Najnowsze artykuły
Artykuły
Prezent dla miłośnika książek: gadżety na święta (i nie tylko)LubimyCzytać13Artykuły
Wielki Test o Czytaniu w TVP. Pytania o Kicię Kocię, Jólabókaflóðið i Bibliotekę Końca ŚwiataEwa Cieślik2Artykuły
Młodzieżowe Słowo Roku 2023 wybrane. Sprawdź, czy je znaszAnna Sierant43Artykuły
Wczoraj i dziś. 70-lecie Wydawnictwa LiterackiegoEwa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Redakcja Magazynu Historycznego KARTA

Źródło: http://karta.org.pl/
0
0,0/10
Pisze książki: czasopisma
Redaktor naczelny: Zbigniew Gluza
Agnieszka Knyt, Anna Richter, Hanna Antos, Agnieszka Dębska, Maria Krawczyk. Współpraca i konsultacja: Łukasz Bertram, Maria Buczyło, Andrzej Chojnowski, Ewa Czerwiakowska (Berlin),Piotr Filipkowski, Andrzej Friszke, Tomasz Gleb, Bartosz Kaliski, Monika Kapa-Cichocka, Tomasz Kizny, Jerzy Kochanowski, Maciej Kowalczyk, Marta Markowska, Grzegorz Motyka, Romuald Niedzielko, Barbara Odnous, Mariusz Olczyk, Marta Olendzka, Dorota Pazio-Wlazłowska, Katarzyna Puchalska, Paweł Rokicki, Dariusz Stola, Alicja Wancerz-Gluza, Agnieszka, Uścińska, Michał Zarzycki, Anna Zinserling (Berlin).http://karta.org.pl/
Agnieszka Knyt, Anna Richter, Hanna Antos, Agnieszka Dębska, Maria Krawczyk. Współpraca i konsultacja: Łukasz Bertram, Maria Buczyło, Andrzej Chojnowski, Ewa Czerwiakowska (Berlin),Piotr Filipkowski, Andrzej Friszke, Tomasz Gleb, Bartosz Kaliski, Monika Kapa-Cichocka, Tomasz Kizny, Jerzy Kochanowski, Maciej Kowalczyk, Marta Markowska, Grzegorz Motyka, Romuald Niedzielko, Barbara Odnous, Mariusz Olczyk, Marta Olendzka, Dorota Pazio-Wlazłowska, Katarzyna Puchalska, Paweł Rokicki, Dariusz Stola, Alicja Wancerz-Gluza, Agnieszka, Uścińska, Michał Zarzycki, Anna Zinserling (Berlin).http://karta.org.pl/
0,0/10średnia ocena książek autora
25 przeczytało książki autora
55 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Karta nr 112 / 2022
Zbigniew Gluza, Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
7,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2022
Karta, nr 100 / lato 2019
Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
8,0 z 1 ocen
5 czytelników 0 opinii
2019
Karta, nr 99 / wiosna 2019
Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
7,0 z 3 ocen
6 czytelników 1 opinia
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
Karta nr 97 / 2018 Redakcja Magazynu Historycznego KARTA 
7,3

Kolejna porcja głosów z przeszłości!
Tym razem również w formie sygnałów, które w ostatnim stuleciu miały ogromny lub wręcz kluczowy wpływ na losy Polski. W różnej formie i czasie, w miarę rozwoju technologii. Przegląd meandrów historii polskiej niepodległości rozpoczyna depesza w 1918 roku, z której świat dowiaduje się o odrodzeniu Polski wyrażonej słowami Józefa Piłsudskiego w telegramie – „Państwo polskie powstaje z woli całego narodu”. Wódz naczelny znał siłę i doceniał rolę techniki. To praca jego kryptologów w odczytywaniu szyfrogramów w dużej mierze przyczyniła się do „cudu nad Wisłą”, a to „Telegram, nie cud”, jak brzmi tytuł tego podrozdziału. Wśród sygnałów jest również miejsce dla zasłużonej roli maszyny w II wojnie światowej – Enigmy. O bombardowaniu Warszawy w 1939 roku świat dowiaduje się dzięki amerykańskiemu fotografowi Julienowi Bryenowi, który apeluje o pomoc do amerykańskiego prezydenta na falach Polskiego Radia. O zgładzie Żydów w Polsce donosi radio BBC, a Polska Rozgłośnia Radio Wolna Europa w czasie stanu wojennego udostępnia Polakom czas antenowy na akcję „Telefon do kraju”, by ojciec z zagranicy mógł powiadomić syna służącego w katowickiej milicji – „Gdybym się dowiedział, że miałeś coś wspólnego z tym pomordowaniem i biciem górników, to nie chce cię widzieć na oczy do końca mego życia.” Telewizja również odgrywa znacząca rolę w czasach komuny. Trwa sabotaż wizji i transmisja debaty między Lechem Wałęsą a Alfredm Miodowiczem, które zmieniają sytuację w kraju. Wraz z pojawieniem się Internetu, sygnały docierają praktycznie do wszystkich i wszyscy mogą wziąć udział w obronie swoich praw, uczestnicząc w akcji „Nie dla ACTA”. To co mnie najbardziej zaskoczyło w tym przeglądzie historii Polski z perspektywy rozwoju technologii i jej wpływu na losy kraju i rodaków, to „relikt” z przeszłości, który funkcjonuje do dzisiaj!
Poczta elektroniczna Donosy.
Pierwsza gazeta elektroniczna założona w 1992 roku przez fizyków Uniwersytetu Warszawskiego. Początkowo miała szybko informować o najważniejszych wydarzeniach w kraju, świat i polskich emigrantów. W niezmienionej formie, nadal pozbawiona znaków diakrytycznych, w sposób zwięzły, prosty, rzeczowy, bez reklam, żargonu dziennikarskiego, zabarwień emocjonalnych, komentarzy, kryptoideologii i szumu informacji nieistotnych jest antidotum na współczesne media. Korzystam z jej strony, ponieważ świadomie wyrzuciłam telewizor z domu. Szkoda mi czasu na przedzieranie się do sedna rzeczy przez dżunglę sygnałów niemających dla mnie żadnego znaczenia.
Polecam to źródło informacji zabieganym.
„Księżna Pani” to zapowiedź wspomnień Virgilii Sapiehy, amerykańskiej żony księcia Pawła Sapiehy, które z poślizgiem właśnie ukazały się na rynku wydawniczym. Niezwykle wnikliwe spojrzenie w prezentowanym fragmencie na sytuację chłopów i ich dzieci w Polsce międzywojennej, która „była republiką, ale nie istniała w niej równość szans”.
Wspomnienia oficera policji Witolda Opałka przypominają, o dobrej karcie w trudnej historii Polski i Litwy. O krótkim czasie neutralności Litwy, w którym pomogła Polakom zagubionym w chaosie pierwszych tygodni wybuchu II wojny światowej.
Zaskakują fragmenty poematu „Pruskie noce” Aleksandra Sołżenicyna, które czytałam niedawno. Są ilustrowane publikowanymi po raz pierwszy w Polsce zdjęciami rosyjskiego fotografa Walerija Faminskiego dokumentującego marsz Armii Czerwonej na Berlin. Oglądałam je z lupą, by nie przeoczyć żadnego drobiazgu!
O czasach budowania socjalistycznej rzeczywistości na prowincji wspomina komisarz majątku Pławowice - Sławomir Lenartowicz, a o jej kreowaniu poprzez fałszowanie historii - Jerzy Jedlicki.
Numer zamyka jego imienniczka – Karta 97. Jej historia, działalność opozycyjna i losy jej liderów – Andreja Saunnikaua (Białoruska ruletka),Żmiciera Bandarenki, Natalii Radziny – to historia walki o niepodległość Białorusi oraz ogromnego wysiłku i pracy nad zmianą przekonania Białorusinów, wpajanego przez reżim Aleksandra Łukaszenki, że „człowiek jest niczym, władza wszystkim”.
http://naostrzuksiazki.pl/
Karta nr 102 / 2020 Redakcja Magazynu Historycznego KARTA 
8,0

Polska „ciągle może być krajem solidarności, wolnym od wrogości wewnątrz i wobec świata”.
Tą refleksją pełną nadziei Zbigniew Gluza zakończył tekst wprowadzający do 102. numeru kwartalnika „Karta”. Źródłem tej myśli było przekonanie o ciągłości i otwartości procesu krystalizacji kierunku rozwoju społeczno-politycznego Polski stojącej na rozdrożu między prawicą a lewicą. Jego początek pojawił się w 1905 roku, który zawsze kojarzył mi się z sowieckim ruchem robotniczym i rewolucją rosyjską. To spuścizna nauczania socjalistycznego. Artykuł przewodni numeru „Krok ku Polce” poszerzył moją wiedzę o sytuację Polski i jej miejsce w ówczesnej polityce. Pokazał rodzące się lub nabierające znaczenia opcje i frakcje polityczne pod zaborami poprzez relacje świadków warszawskich, tragicznych zamieszek i masakr dokonanych na ludności cywilnej w 1905 roku oraz ich komentatorów politycznych. Głosy te uwidoczniły przede wszystkim silny rozłam w samym ruchu socjalistycznym. Nie zabrakło oczywiście zdania Michała Sokolnickiego tak dobrze znanego mi z jego wspomnień zawartych w „Emisariuszu Niepodległości”. To czas, w którym jeszcze obroniliśmy się przed komuną, a opcja niepodległościowa przeważyła.
Nie było jednak łatwo!
Burza polityczna dla ówczesnych Polaków mogła wydawać się niezrozumiała. Rodacy mogli pogubić się w ścierających się światopoglądach, a ich ilustracją była energiczna i zacięta polemika przedstawicieli różnych opcji politycznych wokół otwartego listu Ignacego Daszyńskiego ze stycznia 1906 roku. A z boku tej wrzawy sylwetka Józefa Piłsudskiego skreślona przez Michała Sokolnickiego, przytomna, zdystansowana, z chłodną rozumowo logiką, którą ujął w słowach – „W dziedzinie moralnej zależało Piłsudskiemu na przełamaniu w jednostkach obawy i niepewności, przyzwyczajeniu człowieka do decyzji walki i odzwyczajeniu tłumów od ślepego strachu czy odruchowego popłochu”.
Jak historia pokazała – miał rację!
Co robiła i o czym myślała ówczesna, nastoletnia młodzież ukazały fragmenty pamiętnika w artykule „Kręgi dojrzewania”. Zapis historycznie przełomowych czasów i stosunek do nich, roli i miejsca w nim, utrwaliła gimnazjalistka Maria Inlender. Zbuntowana, rozedrgana i popadająca w skrajności emocjonalne, niezadowolona z własnych zachowań i postaw, negująca świat zastany, tęskniąca za naturą, niepewna swojej drogi przyszłości i poszukująca swojej tożsamości seksualnej. Odczucia i spojrzenie bardzo podobne do jej rówieśniczki Janiny Konarskiej opublikowane w dzienniku „Dwór na wulkanie”. Wniosek – dojrzewanie to proces niezmienny i ponadczasowy.
W artykule „Rozbitkowie” temat, z którym zetknęłam się po raz pierwszy – internowani Polacy w Wielkiej Brytanii w chwili wybuchu I wojny światowej. Okres przymusowych pięciu lat pobytu w obozach Anglii opisał krakowski nauczyciel, którego wojna zastała na kursie doszkalającym. Jego spojrzenie z boku na podziały, różnice narodowościowe i wynikające stąd wzajemne sympatie i animozje polityczne oraz osobiste, warunki pobytu, wykonywaną pracę, sytuację polityczną Polaka, ale obywatela Austro-Węgier, było ciekawym obrazem ówczesnych nastrojów społecznych i politycznych poza linią frontu.
Tematykę obozową, ale w II wojnie światowej, kontynuował kolejny artykuł „Strefa śmierci” zawierający fragmenty unikatowych wspomnień słowackiego Żyda Filipa Müllera, pracującego w sonderkommadno. Zespole więźniów obsługujących piece krematoryjne w Auschwitz-Birkenau. Jego narracja przypominała zabieg zastosowany przez Czesława Miłosza w wierszu „Campo di Fiori”. W tym krótkim fragmencie wspomnień autor także wyostrzył kontrast między koszmarem piekła stosów trupów i pieców krematoryjnych a „zwykłym” życiem obozowym kilkaset metrów dalej. Dodatkowo spotęgowany absurdem wypaczenia pojęcia „wolność”, która z punktu widzenia obozowych „grabarzy”, była w obozie, „obok odizolowanego areału śmierci”, gdzie „dyżurni dźwigali beczki z herbatą do bloków, blokowi przygotowywali poranny apel, kapo przydzielali więźniów do komand roboczych”, a do ich uszu docierała „raźna muzyka obozowej orkiestry, która przygrywała grupom wychodzącym do pracy”. Z ich punktu widzenia tam była „sielanka” i „normalność”. Artykuł był jednocześnie zapowiedzią wydania tych wspomnień w postaci książki „W krematorium Auschwitz. Sonderbehandlung – mord na Żydach” jeszcze w tym roku przez Ośrodek Karta.
Nie mogę się doczekać!
Przy okazji tej tematyki wypłynął problem podziemnego „archiwum grozy” zakopanego w ziemi obozowej przez innych członków sonerkommanda, piszących listy z piekła. Wiele z nich czeka w ziemi na odkrycie, a prace nad ich odnajdywaniem, opracowywaniem i upublicznianiem przybliżył krótki tekst Andreasa Michaela Kiliana, prowadzącego portal internetowy temu poświęcony – Sonderkommando Studien.
Trzy ostatnie artykuły to historyczna kontynuacja tematu głównego.
„Wyrok sprzymierzonych” ukazywał przyjęcie postanowień konferencji w Jałcie przez Izbę Gmin Wielkiej Brytanii. Niejednomyślne, z głosami broniącymi stanowiska Polski, które wyrażały słowa Johna McEwana, szkockiego polityka konserwatywnego – „To, co się stało na konferencji, to się stało, ale ja nie mogę dołączyć do chóru pochwał, które się po niej rozległy. Zarówno ze względu na moje sumienie, jak i nadzieję na zmniejszenie ryzyka podobnych wydarzeń w przyszłości, czuję, że musi wybrzmieć tu mój stanowczy protest”. Taaak, Szkoci, dobrze wiedzieli, co czuli Polacy i jakie skutki ponieśli i jakie jeszcze poniosą, uwidocznione w kolejnych dwóch artykułach. W losach konkretnych ludzi. Mariana Stecyka w czasie komuny, który za działalność przeciwko władzy „ludowej” wędrował od wiezienia do więzienia, relacjonując życie zza krat w artykule „Odsiadka”. O skutkach niszczących człowieka zawodowo i wymazujących politycznie z historii Polski już w wolnym kraju opowiadał wielogłosem świadków i uczestników artykuł „Gra operacyjna”. O losach Jerzego Nowaka, dziennikarza i działacza opozycyjnego, o którym milczy oficjalna historia, ponieważ został oskarżony o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa. Zdaniem bohatera artykułu niesłusznie. Próba oddania tragicznego położenia człowieka z takim poczuciem krzywdy (słusznej/niesłusznej?) pozostawiła sumieniu czytającego, który swoje wnioski musiał oprzeć na wypowiedziach świadków wydarzeń i samego bohatera.
Numer przeciekawy tematycznie, jak zwykle bogato ilustrowany fotografiami, poruszający unikatowe wątki historyczne i zapowiadający publikację książki, na którą czekam z niecierpliwością.
naostrzuksiazki.pl