rozwiń zwiń

Świat o tobie nie zapomni

Zicocu Zicocu
24.03.2021
Okładka książki Golem Maciej Płaza
Średnia ocen:
7,5 / 10
322 ocen
Czytelnicy: 1044 Opinie: 72

Od jakichś dziesięciu lat, drodzy Państwo, moje czytelnicze życie płynie pod sztandarem jednego cytatu – cytatu z pisarza uznanego, nawet lekturowego, nawet, cóż za honor, swego czasu aktywnie zwalczanego przez prawomyślne ministerstwa (z jedną z gwiazd współczesnego polskiego neoliberalizmu na czele); cytat ten znaleźć można w dzienniku Gombrowicza, a jego piękno tkwi nie w jakimś językowym wygibasie, do których miał niezaprzeczalny talent, nie w wycyzelowanym absurdzie, którym nas tak chętnie raczył, a w banalnej, za to zgrabnie ujętej prawdzie: że książek nie czyta się dokładnie. I pędzę tak przez kolejne lektury (według Gombrowicza: jak wszyscy, widocznie nie zastanawiał się nad stanem narodowego czytelnictwa), nie dając im czasu na odpowiednie wyrośnięcie — chyba że zdarzy się tekst, który w tę gonitwę wciągnąć się nie da. Taki jak „Golem”.

Co stanowi barierę, która nie pozwala drugiej powieści Macieja Płazy bezrefleksyjnie pochłonąć? Nijak nie potrafię ująć tego inaczej niż: wszystko. Pisarz posługuje się bardzo plastycznym językiem, nie inaczej niż to było w „Robinsonie z Bolechowa”, przez co – albo raczej dzięki czemu – przez akapity nie da się bezrefleksyjnie pędzić. Nie chodzi tu o jakąś artystowską pozę i próby popisywania się frazą, lecz o pewną gęstość stylu, który każdej pojedynczej scenie pozwala wygodnie umościć się na odpowiedniej przestrzeni; nie pędzi nigdzie narracja, na początku jest wręcz powolna, więc i nie spieszy się pióro. Lektura tak napisanej książki to bardzo szczególna forma eskapizmu: pozwala całkowicie zanurzyć się w świecie wykreowanym przez autora i zapomnieć o tym, że gdzieś tam istnieje czas inny niż ten powieściowy.

Immersja nie byłaby tak dojmująca, gdyby nie okoliczności, w jakich rozgrywa się opowieść Płazy. Umówmy się: sztetl zawsze będzie miejscem fascynującym. I choć czasem, na przykład u miłośników teorii spiskowych, fascynacja ta jest spaczona, to w „Golemie” miejsce podporządkowane głęboko refleksyjnemu rytmowi chasydzkiego życia obiecuje – i oferuje – doświadczenia niezwykłe. Nie ma tu popowego sznytu, który zmienił okręg Sitka ze „Związku Żydowskich Policjantów” Chabona w jazdę bez trzymanki pod dyktando szemranych cadyków, ale polskiemu pisarzowi z całą pewnością nie brakuje gruntu pod budowanie opowieści — sięgnął po skojarzenia bardziej pierwotne, pokazał jak, jego bohaterowie uczą się, czytają księgi, modlą się, śpiewają i tańczą, wszystko, aby chwalić Pana. A to wszystko podlane gęstym sosem mistyki z trzydziestoma sześcioma sprawiedliwymi, Żydem Wiecznym Tułaczem i oczekiwaniem na Mesjasza na pierwszym planie. Chcemy uciekać od świata, szczególnie świata dzisiejszego, a Płaza pokazuje, że byli ludzie, którzy sztukę tej ucieczki opanowali w stopniu najwyższym.

Nie jest to jednak ucieczka całkowita, o czym autor cały czas pamięta, w absolutnie świetnych wątkach pokazujących. jak realne sięga po mistyczne. Nie zawsze, co warto zaznaczyć, jest to sięgnięcie podyktowane zamiarami destrukcyjnymi czy wręcz apokaliptycznymi — czasami ci, którzy z jakiegoś powodu nie mają prawa wstępu do przestrzeni sakralnej (uwaga, spoiler dla odpoczywających przez ostatnie lata w jaskini: kobiety) decydują się na rozpaczliwą walkę o odrobinę uwagi. Pojawi się jednak także trop krwawej profanacji, który w powieści toczącej się bezpośrednio po pogromie w Kijowie pojawić się musiał — w pewnym momencie ta pozornie ponadczasowa narracja o ludziach ducha łamie się pod naporem ludzi ciała, a na chwilę zepchnięta na drugi plan historia wraca w najbardziej przerażającej formie. Trudno mieć o to do autora pretensje, wszak w ten sposób domykają się wszystkie właściwie klamry w „Golemie” (łącznie z tą związana z tytułowym homunkulusem), ale żalowi trudno się oprzeć — bo świętość, choćby i ułomna, jak zawsze przegrywa z rzeczywistością fizyczną.

To nie tak, drodzy Państwo, że godzę się ze wszystkimi wyborami Płazy: nagłe złamanie tempa było dla mnie zbyt zaskakujące, a ostatnie sceny powieści wydały mi się zbyt pospieszne, ale to zwykłe drobnostki. Dla tych, którzy kupią koncepcję „Golema”, którzy uważają, że warto opowiedzieć historię ludzi żyjących po swojemu na krótko przed tym, nim ktoś im prawa do takiego życia odmówił (i, co ważne, że powinien to zrobić polski pisarz), będzie ta powieść lekturą absolutnie porywającą, mimo swojego niespiesznego tempa.

Bartosz Szczyżański

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja