Sztejer 3: Dajcie mi głowę zdrajcy!

- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Sztejer (tom 3)
- Seria:
- Asy Polskiej Fantastyki
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2012-07-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-07-13
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375747263
- Tagi:
- Fabryka Słów Robert Foryś fantastyka Vincent Sztejer
Książka jest znana również pod tytułem "Sztejer. Gdzie miecze poniosą".
Trzy wieki podnoszenia się z kolan po wielkiej Zagładzie nauczyło nas wiele. Szczególnie w kwestii skutecznej eksterminacji. Kanalia wyrosła na największe dzieło ewolucji.
Nazywam się Vincent Sztejer i zabijam dla srebra
Wścieklica jest jedną z dwóch największych plag ludzkość. Zaraz obok władzy. Obydwie zmieniają ludzi w wyprane z uczuć, dyszące żądzą mordu, zaślinione bestie. Ci przy korycie lepiej się maskują, ale najskuteczniejsze lekarstwo na obydwie przypadłości jest identyczne - porcja ołowiu aplikowana za pomocą obrzyna. Najlepiej z małej odległości.
Mógłbym tu się przed wami wybielić, skłamać, że moim powołaniem jest ratowanie uciśnionych niczym junak z ballady. Znacie ten schemat, oklepany do wyrzygania. Skuteczny, kiedy zapragniesz kopnąć w kalendarz. Dziękuję, postoję. Mnie się w tym szambie mimo wszystko podoba.
I tak sterczę pomiędzy tymi co chcą mnie zeżreć, a tymi co chcą mnie zabić i ograbić. Co bym nie zrobił mam przesrane. U mnie norma.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Vincent Sztejer kontra Nowa Inkwizycja
Trzecia część przygód Sztejera przywraca mi wiarę w tego antybohatera. Po całkiem niezłym pierwszym tomie i drugim – ogólnie średnim, zapowiadającym silną tendencję spadkową (przypuszczałem, że wyczerpywał się ‘temat’),najnowszy jest zaskakującą odmianą. Główny bohater odzyskuje powoli swoje ‘najlepsze’ cechy, a całość prezentuje bardziej spójną formę, którą można by już nazwać (mini)powieścią. Czyżby autor doznał jakiegoś oświecenia?
Vincenta Sztejera spotykamy niedługo po zakończeniu fabuły drugiego tomu, zmierzającego do Torunium, i tym samym nieuchronnie zbliżającego się do otwartego konfliktu z Ojcami Protektorami. Spotkanie jednego z Braci zakonnych w pewnej gospodzie na odludziu jest tego dobitnym proroctwem. Tyle, że schadzka, w i tak dziwnych okolicznościach, okazuje się jedynie skromnym preludium do właściwych wydarzeń w pobliskim mieście, opanowanym aktualnie przez czarownice (a właściwie coś na kształt nowej inkwizycji) i otoczonym przez masy wygłodniałych zombiaków. A po środku tego Sztejer, który, mimo, że nie pała wielką miłością do klerykałów, to jednak chciałby uratować swój tyłek z tej dosyć skomplikowanej sytuacji.
I właśnie dzięki temu trzeci „Sztejer” jest wciągający jak był kiedyś, na początku. Jest bardziej mroczny, trochę psychologiczny, bardziej wyrafinowany. Zamiast prostych epizodów z życia głównego bohatera, wypełnionych porządnymi rozróbami i gołymi babkami, mamy teraz do czynienia z rozbudowaną historią lepszego sortu, jeszcze lepszymi rozróbami i szczyptą gołych panienek. Robert Foryś zdaje się powracać do pełni sił i swojego warsztatu literackiego. Jest porządne tło dla wydarzeń, są postacie drugoplanowe pojawiające się na dłużej niż mrugnięcie oka, no i jest konflikt – nareszcie przybierający realny kształt. Gdyby jeszcze całość przybrała na objętości, mógłbym się cieszyć pełnowartościową powieścią.
Na minus, poza wspomnianą już długością, jest też poniekąd brak zamknięcia lub uzupełnienia co niektórych wątków, jak historia głównego bohatera, czy zatarg z włodarzami Torunium i przyczyny ucieczki na drugi koniec kontynentu. Całość wyraźnie daje do zrozumienia, że w niedalekiej przyszłości zobaczymy kolejny tom, ale przez to ma się również wrażenie, że książka ma braki i jest (przypuszczalnie) ‘wypełniaczem’ przed kolejnym tomem. Niemniej, jest to ksiażka względnie warta swojej ceny. Pozycja obowiązkowa dla wiernych fanów Sztejera, ale i sensowny powrót do cyklu dla tych mniej wiernych czytelników. Osobiście, niecierpliwie wyczekuję powieści pt. „Sztejer 4”.
Robert Fryga
Oceny
Książka na półkach
- 526
- 236
- 153
- 20
- 15
- 12
- 8
- 6
- 5
- 5
Cytaty
Możliwości regeneracyjne bezinteresownego skurwysyństwa są nieograniczone.
OPINIE i DYSKUSJE
W trzecim tomie przygód Vincenta Sztejera, ukrywającego się pod pseudonimem Wolf, autor zawarł dwie opowieści
Pierwsza spodoba się wielbicielom motywu apokalipsy zombie. Sztejer napotyka pierwszych zakażeńców na podwórku przy lokalnej gospodzie. Barykaduje się w środku i wraz z właścicielem odpiera ataki dopóki się da. Następnie ucieka do miasta Tyczyn. Rozpoczyna się oblężenie. Bramy zostają zamknięte, ludność trapi głód, do tego stopnia, że niektórzy zostają kanibalami. Tropiciele czarownic korzystają z okazji, by przejąć majątki oskarżonych o czary. Pozwalają sobie na coraz więcej, porywając i torturując członków rady miejskiej. To prawdziwa jatka.
Pełna recenzja na blogu: https://m-czas.blogspot.com/2023/06/robert-forys-sztejer-gdzie-miecze.html
W trzecim tomie przygód Vincenta Sztejera, ukrywającego się pod pseudonimem Wolf, autor zawarł dwie opowieści
więcej Pokaż mimo toPierwsza spodoba się wielbicielom motywu apokalipsy zombie. Sztejer napotyka pierwszych zakażeńców na podwórku przy lokalnej gospodzie. Barykaduje się w środku i wraz z właścicielem odpiera ataki dopóki się da. Następnie ucieka do miasta Tyczyn. Rozpoczyna się...
Sztejera nie darzę miłością, co już pewnie wiecie jeśli czytaliście moją opinię o poprzednim tomie.
Jednak muszę przyznać, że każdą z tych książek czyta się dosyć szybko, nawet jeśli niektóre fragmenty zmuszały mnie, by na chwilę odstawić tę książkę na bok...
O co mi w sumie chodzi? Przecież ta książka ma wiele elementów, które lubię:
✔️ świat postapo
✔️ potwory
✔️ sarkastyczny główny bohater
✔️ mnóstwo akcji i scen walki
✔️ rozbudowany świat z nazwami nawiązującymi do realnie istniejących miejsc i osób
Tyle, że to wszystko nie ma aż takiego znaczenia, gdy nie potrafię polubić głównego bohatera. Przeszkadzało mi też to samo, co w poprzednich tomach - czyli sposobu w jaki opisuje się tu kobiety. Nawet na pierwszych stronach, gdzie zakażeni wscieklicą atakują karczmę, w której nocuje Sztejer - zarażone kobiety opisywane są w sposób mocno ordynarny, za to mężczyźni po prostu jako zakażeni.
Oczywiście później autor nie oszczędza na wulgaryzmach opisując mężczyzn, ale ja już chyba jestem trochę uprzedzona do tej serii 🤷
I to nie tak, że mi ogólnie takie słownictwo przeszkadza w powieściach, zwłaszcza takich, w których świat jest pelen brutalnych i krwawych starć, a każdy patrzy tylko na to by samemu przetrwać... Ta powieść po prostu przekroczyła pewną moją prywatną granicę i tyle 🤷
Może chodzi też o zachowanie Sztejera podczas polowania na czarownice, ich rodziny, czy dzieci... W sumie jest mu wszystko jedno kogo torturują, byle on sam przetrwał. No nie jest to pozytywny bohater po prostu, w sumie właśnie taki chyba miał być.
Czy poleciałbym komuś tę serię? 🤔 Ciężka sprawa. Na pewno znajdą się osoby, którym nie przeszkadza taki bohater. Więc jeśli lubicie pełne brutalnych opisów i wulgaryzmów powieści, w których mogą przetrwać tylko prawdziwe zakapiory, to może być to seria dla Was.
Sztejera nie darzę miłością, co już pewnie wiecie jeśli czytaliście moją opinię o poprzednim tomie.
więcej Pokaż mimo toJednak muszę przyznać, że każdą z tych książek czyta się dosyć szybko, nawet jeśli niektóre fragmenty zmuszały mnie, by na chwilę odstawić tę książkę na bok...
O co mi w sumie chodzi? Przecież ta książka ma wiele elementów, które lubię:
✔️ świat postapo
✔️ potwory
✔️...
🌌Ostatnio wspominałem, że jestem w trakcie czytania „Sztejera” od @warbook.pl (ślicznie dziękuję) i chciałbym podsumować tom trzeci „Gdzie miecze poniosą”. Rozpocząłem przygodę z tym cyklem od końca, ale nie przeszkadza to w odbiorze całości, gdyż każdą z książek można czytać oddzielnie. Seria formą przypomina z lekka styl B.V. Larsona znanego m.in. z serii „Star Force”.
🌇Akcja wprowadza nas do świata mrocznego i brutalnego, w którym silni narzucają swoją rację słabszym. Vincent Sztejer doskonale potrafi odnaleźć się w takiej rzeczywistości. Doświadczenie sprawiło, że doskonale radzi sobie w potyczkach. Polegając na wysoko rozwiniętym instynkcie przetrwania stara się ujść z życiem z najróżniejszych perypetii.
🌆Już od samego początku wisi nad nim piętno śmierci. Przy użyciu morderczego jataganu i obrzyna radzi sobie z najtrudniejszymi sytuacjami. Narracja pierwszoosobowa z perspektywy tytułowego protagonisty pozwala nam wczuć się w rolę zawadiackiego wiraszki. W świat zbliżony do późnego średniowiecza bardzo dobrze wkomponowała się broń palna oraz wścieklizna zmieniająca ludzi w krwiożercę bestie.
🏞️Rzadko zdarza się, żebym śmiał się czytając poszczególne fragmenty, a w tym przypadku było ich nawet sporo. Wizja przedstawionego świata spełniła moje oczekiwania, bohaterowie byli zróżnicowani na tle populacji, choćby pod względem inteligencji. Choć dzieło zbiera negatywne opinie za ukazanie kobiet i ich ról w świecie Sztejera, to uważam, że mogłoby to być zgodne z dawnymi czasami oraz pasujące dla brutalnego i pełnego przemocy środowiska.
🌄Mam cichą nadzieję, że pozostałe tomy utrzymają poziom. Cała seria trafia na listę do przeczytania.
Recenzja ze zdjęciem na IG : Book_Trophy!
🌌Ostatnio wspominałem, że jestem w trakcie czytania „Sztejera” od @warbook.pl (ślicznie dziękuję) i chciałbym podsumować tom trzeci „Gdzie miecze poniosą”. Rozpocząłem przygodę z tym cyklem od końca, ale nie przeszkadza to w odbiorze całości, gdyż każdą z książek można czytać oddzielnie. Seria formą przypomina z lekka styl B.V. Larsona znanego m.in. z serii „Star...
więcej Pokaż mimo toTrzecia część "Sztejer. Gdzie miecze poniosą" Roberta Forysia jest chyba najlepszą z cyklu, oczywiście nie licząc fantastycznych "Kronik Torunium" od których to zaczęłam przygodę z bohaterem.
W tej części Vincent uczestniczy w polowaniu na czarownice, a raczej na wioskę czarownic i czarowników. Przez przypadek Sztejer zostaje przybocznym Zaprzysiężonego, z którym udaje się do zamkniętego miasta, gdzie słudzy zakonu właśnie rozpoczęli swoją misję oczyszczenia miasta z osób spółkujących z szatanem. Kto zna twórczość Roberta Forysia, dokładnie wie, co się kryje za kapturami braci zakonnych i co nimi kieruje. Oj biedni ci, którzy staną im na drodze. W środku tej całej misji jest właśnie nasz bohater, który na razie nie może opuścić miasta, bo za murami trwa zaraza zmieniająca ludzi w potwory. Na świecie bowiem obok potworów w ludzkiej skórze, żyją krwiożercze zmutowane gatunki. I tak oto nie zabraknie tu knucia, spiskowania i morderczych starć, więc nudno nie będzie, w końcu Sztejer musi jakoś ratować siebie i swoje srebro.
"Sztejer. Gdzie miecze poniosą" to książka pełna akcji, w której cały czas coś się dzieje. I to nie będą wcale miłe rzeczy, bo postapokaliptyczny świat głównego bohatera jest pełen okrucieństwa, biedy i morderczego fanatyzmu. Brak kolorów tęczy, źli ludzie dbający tylko o swój interes oraz walka o życie czynią książkę inną. Szczególnie dlatego, że nie ma tu wyczekiwanego herosa, który uwolni świat od zła.
Mam nadzieję, że to nie koniec Sztejera oraz że przeczytamy jeszcze o jego przygodach w kolejnych częściach. Polecam wszystkim fanom fantastyki postapokaliptycznej.
Trzecia część "Sztejer. Gdzie miecze poniosą" Roberta Forysia jest chyba najlepszą z cyklu, oczywiście nie licząc fantastycznych "Kronik Torunium" od których to zaczęłam przygodę z bohaterem.
więcej Pokaż mimo toW tej części Vincent uczestniczy w polowaniu na czarownice, a raczej na wioskę czarownic i czarowników. Przez przypadek Sztejer zostaje przybocznym Zaprzysiężonego, z którym udaje...
Opinia o drugim i trzecim tomie, które przeczytałem właściwie jeden po drugim.
Robert Foryś trzyma formę i daje czytelnikowi to, do czego przyzwyczaił, od pierwszego tomu przygód naszego najemnika. Cięty język Sztejera. Realistyczne spojrzenie na świat, w którym żyje. Duża dawka humoru oraz akcji. Dla mnie lektura kolejnych części z Vincentem Sztejerem w roli głównej to dobra i niezobowiązująca rozrywka. Idealna, by po ciężkim dniu w pracy, usiąść nad książką dla czystej przyjemności i zabawy. A przy tym napisana w sposób nieobrażający inteligencji czytelnika. Dlatego będę wypatrywał kolejnych tomów i z chęcią wrócę do świata wykreowanego przez Roberta Forysia. Bardzo solidna lektura!
Opinia o drugim i trzecim tomie, które przeczytałem właściwie jeden po drugim.
więcej Pokaż mimo toRobert Foryś trzyma formę i daje czytelnikowi to, do czego przyzwyczaił, od pierwszego tomu przygód naszego najemnika. Cięty język Sztejera. Realistyczne spojrzenie na świat, w którym żyje. Duża dawka humoru oraz akcji. Dla mnie lektura kolejnych części z Vincentem Sztejerem w roli głównej to...
Wow, wow i jeszcze raz wow. "Sztejer. Gdzie miecze poniosą" jest genialną książką. Robert Foryś stworzył prawdziwą perełkę. To było moje pierwsze czytelnicze spotkanie z głównym bohaterem Vincentem Sztejerem. Koniecznie muszę poznać jego wcześniejsze przygody.
Vincent Sztejer jest pozytywnym bohaterem, ale ma swoje za uszami. Nie da się jego nie lubić. Zabija nie dla samego zabijania, ale w celu przeżycia. Tutaj napotka bardzo niebezpiecznych ludzi. Będzie walczył z zakażonymi osobami, ponieważ aktualnie panuje wścieklica. Ostatnia faza choroby powoduje u ludzi kanibalizm. Czy Sztejer wyjdzie z tego żywy? Bardzo się o niego bałam. Poznając nowych ludzi, przedstawia się imieniem Wolf. Dlaczego ukrywa swoje prawdziwe dane? Co takiego zrobił w przeszłości, że musi się ukrywać? Nasz bohater będzie służył Zaprzysiężonym Braciom. Jak na tym wyjdzie?
Bardzo podoba mi się fabuła. Stworzona jest z punktu widzenia głównego bohatera. Czytając "Sztejer. Gdzie miecze poniosą" miałam wrażenie, że czynnie uczestniczę w niektórych akcjach. Byłam tym faktem bardzo przerażona. W tej części dzieje się wiele zła. Tutaj miałam do czynienia z czarownicami i ludźmi, którzy oddali swoją duszę diabłu. Zaprzysiężeni Bracia oczyszczali środowisko. Poczytajcie, w jaki sposób tropili opętanych. Czy wszystkie te osoby faktycznie podpisały z diabłem cyrograf i z nim współżyli? Czy to tylko przykrywka dla większego zła? Czy wszyscy Zaprzysiężeni Bracia działają ku chwale Najświętszej Pani? Czy głód i nędza spowodowana jest grzechami przeciwko niej? Czy to ona sprowadziła na swoich wyznawców przeklętą zarazę (wścieklicę)? Czy to raczej jest sprawka diabła?
Jakie zadanie w tej części dostanie Sztejer?
Podobają mi się nazwy miast stworzone przez autora między innymi Torunium.
Jestem zachwycona poczuciem humoru Roberta Forysia. Padłam ze śmiechu, czytając fragment o pewnej mieszczce i jej mężu. Żona w idealny sposób udowodniła swojemu lubemu, że kobieta również jest istotą ludzką. Koniecznie musicie to przeczytać.
Moim zdaniem najgorszym bohaterem jest mistrz Jorg Lejman. To, co zrobił woła o pomstę do nieba. Pozostaje pytanie, komu tak naprawdę służy? Najświętszej Pani, czy diabłu? Czytając tę książkę, sami się domyślicie.
Mam cichą nadzieję, że autor ma w planach napisać jeszcze kilka tomów z przygodami Vincenta Sztejera.
Jestem w szoku, że powieść fantasy tak przypadła mi do gustu. Nie mogłam oderwać się od czytania. Nie poszłam spać, dopóki nie poznałam zakończenia. Nie żałuję zarwanej nocki. Było warto.
Na plus zasługują piękne i krótkie opisy otoczenia, w których aktualnie znajdował się główny bohater. Czytając tę książkę, miałam wrażenie, że czytam osobisty pamiętnik Vincenta Sztejera. To było ciekawe doświadczenie.
Historia ukryta na kartkach tej powieści trafia na moją listę top 5 marca.
Ta powieść jest dosyć brutalna, dlatego moim zdaniem nie nadaje się dla młodszych czytelników.
Z przyjemnością zobaczyłabym ekranizację książki "Sztejer. Gdzie miecze poniosą".
Wow, wow i jeszcze raz wow. "Sztejer. Gdzie miecze poniosą" jest genialną książką. Robert Foryś stworzył prawdziwą perełkę. To było moje pierwsze czytelnicze spotkanie z głównym bohaterem Vincentem Sztejerem. Koniecznie muszę poznać jego wcześniejsze przygody.
więcej Pokaż mimo toVincent Sztejer jest pozytywnym bohaterem, ale ma swoje za uszami. Nie da się jego nie lubić. Zabija nie dla...
„Żyłem. I co ucieszy mych przyjaciół, a zmartwi wrogów, dryfowałem ku nowej przygodzie...”
„Sztejer. Gdzie miecze poniosą” autorstwa Roberta Foryś to już trzeci tom przygód mojego ukochanego bohatera, Vincenta Sztejera.
I cóż mogę Wam teraz powiedzieć... Przyznam, że Vincent mnie nie zawiódł - w trakcie lektury tej części bawiłam się tak samo dobrze jak w trakcie czytania dwóch poprzednich części serii Sztejer oraz pierwszego tomu Kroniki Torunium.
Powroty do domu bywają niełatwe, zwłaszcza gdy twoja twarz widnieje na liście gończym. Żywy bądź martwy, tak jest napisane. Lepiej płacą za żywego, gdyż motłoch uwielbia kaźnie.
Tańsze to od cyrku czy teatru, a radość przynosi prostemu człowiekowi, gdy widzi jak po deskach szafotu toczy się głowa zdrajcy. Czary, fałszywe wiedźmy, zaprzysiężeni bracia, srebro i krew. Chciwość, która prowadzi do zbrodni.
Nazywam się Vincent Sztejer i zabijam dla srebra. Zapraszam was w kolejną podróż.
Tak samo jak w przypadku poprzednich części, autor zapewnia nam zwartą akcję, od której nie sposób jest się oderwać. Cała książka podzielona jest na dwie części, które opowiadają o dwóch zupełnie innych przygodach. Nie chcę Wam za dużo zdradzić by nie popsuć Wam zabawy z tą częścią, jednak powiem Wam, że warto przygotować się na duże emocje w trakcie lektury. W fabule mamy kilka scen walki na śmierć i życie, co tylko spotęguje Wasze przerażenie o życie poszczególnych bohaterów.
W swojej książce Foryś posuszył wątek polowań na czarownice oraz innych sprzymierzeńców diabła. Przyznam, że niektóre opisy przesłuchań były na tyle mocne oraz zadziałały na moją wyobraźnię, że byłam zmuszona zamykać oczy, by tego nie czytać...
Na koniec opowiem Wam kilka słów na temat wydania tej serii oraz o postaci naszego Sztejera. Jeśli chodzi o pierwszy wątek, to pragnę pochwalić Wydawnictwo Warbook za kawał dobrej roboty. Szczerze to głównie ze względu na piękne okładki skusiłam się do sięgnięcia po tę serię - teraz wszystkie cztery części świetnie prezentują się na mojej półce z książkami.
Jak zawsze Vincent zachwyca nas swoją osobą. Co tu dużo mówić, Sztejer to taki bohater, który nie pozwoli Wam zbyt szybko o sobie zapomnieć. To osoba, która najpierw coś robi, a dopiero później myśli, czy dobrze zrobiła - za co go uwielbiam. Jego humor jest wisienką na torcie tej świetnej serii, od której nie sposób jest się oderwać.
Czy książkę polecam? Jeśli uwielbiasz fantastykę, a jedną z Twoich ulubionych książek jest „Wiedźmin”, koniecznie sięgnij po tę serię! Zapewniam Was, że Vincent zapewni Wam wiele wrażeń, a jego humor jest bardzo zaraźliwy, co sprawi, że książki o jego przygodach zapewnią Wam dobrą rozrywkę na kilka godzin.
„Żyłem. I co ucieszy mych przyjaciół, a zmartwi wrogów, dryfowałem ku nowej przygodzie...”
więcej Pokaż mimo to„Sztejer. Gdzie miecze poniosą” autorstwa Roberta Foryś to już trzeci tom przygód mojego ukochanego bohatera, Vincenta Sztejera.
I cóż mogę Wam teraz powiedzieć... Przyznam, że Vincent mnie nie zawiódł - w trakcie lektury tej części bawiłam się tak samo dobrze jak w trakcie czytania...
Macie problem z pisaniem negatywnych recenzji, czy przychodzi wam to równie łatwo co pozytywne?
Osobiście rzadko trafiam na książki, które mi się nie podobają, więc nie mam ku temu większych okazji. W przypadku "Sztejera 3: Gdzie miecze poniosą" mam ten problem, że nie bardzo nawet wiem co wam o tej książce powiedzieć poza tym, że okropnie się na niej wynudziłam 🙈
Sięgnęłam po ten tytuł, słysząc że jest on napisany w formie pamiętnika, opowiadań, więc nie trzeba znać poprzednich przygód bohatera żeby się odnaleźć. Może nie trzeba, ale może byłoby to dla mnie pomocne i lepiej odnalazłbym się w tej historii? W książce są dwa opowiadania, z czego jedno ma ponad 200 stron i właśnie to przeczytałam, bo więcej nie dałam już rady.
Sztejer skojarzył mi się niejako z Wiedźminem, choć ten zabija ludzi dla pieniędzy i odniosłam wrażenie, że jednak więcej myśli o ratowaniu własnej skóry, niż pomaga innym. Nawet jak mamy tu jakieś wewnętrzne dylematy moralne to raczej odbywają się bez większego wprowadzania refleksji w czyny. Nie mogę odmówić Sztejerowi inteligencji, ale zdecydowanie nie jest to bohater, którego mogłabym polubić.
Akcja książki dzieje się w Torunium, gdzie Sztejer wraz z napotykanym wcześniej Zaprzysiężonym Bratem ukrywają się przed ludźmi zakażonymi Wścieklicą. Myślałam, że ten temat będzie bardziej rozwinięty, że będzie więcej interakcji z chorymi, jednak bohaterowie przebywają głównie w zamkniętym mieście, w którym przedstawiciele Klasztorów urządzają polowanie na czarownice. Tu znowu pojawiła się we mnie nadzieja, że może ten wątek sprawi, że książka mnie wciągnie. Niestety miałam wrażenie, że czytam po prostu kolejne nazwiska osób oskarżonych o czary, opisy ich tortur i to w zasadzie tyle.
Generalnie lubię motyw, w którym to wiara ma większą władzę w państwie i ukazanie życia w takim społeczeństwie, ale tu wszystko było jakieś płaskie, nikt mnie nie obchodził, krzywiłam się tylko przy kolejnych wulgarnych i okrutnych scenach.
Widzę, że ta część serii zbiera w internet najlepsze opinie, więc być może nie była to po prostu książka dla mnie😅
| Współpraca reklamowa | @warbook.pl
Macie problem z pisaniem negatywnych recenzji, czy przychodzi wam to równie łatwo co pozytywne?
więcej Pokaż mimo toOsobiście rzadko trafiam na książki, które mi się nie podobają, więc nie mam ku temu większych okazji. W przypadku "Sztejera 3: Gdzie miecze poniosą" mam ten problem, że nie bardzo nawet wiem co wam o tej książce powiedzieć poza tym, że okropnie się na niej wynudziłam 🙈...
„Wyglądało to tak, jakby obudził się ze snu – ze snu, który śnił we śnie.” Arthur C. Clarke.
P: Lubicie "Wiedźmina"? Jeśli tak to przepadnie Wam to do gustu.
To już trzeci tom przygód Vincenta Sztejera, który zabija by przeżyć.
Tym razem nie jest łatwo, gdy wracasz do domu, a do około listy gończe z twoją podobizną. Nie ważne czy żywy czy martwy. Ważne, żeby on był tym facetem z listu. Wszyscy chcą zobaczyć pokazową egzekucję i widzieć jak ginie on sam! Zdrajca...
Sam Sztejer na swojej drodze nie spotka sielanki i tym razem będzie musiał się wykazać nie lada pomysłowością, by wyjść z nich cało. Lawirując między postaciami wyciągniętymi prosto z worka pełnego fantasy będzie musiał dotrzeć do obranego celu. Nie każdy będzie tym za kogo się uważa, a większość będzie patrzeć na siebie nie na innych...
Muszę przyznać, że nie czytając dwóch pierwszych tomów było to dość ciekawe fantasy z motywem walk. Mimo ogromu bohaterów ciekawie było zobaczyć ich życie i postępowanie. Typowe średniowieczne zadania i zawody. Tak mi się nasuwało czytając. Lubię ten klimat, więc potrafiłam się w tym odnaleźć.
Jedyne co mogę powiedzieć, że jak inni czytelnicy zauważyli to rzeczywiście kobiet w tej książce jest bardzo mało. Może w sumie taki był zamiar? Jednak dla mnie mogły by się tam pojawiać częściej. Jedyny minus: sceny uniesień bohaterów. Przypominał mi ten fragment trochę brutalny erotyk niż fantasy z lekkim elementem romansu.
Język - czasem i on był zadziorny i zabawny. Autor ma dość lekki styl jak na książce tego typu. Więc myślę, że większości osób się to spodoba. Sami się przekonajcie jak potoczyły się losy głównego bohatera!
Bardzo, bardzo dziękuję @warbook.pl za egzemplarz! 🤗🤗 [Współpraca z Wydawnictwem War Book].
„Wyglądało to tak, jakby obudził się ze snu – ze snu, który śnił we śnie.” Arthur C. Clarke.
więcej Pokaż mimo toP: Lubicie "Wiedźmina"? Jeśli tak to przepadnie Wam to do gustu.
To już trzeci tom przygód Vincenta Sztejera, który zabija by przeżyć.
Tym razem nie jest łatwo, gdy wracasz do domu, a do około listy gończe z twoją podobizną. Nie ważne czy żywy czy martwy. Ważne, żeby on był tym...
Kolejna fascynująca część przygód Vincenta Sztejera. Powieść tak jak poprzednie tomy, poprowadzona jest bardzo spójnie, konsekwentnie i autentycznie. Otoczona jest intrygującym magicznym klimatem rodem z Wiedźmina. Znajdziemy tu niespotykane i dziwaczne potwory, ale też czarownice, zarażonych ludzi budzących grozę i zwyczajną gawiedź.
Ciekawym faktem jest to, iż książka zwraca uwagę na rolę kobiety w odległych i dawnych czasach. Nie tylko mam tu na myśli przedmiotowe traktowanie kobiet przez głównego bohatera (tak jak w poprzednich częściach),ale też przez pozostałe postaci męskie, które pojawiają się w tym tomie. Myślę jednak, że te gesty (gdzie kobieta musi być uległa i nie może wyrażać swojego zdania) są już tak wymowne i dające do myślenia, że ilość brutalnych scen seksu mogłaby zostać nieco zmniejszona.
Poza tym w książce ciągle coś się dzieje, lektura pełna jest trzymających w napięciu przygód Sztejera. Nie brakuje też scen walk pełnych krwi i dreszczyku. Pojawia się humor typowy dla tego typu powieści. Tok myślenia i teksty głownego bohatera potrafią chwilami powalić na łopatki. Właściwie to nie mam większych zastrzeżeń do tego tytułu. Sztejer to świetna seria dla fanów fantastyki.
Kolejna fascynująca część przygód Vincenta Sztejera. Powieść tak jak poprzednie tomy, poprowadzona jest bardzo spójnie, konsekwentnie i autentycznie. Otoczona jest intrygującym magicznym klimatem rodem z Wiedźmina. Znajdziemy tu niespotykane i dziwaczne potwory, ale też czarownice, zarażonych ludzi budzących grozę i zwyczajną gawiedź.
więcej Pokaż mimo toCiekawym faktem jest to, iż książka...