rozwińzwiń

Na rozkaz miłości

Okładka książki Na rozkaz miłości Karen Witemeyer
Okładka książki Na rozkaz miłości
Karen Witemeyer Wydawnictwo: Dreams Cykl: Jeźdźcy Hangera (tom 1) literatura obyczajowa, romans
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Jeźdźcy Hangera (tom 1)
Tytuł oryginału:
At Love's Command
Wydawnictwo:
Dreams
Data wydania:
2024-02-14
Data 1. wyd. pol.:
2024-02-14
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366977815
Średnia ocen

8,4 8,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,4 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
731
621

Na półkach: , , ,

Z twórczością Karen Witemeyer w przekładzie pani Magdaleny Peterson spotykam się po raz drugi, i po raz drugi jestem zauroczona stylem zarówno autorki jak i tłumaczki.
Dziś pora opowiedzieć o romansie historycznym osadzonym w XIX wieku gdzieś w środkowym Teksasie. Chciałabym jednak zaznaczyć, że nie jest to jednak byle jaki romans gdzie wszystko toczy się według ściśle określonego, znanego wszystkim schematu. Jest to opowieść niezwykle porywająca i emocjonująca, zaskakująca, przepełniona akcją, krwawymi walkami, potrafi rozbawić, ale i poruszyć ukryte głęboko w sercu struny.
Jest to opowieść o tym, że rodzina zawsze powinna się trzymać razem, o spełnieniu marzeń w świecie nieprzychylnym kobiecie, walce z demonami przeszłości, jest to także opowieść o głęboko zakorzenionej wierze, zaufaniu i tym, że prawdziwa miłość i człowiek, który jest nam pisany, zawsze nas odnajdzie.
Okryta tajemnicą i niejedną intrygą historia młodej lekarki i czterech konnych jeźdźców, otwiera nowy cykl i porywa czytelnika w szalony okres minionego wieku, i świat, który znamy ze starych telewizyjnych westernów, świat gdzie honor jest ważniejszy niż życie, gdzie zemsta jest najwyższym zadośćuczynieniem straty.
Autorka genialnie oddaje klimat tego okresu, barwne i działające na wyobraźnię opisy przywołują filmowe westerny, gdzie akcja nie zwalnia nawet na moment, wywołuje skrajne emocje, dosadnie zaznacza, kto tu jest dobry, a kto nie.
Bohaterowie są niezwykle autentyczni, obdarzeni mnóstwem sprzecznych uczuć i emocji. Ich charaktery odzwierciedlają lata doświadczeń, zarówno tych dobrych jak i tych złych. Są twardzi, ale gdzieś głęboko, skrywa się jednak dobre serce. Łatwo wywołują w czytelniku sympatię i poczucie więzi.
Fabułę odkrywa się powoli, ale systematycznie. Nie chciałabym jej zdradzić- wiele wątków od początkowych stron jest osnutych tajemnicą i niedopowiedzeniem- dlatego nie będę zdradzać więcej szczegółów. Powiem tylko, że jest ona przemyślana w najdrobniejszym szczególe i genialnie poprowadzona, a mocny wątek porwania tylko tę wartość podbija i nadaje dodatkowego smaku. Nie ma tu urwanych wątków, wszystko jest wyjaśnione, wszystko współgra, tworząc piękną i emocjonalną całość.
Książkę czyta się bardzo szybko, dosłownie na raz, nie chce się przerywać tej fascynującej przygody.

"Na rozkaz miłości" to pierwszy tom nowego cyklu "Jeźdźcy Hangera" nie ukrywam, że moim celem zostało teraz poznanie pozostałych tomów, a autorka zdecydowanie wpisuje się w kanon moich ulubionych twórców.

Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Karen Witemeyer opowiada emocjonującą historię, w której każdy odnajdzie w tej historii coś innego, i dla każdego to będzie wyjątkowa przygoda.

Z twórczością Karen Witemeyer w przekładzie pani Magdaleny Peterson spotykam się po raz drugi, i po raz drugi jestem zauroczona stylem zarówno autorki jak i tłumaczki.
Dziś pora opowiedzieć o romansie historycznym osadzonym w XIX wieku gdzieś w środkowym Teksasie. Chciałabym jednak zaznaczyć, że nie jest to jednak byle jaki romans gdzie wszystko toczy się według ściśle...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach:

Opinia pochodzi z mojego konta na Instagramie pod nazwą mkubek_ksiazek https://www.instagram.com/p/C4mCmmZNUu1/
Zamieszczona także na moim fanpage o tej samej nazwie, oraz na stronie empik.pl

Jest koniec XIX wieku. Matt Hanger, który jako kawalerzysta zadał i widział za dużo bezsensownej śmierci. Teraz wraz z z trojgiem przyjaciół, jako jeźdźcy Hangera niosą pomoc potrzebującym szanując ludzkie życie.
*
Joseohine Burkett to lekarka, która osiągnęła wszystko dzięki ciężkiej pracy i wytrwałości. Robi wszystko, by ratować ludzkie życie.
*
Los skrzyżował drogi tych dwojga. A miłość policzyła ich serca.
*
Karen Witemeyer napisała doskonałą książkę obyczajową z elementami romansu i westernu. Historia wciąga od samego początku. Pióro autorki jest lekkie i czyta się przyjemnie. Wartka akcja i powoli rozwijający się wątek miłosny nie pozwalają oderwać się od czytania. W książce można odnaleźć trochę strzelaniny, dużo miłości i wiary w Boga. A cała historia urzeka klientem, który kojarzy mi się z serialem dr Quinn.
*
Jeśli szukacie lekkiej lektury, która pozwoli Wam oderwać się od problemów i wleje nadzieję w serca, to koniecznie sięgnijcie po "Na rozkaz miłości". Na mnie ta historia podziałała kojąco i pozwoliła zobaczyć świat w jaśniejszych barwach. Dlatego przeczytałam ją dwa razy, a rzadko sięgam po książę kolejny raz...

Opinia pochodzi z mojego konta na Instagramie pod nazwą mkubek_ksiazek https://www.instagram.com/p/C4mCmmZNUu1/
Zamieszczona także na moim fanpage o tej samej nazwie, oraz na stronie empik.pl

Jest koniec XIX wieku. Matt Hanger, który jako kawalerzysta zadał i widział za dużo bezsensownej śmierci. Teraz wraz z z trojgiem przyjaciół, jako jeźdźcy Hangera niosą pomoc...

więcej Pokaż mimo to

avatar
70
70

Na półkach:

Doktor Josephine Burkett nie sądziła, że jej serce może bić szybciej na widok jakiegokolwiek mężczyzny. Poświęcała swoje życie leczeniu ludzi a kobieta lekarz w tych czasach była raczej rzadkością i zbudowanie zaufania pacjentów wymagało wielu wysiłków. Matthew Hangner to były oficer kawalerii, który wraz ze swoim przyjaciółmi tworzy grupę zwaną ,, Jeźdźcami Hangnera" pomagają oni ludziom w walce ze złoczyńcami, których na Dzikim Zachodzie nie brakowało. Gdy jeden z jego kompanów zostaje ranny trafiają właśnie do doktor Jo. Rodzi się pomiędzy nimi pewna nić porozumienia, jakieś wzajemne przyciąganie nie pozwala o sobie zapomnieć. Gdy brat Josephine wpada w kłopoty Jeźdźcy postanawiają jej pomóc. Czy im się to uda? Jakie tajemnice staną na drodze do szczęścia tych dwojga? Przeczytajcie, naprawdę warto.
Mnie książka bardzo się podobała, lubię takie westernowe klimaty i powoli rozwijający się wątek miłosny. Bohaterowie wykreowani przez autorkę to ludzie z krwi i kości, z całą paletą zalet i wad, poranień i marzeń. Szczerze im kibicowałam i z zapartym tchem śledziłam kolejne zwroty akcji. Polecam Wam serdecznie

Doktor Josephine Burkett nie sądziła, że jej serce może bić szybciej na widok jakiegokolwiek mężczyzny. Poświęcała swoje życie leczeniu ludzi a kobieta lekarz w tych czasach była raczej rzadkością i zbudowanie zaufania pacjentów wymagało wielu wysiłków. Matthew Hangner to były oficer kawalerii, który wraz ze swoim przyjaciółmi tworzy grupę zwaną ,, Jeźdźcami Hangnera"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
188
182

Na półkach: , , ,

„Na rozkaz miłości” to powieść z gatunku literatury obyczajowej, osadzona u schyłku XIX wieku. Akcja rozgrywa się w Teksasie, na Dzikim Zachodzie, a więc w świecie potyczek kowbojskich. Matthew Hanger, będący kapitanem popularnych w stanie Jeźdźców Hangera, po jednej z bitew zawozi swojego towarzyszy do lecznicy. Mężczyzna nie spodziewał się, iż nie znajdzie tam medyka płci męskiej, ale młodą i piękną panią doktor – Josephine Burkett. W ówczesnych czasach, kobieta lekarz była postrzegana jako coś zupełnie nie na miejscu, jednak Jeźdźcy Hangera parokrotnie przekonali się o tym, że Jo zna się na rzeczy i jej wiedza jest ponadprzeciętna. Matthew nie mógł przestać przyglądać się pani doktor, a oprócz jej medycznego talentu zaczął podziwiać także jej urodę i elokwencję. Gdy brat Josephine wpada w tarapaty, a sympatyczna pani doktor postanawia poprosić o pomoc Jeźdźców Hangera, zauroczony Matt nie potrafi jej odmówić.

Autorka stworzyła charakternych bohaterów, zwłaszcza postać Josephine Burkett, młodej, lecz ambitnej pani doktor, potrafiącej postawić na swoim. Mimo panujących przekonań, iż miejsce kobiety jest w domu, przy dzieciach i mężu, Jo postanowiła wykształcić się i otworzyć własną praktykę lekarską. Początkowo była na językach wszystkich, lecz udało jej się zjednać własnych pacjentów, którzy uwierzyli, iż kobieta może być tak samo dobrym, jak nie lepszym lekarzem niż mężczyzna.

„Na rozkaz miłości” to opowieść o odwadze, bohaterstwie, zaufaniu ale i braterskiej więzi łączącej współpracujących ze sobą kowbojów. Akcja tej powieści jest bardzo dynamiczna i jak to na Dzikim Zachodzie bywa, ciągle coś się dzieje. Bohaterowie podróżują na koniach, walcząc z niebezpieczeństwem oraz uzbrojonymi przeciwnikami, odznaczając się przy tym walecznością i niebywałym hartem ducha. Autorka uraczyła nas mnóstwem cytatów biblijnych i jak dla mnie było ich trochę za dużo, jednak na szczęście nie przyćmiły one odbioru całości.

Jest to także historia pięknej miłości, która zaczęła rozwijać się niepostrzeżenie, mimo niesprzyjających, niebezpiecznych warunków. Gdy na drodze spotkały się dwie różne osobowości, z całkowicie odmiennymi poglądami, ciężko było uwierzyć w to, że los może ich połączyć uczuciem. A jednak, stało się to wręcz diametralnie, jakby bohaterów połączyła miłość od pierwszego wejrzenia. Nie sposób było im nie kibicować.

Jeśli macie ochotę przeczytać coś innego, przenieść się na Dziki Zachodów, obserwować pościgi konne, liczne zasadzki i strzelaniny, to polecam Wam tę powieść! Będzie idealna dla fanów westernów oraz historii okraszonych romantycznym uczuciem.

„Na rozkaz miłości” to powieść z gatunku literatury obyczajowej, osadzona u schyłku XIX wieku. Akcja rozgrywa się w Teksasie, na Dzikim Zachodzie, a więc w świecie potyczek kowbojskich. Matthew Hanger, będący kapitanem popularnych w stanie Jeźdźców Hangera, po jednej z bitew zawozi swojego towarzyszy do lecznicy. Mężczyzna nie spodziewał się, iż nie znajdzie tam medyka płci...

więcej Pokaż mimo to

avatar
249
241

Na półkach:

Opinia pochodzi z mojej strony Zapiski przy Kawie.
"Na rozkaz miłości" to najnowsza książka Karen Witemeyer, która ukazała się niedawno nakładem Wydawnictwa Dreams. 📝☕🌷
Muszę przyznać, że nie znałam do tej pory twórczości tej poczytnej pisarki i nie miałam w planie tej lektury.
Ale jak dobrze się stało, że przez przypadek trafiła w moje ręce! 💙 Dlaczego? O tym oczywiście za chwilę. 😉
Może niektórzy z Was pamiętają filmy lub książki z serii: jak zdobywano Dziki Zachód...
W powieści doświadczycie tej atmosfery, bowiem Autorka przenosi czytelnika do Teksasu u schyłku XIX wieku...
Poznajemy tu szlachetnego i nieustraszonego Matta Hangera, byłego oficera kawalerii. 🤠 Mężczyzna walczył w rejonie potoku Wounded Knee, w rezerwacie indiańskim, gdzie niestety doszło do masakry. Wielu bezbronnych Indian poniosło wtedy śmierć, wśród nich kobiety i dzieci...
Matt czuje się winny, dlatego też stwarza grupę najemników, zwaną Jeźdźcami Hangera, której zadaniem jest nieść dobro i zadośćuczynić złu. Podczas jednej z walk kula rani jego przyjaciela. Wtedy na ratunek przychodzi im lekarka Josephine Burkett... 💛
Jeśli chcecie dowiedzieć się, jak dalej potoczą się losy bohaterów, to sięgnijcie po tę niezwykle ciekawą powieść. 🧡
"Na rozkaz miłość" to piękna opowieść o miłości, o walce dobra ze złem, o trudnych życiowych wyborach, o porażkach i o rodzącym się uczuciu...
Pisarka wspaniale oddała klimat tamtych czasów: trudne warunki życia, grasujące bandy, napady na niewinnych ludzi, przemoc, strzelaniny, ból i strach...
Bohaterowie, aby przeżyć zawierzają swe życie Bogu, bo tylko Jemu można bezgranicznie zaufać i tylko On może sprawić, że dobro zawsze zwycięży! 🌷
Pomimo poruszanych problemów powieść działa na czytelnika kojąco, otula swym ciepłem i daje nadzieję na lepsze jutro.
"Na rozkaz miłości" to przepełniona emocjami, mądra, wartościowa powieść, którą z serca Wam polecam!
Koniecznie przeczytajcie! 💙😘

Opinia pochodzi z mojej strony Zapiski przy Kawie.
"Na rozkaz miłości" to najnowsza książka Karen Witemeyer, która ukazała się niedawno nakładem Wydawnictwa Dreams. 📝☕🌷
Muszę przyznać, że nie znałam do tej pory twórczości tej poczytnej pisarki i nie miałam w planie tej lektury.
Ale jak dobrze się stało, że przez przypadek trafiła w moje ręce! 💙 Dlaczego? O tym oczywiście...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
215
69

Na półkach: , , ,

Teksas, schyłek XIX w.
Matthew Hanger, kawalerzysta zaprawiony w boju, dowodzi grupą jeźdźców, a właściwie przyjaciół. Razem walczą w imię dobra, pomagają niewinnym, zwalczają kradzieże i oszustwa. Matthew to mężczyzna z krwi i kości, twardo stąpający po ziemi, surowy, z trudną przeszłością, a jednak, kiedy jeden z jego jeźdźców zostaje ranny, wykazuje się braterską miłością i troską. To właśnie przy okazji tego wypadku poznaje on doktor Josephine Burkett, kobietę niezwykle odważną, charyzmatyczną, upartą i inspirującą. Decydując się na wykonywanie „męskiego” zawodu wiedziała, że trudniej będzie jej zyskać szacunek i poważanie wśród ludzi, jednak chęć niesienia pomocy zwyciężyła. Josephine mimo wszystkich tych trudności pozostaje czuła, troskliwa oraz kobieca.

Relacja, którą zbudowała autorka pomiędzy bohaterami jest nie do opisania, musicie przeżyć to sami. Bije od niej niezwykła dojrzałość, szacunek oraz ciepło. Jest jak ciepły kocyk, otulająca…

Jednak relacja pomiędzy Matthew i Josephine to nie wszystko, co dostajemy czytając ten tytuł. Czekają na nas również niesamowite emocje, mianowicie Jeźdźcy podejmują się bardzo niebezpiecznej i wątpliwej akcji, która przysporzy wielu kłopotów.

Akcja jest bardzo dynamiczna, jest mnóstwo fragmentów które przyspieszają puls i pozbawiają oddechu, czyli to co lubię najbardziej. Książka ta jest naprawdę dobrze napisana, czytanie jej to prawdziwa rozkosz. Na dodatek miejsce akcji i okoliczności budują niepowtarzalny klimat.

Coś co mnie również urzekło to subtelne wplecenie w fabułę wiary chrześcijańskiej. Zabieg ten mogę podsumować tak: czasem warto oddać kontrolę Bogu, On ingeruje w nasze życie zawsze w najlepszym momencie.

Bardzo serdecznie polecam!

Teksas, schyłek XIX w.
Matthew Hanger, kawalerzysta zaprawiony w boju, dowodzi grupą jeźdźców, a właściwie przyjaciół. Razem walczą w imię dobra, pomagają niewinnym, zwalczają kradzieże i oszustwa. Matthew to mężczyzna z krwi i kości, twardo stąpający po ziemi, surowy, z trudną przeszłością, a jednak, kiedy jeden z jego jeźdźców zostaje ranny, wykazuje się braterską...

więcej Pokaż mimo to

avatar
217
121

Na półkach:

Matthew Hanger po masakrze postawił sobie nowy cel. Razem z trójka przyjaciół pomaga tym którzy tej pomocy na prawdę potrzebują. Jeźdźcy Hangera kierują się przeczuciami, rozważnym przemyśleniem sprawy ale i wolą Boga.
Kiedy jeden z nich zostaje ranny, Matt zabiera go do najbliższej osady gdzie leczy doktor Joe. Jednak doktor Joe nie jest starszym, brzuchatym mężczyzną jakim wyobraził go sobie kawalerzysta. Joe, właściwie Josephine to piękna, zielonooka, uparta i pewna siebie kobieta, która w świecie gdzie kobieta lekarz uważana jest za wybryk natury stawia na swoim i prowadzi własny gabinet. Między tą dwójką rodzi się uczucie, a kiedy brat Joe zostaje porwany postanawia ona prosić o pomoc jeźdźców.

Zakochałam się w tej książce. Uwielbiałam oglądać dr Quinn więc tutaj natychmiast odnalazłam się w świecie rabusiów, kowbojów,koni, małych miasteczek gdzie wszyscy o wszystkim wiedzą a także w świecie uprzedzeń tworzonym głównie przez mężczyzn. Ogromnie podobał się mi styl i cała historia, którą mam nadzieję doczeka się kontynuacji. Jest wiele odniesień do woli czy działań, przypadkowych kierowanych przez Boga. Mnie jako osobie wierzącej to nie przeszkadzało, a znając nieco historię dzikiego zachodu był On tam bardzo obecny.
Dla wszystkich fanów serialowej dr Quinn będzie to nie lada gratka.

Matthew Hanger po masakrze postawił sobie nowy cel. Razem z trójka przyjaciół pomaga tym którzy tej pomocy na prawdę potrzebują. Jeźdźcy Hangera kierują się przeczuciami, rozważnym przemyśleniem sprawy ale i wolą Boga.
Kiedy jeden z nich zostaje ranny, Matt zabiera go do najbliższej osady gdzie leczy doktor Joe. Jednak doktor Joe nie jest starszym, brzuchatym mężczyzną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
739
532

Na półkach:

"Na rozkaz miłości" to niebezpiecznie wciągająca powieść, w której prym wiodą pościgi i strzelaniny. Jednocześnie, w tle czytelnicze zmysły pobudza subtelna nutka romantyczności. ♟ Opowieść, w której bojowy świat kowbojów, spotyka się z charakternym światem kobiet. 💋Bezapelacyjnie pisarka obdarzyła swoich bohaterów silnym charakterem i odwagą. Josephine to kawał charakternej kobiety, która swoją walecznością mogłaby zawstydzić niejednego mężczyznę. Lekarka potrafiąca swoim ciętym językiem wyprowadzić z równowagi najbardziej cierpliwego człowieka, jednocześnie niepotrafiąca przejść obojętnie obok potrzebujących. Z kolei Matthew, to były oficer kawalerii – bohaterski wyborowy strzelec , który przewodzi Jeźdźcom Hangera. Strategiczne i przemyślane działanie to jego dewiza, potrafi znaleźć rozwiązanie do niemal każdej „krytycznej” sytuacji. 😱 Dokoła bohaterów panuje iskrzące uczucie, które rozpala nadzieje w ich sercach. Bezapelacyjnie sama obecność najemnika, wzbudza w bohaterce szalone myśli, a jej obecność rozprasza go w akcji. 🃏 Autorka w powieści umieściła równie ważne drugoplanowe postacie. Towarzysze broni Matta kierują się honorem, lojalnością i odwagą podczas potyczek z bandytami, jednocześnie zachowują się jak złośliwe rodzeństwo, gdy chodzi o uczucia ich przyjaciela. 😎

Pisarka postawiła na dynamiczną akcję, pełną pościgów czy zasadzek, które czyhają na najmniejszy błąd kowbojów. Przemyślana i rozbudowana historia szybko skrada serce czytelnika, swoimi barwnymi opisami i emocjonalnymi dialogami. Dzięki czemu lektura idealnie nadaję się na deszczowy wieczór, by pobudzić wyobraźnie. 💞 Dodatkowo warto wspomnieć, że jest to pierwszy tom, z cyklu #JezdzcyHangera, stąd pozostało mi czekać niecierpliwie na historię, reszty bohaterskich jeźdźców.💡

"Na rozkaz miłości" to niebezpiecznie wciągająca powieść, w której prym wiodą pościgi i strzelaniny. Jednocześnie, w tle czytelnicze zmysły pobudza subtelna nutka romantyczności. ♟ Opowieść, w której bojowy świat kowbojów, spotyka się z charakternym światem kobiet. 💋Bezapelacyjnie pisarka obdarzyła swoich bohaterów silnym charakterem i odwagą. Josephine to kawał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
61
37

Na półkach:

To idealna pozycja, aby poczuć na własnej skórze klimat Dzikiego Zachodu, jednocześnie nie oddalając się zbytnio od historii, kiedy miały miejsce liczne walki. Podczas czytania czułam głód historii - i został on zaspokojony od samego początku (dla osób, które niekoniecznie lubią historię, nie będzie to jednak problemem). Porównałabym to do przyprawy, która potrafi całkowicie zmienić odbiór dania. W przypadku tej książki wszystko idealnie współgrało.

Poznajemy Matta, który od samego początku pokazuje, że może być postacią, którą polubimy. Pomimo uczestnictwa w walkach, nie ma zamiaru zranić kobiet czy dzieci, chyba że jest to konieczne, czego stara się unikać. Widzimy, że jest to postać barwna, do której możemy się przywiązać i z zainteresowaniem śledzić dalsze losy. Nabieramy również do niego szacunku.

Oprócz niego, pojawia się również Josephine. Nie mogłam ukryć radości, kiedy jeźdźcy po raz pierwszy ją zobaczyli - kobietę lekarkę, co w tamtych czasach było rzadkością. Pojawiają się również fragmenty narracji z jej punktu widzenia, dzięki którym utwierdziłam się w przekonaniu, że jest to postać, która na długo zapadnie mi w pamięci. Posiada silny charakter, bo mimo niebezpieczeństwa, musi ratować bliską osobę. Jej chęć do ratowania ludzi w czasach, gdy nie było to normą, tylko wzmacnia jej charakter.

Okazuje się, że postacie mają także własne problemy i niepewności, ukazane z perspektywy psychologicznej (dla zainteresowanych, strona 52). Czujemy, że są to postacie autentyczne, zupełnie prawdziwe. Zachowują się, jakby naprawdę doświadczały wszystkich przeciwności losu, przygód i miłości. Od samego początku im kibicowałam, dosłownie od pierwszego momentu ich spotkania, co tylko pokazuje, jak zostały dobrze wykreowane.

Wir akcji, barwne i ciekawe postacie (nie tylko Matthew i Josephine),kwestie związane z chrześcijaństwem (co kojarzy mi się z historycznym Dzikim Zachodem),oraz urocze zakończenie, które skradło moje serce. Czytając tę książkę nie ma opcji, że człowiek będzie się nudzić, a za to odwrotnie.

Jest to z pewnością lektura godna polecenia.

To idealna pozycja, aby poczuć na własnej skórze klimat Dzikiego Zachodu, jednocześnie nie oddalając się zbytnio od historii, kiedy miały miejsce liczne walki. Podczas czytania czułam głód historii - i został on zaspokojony od samego początku (dla osób, które niekoniecznie lubią historię, nie będzie to jednak problemem). Porównałabym to do przyprawy, która potrafi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
39
29

Na półkach:

„Na rozkaz miłości” Karen Witemeyer

Dreams Wydawnictwo

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

PREMIERA 14.02.2024 r

„Na rozkaz miłości” Karen Witemeyer to historia, która powinna się spodobać większości czytelników.

Kto z nas nie oglądał westernów i nie czytał książek o Dzikim Zachodzie? Mam tu na myśli czytelników urodzonych w czasach, w których książki przygodowe były czytane przez młodych i starszych. Kiedy każdy znał choć kilka westernów i potrafił zanucić ścieżkę dźwiękową z jednego czy dwóch filmów. Piękne czasy…

Wróćmy jednak do „Znaku miłości”. Jak już wspomniałam w swoich pierwszych refleksjach po lekturze książki (zamieściłam się na moim kanale na YouTube: www.youtube.com/@Aleja_Marzen_i_Slow),ta książka jest niby piękny film. Napisana w tak plastyczny sposób, że momentami miałam wrażenie, iż przed moimi oczami rozgrywają się opisane sceny. Słyszałam świst kul i tętent koni. Czułam podmuch wiatru na twarzy i zapach końskiej sierści. Zdawało mi się, słyszałam muzykę; nieodłączny element wszystkich dobrych westernów. Burze emocji, które były udziałem bohaterów przetaczały się i przez moje serce.

Teksas końca XIX wieku nie był spokojnym miejscem. To tu toczyły się ciągłe walki z Indianami, których zmuszano do porzucenia swoich ziem. Zamykano w rezerwatach. Bitwy przynosiły wiele niepotrzebnych ofiar. To właśnie podczas jednej z nich poznajemy kapitana Matthew Hangera. Znakomitego taktyka. Dowódcę, który na polu bitwy troszczy się o swoich podwładnych. Żołnierza wielkiej odwagi i męstwa. Człowieka, który ”wstąpił do kawalerii, żeby chronić osadników, ludzi takich jak jego rodzina.”

Poznajemy go w chwili, która diametralnie zmieniła jego życie. Pokazała, że sprawiedliwość i porządek na granicy, o które miał dbać, stała się czymś, co przekracza ludzkie sumienie i odporność. Czymś, co może wywołać pełne grozy i przerażenia słowa „Boże, przebacz, nam.”

Te tragiczne wydarzenia stały się przyczyną rezygnacji Hangera i jego podwładnych ze służby w kawalerii. Spowodowały chęć „wynagrodzenia i odkupienia”.

Pojawili się Jeźdźcy Hangera. Grupa byłych kawalerzystów i najemników., „W zadaniach, których się podejmowali, chodziło o coś więcej. Miały na celu obronę niewinnych i ukazanie prawdy tym, którzy się mylili. Zawalczenia o coś, o co zwykli ludzie czasem nie potrafili zawalczyć.”

”Przyrzeczenie Jeźdźców, żeby nie zabijać, było świętością. Mogli je naruszyć jedynie w sytuacji konieczności obrony, któregoś z nich.”

”Ci ludzie byli gotowi walczyć za siebie nawzajem, a nawet oddać życie.” „…łączyła ich silna więź”

Już te cytaty ukazują niezwykły charakter, tych słynnych na cały Teksas, Jeźdźców Hangera.

Podczas jednej z akcji kula raniła jednego z nich. W tym miejscu aż chce się rzec, że gdyby nie to zdarzenie i konieczność pomocy lekarskiej Matt Hanger i doktor Burkett prawdopodobnie nigdy by się nie spotkali. Przypadek? Przecież nie ma przypadków. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Jedno zdarzenie, tak jak w przypadku bohaterów „Na znak miłości” ma wpływ na wielu innych.

„Przypadek” postanowił przeciąć ścieżki życia tych dwojga i pokierować ich losem.

Czas rekonwalescencji Wallace, jest czasem wzajemnego poznawania się Matta i pięknej doktor Josephine Burkett. Czasem, który i czytelnikowi pozwolił bliżej poznać Hangera. Pozwolę sobie zacytować słowa Jo:

„Widziałam, jak oddany jesteś wobec swoich ludzi. Widziałam twoją cierpliwość, kiedy zasypywali cię pytaniami. Słyszałam opowieści o tym, jak ryzykowałeś życiem, żeby walczyć o tych, których otoczyli bandyci. Widziałam, jak się modlisz, śpiewając i trzymając Biblię na kolanach.”

„…twoi ludzie poszliby za tobą do piekła, gdybyś ich o to poprosił. To potwierdza, że nawet kiedy jesteś najokropniejszy, myślisz o ich dobru, a oni to wiedzą.”

Czyż można nie zaufać takiemu człowiekowi ? Czyż można go nie obdarzyć szacunkiem?

Kolejne wydarzenia pokazały, jak bardzo, pani doktor Josephine Burkett, potrzebowała odwagi Jeźdźców. Można by rzec, że ich pojawienie się w jej gabinecie, okazało się dla niej opatrznościowe. Akcja do, której zmuszona jest ich zatrudnić, jest nie, tylko brawurowa i niebezpieczna, ale wymaga ogromnego doświadczenia i odwagi.

Czyż mężczyźni, którzy są wdzięczni za uratowanie rannego towarzysza, mogą odmówić jej prośbie? Czy Matt, by pomóc pani doktor, narazi swych ludzi na niebezpieczeństwo? Czy zechce jej pomóc, tylko z jednego powodu? Jak duża jest cena lojalności? Czy warto ryzykować życie innych, aby uratować jednego?

Na te i inne pytania czytelnik znajdzie odpowiedź sięgając po tę, jakże piękną i mądrą, powieść.

„Na znak miłość”, to prawdziwy świat Dzikiego Zachodu i panujących tam zwyczajów. Dla tych, którzy go nie znają, okazja do spojrzenia na niego oczami osoby, która zda się zna go od podszewki. Jej opisy przyrody, ukształtowania terenu, zabudowa miast sprawiają, że czytelnik ma wrażenie, iż widzi je własnymi oczami. Kolej, farmerzy, pastor, grupa bandytów, walka z Indianami, kobieta doktor, sztuka władania bronią, to tylko kilka elementów tamtego świata.

Jeździec i jego więź z koniem. Dbanie o niego. Miłość i zgranie oraz zaufanie w walce, to wątek, którego nie mogę pominąć i na, który pragnę zwrócić uwagę czytelnika.

„Mężczyzna spadł z konia, a Phineas został na miejscu, tak jak został wyszkolony. Matt wydał z siebie przenikliwy gwizd. Koń zastrzygł uszami i odwrócił głowę w jego kierunku. Matt ponownie zagwizdał, a Phineas ruszył przez bramę wybiegu.”

„-Phin! – krzyknął i zagwizdał, celując w bandytę próbującego się ukryć za korytem.

Phineas, niespłoszony odgłosami wystrzałów, przybiegł na zawołanie.”

Świadomie wybrałam kilka cytatów pokazujących zgranie jeźdźca i jego konia. Mam nadzieję, że już one wzbudzą zachwyt czytelnika.


Jest jednak i ten najważniejszy wątek. Ten, który zostawiłam na koniec. Zaufanie Bożej Opatrzności.

„Pan jest obrońcą ubogiego, twierdzą w czasach ucisku. Tobie zaufają ci, którzy znają Twe imię, Bo nie opuszczasz, Panie, tych, co się do Ciebie zwracają

Ps 9, 10-11”

Słowa tego Psalmu rozpoczynają tę piękną opowieść. Znajdują się zaraz za stroną tytułową. Są mottem książki oraz tym, co było ważne w życiu bohaterów.

Na kartach powieści napotykamy na wiele słów kierowanych do Pana Boga. W chwili próby, strachu, zagrożenia czy troski bohaterowie ślą prośby do Boga. Ich modlitwa jest krótka, konkretna i pełna ufności. Nie wypowiadają żadnych regułek i nie szepczą długich „traktatów”. Modlą się całym swym sercem. Każde słowo jest wypełnione wiarą i ufnością.

„Jeśli Bóg pozwala”

„Prowadź mnie , Panie”

„Przeprowadź ją bezpiecznie przez tę noc”

„Wskaż mu właściwą ścieżkę, Panie, i daj mu odwagę, żeby nią podążał”

„ Wiedział, że Bóg usłyszy jego prośbę, którą nosił w sercu, i ocali życie Wallace`a. Tylko o to proszę.”

Potrafią dziękować i wyrazić swą wdzięczność.

Czyż można pozostać obojętnym czytając tam piękne, oszczędne, a bogate w uczucia
i zaufanie słowa?

Czyż można się nie pochylić nad nimi? Czy i dla nas nie są wyzwaniem i nauką? Czy nie taka powinna być właśnie modlitwa? Pełna ufności i wiary?

Czytając „Na znak miłości” kolejny raz zapragnęłam przenieść się na Dziki Zachód. Do czasów, w których też byli źli ludzie, ale dobrzy mieli prawo walczyć w obronie słabszych. Mieli prawo walczyć w obronie swoich interesów.

Porównując tamten świat do naszego, przegrywamy. Dobro było dobrem. Zło złem. Zasady były proste i przejrzyste. Kara adekwatna do zbrodni. Odpowiedzialność, honor, troska o innych, wzajemne poleganie na sobie, odwaga, to tylko jedne z zapomnianych już dzisiaj cech.

Mężczyzna chronił kobietę i otaczał szacunkiem. Kobieta mogła liczyć na męskie ramię i opiekę. Porównując z dzisiejszym światem, tamten był pełen harmonii i spokoju. Oczywiście, tak jak w przypadku „Na rozkaz miłości” byli i źli ludzie, bandyci, jednak ich czyny nie przekraczały granic bestialstwa czy też takiego znęcania się nad drugim człowiekiem jak pokazała historia w kolejnym wieku.

Wróćmy jednak do książki.

„Na rozkaz miłości”, to wiara w przemianę drugiego człowieka. To trwanie przy nim bez osądzania i pretensji. To wykorzystanie szansy na zmianę. To odpokutowanie win i wyjście z tej próby zwycięsko. To naprawienie wyrządzonego zła. Wykorzystanie danej nam przez życie kolejnej szansy.

„Na rozkaz miłości”, to męska przyjaźń i zaufanie. To „więzi wykute w ogniu walk”. To więzi, które „były nie do rozerwania”. To zaufanie swemu dowódcy i powierzeniu mu swego życia. To gotowość do walki o każdego z nich. To walka o sprawiedliwość. To stanięcie w obronie mniejszych i słabszych. To wykuwanie w boju prawdziwie dzielnych i odważnych żołnierzy.
To pokazanie, że trudne sytuacje wykuwają najlepsze cechy.

„Na rozkaz miłości”, to miłość, która przychodzi niespodziewanie. Nieoczekiwana staje w drzwiach i domaga się zauważenia. Domaga się przyjęcia jej z wdzięcznością. To miłość, której wielkość wykuwa się w sytuacji zagrożenia życia, dotrzymania danej przysięgi. Powierzenia jej z ufnością Panu Bogu.

„Na rozkaz miłości”, to praca, a w zasadzie powołanie kobiety do wykonywania zawodu lekarza. Wierność przysiędze niesienia pomocy chorym i ratowania ich życia. Mierzenie się z brakiem ufności mężczyzn. Zdobywanie ich zaufania.

„Na rozkaz miłości”, to pytania i odpowiedzi dlaczego ludzie wchodzą na ścieżkę zła. Nie mogę tu nie przytoczyć jakże ważnych rozmyślań doktor Burkett:

„Wielu z nich zaczynało jako nierozsądni młodzi ludzie, którzy po prostu nie zadali się z nieodpowiednim towarzystwem… Z czasem stracili wrażliwość, a przestępstwa i i brutalny sposób działania sprawiły, że ich sumienia jakby zrogowaciały - do tego stopnia, że nie zważali już, kogo ranią, w poszukiwaniu pieniędzy, alkoholu i rozwiązłych kobiet. Jednak kiedyś byli przecież dziećmi, chłopcami z poobdzieranymi kolanami i zasmarkanymi nosami. Czy mieli gdzieś bliskich, którzy się za nich modlili? Matki? Siostry?”

Jakże mądre i wymowne te słowa. Jakże aktualne i w naszych czasach. Można by rzec, że minęły wieki i lata, a słowa wciąż zachowały swą prawdę. I nawet w naszych czasach są wciąż aktualne.

„Na rozkaz miłości” to powierzenie swojego życia Bogu. Ufanie mu w każdej sytuacji. Zauważanie jego pomocy w sytuacjach kiedy Go potrzebujemy. To jak mówi Matt:

„- Szczęście nie ma z tym nic wspólnego.- ….to Opatrzność.

Nie mógł temu zaprzeczyć. Ani nie chciał. To Bóg prowadził tę wyprawę, nie on. Ile jeszcze takich opatrznościowych spotkań na nich czekało? Nigdy dotąd nie czuł w takim stopniu, że Bóg kieruje jego krokami i spełnia jego potrzeby.”

„Na rozkaz miłości”, to powierzenie swego życia Bogu. To zaufanie, że da nam to, co dla nas najlepsze. Usłyszy nasze żarliwe i pełne wiary modlitwy.

„Na rozkaz miłości”, to opowieść o mężczyznach, którzy zło postanowili odpokutować Dobrem i wynik walki powierzać Panu Bogu. To opowieść o odważnych ludziach, którzy wiedzą, że tylko z Bogiem mogą odnieść zwycięstwo. Modlitwa jest dla nich tak ważna jak oddychanie i powierzenie swojego życia koledze. Jest czymś tak naturalnym jak jedzenie.
Tak ważnym, że bez niej nigdy nie ruszą w bój.

„Na rozkaz miłości”, to historia miłości wykutej z odwagi i zaufania.

A czym jest dla nas ?

Dla mnie zatrzymaniem w biegu tego świata. Odkryciem na nowo tamtego świata. Przypomnieniem sobie o tamtych zasadach i prawach. Tęsknotą za odwagą, słowem honoru. Jest Nadzieją. Jest wiarą w to, że czytający tę powieść może zapłaczą nad sobą i zapragną zmienić swe życie. Jest wiarą w to, że odkryją, iż Bóg wciąż istnieje i wysłuchuje ich prośby. Kieruje krokami. Daje sytuacje, w których pozwala poznać swoje działania.

Ta powieść jest dla mnie niczym gwiazdka z Nieba. Jest „przesiadką” z życiowego rollercoastera na konia z grzbietu, którego mogę podziwiać piękno tego świata. I ze słowami „Prowadź mnie, Panie” iść dalej w każdy kolejny dzień. Iść z nadzieją, że „Jeśli Bóg pozwala”, to dzieją się prawdziwe cuda. A że ja zawsze wierzę w cuda i wierzę w niemożliwe, tak i tym razem, wierzę, że „Na rozkaz miłości” przemieni niejedno ludzie serce. Przypomni czym jest honor, wolność, przysięga, odwaga. Stanie się lampą zapaloną w ciemności i drogowskazem na kolejne lata.

„Na rozkaz miłości” Karen Witemeyer

Dreams Wydawnictwo

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

PREMIERA 14.02.2024 r

„Na rozkaz miłości” Karen Witemeyer to historia, która powinna się spodobać większości czytelników.

Kto z nas nie oglądał westernów i nie czytał książek o Dzikim Zachodzie? Mam tu na myśli czytelników urodzonych w czasach, w których książki przygodowe były czytane...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    32
  • Przeczytane
    18
  • Posiadam
    5
  • 2024
    3
  • Legimi
    2
  • Ulubione
    2
  • Współpraca
    1
  • Rok 2024
    1
  • Przed premierą
    1
  • Serie
    1

Cytaty

Więcej
Karen Witemeyer Na rozkaz miłości Zobacz więcej
Karen Witemeyer Na rozkaz miłości Zobacz więcej
Karen Witemeyer Na rozkaz miłości Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także