Nie wiem, jakim cudem tak genialna książka, ma (w chwili publikacji recenzji) ocenę 6,2. Dla mnie jest to jedna z najlepiej napisanych książek popularnonaukowych i naukowych w ogóle. Choć szalenie wymagająca – zwłaszcza dla takiego matematycznego analfabety, jak ja – to dostarcza ogromu wiedzy.

Gott połączył w niemal idealnych proporcjach historię nauki z naukowym „mięsem”. A to bardzo ważne i brakuje tego w wielu publikacjach tego typu. Fizyczne zjawiska lepiej zgłębiać jednocześnie ucząc się ich istoty, ale też tego, w jaki sposób ktoś na nie wpadł (co też potrafi wiele powiedzieć o samym zagadnieniu). „Kosmiczna pajęczyna” właśnie w taki kompleksowy sposób wyjaśnia nam strukturę wszechświata. Ponadto, częste odwołania do prac innych naukowców mogą się okazać szczególnie pomocne w przyszłości, przy poszukiwaniu literatury, która pozwoli zgłębić konkretny temat.

Co ważne, książka jest dobra zarówno dla amatorów, jak i profesjonalistów. Ja zaliczam się do tych pierwszych i chociaż bywałam nieraz przytłoczona ilością wzorów zawartych w treści, to jednak dzięki opisowej i sugestywnej narracji astronoma nie miałam większego problemu ze zrozumieniem koncepcji, jakie opisywał. Tym więcej wyciągnie z lektury „Kosmicznej pajęczyny” osoba, która posiada znacznie pokaźniejszy ode mnie bagaż naukowej wiedzy oraz naukowy warsztat z dziedziny astronomii i kosmologii.

Na pewno jednak nie jest to pozycja całkiem „na start” i wypada posiąść jakieś podstawy z astronomii, ogólnej teorii względności oraz mechaniki kwantowej. Laik faktycznie od tego tytułu mógłby się odbić i zniechęcić.

Gott załączył w tekście masę wykresów, zdjęć kosmosu, efektów symulacji i innych obrazowych elementów, które jeszcze bardziej pomagają zrozumieć to, o czym autor pisze.

Jestem tą pozycją zachwycona i myślę, że jest to jedna z lepszych książek, wyjaśniających otaczający nasz (wszech)świat, nietraktująca czytelnika, jak idioty, lecz rzucająca mu intelektualne wyzwanie; z ciekawie poprowadzoną narracją i solidną dawką informacji.

Nie wiem, jakim cudem tak genialna książka, ma (w chwili publikacji recenzji) ocenę 6,2. Dla mnie jest to jedna z najlepiej napisanych książek popularnonaukowych i naukowych w ogóle. Choć szalenie wymagająca – zwłaszcza dla takiego matematycznego analfabety, jak ja – to dostarcza ogromu wiedzy.

Gott połączył w niemal idealnych proporcjach historię nauki z naukowym...

Pierwszy raz zetknąłem się z książką popularnonaukową, która porusza tak ciekawy temat w tak nieciekawy sposób. Przez tę książkę się zwyczajnie branie. Autor przez dziesiątki stron pozostaje praktycznie przy swojej jednej myśli, przez co często się powtarza. Tłumaczenie wzorów matematycznych - całkiem bez sensu, wyszło z tej książki coś, co chciałoby aspirować do książki stricte naukowej; a w konsekwencji ciężko ją sklasyfikować ani jako naukową, ani popularną. Całość nie jest jakoś mocno skomplikowana do zrozumienia w kontekście naukowym, natomiast często musiałem czytać wersy po kilka razy, żeby zrozumieć co autor miał na myśli.
Po lekturze książki gwarantuję wam, że wszelkie fluktuacje, kowariancje i inflacje zbrzydną wam na długie miesiące...

Pierwszy raz zetknąłem się z książką popularnonaukową, która porusza tak ciekawy temat w tak nieciekawy sposób. Przez tę książkę się zwyczajnie branie. Autor przez dziesiątki stron pozostaje praktycznie przy swojej jednej myśli, przez co często się powtarza. Tłumaczenie wzorów matematycznych - całkiem bez sensu, wyszło z tej książki coś, co chciałoby aspirować do książki...

Temat niezwykle ciekawy ale książka, niestety, bardzo przeciętna. Autor często się powtarza i nie porusza bardzo wielu kwestii związanych z tematem mimo, że pozycja jest względnie świeża (2016r). Niestety kolejny przykład na to że dokonania w danej dziedzinie nie zawsze idą w parze z umiejętnością przelania tej wiedzy na papier.

Temat niezwykle ciekawy ale książka, niestety, bardzo przeciętna. Autor często się powtarza i nie porusza bardzo wielu kwestii związanych z tematem mimo, że pozycja jest względnie świeża (2016r). Niestety kolejny przykład na to że dokonania w danej dziedzinie nie zawsze idą w parze z umiejętnością przelania tej wiedzy na papier.

Mam drobny problem z tą książką.
Wielkoskalowa struktura wszechświata nieczęsto jest opisywana w książkach. Jeśli już udało mi się coś przeczytać, to w artykułach.
Wiele ciekawych i nowych (jak dla mnie) informacji, ale...
Jakoś tak ciężko mi się czytało. Niby nic skomplikowanego logicznie...
Trochę za dużo powtórzeń i za dużo historii odkryć, a za mało (jak dla mnie - oczywiście) właśnie, o samym wyglądzie Wszechświata w makroskali.

Mam drobny problem z tą książką.
Wielkoskalowa struktura wszechświata nieczęsto jest opisywana w książkach. Jeśli już udało mi się coś przeczytać, to w artykułach.
Wiele ciekawych i nowych (jak dla mnie) informacji, ale...
Jakoś tak ciężko mi się czytało. Niby nic skomplikowanego logicznie...
Trochę za dużo powtórzeń i za dużo historii odkryć, a za mało (jak dla mnie -...