cytaty z książki "Zerwa cz. 1"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Zazwyczaj otwierasz książkę w przypadkowym miejscu i oceniasz ją po fragmencie, na który trafiłeś?
- Nie.
- Wiec nie oceniaj mojego życia po momencie, w którym się w nim znalazłeś.
Zło pozostaje niewidoczne, bo z natury chowa się w najciemniejszych zakamarkach ludzkich dusz.
Po raz kolejny potwierdziło się, że mężczyznom zależy na tym, co już utracili. Na dziewczynach, z którymi w młodości zerwali. Na kobietach, które zostawili dla młodszych kochanek. Ostatecznie to nie te, które ich odrzuciły, były najważniejsze - ale te, które oni sami docenili zbyt późno.
Jedyne na co cierpisz, Forst, to wrodzone skretynienie. A to nieuleczalne, jak dowiodłeś na przestrzeni lat.
- Mój przypadek udowodnił też, że przenosi się ono drogą zawodową.
Podobno? Podobno to części ptasiego mleczka najlepiej smakują osobno. A mimo to mam w zwyczaju jeść je w całości.
- Żeby było lepiej, musi być gorzej - zauważył. - U mnie jest constans.
- Jesteś święcie przekonany, że gdybyś cofnął się w czasie, nieuchronnie zmieniłbyś bieg historii. Ale jednocześnie nie dopuszczasz, że to, co robisz teraz, wpływa na przyszłość.
Wiktor wzruszył ramionami.
– Nieważne – dodał inspektor z papierosem w ustach i zerknął na Dominikę. – Jak to, do cholery, wygląda od strony prawnej?
– Podróże w czasie? Nie są zakazane.
Każdy związek to tak naprawdę próba
kobiety, by kontrolować faceta. A do mnie nie dołączono pilota.
- We łbie mi się nie mieści, jakim cudem jeszcze żyjesz - zauważyła z przekąsem.
- To proste. Nikt nie pozbawił mnie chęci, żebym przestał to robić.
- Problem nie leży w górach - rzucił Wiktor. - Ale w ludziach.
- To znaczy?
- To znaczy, że są tylko dwie kategorie wspinaczy: starzy lub odważni. Nie można należeć jednocześnie do jednej i drugiej.
Forst nie miał zamiaru ani się sprzeczać, ani wykonywać jego poleceń. Zrobił więc to, co umiał najlepiej - odpowiedział milczeniem.
Zazwyczaj otwierasz książkę w przypadkowym miejscu i oceniasz ją po fragmencie, na który trafiłeś? - Nie.- Wiec nie oceniaj mojego życia po momencie, w którym się w nim znalazłeś.
- Jeszcze się zastanawiam.
- Nad czym?
- Nad dwiema kwestiami. Pierwsza jest związana z ewolucją.
Aleksander obrócił się do niego i rozejrzał bezradnie.
- Hipotetycznie rzecz biorąc - zaczął Forst - jeśli zabiłbym cię tu i teraz, wyrządziłbym światu wielką przysługę na krótką metę. Ale jednocześnie sprawiłbym, że pula genowa twojego gatunku dostałaby sygnał do adaptacji. I w przyszłości tacy jak ty mogliby uodpornić się na sprawiedliwość z rąk takich jak ja.
W każdym z nas jest mniej więcej tyle samo mroku - powiedziała w końcu. - Każdym z nas targają takie same złe emocje. Każdy z nas w duchu kiedyś powiedział sobie, że pozabija tych i owych za to czy tamto.Każdy kiedyś rzucił do siebie samego, że się powiesi. Tyle że mamy granice, tamy, bariery i ...
Żadna melodia nie rozlega się po to, by się skończyć. A jednak każda ma ostatni dźwięk - i dopiero kiedy ten wybrzmi, staje się ona całością. Jestem przekonany, że w tym wypadku właśnie odegraliśmy wspólnie ostatnią partię tej konkretnej melodii.
-Może się wylegiwałem.
– I przy tej okazji nabawiłeś się naderwanego więzadła i wstrząśnienia mózgu?
– Wstrząśnienia… czego?
– Słuszna uwaga – odparła ciężko. – I wciąż zaskakuje mnie twój stopień autokrytycyzmu.
Zazwyczaj otwierasz książkę w przypadkowym miejscu
i oceniasz ją po fragmencie, na który trafiłeś?
– Nie.
– Więc nie oceniaj mojego życia po momencie, w którym się
w nim znalazłeś.
Rozpalił swój ostatni pożar. Na samym dnie piekła. A potem wrzucił prosto w ogień Bestię z Giewontu.
FORST nie miał nic przeciwko łamaniu zasad. Stał jednak na stanowisk, że aby to robić, najpierw trzeba je mieć.
- Zazwyczaj otwierasz książkę w przypadkowym miejscu i oceniasz ją po fragmencie, na który trafiłeś?
- Nie.
- Więc nie oceniaj mojego życia po momencie, w którym się w nim znalazłeś.
- Żeby było lepiej, musi być gorzej – zauważył. – U mnie jest constans.
– Żaden pożar nie trwa wiecznie, Forst.
– Ale każdy zostawia zgliszcza.
Szczęście.
Podobno żeby je znaleźć, trzeba szukać w innym miejscu, niż się je straciło.
-I dlatego tak trudno przychodzi ci nawiązywanie relacji, Forst. Każda dobra rozmowa zaczyna się od słuchania.
– O ile ktoś nie robi tego tylko po to, by odpowiadać – odparł niewyraźnie. – Jak ma to w zwyczaju większość ludzi.
-Na tyle, by wiedzieć, że załatwianie dwóch spraw za jednym zamachem nie zawsze jest dobrym pomysłem.
Dominika nie odpowiedziała, przypatrując się krwawemu napisowi na klatce piersiowej.
– Weź kanibalizm – ciągnął Wiktor. – W teorii rozwiązuje dwa największe problemy ludzkości. Eliminuje światowy głód i przeludnienie globu.