cytaty z książki "Shatter Me - Special Waterstones Exclusive edition"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nadzieja bierze mnie w ramiona i trzyma w swoich objęciach, ociera mi łzy i mówi, że dziś, jutro, za dwa dni wszystko będzie dobrze, a ja jestem na tyle szalona, że ośmielam się w to wierzyć.
Śmiech jest oznaką życia.- Wzruszam ramionami, starając się, żeby to brzmiało obojętnie.- Do tej pory tak naprawdę nie żyłam.”
- Za to ty twierdzisz, że tak dobrze mnie znasz.
Zaciskam zęby, nie ufając sobie na tyle, żeby się odezwać.
- Przynajmniej jestem szczery - dodaje.
- Dopiero co przyznałeś, że jesteś kłamcą!
Unosi brwi.
- Przynajmniej jestem szczery co do tego, że jestem kłamcą."
-Idź spać.
-Idź do diabła.
Zgrzyta zębami. Idzie do drzwi.
-Jestem już w połowie drogi.
Spędzałam życie wsunięta między kartki książek. Z braku bliskości z ludźmi budowałam więzi z papierowymi postaciami. Przeżyłam miłość i stratę z powieści historycznych, doświadczyłam dojrzewania przez analogię. Mój świat jest utkaną ze słów pajęczyną, splatającą kończyny, kości i ścięgna, myśli i obrazy. Jestem istotą złożoną z liter, postacią stworzoną przez zdania, wytworem wyobraźni, fikcją.
Słońce jest aroganckie, odwraca się do nas plecami, kiedy tylko się nami zmęczy.
Księżyc jest lojalnym towarzyszem.
Nigdy nie odchodzi. Zawsze jest na miejscu, przygląda się, oddany, widzi nas w naszych jasnych i ciemnych chwilach, nieustannie się zmienia, zupełnie jak my. Każdego dnia jest nową wersją siebie. Czasami słaby i wątły, innym razem silny i pełen światła. Księżyc rozumie, co to znaczy być człowiekiem.
Niepewny. Samotny. Poorany kraterami niedoskonałości.
Zastygam w oczekiwaniu, bojąc się, że mnie pocałuje, martwiąc się, że tego nie zrobi.
Teraz już wiem, że naukowcy się mylą.
Ziemia jest płaska.
Wiem to, ponieważ zepchnięto mnie z jej krawędzi, choć przez 17 lat próbowałam się jej trzymać. Próbowałam wspiąć się z powrotem, ale pokonanie grawitacji graniczy z cudem, kiedy nikt nie chce podać ci ręki.
Prawda jest zazdrosną, porywczą kochanką, która nigdy nie śpi, oto, czego mu nie mówię. Nigdy nie będzie dobrze.
Spójrz na mnie - o to chciałabym cię poprosić. Porozmawiaj ze mną raz na jakiś czas. Znajdź lek na te łzy, bo naprawdę chciałabym odetchnąć. Choć raz w życiu.
Krople deszczu nie przestają mnie zadziwiać. Myślę o tym, jak spadają, jak plączą im się stopy, łamią nogi. Zapominają spadochronów, wypadając z nieba ku niepewnemu końcowi. To tak, jakby ktoś opróżniał kieszenie, nie dbając o to, gdzie spadnie ich zawartość, nie przejmując się, że krople pękają, uderzając od ziemię, że rozpryskują się na chodniku. Że ludzie przeklinają dni, w które krople ośmielą się stukać o ich drzwi. Ja jestem kroplą deszczu. Rodzice wyrzucili mnie z kieszeni i zostawili, żebym wyparowała na chodniku.
Nienawiść wygląda tak niepozornie, dopóki się nie uśmiechnie. Dopóki nie obróci się i nie skłamie, a jej usta i zęby nie nabiorą cech czegoś zbyt biernego, żeby zadać mu cios pięścią.
Jego głos tak delikatnie obejmuje litery mojego imienia, że umieram 5 razy w ciągu jednej sekundy.
- Nie możesz mnie dotknąć. - szepczę.
Nie mówię mu: kłamię. Nigdy nie powiem: możesz mnie dotknąć. Chcę powiedzieć: proszę, dotknij mnie.
-Jesteś moim ptakiem - mówię. - Jesteś moim ptakiem i pomożesz mi odlecieć.
Śmierć wydaje się upragnionym wyzwoleniem od tych ziemskich rozkoszy, których dane mi było poznać.
Świat jest ponurym miejscem. Czasem musisz strzelać pierwsza.
Ludzka wyobraźnia może wywoływać katastrofy, jeśli zostawi się ją samą sobie.
Chciałabym się śmiać, płakać, biec, ale na nic nie mogę się zdecydować.
Jestem niemal pewna, że w tej chwili mnie nienawidzi. Nienawidzi mnie za to, że ja nienawidze siebie
- Jak na laskę od czubków to nawet jesteś sexy.
Klik.
Kenji wycofuje się z rękami nad głową. Adam przyciska lufę do jego czoła.
- Trochę szacunku, bo rozwalę ci czaszkę.
- Ż a r t o w a ł e m...
- Uśmiałem się.