cytaty z książki "Wyjechali"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Gdy myślę o Niemczech, wydają mi się urojeniem, zrodzonym w mojej własnej głowie. I prawdopodobnie z obawy, że to urojenie mogłoby się potwierdzić, nigdy odtąd nie byłem w Niemczech.
(...) nic nie kojarzyło mi się tak jednoznacznie ze słowem „miasto” jak hałdy gruzów, wypalone mury i wybite okna, przez które ziała pustka.
Wspomnienia (...) wydają mi się często czymś w rodzaju głupoty. Ciążą i przyprawiają o zawrót głowy, jak gdyby człowiek nie patrzył wstecz, przez tunele czasu, ale spoglądał w dół na ziemię z wielkiej wysokości, z jednej z owych wież, które giną w niebiosach.
Tak więc zmarli powracają. Często po dobrych siedemdziesięciu latach wychodzą z lodu i leżą na skraju moreny, kupka wypolerowanych kości i para podkutych butów.
(...) pewne rzeczy mają zwyczaj powracać, niespodziewanie i nieoczekiwanie, często po długiej nieobecności.
Potworność cierpienia, które od przedstawionych postaci przechodziło na całą naturę, aby ze zgaszonych krajobrazów znowu wniknąć w ludzkie figury śmierci, ta potworność wznosiła się teraz i opadła we mnie, jak przypływ i odpływ morza. Stopniowo, patrząc na przebite ciała i przegięte boleścią jak trzciny ciała świadków egzekucji, pojmowałem, że przy określonym natężeniu ból znosi to, co jest jego warunkiem, świadomość, i może znosi sam siebie - bardzo mało o tym wiemy.