rozwińzwiń

Sztejer 2

Okładka książki Sztejer 2 Robert Foryś
Okładka książki Sztejer 2
Robert Foryś Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Sztejer (tom 2) Seria: Asy Polskiej Fantastyki fantasy, science fiction
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Sztejer (tom 2)
Seria:
Asy Polskiej Fantastyki
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2011-11-04
Data 1. wyd. pol.:
2011-11-04
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375746617
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
463 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
465
271

Na półkach: , ,

„Sztejer. Wino, kobiety i śmierć” było moim pierwszym spotkaniem z twórczością Roberta Forysia. Mimo, iż opisywany tom stanowi ciąg dalszy historii Vincenta, wojownika-najemnika, który „zabija dla srebra i po to, by przeżyć”, nie miałem żadnych problemów, by dać się ponieść przedstawionym wydarzeniom i zaprzyjaźnić się z tytułową postacią. Nie trzeba zatem znać historii z tomu pierwszego i można śmiało przystąpić do lektury.
Bohater, uciekając przed kłopotami wywołanymi zazdrością i wściekłością pewnej królowej, zostaje wynajęty do uratowania ukrytej w klasztorze pannicy. Aby uniknąć konsekwencji swych rycerskich i dość krwawych poczynań, natychmiast po wykonaniu misji zaciąga się na statek, by zmierzyć się z tajemnicą kryjącą się gdzieś daleko na grzęzawiskach i bagniskach odludnych krain. Do pomocy autor daje mu kilku mniej lub bardziej sympatycznych kumpli, odpowiednią (a zatem sporą) liczbę butelek z gorzałką a także kobiet, które – to fakt – spełniają jedynie funkcję rozrywkowo – przymilającą. Dość rzec, że ich obecność (tj. kobiet i napitków) ma, jak to ujął bohater, pozwolić zejść mężczyznom z nadmiaru testosteronu. Do tak wykreowanych wątków można się przyczepić, można też twierdzić, że to książka „męska”, ale z drugiej strony nie widzę przeszkód, by Sztejera czytały damy: toż to śmiały i zdaje się wcale przystojny wojownik, który – czego specjalnie się tu nie ukrywa – potrafi długo machać mieczem. Przecież to nie opowieść o naszym, lokalnym ogródku lecz świecie wykreowanym przez autora. Jeśli jest tak bezwzględny i brutalny, jeśli kobiety traktuje się w nim tak, jak kiedyś się je, niestety traktowało, można jedynie sarkać i się obrażać. Albo przyjąć taką koncepcję mizoginistycznego świata i dać się ponieść przygodom Sztejera, który traktuje spotykane damy – co trzeba absolutnie podkreślić – z pełną atencją i szacunkiem, bez względu na ich pochodzenie i profesję.
Jak zatem widać historia, którą przedstawia nam Pan Foryś nie jest niczym niezwykłym wśród powieści fantasy. Akcja toczy się w postapokaliptycznym przypominającym średniowiecze świecie, a między ciętymi ripostami i głębokimi (tudzież nieco dosadnymi) przemyśleniami bohatera, który w każdej sytuacji wykazuje się niewzruszonym poczuciem humoru, autor przemyca nawiązania do współczesnych czasów. Jeśli się tylko człowiek uprze, w przygodach naszego milusińskiego może znaleźć także i nieco z Josepha Conrada, a trochę z Martina Sheena, płynącego po pewnego łysego dżentelmena ukrytego głęboko w puszczy. Język i styl powieści dodają jej charmu i powodują, że przygody Sztejera czyta się tak samo szybko, jak Vincent władał mieczem i rżnął – celowo użyłem tego słowa – swych przeciwników. Bo to i krwawa jazda, pełna stworów, bebechów i wyciekających z rozpłatanych czaszek mózgów. Jak zatem można nie polubić tak skonstruowanej powieści?
Książkę otrzymałem z portalu Sztukater.pl.

„Sztejer. Wino, kobiety i śmierć” było moim pierwszym spotkaniem z twórczością Roberta Forysia. Mimo, iż opisywany tom stanowi ciąg dalszy historii Vincenta, wojownika-najemnika, który „zabija dla srebra i po to, by przeżyć”, nie miałem żadnych problemów, by dać się ponieść przedstawionym wydarzeniom i zaprzyjaźnić się z tytułową postacią. Nie trzeba zatem znać historii z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1076
461

Na półkach: ,

Jakoś nie potrafię pokochać tego gościa, jednak znalazłam w tej książce masę przygód, dużo krwawych pojedynków, różne potwory, a także intrygujący zakon św. Norisa 😏 Tak, można wywnioskować, że chodzi właśnie o tego Norrisa od niezłych kopniaków 😉

Wracając do Sztejera...
W sumie ten bohater niewiele się zmienił od poprzedniej części. Nadal najmuje się za pieniądze, by zabić wszelakie potwory, uratować piękne kobiety (te brzydsze też w sumie mogą liczyć na pewną pomoc, ale nie aż tak ochoczą),a także być wsparciem dla różnych wypraw np. na południe, rzeką wzdłuż niebezpiecznych brzegów, co przywodzi na myśl trochę "Jądro ciemności" J. Conrada, czy nawet bardziej jego adaptacje filmową "Czas Apokalipsy" (ktoś w ogóle jeszcze kojarzy ten tytuł?).
Takie smaczki oczywiście są na plus ☺️

Dzięki tym podróżom możemy też dowiedzieć się trochę więcej o świecie po Zagładzie i nakreślić więcej szczegółów.
Komu polecam? 🤔
Osobom lubiącym powieści pełne akcji, niekoniecznie z jakimś większym przesłaniem. Jest brutalnie, wulgarnie i krwawo (choć bez przesady). Powiedziałabym, że to taka "męska" powieść, choć pewnie duża część czytelniczek, by się na te słowa oburzyła 😉😂

Za niedługo biorę się za trzeci tom przygód Sztejera, choć nie wiem, czy czymś mnie zdoła zaskoczyć 🤷 ale mogę się oczywiście mylić 😉

Jakoś nie potrafię pokochać tego gościa, jednak znalazłam w tej książce masę przygód, dużo krwawych pojedynków, różne potwory, a także intrygujący zakon św. Norisa 😏 Tak, można wywnioskować, że chodzi właśnie o tego Norrisa od niezłych kopniaków 😉

Wracając do Sztejera...
W sumie ten bohater niewiele się zmienił od poprzedniej części. Nadal najmuje się za pieniądze, by...

więcej Pokaż mimo to

avatar
562
303

Na półkach: , , ,

Opinia o drugim i trzecim tomie, które przeczytałem właściwie jeden po drugim.

Robert Foryś trzyma formę i daje czytelnikowi to, do czego przyzwyczaił, od pierwszego tomu przygód naszego najemnika. Cięty język Sztejera. Realistyczne spojrzenie na świat, w którym żyje. Duża dawka humoru oraz akcji. Dla mnie lektura kolejnych części z Vincentem Sztejerem w roli głównej to dobra i niezobowiązująca rozrywka. Idealna, by po ciężkim dniu w pracy, usiąść nad książką dla czystej przyjemności i zabawy. A przy tym napisana w sposób nieobrażający inteligencji czytelnika. Dlatego będę wypatrywał kolejnych tomów i z chęcią wrócę do świata wykreowanego przez Roberta Forysia. Bardzo solidna lektura!

Opinia o drugim i trzecim tomie, które przeczytałem właściwie jeden po drugim.

Robert Foryś trzyma formę i daje czytelnikowi to, do czego przyzwyczaił, od pierwszego tomu przygód naszego najemnika. Cięty język Sztejera. Realistyczne spojrzenie na świat, w którym żyje. Duża dawka humoru oraz akcji. Dla mnie lektura kolejnych części z Vincentem Sztejerem w roli głównej to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
183
175

Na półkach:

W końcu, po ciężkim czytelniczo październiku jestem po lekturze kolejnej części przygód Vincenta Sztejera. Życie bohatera w drugim tomie „Sztejer. Wino, kobiety i śmierć” Roberta Forysia wydane nowym nakładem WarBook jak zawsze naszprycowane jest niesamowitą akcją i walką na śmierć i życie.

Oczywiście nie zabraknie potworów i mutantów, ale w tej części Vincent stoczy więcej pojedynków z ludźmi, bo to oni okazują się strasznymi bestiami, pozbawionymi ludzkich uczuć. W postapokaliptycznym świecie ludźmi rządzi pragnienie władzy, bogactwa oraz wielkości. Po prostu nie ma tu dobrych ludzi. Każdy dba o swój interes, dlatego zabicie człowieka, gwałt, a nawet zdrada wobec najbliższych są tu codziennością. Misje, które podejmuje Sztejer, by zarobić srebrne monety, pokazują okropną ludzką naturę. Choćby wyprawa odblokowująca dostawy ropy, która skutkuje odnalezieniem morderczego „ludu Kryńskiego”. Powiem, że momentami było dość bestialsko.

Ale w tym całym złym świecie mamy naszego niezastąpionego Vincenta. Facet nie boi się żadnych potworów i pojedynków. Pierwszoosobowa narracja pełna złotych myśli bohatera jest strzałem w dziesiątkę. Ostro i bez przelewek komentuje cały wypaczony porządek świata. Nie szczędzi nikomu i niczemu, (super aluzja do zoo),zresztą sam o sobie mówi, że żaden z niego bohaterem. Jednak nie jest taki zły, na jakiego się kreuje, przynajmniej ja go lubię. Denerwuje mnie tylko, że rola kobiet sprowadza się tu do łóżka. Brakuje mi takiej Quelen Żmijki.Nie mogę się doczekać kolejnej części, bo wydaje mi się, że może być gorąco, gdyż Sztejer zmierza ku Torunium, gdzie każdy oferuje nagrodę za jego głowę. Ciekawa jestem, co tam będzie się dziać. „Sztejer. Wino, kobiety i śmierć” to pełna akcji fantastyka z kaskaderskimi wyczynami Vincenta. Tak jak mówi nowy tytuł, nie zabraknie śmierci, bo co rusz krwawo i brutalnie trzeba chronić swoich czterech liter. To mroczna i wciągająca propozycja z dawką czarującego cynizmu Sztejera. Polecam.

Dziękuję Wydawnictwo Warbook za otrzymany egzemplarz.

W końcu, po ciężkim czytelniczo październiku jestem po lekturze kolejnej części przygód Vincenta Sztejera. Życie bohatera w drugim tomie „Sztejer. Wino, kobiety i śmierć” Roberta Forysia wydane nowym nakładem WarBook jak zawsze naszprycowane jest niesamowitą akcją i walką na śmierć i życie.

Oczywiście nie zabraknie potworów i mutantów, ale w tej części Vincent stoczy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
168
166

Na półkach:

(recenzja napisana dla Szortalu)

Drugie drugie wejście Sztejera

Hubert Przybylski

Bo czasami jest tak, że ktoś, znaczy, jakiś pisarz, ma talent, świetny pomysł na fabułę, dobry styl, ale na to wszystko nakłada się pęd, żeby jak najszybciej wszystko z siebie wyrzucić, jak najszybciej pisać*1*. I w związku z tym pojawiają się książki, niekiedy nawet są świetne, ale nie idealne. I czasami autor sam do nich wraca, poprawia je, czasami przepisuje, żeby doprowadzić je do perfekcji*2*. Albo, jeśli sam nie ma czasu, redaguje je ktoś inny. Jak by nie było, WARBOOK wziął się za wydawanie twórczości Forysia i niedawno ukazało się wznowienie drugiego tomu przygód Sztejera, które po nowej redakcji zyskało nowy tytuł – „Sztejer II. Wino, kobiety i śmierć”. Jak myślicie, jest perfekcyjniej?

Ale zanim odpowiem na własne pytanie, tradycja, czyli wprowadzenie do zawartości książki. Pierwszy tom przygód Sztejera kończył się zorganizowanym odwrotem naszego bohatera na południe. Niestety, tamtejszy klimat okazuje się jeszcze ździebko bardziej niesprzyjający spokojnemu życiu. Na tyle, że powrót do rodzinnego miasta, gdzie Vincent nadal jest poszukiwany i gdzie wciąż wisi nad nim wyrok śmierci, wydaje się lepszą alternatywą. A że właśnie zagięła na niego parol jedna z najważniejszych władczyń pozagładowej południowej Europy, pakuje on manatki i rusza na północny zachód. Droga przed nim daleka i niebezpieczna, a że chęć dodatkowego zarobku kusi, to Sztejer pakuje się wciąż w nowe kłopoty.

W przypadku wznowienia pierwszego tomu przygód Vincenta nie byłem pewien, czy wprowadzone zmiany poprawiły książkę, bo niby przyspieszyły akcję, ale ucierpiały na tym pełne czarnego humoru opisy. Teraz albo zmienił się redaktor, albo do poprzedniego doszły głosy ludzi takich jak ja i działania były bardziej przemyślane. Tekst został skrócony, ale tylko w niezbędnych miejscach i wyszło mu to jedynie na dobre.

I w sumie to nie mam Wam już niczego nowego do przekazania względem tej książki. Wszystko to, co napisałem przy okazji recenzji obu wydań pierwszego oraz czwartego*3* tomu, podtrzymuję. To świetna literatura rozrywkowa w klimatach późnego postapo*4*, przaśna, krwista, napisana bez spiny, niewymagająca zbytniego główkowania. W sam raz do oderwania się od rzeczywistości.

Moja ocena? 8.5/10. Foryś ma świetne pióro, a teraz, po nowej redakcji, druga część przygód Sztejera tylko zyskała i jeśli jeszcze nie podróżowaliście do świata po Zagładzie, to najwyższy czas nadrobić tę zaległość. Bo warto.


*1* Zwłaszcza że rynek wydawniczy mamy jaki mamy, mało kto może utrzymać się z pisania, więc proces twórczy jest z reguły wciskany między pracę zarobkową, pranie (czasami nawet własnych) rajtek czy te, jak im tam... a, dzieci.

*2* Co nie znaczy, że takim poprawianiem nie da się książki zepsuć. Najlepszy przykład to „Tkacz Iluzji”, ale tyle razy pastwiłem się już nad nim, że tym razem odpuszczę to sobie.

*3* A tak naprawdę to pierwszego tomu nowej trylogii.

*4* Czyli takiego, w którym cywilizacja znów nabiera rozpędu, a ludzie przestają walczyć o przetrwanie i zaczynają szukać kłopotów.

(recenzja napisana dla Szortalu)

Drugie drugie wejście Sztejera

Hubert Przybylski

Bo czasami jest tak, że ktoś, znaczy, jakiś pisarz, ma talent, świetny pomysł na fabułę, dobry styl, ale na to wszystko nakłada się pęd, żeby jak najszybciej wszystko z siebie wyrzucić, jak najszybciej pisać*1*. I w związku z tym pojawiają się książki, niekiedy nawet są świetne, ale nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
172
168

Na półkach:

"Sztejer. Wino, kobiety i śmierć."
Robert Foryś
Pierwsze moje spotkanie z tym autorem i przydarzyło mi się ono od drugiego tomu. Żeby wejść głębiej w temat pogrzebałam w czeluściach internetu co było w pierwszym tomie, niestety nic to nie wniosło poza stwierdzeniem, że Sztejer został okrzyknięty Wiedźminem - kogoś mocno poniosła wyobraźnia.
Vincent to podróżnik-morderca, zabija potwory przemierzając świat za drobnymi opłatami, przy okazji z chęcią skorzysta z gościny i możliwości chędożenia. Nasz bohater oczywiście ma specjalne, nadprzyrodzone cechy, dzięki którym szybko się regeneruje przez co nie łatwo go zabić, jednak ludzkie przywary nie są mu obce, to postać cyniczna, sarkastyczna, bez wątpienia z nutką ironii. Jako kobieta dodam, że doceniam atrakcyjność fizyczną naszego bohatera i ewidentnie to widzę dobry materiał na grę... No, trzeba... trzeba to podkreślić ponownie: atrakcyjny facet z czarnym humorem to jest to co my baby w tej kategorii literatury lubimy. Całość historii to duża dawka świetnie przedstawionego świata fantasy, perfekcyjnie opisani bohaterowi, dużo mordobicia...
Polecam? Polecam! Niech ktoś mi przyśle pozostałe tomy!

"Sztejer. Wino, kobiety i śmierć."
Robert Foryś
Pierwsze moje spotkanie z tym autorem i przydarzyło mi się ono od drugiego tomu. Żeby wejść głębiej w temat pogrzebałam w czeluściach internetu co było w pierwszym tomie, niestety nic to nie wniosło poza stwierdzeniem, że Sztejer został okrzyknięty Wiedźminem - kogoś mocno poniosła wyobraźnia.
Vincent to podróżnik-morderca,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1186
826

Na półkach:

Sztejer, Vincent Sztejer... - zawadiaka, najemnik, miłośnik trunków, srebrników i pięknych kobiet, najlepiej na raz! I tak też oto mamy przyjemność śledzić losy tego charakternego bohatera od wielu już lat, ciesząc się świetną zabawą, znakomitą rozrywką i wielkimi emocjami. Dlatego też z tym większą przyjemnością zasiadłam do lektury najnowszej powieści o Sztejerze - książki „Wino, kobiety i śmierć”, która ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Warbook.

Vincent kontynuuje swoje niełatwe, ale też i czasami wielce przyjemne życie w postapokaliptycznym świecie ludzi i różnej maści potworów. Tym razem przyjdzie mu m.in. wziąć udział w niebezpiecznej wyprawie organizowanej przez miasto Syrdak, której celem jest wyjaśnienie braku dostaw nafty od daleko położonych osad, a których to brak może doprowadzić do upadku wielkiego miasta..., stanąć w obronie uprowadzonej niewiasty...; jak i też uczestniczyć w pewnej wymianie wielkich pieniędzy na porwanego następcę tronu... Co by nie powiedzieć, będzie się działo!

Robert Foryś odsłania przed nami kolejne przygody jakże charakternego Sztejera, osadzone w świecie będącym piekielną pozostałością po naszej rzeczywistości. Tym razem mamy dwie główne historie, z których pierwsza stanowi zdecydowanie bardziej złożoną, rozbudowaną i epicką..., zaś druga ciekawą opowieść o kolejnym trudnym tygodniu w życiu Vincenta, gdzie pojawia się walka, ucieczka, ale też i chociażby zdrada. To klasyczne, dobrze napisane i dopełnione pokaźną dawką czarnego i zarazem rubasznego humoru, fantasy.

Jeśli ktoś miał przyjemność poznać którąś z odsłon tego cyklu - może poza książką „Kroniki Torunium”, która jednak była pozycją jakby odmienną..., to mniej więcej wie, czego może się spodziewać po niniejszej opowieści. Otóż może spodziewać się klimatycznej, prowadzonej pierwszoosobową narracją głównego bohatera i nacechowanej wartkim tempem - relacji, którą znaczy bitka, humor i ciekawe opisy tej dość mrocznej rzeczywistości. Mamy tu również ciekawe spojrzenia na politykę, interesujący obraz rozmaitych potworów powstałych na wskutek apokaliptycznej mutacji, jak i chociażby równie barwną wizje wypaczonej religii, w której pojawia się nawet odwołanie do popularnego dziś aktora kina akcji.

I zgodnie z tytułem powieści mamy tu zabawne odwołania do jakże specyficznego, hulaszczego trybu życia Sztejera, gdzie jest dużo wina, wiele pięknych i nie żałujących swoich wdzięków kobiet oraz zabawy do białego rana. Jednakże jest i śmierć, którą zadaje nasz Vincent, której stara się unikać i za którą wymierza karę tym, którzy na to zasłużyli. I można powiedzieć, że mamy w tym tytule kwintesencję tego, kim jest Vincent, jak wygląda jego życia i za co go lubimy - czasami wbrew rozsądkowi, ale jednak.

Kolejny też raz przemierzamy ten niezwykły świat raczej podłych ludzi, różnego rodzaju potworów, wypaczonych wierzeń, niewolnictwa i wielkich skrajności, gdzie bogaci żyją lepiej niż dobrze, a biedni... - cóż, można powiedzieć, że jedynie wegetują. Ciekawe jest dość mocno zarysowane tu polityczne tło, a dokładniej rzecz biorąc nowe wojny i niepokoje, jakie dotykają wielkie i żyjące dotąd spokojnie miasta. I wydaje się być w tym swoista zapowiedzieć większego zamętu, jaki poznamy z pewnością na stronach kolejnych odsłon cyklu.

Lektura tej liczącej sobie 375 stron powieści upływa nam w niezwykle szybkim tempie, gdyż zaoferowana nam tu fabularna relacja nie uznaje najmniejszej chwili monotonii. Tu cały czas coś się dzieję, co chwilę nas coś zaskakuje, zaś sam Sztejer ma ręce (i nie tylko) pełne roboty. I znajdą tu wiele dobrego dla siebie zarówno miłośnicy stricte fantastycznych motywów, fani dobrze opisanej walki z mieczem, ale też i bronią palną w ręku, jak i również sympatycy dobrej, czarnej komedii, bo w dużej mierze opowieść ta wpisuje się w ten literacki nurt.

Powieść Roberta Forysia pt. „Sztejer. Wino, kobiety i śmierć”, to rzecz dobra, klimatyczna i dokładnie taka, jakiej moglibyśmy sobie życzyć względem tej literackiej serii. To kolejna porcja barwnych i zarazem gorzko-zabawnych przygód tytułowego bohatera, które nas bawią, intrygują i angażują w pełni w tę relację. Dlatego też z jak największym przekonaniem zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – polecam, naprawdę warto!

Sztejer, Vincent Sztejer... - zawadiaka, najemnik, miłośnik trunków, srebrników i pięknych kobiet, najlepiej na raz! I tak też oto mamy przyjemność śledzić losy tego charakternego bohatera od wielu już lat, ciesząc się świetną zabawą, znakomitą rozrywką i wielkimi emocjami. Dlatego też z tym większą przyjemnością zasiadłam do lektury najnowszej powieści o Sztejerze -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
712
711

Na półkach:

„To ja, Vincent Sztejer. Że niby zabijam dla srebra? Plotka jak każda inna, choć jest w tym trochę prawdy. Zabijam, żeby przeżyć...”

„Sztejer II - wino, kobiety i śmierć” autorstwa Roberta Foryś, stanowi już drugi tom przygód Vincenta Sztejera - jednego z moich ulubionych bohaterów z gatunku fantasy. Po raz kolejny pozwoliłam autorowi zaprowadzić mnie do postapokaliptycznej Europy, w której wszystko wygląda zupełnie inaczej niż teraz. Pomimo, że przy lekturze tego tytuły bawiłam się ciut gorzej w porównaniu z poprzednią częścią, to nie uważam, iż jest to zła/przeciętna powieść.

Vincent Sztejer wraca do domu, lecz nim tam dotrze, musi przemierzyć skażone ziemie i miasta, gdzie nafta jest cenniejsza niż ludzka krew. Czeka go podróż rzeką do samego jądra ciemności, do miejsc, gdzie wciąż plenią się mutacje, zaś ludzki umysł łatwo popada w obłęd. Ghule, umarlaki i ludojady - każdy z tych stworów jest śmiertelnie niebezpieczny, lecz prawdziwym zagrożeniem bywa najczęściej drugi człowiek...

Po raz kolejny autor pozwolił mi wrócić do okrutnego świata po wielkiej Zagładzie. Pan Robert ma talent do kreowania miejsc wydarzeń swoich powieści - pomimo, że znałam miejsce akcji dzięki lekturze poprzedniego tom, to każdy kolejny opis coraz bardziej mnie zadziwiał. Świat stworzony przez Foryśia to jedna wielka zagadka.

Pisarz przygotował dla nas trzy następujące po sobie opowiadania, w których sporo się dzieje. Znajdziecie tutaj sporo krwawych opisów, dlatego polecam ten tom czytelnikom o mocnych nerwach. (Tak miedzy nami - kiedy czytała fragment na temat pewnej wioski i masowego zabijania dzieci musiałam na chwilę odłożyć książkę na półkę - było to dla mnie zbyt mocne.)

W mojej recenzji nie mogło zabraknąć kilku słów na temat mojego ukochanego Vincenta. Sztejer wie jak zrobić dobre wrażenie - pierwsze trzy strony totalnie mnie zaskoczyły i lekko przypominały fragment „Wiedźmina” Andrzeja Sapkowskiego. Uwielbiam tego bohatera za jego podejście do życia oraz czarny humor, który nie raz powoduje uśmiech w czasie czytania. Jest to niezniszczalny mężczyzna, którego albo się lubi, bądź też nie - nie ma nic pomiędzy. W tej części Foryś przybliżył nam bardziej jego postać, jednak nadal czuję pewien niedosyt. Mam nadzieję, że trzeci tom zapewni mi odpowiedzi na wszystkie gnębiące mnie pytania.

Niestety jestem zmuszona ponarzekać na kilka elementów:
1) Wulgaryzmy - w niektórych fragmentach było ich aż za dużo, co sprawiało, że tekst stawał się niesmaczny,
2) Nagość i uległość kobiet - tak samo jak w przypadku poprzedniego zarzutu było ich zbyt wiele, czasami miałam wręcz wrażenie, że Sztejer jest playboyem, któremu żadna kobieta się nie oprze.

Czy książkę polecam? Może drugi tom nie był tak dobry jak pierwszy, to uważam, że osoby, które często sięgają po fantastykę powinny poznać Vincenta Sztejera. Może fabuła nie pędzi na łeb na szyję, to jednak autor przygotował dla nas dobre oraz krwawe opisy walk, przez które nie da się przejść obojętnie obok tego cyklu.

„Pojęcia takie jak dobro i zło przepadły gdzieś w czasie Apokalipsy. Zasady są proste. Nie daj się zabić. Dbaj tylko o siebie. Maszeruj albo giń.... ale po drodze nie zapomnij korzystać z życia. Nigdy nie wiesz, ile Ci go jeszcze zostało.”

„To ja, Vincent Sztejer. Że niby zabijam dla srebra? Plotka jak każda inna, choć jest w tym trochę prawdy. Zabijam, żeby przeżyć...”

„Sztejer II - wino, kobiety i śmierć” autorstwa Roberta Foryś, stanowi już drugi tom przygód Vincenta Sztejera - jednego z moich ulubionych bohaterów z gatunku fantasy. Po raz kolejny pozwoliłam autorowi zaprowadzić mnie do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
54

Na półkach:

Trafiłem na serię przypadkiem i nie żałuję! W mojej opinii genialna, czyta się jednym tchem, trochę naiwna i przewidywalna, ale to nie wada, bo najważniejsza jak w dobrym kinie akcji jest sama akcja :)
Jest pewien mały zgrzyt... W mojej opinii autor ma ewidentnie problem z kobietami i seksem jako takim, stosunków jest za dużo, kobiety są zawsze bardzo atrakcyjne i uległe, a nasz bohater jest obdarzony lepiej niż inni... I niby to nie problem bo mam swoje lata, ale uwierzcie mi to przeszkadza w akcji :) [a może to ja mam problem...]

Jeśli przymkniesz oko na pewne drobne mankamenty to bierz w ciemno i czytaj, będziesz zachwycona/zachwycony.

Trafiłem na serię przypadkiem i nie żałuję! W mojej opinii genialna, czyta się jednym tchem, trochę naiwna i przewidywalna, ale to nie wada, bo najważniejsza jak w dobrym kinie akcji jest sama akcja :)
Jest pewien mały zgrzyt... W mojej opinii autor ma ewidentnie problem z kobietami i seksem jako takim, stosunków jest za dużo, kobiety są zawsze bardzo atrakcyjne i uległe, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
174
168

Na półkach:

Vincent powrócił i jest dobrze. Ten sam humor, podobne przygody i okrutny świat po Zagładzie.
Książka szowinistyczna, wulgarna i nie dla każdego - tak mówią. Dla mnie jest to książka o świecie, którego nie pętają moralne normy i obyczaje. Każdy chce żyć dobrze i wygodnie, lecz dane jest to tylko nielicznym. Tak jak teraz.
Polecam.

Vincent powrócił i jest dobrze. Ten sam humor, podobne przygody i okrutny świat po Zagładzie.
Książka szowinistyczna, wulgarna i nie dla każdego - tak mówią. Dla mnie jest to książka o świecie, którego nie pętają moralne normy i obyczaje. Każdy chce żyć dobrze i wygodnie, lecz dane jest to tylko nielicznym. Tak jak teraz.
Polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    609
  • Chcę przeczytać
    224
  • Posiadam
    190
  • Ulubione
    23
  • Fantastyka
    16
  • Fantasy
    12
  • Teraz czytam
    9
  • 2013
    7
  • Postapokalipsa
    6
  • Foryś Robert
    5

Cytaty

Więcej
Robert Foryś Sztejer 2 Zobacz więcej
Robert Foryś Sztejer 2 Zobacz więcej
Robert Foryś Sztejer 2 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także