cytaty z książki "Czytamy w oryginale: Robinson Crusoe"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Obawa niebezpieczeństwa jest tysiąc razy okropniejsza od samego niebezpieczeństwa, a strapienie, jakie nam sprawia przewidywanie zła, nieznośniejsze jest od samego zła.
Strach przed niebezpieczeństwem jest o wiele gorszy od samego niebezpieczeństwa.
Szczytem mądrości ludzkiej jest dostosować swe usposobienie do okoliczności i zachować spokój ducha na przekór szalejącym na świecie burzom.
...w niedoli człowiek poznaje własne siły i uczy się z nich korzystać.
...nawet w wielkich nieszczęściach trzeba zawsze widzieć dobro.
Nie należy lekceważyć nigdy wewnętrznych ostrzeżeń duszy, choćby się nie dostrzegało jasno zagrażającego niebezpieczeństwa lub nie oceniało go należycie.
...ludzie nie zdają sobie sprawy, iż nieraz jedynym ich wyzwoleniem i środkiem ratunku jest to właśnie, czego się boją najbardziej i co uważają za ostatnie nieszczęście.
O, jakże ślepy strach może pozbawić człowieka zmysłów! Do jakichże nierozsądnych popchnąć go jest zdolny czynów!
Jakoż nawet w wielkich nieszczęściach trzeba zawsze widzieć dobro, które się w nich ukrywa obok najsroższych przeciwności, jakimi nas dotknęły.
I know not what to call this, nor will I urge that it is a secret overruling decree that hurries us on to be the instruments of our own destruction, even though it be before us, and that we rush upon it with our eyes open.
Kilka razy budził się w nocy, bo mu szczęście spać nie dawało...
Najczęściej ludzie złem za dobre odpłacają, a wdzięczność coraz bardziej wychodzi z mody.
Zachodzące słońce krwawym blaskiem oświeciło spienione fale. Na próżno starałem się dojrzeć cośkolwiek, chociażby najmniejszy szczątek okrętu, choćby jednego towarzysza niedoli. Pusto jak w krainie śmierci. Sam tylko. Ma jeden na nieznanym wybrzeżu. Opuszczony przez wszystkich. Przede mną przestwory rozhukanych wód. Nade mną… Bóg!
Jestem nieszczęśliwy, to prawda, ale mogłem być daleko nieszczęśliwym. Nie porzucaj nadziei, ale staraj się tymczasem uprzyjemnić swój pobyt na wygnaniu.
Na pamiątkę zaś cudownego snu, który taką przemianę w sercu mym sprawił, wyciąłem na pniu drzewa, w bliskości krzyża, napis: Wzywaj mnie w dzień utrapienia, a wyrwę cię i czcić mnie będziesz.
Niebezpieczeństwa te same groziły mi i dawniej, ale żem o nich nie wiedział, przeto byłem tak szczęśliwy, jak gdybym nie był na nie narażony.
O, mój młody przyjacielu, gdy czytasz te wyrazy, jesteś jeszcze szczęśliwy, jak ja niegdyś byłem. Używasz na łonie drogich rodziców błogich chwil spokoju, jakiego w późniejszym czasie nigdy nie zaznasz. Szanujże je, ciesz się każdą godziną i zachowaj w serduszku. A gdy przyjdziesz do moich lat, wspomniawszy o nich, zawołasz mimo woli: świętą prawdę mówił Robinson, jakże prędko minęły te szczęśliwe dni.
Jak to biedne serce ludzkie potrzebuje jakiegoś przywiązania i obejść się bez niego nie może.