-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-04
2024-04
2024-04
2024-03
2024-03
2024-03
2024-03
2024-03
2024-03
2024-01
2024-02
2024-02
2024-02
2024-02
Muszę przyznać - mocne. Dawno nie czytałem książki po zakończeniu której, trudno mi było zasnąć. Wróciłem wspomnieniami do książki, którą przeczytałem ponad 20 lat temu "My, dzieci z dworca zoo". Może porównanie nie do końca jest uprawnione ponieważ "NIelat" jest fikcją literacką a ta druga jest relacją młodej dziewczyny. Nie mniej historia młodych ludzi, których życie zmusza do trudnych decyzji, jest poruszająca. Szkoda jedynie, że wątek kryminalny nie został ciekawiej poprowadzony. Został przyćmiony opowieścią o losach tytułowego Nielata.
Bardzo polecam
Muszę przyznać - mocne. Dawno nie czytałem książki po zakończeniu której, trudno mi było zasnąć. Wróciłem wspomnieniami do książki, którą przeczytałem ponad 20 lat temu "My, dzieci z dworca zoo". Może porównanie nie do końca jest uprawnione ponieważ "NIelat" jest fikcją literacką a ta druga jest relacją młodej dziewczyny. Nie mniej historia młodych ludzi, których życie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01
2024-01
(audio)
Bardzo przypadła mi do gustu. Polecam
(audio)
Bardzo przypadła mi do gustu. Polecam
2024-01
2023-01
2024-01
2024-01
Mam ogromny problem z napisaniem tej recenzji. Z jednej strony uwielbiam powieści szpiegowskie, a do takiej zdecydowanie zalicza się „Ostatni azyl”, z drugiej jest kilka elementów, które zniechęcały mnie do przedzierania się przez kolejne strony. Podobnie jak to było w przypadku „Operacji Retea” autor zastosował irytujący sposób wprowadzenia w główną fabułę książki. Mianowicie książka rozpoczyna się od pozornie niezwiązanych ze sobą wydarzeń umiejscowionych w różnych , odległych od siebie okresach (2010-1945-1966-1949-2011). Czytając taką formę, przez dużą część książki czułem irytację, że nie wiem o czym czytam. Wszystkie te wydarzenia spinają się w roku 2017 i od tego momentu robi się już ciekawiej.
Pokładałem większe nadzieje w tej książce i niestety zawiodłem się. Jednak czytając opinie innych czytelników stwierdzam, że wielu książka przypadła do gustu, także proszę traktować moją opinię jako bardzo subiektywną i nie przejmować się nią ;)
Brać, czytać i wyrabiać własne zdanie! Zachęcam.
Mam ogromny problem z napisaniem tej recenzji. Z jednej strony uwielbiam powieści szpiegowskie, a do takiej zdecydowanie zalicza się „Ostatni azyl”, z drugiej jest kilka elementów, które zniechęcały mnie do przedzierania się przez kolejne strony. Podobnie jak to było w przypadku „Operacji Retea” autor zastosował irytujący sposób wprowadzenia w główną fabułę książki....
więcej Pokaż mimo to