cytaty z książki "Gniewa"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Mąż to nie jest kolor lakieru do paznokci. Nie tak łatwo go zmienić albo się go potem pozbyć.
Cholera. Wiedziałam, że nie warto mieć przyjaciół, bo potem trzeba z nimi rozmawiać. Zupełnie nieopłacalne.
- Mam ochotę rzucić cię na trawę i posiąść tu i teraz, służko mojego ognia.
Na policzki wpełzł mi rumieniec. Kto by pomyślał, że naparem miłosnym można skusić nawet boga? Bardzo... niebezpieczny precedens. I jednocześnie intrygujący. Muszę zapamiętać.
Jago, może włożysz moją koszulę? – zaproponował.
– Obejdzie się.
– Ale tak nie wypada…
– Oj, już przestań. Mnie naprawdę nie przeszkadza, że jestem naga.
– Mnie przeszkadza – odpowiedział cichutko.
Na wszystkich bogów i upiry tego świata! Miałam za miękkie serce do tego nieporadnego mężczyzny. Chociaż gdybym mu uległa, to przynajmniej przestałby truć mi tyłek.
– Dawaj tę koszulę – zażądałam.
Gdybym nie miała skrępowanych rąk, to naprawdę chybaby mi opadły.
Lepiej być podejrzliwym a żywym niż ufnym i martwym.
- Nie unikniesz śmierci u nikogo. Nawet bogowie nie umieją jej przechytrzyć.
Jare gody to bardzo miłe święto. Chyba nawet moje ulubione. Głównie dlatego, że stanowi naturalną granicę pomiędzy zimą a wiosną i począwszy od pierwszego dnia obchodów, zwykle robi się coraz cieplej. Oczywiście pomijając dni chłodnych ogrodników, kiedy przymrozki lubią jeszcze o sobie przypomnieć.
Poczułam ekscytację! Może komu nogę urwało? Albo żmija ugryzła? No krew na pewno się leje. Tak bardzo czekałam na trochę akcji. Pierwsza połowa lipca wynudziła mnie okrutnie.
Czuję, jak narasta w tobie ogień – powiedział. Bóg czy nie bóg, ale jeszcze chwila i oberwie w ten pusty łeb moją żeliwną patelnią.
– Na razie bywaj, Jago. Odwiedzę cię niedługo.
Jego sylwetka zaczęła się zacierać, aż całe ciało boga rozwiało się niczym dym i zniknęło gdzieś pod powałą.
Zagryzłam zęby. Nie zgodzę się na kolejne jego piętno. Po moim trupie!
Dobra, jak tam chcesz. Mogę udawać twoją narzeczoną, ale mieszkać z tobą nie będę. Powiesz najwyżej rodzicom, że jestem cnotliwa przed swaćbą. Poza tym, na litość, w twojej chacie jest tylko klepisko. Może i nie jestem księżniczką, ale jakieś standardy trzeba mieć. Ogarnąłbyś swój dom.
Czasem ludzie zostawiają swoją wolę. Zadaniem grabarza jest zrobić tak, by byli po śmierci zadowoleni. Mówiąc krótko, musimy uczynić to, o co jesteśmy w woli proszeni – wyjaśnił.
– W przeciwnym razie każde obchody Dziadów, a często i nie tylko ich, mogą dla takiego grabarza źle się skończyć.
- Twoja dola nie jest osobą, nie może mi nic powiedzieć - odparł powoli.
- Wiem, czym jest dola, swarny bogu. Drwiłam z ciebie.
Przygryzłam wargę. Spopieli mnie czy nie spopieli za tak jawne naśmiewanie się?