Listy z dziesiątej wsi

Okładka książki Listy z dziesiątej wsi Agnieszka Olszanowska
Okładka książki Listy z dziesiątej wsi
Agnieszka Olszanowska Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Cykl: Saga z dziesiątej wsi (tom 1) literatura piękna
296 str. 4 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Saga z dziesiątej wsi (tom 1)
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2016-07-07
Data 1. wyd. pol.:
2016-07-07
Liczba stron:
296
Czas czytania
4 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380694095
Tagi:
Literatura polska
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
202 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1000
975

Na półkach: , , ,

Historia Beaty była dla mnie zrozumiała od początku, ale jak zaczęły się listy jej babci i księdza Stacha, to już się pogubiłam :P Za dużo osób tam się wtedy przewijało, głównie ze strony babci Beaty, ale jednak. No i według mnie wyszło to takie poplątane z pomieszanym :P Ale końcówka mnie nawet zaskoczyła ;)

Historia Beaty była dla mnie zrozumiała od początku, ale jak zaczęły się listy jej babci i księdza Stacha, to już się pogubiłam :P Za dużo osób tam się wtedy przewijało, głównie ze strony babci Beaty, ale jednak. No i według mnie wyszło to takie poplątane z pomieszanym :P Ale końcówka mnie nawet zaskoczyła ;)

Pokaż mimo to

avatar
115
115

Na półkach:

Przykro mi było czytać tą książkę, bo jedną z bohaterek jest kobieta, która całe życie tęskniła za mężczyzną, z którym nie mogła być, a ja wiem, że takie życie to nie życie tylko horror!!!

Przykro mi było czytać tą książkę, bo jedną z bohaterek jest kobieta, która całe życie tęskniła za mężczyzną, z którym nie mogła być, a ja wiem, że takie życie to nie życie tylko horror!!!

Pokaż mimo to

avatar
97
88

Na półkach:

Gdyby nie listy od Basi do Stacha i od niedobrego Stacha do Basi to książka opisuje depresyjną Beatę, która została zdradzona przez męża. Jest nudno i tak dołująco, że aż momentami chciałam odłożyć książkę. Jednak zachęcona przez teściową, że warto - doczytałam do końca.
Basia to prosta kobieta - bardzo nieszczęśliwa ze swoim mężem. Wychowuje gromadkę dzieci, mąż jej nie pomaga. Stach to ksiądz, który czerpie siły do życia dzięki dziecięcej przyjaźni do Basi. Pobyt w Oświęcimiu, zsyłanie do maleńkich parafii, upodlenie, którego musiał doświadczyć w więzieniu. To wszystko znajduje się w korespondencji tej dwójki. Najbardziej ciekawe okazało się zakończenie, ale tego wątku autorka nie rozwinęła. A szkoda - odniosłam wrażenie, że wolała się skupić na tym że Beata jest głupia - podkreślała to przynajmniej raz w rozdziale. A że rozdziały były krótkie to głupota bohaterki aż kłuła w oczy i odstręczała mnie od poznania kolejnych tomów.

Gdyby nie listy od Basi do Stacha i od niedobrego Stacha do Basi to książka opisuje depresyjną Beatę, która została zdradzona przez męża. Jest nudno i tak dołująco, że aż momentami chciałam odłożyć książkę. Jednak zachęcona przez teściową, że warto - doczytałam do końca.
Basia to prosta kobieta - bardzo nieszczęśliwa ze swoim mężem. Wychowuje gromadkę dzieci, mąż jej nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
685
449

Na półkach: , , , ,

Część "listowna" na 6 reszta ledwo na 2.

Część "listowna" na 6 reszta ledwo na 2.

Pokaż mimo to

avatar
858
624

Na półkach:

Czytając pierwszą część sagi trochę się wynudziłam. Spodziewałam się ciekawej, wciągającej, pełnej intrygujących tajemnic historii o kobietach żyjących na wsi. Jednak niczego takiego tu nie znalazłam.
„Listy z dziesiątej wsi” opisują życie Beaty oraz nieżyjącej już jej babci Basi. Bohaterka została porzucona przez niewiernego męża Michała, który uciekł do Anglii wraz ze swą kochanką. Bez pracy i pieniędzy szybko popada w długi. Kobieta załamuje się, wpada w depresję i nadużywa leków przeciwbólowych. Pomaga jej w biedzie brat Jakub Cichy, który zabiera Beatę i jej dwóch synów na wieś do Zwierzyńca. Po przyjeździe do rodzinnego domu zauważa zmiany jakie zaszły przez 11 lat jej nieobecności. Dziewczyna powoli wychodzi z depresji, rozwiązuje problemy dzięki pomocy sąsiada Pawła Zarządcy. Oboje odkrywają w swoich domach listy, które sobie wzajemnie czytają. Poznają dzięki nim jak ciężko żyło się ludziom w okresie wojennym. Czytanie zbliżyło młodych do siebie. Zakochują się i zostają parą.
W tej książce znajdziecie zdradę, lęk o przyszłość, rozpacz a także i miłość. Cała akcja przedstawiona jest sensownie chociaż trochę chaotycznie. Historia raczej jest przygnębiająca, bez radości i uniesień. Niestety książka nie porwała mnie i czytało mi się ją dosyć ciężko.
Mam nadzieję, że druga część będzie ciekawsza.

Czytając pierwszą część sagi trochę się wynudziłam. Spodziewałam się ciekawej, wciągającej, pełnej intrygujących tajemnic historii o kobietach żyjących na wsi. Jednak niczego takiego tu nie znalazłam.
„Listy z dziesiątej wsi” opisują życie Beaty oraz nieżyjącej już jej babci Basi. Bohaterka została porzucona przez niewiernego męża Michała, który uciekł do Anglii wraz ze swą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
25
15

Na półkach:

Nudna książka, napisana byle jakim językiem. Bohaterowie są sztuczni, ich rozmowy jeszcze bardziej sztuczne, naciągane. Pojawiają się dłużyzny, które nic nie wnoszą do akcji. Tylko okładka mi się naprawdę podobała.

Nudna książka, napisana byle jakim językiem. Bohaterowie są sztuczni, ich rozmowy jeszcze bardziej sztuczne, naciągane. Pojawiają się dłużyzny, które nic nie wnoszą do akcji. Tylko okładka mi się naprawdę podobała.

Pokaż mimo to

avatar
10
8

Na półkach:

Ciekawa pozycja, niby o miłości, ale z nutą przemyśleń

Ciekawa pozycja, niby o miłości, ale z nutą przemyśleń

Pokaż mimo to

avatar
429
52

Na półkach:

To książka dla porzuconych kobiet. Napisana lekkim, prostym językiem, ale jak dla mnie bardzo, bardzo denerwująca. Główna bohaterka to jakaś melepeta, nieudacznik życiowy, bez przerwy płacząca nad swoim losem. Gdyby nie fakt że raczej kończę to co zaczęłam, to rzuciłabym w kąt. Druga i trzecia część trochę lepiej.

To książka dla porzuconych kobiet. Napisana lekkim, prostym językiem, ale jak dla mnie bardzo, bardzo denerwująca. Główna bohaterka to jakaś melepeta, nieudacznik życiowy, bez przerwy płacząca nad swoim losem. Gdyby nie fakt że raczej kończę to co zaczęłam, to rzuciłabym w kąt. Druga i trzecia część trochę lepiej.

Pokaż mimo to

avatar
576
274

Na półkach: , , ,

Tak naprawdę wypożyczyłam tę książkę dla mamy, ale najpierw sama przeczytałam.
"Listy z dziesiątej wsi", to opowieść tocząca się obecnie i retrospekcje z przeszłości. Po części jest to powieść epistolarna, bo o losach bohaterów "z przeszłości" dowiadujemy się z listów. Jak to często bywa w powieściach tego typu, losy współczesnych bohaterów są naznaczone przez historię ich przodków. Jest tajemnica i powolne jej odkrywanie. Czy warto wracać do przeszłości, czy wszystkie tajemnice zostaną odkryte? A może przeszłości lepiej nie ruszać?
Chociaż początkowo książka wydała mi się nudna i wręcz infantylna, cieszę się, że dotrwałam do końca, bo w pewnym momencie zrobiło się naprawdę ciekawie. Zabieram się za kolejną część.

Tak naprawdę wypożyczyłam tę książkę dla mamy, ale najpierw sama przeczytałam.
"Listy z dziesiątej wsi", to opowieść tocząca się obecnie i retrospekcje z przeszłości. Po części jest to powieść epistolarna, bo o losach bohaterów "z przeszłości" dowiadujemy się z listów. Jak to często bywa w powieściach tego typu, losy współczesnych bohaterów są naznaczone przez historię ich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
460
251

Na półkach: ,

„Listy z dziesiątej wsi” to opowieść o życiu Beaty, która z dnia na dzień została sama z dwoma kilkuletnimi synami. Jej mąż porzucił ją i wraz z nową towarzyszką życia uciekł za granicę. Beacie, dla której rodzina była zawsze najważniejsza, wydaje się, że świat legł w gruzach. Zrozpaczona, pozbawiona środków do życia i przerażona niepewną przyszłością, wraca do rodzinnego domu i tutaj, w ukochanym Zwierzyńcu, postanawia uporządkować swoje życie. Jednakże, okazuje się to niełatwym zadaniem. Przez długi czas nie może poradzić sobie z nową rzeczywistością. Popada w stany depresyjne, ciągłe użala się nad sobą. Huśtawki nastrojów, ciągły płacz, rozpacz nad własną niezaradnością życiową i strach przed spełnieniem się „obietnic” teściowej, że ta odbierze jej dzieci – zaczynają być na porządku dziennym. W końcu, z niemałym trudem, udaje jej się zrobić krok na przód - rozpoczyna pierwszą w życiu pracę. Powoli przyzwyczaja się do nowej sytuacji, choć początkowo jeszcze biernie poddaje się temu, co przynoszą kolejne dni i tygodnie. Wyraźna zmiana w jej postępowaniu pojawia się dopiero po tym, jak na strychu rodzinnego domu odnajduje listy, ukryte przed laty przez jej babkę. Ich lektura uświadomiła jej, że ona sama wcale nie sięgnęła dna, jak to się jeszcze chwilę temu wydawało. Poznanie dziejów swoich bliskich, pozyskanie wiadomości o tym jak ciężkie i tragiczne mieli życie oraz jak ogromną wolę życia wykazywali sprawiło, że kobieta pozytywniej zaczęła patrzeć, nie tylko na swoją przeszłość, ale i przyszłość. A nawet przychylniejszym okiem spojrzała na nowego sąsiada - Pawła, który z dnia na dzień zajmował coraz więcej miejsca w życiu naszej bohaterki…

Krótko mówiąc, jest to książka o miłości i zdradzie, o tęsknocie za tym co bezpowrotnie minęło, o strachu przed jutrem, spowodowanym własnymi lękami i poczuciem bezradności, o rozpaczy, ale i nadziei na lepszą przyszłość. Książka jest poważna, przygnębiająca, pozbawiona humoru, chwilami nostalgiczna, ale jednocześnie ciekawa i wciągająca. Sama historia jest raczej przewidywalna, ale potrafi też zaskoczyć czytelnika niespodziewanym zwrotem akcji. Mnie ta pozycja bardzo zaintrygowała, także z pewnością sięgnę po kolejne części.

„Listy z dziesiątej wsi” to opowieść o życiu Beaty, która z dnia na dzień została sama z dwoma kilkuletnimi synami. Jej mąż porzucił ją i wraz z nową towarzyszką życia uciekł za granicę. Beacie, dla której rodzina była zawsze najważniejsza, wydaje się, że świat legł w gruzach. Zrozpaczona, pozbawiona środków do życia i przerażona niepewną przyszłością, wraca do rodzinnego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    273
  • Chcę przeczytać
    224
  • Posiadam
    26
  • 2019
    9
  • 2018
    8
  • Z biblioteki
    5
  • Obyczajowe
    4
  • Literatura polska
    4
  • Ulubione
    4
  • Obyczajowe
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Listy z dziesiątej wsi


Podobne książki

Przeczytaj także