Co w Biblii Pi-szczy?
- Kategoria:
- religia
- Wydawnictwo:
- Petrus
- Data wydania:
- 2023-08-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-08-31
- Liczba stron:
- 362
- Czas czytania
- 6 godz. 2 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377207529
- Tagi:
- Pismo Święte
Biblii się nie czyta, Biblię się spożywa. Żeby się w niej rozsmakować, nie wystarczy przebiec oczami tekst. Są fragmenty, które trzeba rozgryźć, przełknąć i przetrawić. Jak widzę i słyszę, Biblię częściej się traktuje dzisiaj jako źródło pobożnych memów, niż superkaloryczną strawę duchową.
Dlatego pozwoliłem sobie wziąć na warsztat kilkadziesiąt fragmentów, zdań a nawet pojedynczych słów i przyjrzeć się im wzrokiem nieco bardziej przenikliwym. Zaznaczyć jednak muszę, że mój warsztat nie ma charakteru naukowego. Jestem po części dziennikarzem, w jakimś stopniu publicystą, gonię za sensacją, a być może nawet poklaskiem. Zamieszczone tutaj teksty publikowałem na ściankach mediów społecznościowych i w świecie wirtualnym. Proszę więc potraktować rzecz całą, nie jak podręcznik, ale jako fakt-book – książkę mniej lub bardziej przypadkowo zestawionych faktów, po lekturze których Czytelnik choć z rzadka pomyśli „aha!” i z przyzwyczajenia zacznie szukać buttona z bladym napisem „Lubię to”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Musiałem dwa razy mrugnąć, żeby zorientować się, że chodzi o pisk, piszczenie, a nie o szczanie. Pewnie chodzi o oczekiwania. Greckich liter oczekuję raczej w równaniach matematycznych (2πr – na przykład). Ale mniejsza z tym.
Autor stwierdził, że Ewangelia nie jest dla idiotów, ale mnie przyszło do głowy inne pytanie: dla kogo napisał tę swoją książkę o Biblii?
Z Teresy, krewnej Jezusa, była niezła laska. Któryś z biblijnych bohaterów przytulił pewne wartościowe przedmioty. Jakieś biblijne typy napadły na innych typków i ktoś komuś dał z liścia itp. Pojedyncze określenia lub zwroty mogą nie prezentować formy wypowiedzi autora w sposób wystarczający, więc posłużę się cytatami.
»Ale najfajniejszy jest ten sen, od którego Mateusz zaczyna swoją Ewangelię: przychodzi do Józefa anioł i mówi mu we śnie: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki”. Kapitalny jest sam początek tego zdania: „Józefie, synu Dawida” („synu” – to znaczy „potomku”). To typowy przejaw socjotechniki, taka sama gierka, jak ta, którą stosują menele, kiedy chcą kogoś naciągnąć na parę groszy: zawsze zaczynają od „kierowniku” albo „prezesie”. Po takiej adoracji człowiek jest już przynajmniej częściowo rozmiękczony« [1].
Albo to:
„Abram poszedł na wojnę z niejakim Kedorlaomerem – królem Elamu (kiedyś to były imiona, co nie?),który razem z kilkoma kolesiami zdobył Sodomę i Gomorę, złupił ją, a mieszkańców wziął do niewoli. Miał pecha o tyle, że wśród jeńców był bratanek Abrama – Lot. Więc Abram zmontował ekipę 318 wojowników, z pomocą których nie tylko uwolnił bratanka, ale jeszcze ograbił Kedorlaomera (Boszsz, tego imienia nie sposób zdrobnić – Kedorek? Kedzio? Omerek?) i pobił dziada z kretesem” [2].
Na książkę składa się dwanaście działów, dotyczących rozmaitych aspektów historii biblijnej (zdrowie, zwierzęta, rośliny, miejsca, liczby, osoby…),a każdy taki dział składa się z kilkunastu krótkich rozdziałów, konkretnych spraw i zdarzeń. Rozdziały naprawdę są krótkie – zwykle mieszczą się na 2-3 stronach. Dzięki temu książkę, mimo trudnej tematyki, czyta się szybko i bez znużenia.
Wrócę jeszcze do dwóch pytań i wątpliwości. Pierwsze: dla kogo?
Żeby czytać tę książkę niezbędna jest pewna kultura literacka, oczytanie, jakaś – choćby podstawowa – znajomość Biblii i wreszcie poczucie humoru. Bez tego nie zawsze będzie wiadomo, o czym autor napisał i niemożliwe czasem będzie rozpoznanie, kiedy żartował lub kpił, a kiedy właśnie zupełnie nie.
Drugie: kto?
W portalu czytelniczym odkryłem zaskakującą informację o autorze: Jacek Pędziwiatr znany także jako ksiądz. To jak to, przestał być księdzem? I nie, nie, nie jest to wcale takie nieprawdopodobne. Jego losy śledziłem do momentu, kiedy to został odwołany z funkcji Rzecznika Prasowego Diecezji Bielsko-Żywieckiej, asystenta kościelnego redakcji bielsko-żywieckiego Gościa Niedzielnego, dyrektora programowego radia diecezjalnego Anioł Beskidów. Ale dlaczego został odwołany? Czyżby po tym, jak po zaznajomieniu się z dokumentalnym materiałem Tomasza Sekielskiego „Tylko nie mów nikomu”, na swoim profilu na FB napisał:
„Żenująco brzmi słowo "przepraszam", podobnie jak każde inne tłumaczenie. Całowanie rąk budzi traumatyczne wspomnienia. Pieniądze są kolejną, niemoralną propozycją. Obawiam się, że czeka nas wędrówka przez pustynię. Musi wymrzeć to pokolenie. Innego wyjścia nie ma” (źródło: https://deon.pl/kosciol/rzecznik-kurii-diecezji-bielsko-zywieckiej-po-filmie-sekielskiego-zenujaco-brzmi-slowo-przepraszam-musi-wymrzec-to-pokol,518634 – odnoszę wrażenie, że tę stronę jest coraz trudniej znaleźć, ale jest na ten temat także tu: https://natemat.pl/272943,polski-ksiadz-z-boliwii-gorzko-o-tym-co-robia-w-polsce-jego-koledzy ). Czy Jacek Pędziwiatr w ogóle jest jeszcze księdzem? W Polsce?
A książka bardzo, bardzo dobra. Bawi, skłania po myślenia, pomaga zrozumieć Pismo Święte albo choćby tylko jego fragmenty. Zdecydowanie polecam, zdecydowanie nie każdemu. A szkoda…
---
[1] Jacek Pędziwiatr, „Co w Biblii π-szczy?”, wyd. Petrus, 2023, s. 58.
[2] Tamże, s. 82.
Musiałem dwa razy mrugnąć, żeby zorientować się, że chodzi o pisk, piszczenie, a nie o szczanie. Pewnie chodzi o oczekiwania. Greckich liter oczekuję raczej w równaniach matematycznych (2πr – na przykład). Ale mniejsza z tym.
więcej Pokaż mimo toAutor stwierdził, że Ewangelia nie jest dla idiotów, ale mnie przyszło do głowy inne pytanie: dla kogo napisał tę swoją książkę o Biblii?
Z Teresy,...