Holenderska flota wojenna 1639-1667. Organizacja i znaczenie.

Okładka książki Holenderska flota wojenna 1639-1667. Organizacja i znaczenie. Anna Pastorek
Okładka książki Holenderska flota wojenna 1639-1667. Organizacja i znaczenie.
Anna Pastorek Wydawnictwo: INFORTeditions Seria: Bitwy/Taktyka historia
431 str. 7 godz. 11 min.
Kategoria:
historia
Seria:
Bitwy/Taktyka
Wydawnictwo:
INFORTeditions
Data wydania:
2014-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-01
Liczba stron:
431
Czas czytania
7 godz. 11 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364023392
Tagi:
Holandia historia Holandii imperium holenderskie flota marynistyka
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Texel 1673 Maciej Franz, Anna Pastorek
Ocena 7,0
Texel 1673 Maciej Franz, Anna ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1423
153

Na półkach: ,

Świetne kompendium wiedzy o tym jak mała Holandia stała się w XVII wieku pierwszą potęgą morską na świecie. Rozwój floty handlowej, konieczność jej obrony przed kaprami, piratami ale też innymi flotami, przede wszystkim Anglii przyczynił się również do powstania wielkiej floty wojennej a nazwiska admirałów Trompa , De Ruytera, Heina czy de Witta zapisały się złotymi zgłoskami w historii kampanii morskich.
Pod względem zawartości merytorycznej książka rzeczywiście jest znakomita natomiast jest źle zredagowana, mnóstwo powtórzeń, wygląda to wręcz na zlepek artykułów lub notatek.
Można zarzucić Autorce również złe rozłożenie proporcji: wstępu czyli wydarzeń przed rokiem 1639 aż zanadto natomiast kompletnie brak informacji co działo się po wyznaczonym w tytule roku 1667. Historia holenderskiej floty skończyła się nagle po rajdzie na Chatham ?
Ale generalnie to cenne źródło dla wielbicieli wojen morskich i historii Holandii.

Świetne kompendium wiedzy o tym jak mała Holandia stała się w XVII wieku pierwszą potęgą morską na świecie. Rozwój floty handlowej, konieczność jej obrony przed kaprami, piratami ale też innymi flotami, przede wszystkim Anglii przyczynił się również do powstania wielkiej floty wojennej a nazwiska admirałów Trompa , De Ruytera, Heina czy de Witta zapisały się złotymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
421
65

Na półkach: ,

Celujący za temat i tytaniczną pracę badawczą, pała za styl. Ciężko mi jednoznacznie ocenić tą pracę i stwierdzić czy warto ją polecić, bo z jednej strony trudno szukać nad Wisłą innych autorów, którzy braliby się za bary z tak trudnym ( zwłaszcza językowo! ) tematem jak flota holenderska, i trzeba oddać to pani Pastorek, że niewątpliwie jest znawcą i pasjonatem tematu.
Z drugiej strony, trzeba niestety stwierdzić wprost, iż TO NIE JEST GOTOWA DO DRUKU KSIĄŻKA, ale raczej wciąż jeszcze nieobrobiony zbiór notatek, który dopiero wymaga przerobienia na porządne czytadło.
O ile na początku i na końcu lektura nie sprawia problemu, bo widać, że tu ktoś siedział nad edycją tekstu, tak cały środek jest jednym wielkim bałaganem.
Powtórzeń jest tu więcej niż MNÓSTWO - np o tym jak wielkim problemem była decentralizacja zarządzania holenderską flotą, czy jak ważna była współpraca Johana de Witta z admirałem Reuyterem dowiemy się jakieś 15783 tysiące razy.
W dodatku pani Pastorek ma męcząca manierę pisania strasznie rozciągniętymi zdaniami - tam gdzie możnaby spokojnie wyrazić się paroma słowami, ona potrzebuje tuzinów, tam gdzie akapit możnaby zamknąć w paru zdaniach, ona potrzebuje tuzina zdań. Itd itd.
Do tego dochodzi chybiony pomysł autorki by nadać pracy strukturę tematyczną aniżeli chronologiczną, co nie ma żadnego sensu, bo autorka i tak praktycznie wszędzie powtarza te same kwestie, a i takie niechronologiczne skakanie z bitwy na bitwę zaburza tylko odbiór lektury.
Wydaje mi się także, że można było pokusić się o parę słów na temat "dalszych losów" floty holenderskiej i jej dowódców, bo skoro autorka nie trzyma się sztywno datacji z okładki i sporo miejsca poświęca działaniom przez 1639 rokiem, to warto byłoby i coś niecoś opowiedzieć o tym co działo się po roku 1667.
Ewenementem są także tabelki na DWADZIEŚCIA STRON wstawione do głównego tekstu...
Słowem, pracę dałoby się spokojnie skrócić o połowę, pomijając fakt, że zwolnione w ten sposób miejsce takie przydałoby się poświęcić na te aspekty tematu, które autorka praktycznie zignorowała, jak np działania krążownicze Holendrów czy udział floty i marynarzy w walkach w koloniach i odleglejszych regionach świata. Pani Pastorek prawie całkowicie skupiła się bowiem na walkach na głównym teatrze działań i to też nie omawiając wszystkich starć, a traktując je nieco wybiórczo.
Np nie ma tutaj opisanych kampanii szczególnie interesujących z naszej polskiej perspektywy - tj wypraw Holendrów na Bałtyk przeciwko Szwedom w czasie "potopu" - wpierw na odsiecz blokowanemu przez Szwedów Gdańskowi, a potem arcyważnego starcia pod Sundem, które pozwoliło ocalić niezależność Danii, o co w tym samym czasie na lądzie walczyły także polskie oddziały.
Także, choć książkę skończyłem, to niestety była to jednak dla mnie pewna męczarnia i nie jestem pewny czy jeszcze do niej wrócę, a zazwyczaj to właśnie prace marynistyczne są tymi, które czytam wielokrotnie.
Życzyłbym sobie i wszystkim zainteresowanym by praca ta doczekała się po prostu poprawionej PEŁNOPRAWNEJ wersji, bo potencjał zdecydowanie był i szkoda zmarnowania takiego wysiłku. W tym wypadku przypuszczam, że za słabą jakość tekstu odpowiedzialny był po prostu bliski deadline, albo zmęczenie autorki tematem.
Inna rzecz, że baty należą się "redaktorom" i "korektorom", którzy zaniedbali swoje obowiązki i wypuścili książkę w takim stanie na rynek.

Celujący za temat i tytaniczną pracę badawczą, pała za styl. Ciężko mi jednoznacznie ocenić tą pracę i stwierdzić czy warto ją polecić, bo z jednej strony trudno szukać nad Wisłą innych autorów, którzy braliby się za bary z tak trudnym ( zwłaszcza językowo! ) tematem jak flota holenderska, i trzeba oddać to pani Pastorek, że niewątpliwie jest znawcą i pasjonatem tematu.
Z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
692
37

Na półkach: ,

Bardzo interesująca pozycja dla fanów historii wojen morskich. Dużo nowych i ciekawych wiadomości. Jednak pozycja jest obciążona pewnymi wadami. Widoczny jest brak dobrej pracy redaktorskiej, co jest bolączka wielu współczesnych oficyn wydawniczych. W książce niestety roi się od powtórzeń. Niektóre tezy, wnioski czy informacje wracają po kilka, kilkanaście razy w poszczególnych rozdziałach. Momentami sprawia to wrażenie jakby książka była kompilacją wielu wcześniejszych, odrębnych artykułów, gdzie proces ich scalania w jedną pozycję nie został całkowicie zakończony. To bywa chwilami irytujące. Gdyby działalność redaktora była bardziej wydajna książka zyskała by na zwartości i przejrzystości.
W pracy brakuje też elementów analizy statystycznej. Podawane są (skądinąd całkiem ciekawe) zestawienia okrętów walczących flot, ale czasami brakuje ich statystycznego podsumowania. Dla przykładu - dotyczy zestawienia flot walczących w bitwie czterodniowej - pod długą listą holenderskich okrętów w podsumowaniu podana jest liczba jednostek, marynarzy i armat okrętowych, ale pod listą angielską już brak jest takiej informacji. Jak chcesz sobie porównać liczby obu stron to musisz uzbroić się w kalkulator i sam sobie policzyć...

Tytuł trochę myląco sugeruje zawężenie czasowe pozycji do lat 1639-1667 jednak ponad 40% tekstu dotyczy okresu wcześniejszego (od początku wojny o niepodległość Niderlandów). Co akurat nie uważam za wadę tej książki.

Bardzo interesująca pozycja dla fanów historii wojen morskich. Dużo nowych i ciekawych wiadomości. Jednak pozycja jest obciążona pewnymi wadami. Widoczny jest brak dobrej pracy redaktorskiej, co jest bolączka wielu współczesnych oficyn wydawniczych. W książce niestety roi się od powtórzeń. Niektóre tezy, wnioski czy informacje wracają po kilka, kilkanaście razy w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    17
  • Przeczytane
    11
  • Posiadam
    10
  • Oświecenie
    1
  • 0. Posiadam
    1
  • Historia i kultura
    1
  • Marynistyka
    1
  • Wojny morskie, piraci, korsarstwo
    1
  • Okręty i wojna na morzu
    1
  • C. Morskie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Holenderska flota wojenna 1639-1667. Organizacja i znaczenie.


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne