cytaty z książek autora "Adam Koss"
Maluch zrobił pauzę, nastała cisza, bardzo pozorna, albowiem z pokoju obok przedostawał się dźwięk sapania i wzdychania, dźwięk rozkoszy, przeżywanej przez kochanków. Lecz chłopcu nie podobały się te dziwne odgłosy dochodzące zza ściany, więc po chwili odpoczynku wrócił do grania z większą energią. Znów pałeczki spadały na membranę bębenka jak grom z jasnego nieba, przechodząc w burzę, nawałnicę i w końcowej fazie rwący wodospad, aż w finale pięciolatek uspokoił wibracje naciągu i z niesamowitą szybkością wystukiwał delikatną mżawkę.
- Muszę ci przyznać, że było mi z tobą dobrze - powiedział po dłuższej chwili. - To wystukiwanie rytmu przez twojego smarkacza zdecydowanie mi pomogło. Dzięki temu mogłem dojść do takiej niesamowitej błogości i z większym nasyceniem czerpałem radość, mocniej przeżywałem rozkosz.
- Twoja fajeczka stoi jak sosna i niedługo poleci z niej dymek - powiedziała.
-Tak, masz rację, ale popracuj jeszcze trochę, bo ta fajeczka musi przemienić się w tomahawk.