów prasowych podziękuję 😉.
Po przeczytaniu "Wobec nadchodzącej II wojny światowej" byłam zachwycona twórczością Studnickiego. Nic dziwnego, że nazwano go "polską Kasandrą" - tak trafne były jego przewidywania i analiza sytuacji politycznej II Rzeczypospolitej. Dlatego też z ciekawością i sporymi oczekiwaniami sięgnęłam po "O przymierze z Niemcami" - zbiór artykułów napisanych przez Studnickiego w...
więcej Pokaż mimo toFajna książka, publicystyka na wysokim poziomie lecz czym bliżej wojny tym bardziej autor jednak przesadzał ze swoją miłością do niemiec i te jego tezy już nie były wiarygodne w 1939r tak jak przykładowo 2 czy 4 lata wcześniej
Fajna książka, publicystyka na wysokim poziomie lecz czym bliżej wojny tym bardziej autor jednak przesadzał ze swoją miłością do niemiec i te jego tezy już nie były wiarygodne w 1939r tak jak przykładowo 2 czy 4 lata wcześniej
Pokaż mimo toStudnicki naprawdę znał się na ekonomii, co jest unikatowe wśród polityków nawet dzisiaj.
Zaskakująco dobrze rozumiał znaczenie jakie ma kapitał i jego przepływy. Wiedział, że źródłem kapitału są Stany Zjednoczone (a dokładnie Wall Street) i że przepływa on do Niemiec. Nawiązanie bliskich stosunków gospodarczych z Niemcami spowodowałoby dalszy przepływ tego kapitału właśnie do Polski. Dzięki kapitałowi nastąpiłby szybki rozwój infrastruktury, sieci transportowych, wzrost inwestycji gospodarczych itd. W latach trzydziestych nasza wymiana gospodarcza z Niemcami miała charakter kompensacyjny, bardzo korzystny dla obu stron i faktycznie Polska mogła stać się spichlerzem nie tylko dla Niemiec oraz innych krajów Europy, ale także szybko zmodernizować przemysł. I to jest właśnie kluczowe w idei Studnickiego: rozwój potęgi gospodarczej = rozwój potęgi militarnej = bezpieczeństwo granic =wzrost znaczenia kraju na arenie międzynarodowej. Gorący-sprzyjający czas na takie strategiczne decyzje to był rok 1934, jednak czym wcześniej zaczęłaby się współpraca gospodarcza z Niemcami, tym większa była szansa na rozwój gospodarczy Polski, a następnie militarny, a wtedy nie wiadomo jakby to wszystko się potoczyło.
Studnicki naprawdę znał się na ekonomii, co jest unikatowe wśród polityków nawet dzisiaj.
więcej Pokaż mimo toZaskakująco dobrze rozumiał znaczenie jakie ma kapitał i jego przepływy. Wiedział, że źródłem kapitału są Stany Zjednoczone (a dokładnie Wall Street) i że przepływa on do Niemiec. Nawiązanie bliskich stosunków gospodarczych z Niemcami spowodowałoby dalszy przepływ tego kapitału właśnie...
Książka bym tego nie nazwał ponieważ jest to zbiór artykułów z lat 1923-1939. Jednakże są one bardzo treściwe i pouczające. Oferują wiele przemyśleń, teorii, wniosków dotyczących Europy i świata przed drugą wojna światową.
Książka bym tego nie nazwał ponieważ jest to zbiór artykułów z lat 1923-1939. Jednakże są one bardzo treściwe i pouczające. Oferują wiele przemyśleń, teorii, wniosków dotyczących Europy i świata przed drugą wojna światową.
Pokaż mimo toZnakomita seria Historia i Polityka i Władysław Studnicki ze zbiorem publicystyki O przymierze z Niemcami. Studnicki z wartkim piórem ostrością logiki mówi w swoich felietonach jak jest i jak było między Polską i Niemcami w latach 1923-1939. W książce obrywa się wszystkim na scenie politycznej oprócz konserwatystów i Monarchistom choć i im za walki między polityką aktywną i pasywną w obszarze dyplomacji, Studnicki pokazuje rękami Jana Sadkiewicza, że daliśmy się wepchnąć do rozpalonego pieca za zachód, który sam mówił, że nie da się podpalić za Gdańsk, są tam nadal aktualne i powtarzane błędy polityki zagranicznej, które mają paralele dziś. Pracę polecam dziś każdemu zainteresowanemu nie tylko polityką zagraniczną i bezpieczeństwa ale wszystkim chcącym wyleczyć się z mitu 1939 r. i jego skutków.
Znakomita seria Historia i Polityka i Władysław Studnicki ze zbiorem publicystyki O przymierze z Niemcami. Studnicki z wartkim piórem ostrością logiki mówi w swoich felietonach jak jest i jak było między Polską i Niemcami w latach 1923-1939. W książce obrywa się wszystkim na scenie politycznej oprócz konserwatystów i Monarchistom choć i im za walki między polityką aktywną...
więcej Pokaż mimo toByłoby wielkim nietaktem przyznać Wielkiemu Władysławowi Studnickiego ocenę mniejszą od maksymalnej. Nie upiekło się i w tej książce Dmowskiemu, Kozickiemu, Strońskiemu i Skrzyńskiemu. Konserwatyści słynęli z merytorycznego niszczenia endeków. Również nie oszczędził autor gen. Sikorskiego i jego tragicznych myśli. Jeśli ktoś,świadomie bądź nie, opowiadał polityczne głupoty, miewał mylne wizje, Studnicki punktował delikwenta w znakomity sposób. Ktoś kto zna twórczość i poglądy Studnickiego wie, czego można się spodziewać. Tradycyjnie: nie - dla paktu wschodniego, tak - dla bloku środkowoeuropejskiego. Zawsze, gdy mam przyjemność czytać Studnickiego (i innych mu podobnych, genialnych ludzi) mam przed oczyma tych wszystkich polityków, nauczycieli historii, którzy mawiają "ale kto mógł przewidzieć?" Byli w Polsce ludzie, którzy przewidzieli; obrażani, poddawani cenzurze, zamknięciu i innym szykanom. Pan Studnicki przewidział też dokładnie, co się wydarzy w Małopolsce Wschodniej i na Wołyniu, jeśli nie zaczniemy realizować tego, o co apelował. Genialny człowiek, genialne pióro! Polecam!
Byłoby wielkim nietaktem przyznać Wielkiemu Władysławowi Studnickiego ocenę mniejszą od maksymalnej. Nie upiekło się i w tej książce Dmowskiemu, Kozickiemu, Strońskiemu i Skrzyńskiemu. Konserwatyści słynęli z merytorycznego niszczenia endeków. Również nie oszczędził autor gen. Sikorskiego i jego tragicznych myśli. Jeśli ktoś,świadomie bądź nie, opowiadał polityczne głupoty,...
więcej Pokaż mimo toimponujący poziom i język analiz.
imponujący poziom i język analiz.
Pokaż mimo toWydawnictwo Universitas w dalszym ciągu przybliża dorobek Władysława Studnickiego wydając tym razem autorski wybór publicystyki, a dokładnie jego przedwojennych artykułów. Temat bardzo dobrze oddaje tytuł zbioru (stanowiący zarazem tytuł jednego z artykułów) - nawoływanie do zbliżenia z Niemcami przy użyciu różnorakiej argumentacji. Na marginesie wiele innych tematów oscylujących wokół spraw międzynarodowych(np. stosunki z Węgrami i Czechosłowacją). Niezmiennie interesujące poznawczo, ale nie tak porywające stylem jak twórczość Cata-Mackiewicza.
Wydawnictwo Universitas w dalszym ciągu przybliża dorobek Władysława Studnickiego wydając tym razem autorski wybór publicystyki, a dokładnie jego przedwojennych artykułów. Temat bardzo dobrze oddaje tytuł zbioru (stanowiący zarazem tytuł jednego z artykułów) - nawoływanie do zbliżenia z Niemcami przy użyciu różnorakiej argumentacji. Na marginesie wiele innych tematów...
więcej Pokaż mimo tokażdy polityk w sejmie powinien to przeczytać bo nadal popełniają podobne bledy co sanacja
każdy polityk w sejmie powinien to przeczytać bo nadal popełniają podobne bledy co sanacja
Pokaż mimo to