cytaty z książek autora "Karolina Macios"
Obudziłam się wypoczęta, pełna dobrej energii i miłości do świata. Kwiaty od José wciąż stały w wazonie, kawa pachniała, muzyka leniwie sączyła się z głośników, po prostu raj. Postanowiłam nawet zrobić porządek w szafie, ale gdy tylko spojrzałam w jej stronę, uruchomił mi się proces logicznego myślenia, który błyskawicznie wyzwolił moje głęboko skrywane prawdziwe nastawienie do życia.
- O kurwa - jęknęłam.
- Jak już sprzedasz pierwszy milion egzemplarzy, kupisz mi jacht? Taki niewielki, góra sześcioosobowy? Zawsze o takim marzyłam...
- Jasne, pod warunkiem, że jeśli zjawię się kiedykolwiek u ciebie ciemną nocą z przerzuconym przez plecy wielkim workiem, z którego będzie kapała krew, bez słowa wypłyniesz ze mną w rejs i pozbędziesz się bagażu.
Zawsze wierzyłam, że prawdziwą inspirację do życia czerpie się z alkoholu. Dobrego alkoholu.
Przecież drzwi nie mogą się zaciąć w ten sposób, myślałam, próbując wcisnąć przez szparę głowę owiniętą ręcznikiem. Kiedyś, owszem, wypadły mi z zawiasów, ale jako kobieta niezależna i zaradna poradziłam sobie bez żadnego problemu - zastukałam do drzwi sąsiada z drugiego piętra i zrobiłam do niego minę totalnej blondynki. Po trzech minutach wszystko było naprawione.
Zaczęło się! Wszyscy faceci są megakurwabeznadziejni! Wszyscy są dokładnie tacy sami! Najpierw się w tobie zakochują, jesteś kurewskim powietrzem, którym oddychają, nie potrafią bez ciebie żyć. Przynoszą ci kwiaty, tony kwiatów, można się udusić od ich ciężkiego zapachu, ale i tak przynoszą jeszcze więcej! Kupują ci prezenty - za duże staniki, za małe koszulki, seksowną bieliznę, którą potem z ciebie zdejmują w romantyczne upojne wieczory. Budzą cię w nocy pocałunkami i wyznaniami miłości. A potem budzisz się pewnego ranka obok całkiem obcego faceta, który nie opuszcza deski klozetowej, zostawia skarpetki na środku pokoju, nie gotuje, wybrzydza na żarcie, które robisz i nigdy, ale to absolutnie nigdy po sobie nie sprząta!
Potem z dnia na dzień odkryła że on nie opuszcza klapy od sedesu, a jemu przestał się podobać sposób, w jaki ona wyciska pastę z tubki. Tak się zaczyna każdy rozwód
Z westchnieniem wciągnęłam spodnie od dresu i koszulkę, sklep był co prawda blisko, ale nie na tle aby chodzić po poranne zakupy nago. Chociaż muszę to przemyśleć, może przynajmniej dostałabym rabat?
Z facetami nie można się dogadać, ale kobiet za to nie sposób zrozumieć.
(...) małomiasteczkowość wychodziła z nich jak wata z rozprutego pluszowego misia.
Lubiła tę pustkę, tam przynajmniej nic się nie działo.Cokolwiek budziło się razem z nią o świecie, patrzyło ponuro, jak pakuje plecak, stało za plecami, gdy jadła śniadanie w kuchni, i zbiegało po schodkach jako pierwsze , nie ogladając się, czy na pewno ona idzie za nimi , cokolwiek to było - nad morzem opustoszało .Przez chwilę czuła się wolna.
Szybko okazało się, że nei wybrałam sobie najłatwiejszego kierunku, a nic nie zabija w człowieku zainteresowania danym tematem tak jak studia.
(...) akceptacja własnego ciała wymaga mniej wysiłku niż zmuszanie się do sportu.
(...) Same dobrze wiecie, jacy oni są na poczatku - uroczy, zabawni, szarmanccy. Mają świetne poczucie humoru, potrafią rozmawiać na każdy temat, doskonale pachną i golą się przed każdym spotkaniem. Zakochać się jest łatwo, przynajmniej w pewnym wieku. A potem zaczyna się prawdziwe życie...
W końcu od tego są pogrzeby, żeby się pogodzić z odejściem drugiego człowieka, przejść proces żałoby i znów zacząć normalnie żyć.
Sami spróbowali lemoniady, potem błyskawicznie wstali od stołu i pobiegli do zlewu, by ją wypluć. Smakowała jak siuśki chomika, który dopiero co wypił siuśki innego chomika.