cytaty z książek autora "Andrij Lubka"
Najtrudniej powiedzieć o miłości ludziom, których się kocha najbardziej. Których kocha się tak długo i tak bardzo, że staje się samo przez się zrozumiałe. I jak jest jasne, że kochasz tego człowieka, to po co mu o tym mówić? I tak latami ludzie milczą, bojąc się wstydu, odkrycia, uczucia, że są bezbronni. Bo słowo "kocham" robi człowieka bezbronnym i prawdziwym. (s.192).
ogólnie rzecz biorąc, ludzie rzadko wyczuwają własny smród, podobnie jak rzadko zauważają własne wady. (s.11).
Uśmiech to najdroższe ubranie, które nakładamy dla innych. I najbardziej fałszywe.
Tylko zakochani umieją wymownie milczeć -zrozumienie bez słów - odsłania ludziom taką głęboką bliskość, że po nim zjawia się zaufanie. (s.75).
Przecież miłość - to zawsze dwukropek, kłótnia - to po wszystkie czasy średnik czy wykrzyknik; smutek to znak zapytania, i tylko samotność - nieskończony, długi i straszny wielokropek...
- Tysie, w ogóle nikt nikomu nie ufa - to sprawa, dzieło, biznes, jak mówią Amerykanie. Będzie nas wiązał wspólny interes i szacunek dla naszej świętej księgi...
- Jakiej - nie zrozumiał Tys.
- Kodeksu Karnego.
(s.26).
Tak to zawsze jest z poetami: wszystkie te wiersze powstają z niewyczerpanego źródła dziecięcych traum, upokorzeń i kompleksów. (s.36).
Niekumaci europejscy urzędnicy wszystko zorganizowali w taki sposób, że dostać wizę i przekroczyć granicę mogli tylko ludzie zamożni. A kto jest zamożny w mafijnym państwie? Wyłącznie politycy i inni złodzieje, spekulanci, aferzyści, zabójcy i inna milicja. (s.172).
Los nam dał szansę życia w najbardziej zachodnim zakątku naszej Ojczyzny, na malowniczej Srebrnej Ziemi, na Zakarpaciu - w krainie przepięknych ludzi i wspaniałej przyrody. Właśnie na naszych terenach spotyka się bezlik kultur - ukraińska, węgierska, rumuńska, słowacka, żydowska, cygańska, polska i alkoholowa. (s.51).
Moją Ralukę zabił sędzia, ale zabiło ją także to państwo, w którym coś takiego jest możliwe. W którym wszystko jest możliwe. W którym ci, którzy głoszą prawo, sieją bezprawie. Niech mnie słyszą i widzą. Za tę transmisję zapłaciłem samym sobą.
Każdy, kto ma duszę, chce od czasu do czasu pobyć w samotności. I nie świadczy to o wyobcowaniu czy braku miłości - po prostu istnieją wewnętrzne wiatry, które dmą przenikliwie i lodowato, i dusza woli tym chłodem nie obdarzać innych, najbliższych. Dlatego też się chowa, żeby nie zaciemniać życia tych, którym chce się darować tylko słoneczne dni.
(...) miedwiedianie byli strasznie leniwi i obojętni. W okolicznych wsiach opowiadano, że ulubionym zwierzęciem miedwiedian jest żmija, która nawet chodząc leży. (s.7).
Nie zdejmujcie, chłopcy, butów, łatwiej mi odkurzyć, niż potem przez dwa dni wietrzyć dom. (s.130).
Światosław, jak każdy profesjonalny poeta, był obłudnikiem i kłamcą. (s.37).
Jakie to dziwne - myślał albo śnił Yczi. - Bóg stworzył tyle rodzajów słoniny, a każdy z nich świetnie pasuje do wódki. Własnie po to Najwyższy je stworzył. A więc sam Bóg lubi dobrze schłodzony kieliszeczek. I pod tym względem ja, chociaż nie chodzę do cerkwi, jestem człowiekiem głęboko religijnym. Prawdziwym chrześcijaninem. Dalej w jego śnie pojawiał się Bóg, jego najbanalniejsze brodate wcielenie, siedział przy stole i rozlewał jedną butelkę na trzech - siebie, Syna i Ducha Świętego. (s.60).