Tysiąc Dni w Orvieto

Okładka książki Tysiąc Dni w Orvieto Marlena de Blasi
Okładka książki Tysiąc Dni w Orvieto
Marlena de Blasi Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Cykl: Tysiąc dni (tom 3) literatura piękna
408 str. 6 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Tysiąc dni (tom 3)
Tytuł oryginału:
The Lady in the Palazzo: at Home in Umbria
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2010-02-24
Data 1. wyd. pol.:
2010-02-24
Liczba stron:
408
Czas czytania
6 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308044162
Tłumacz:
Małgorzata Hesko-Kołodzińska
Tagi:
miłość Umbria
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
279 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
41
10

Na półkach:

Autorka jest czarodziejką klimatu. Akcja nie jest zjawiskowa, ale czar włoskich regionów oddany w cudowny sposób. Ciekawe postacie, wzajemne interakcje, smaki i zapachy. Polecam

Autorka jest czarodziejką klimatu. Akcja nie jest zjawiskowa, ale czar włoskich regionów oddany w cudowny sposób. Ciekawe postacie, wzajemne interakcje, smaki i zapachy. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
821
600

Na półkach:

Książka kolejna Marleny De Blasi przeczytana. "Tysiąc dni w Toskanii" bardziej mi się spodobała.
Zamieszczone na końcu pozycji przepisy też interesujące. Polecam karmelizowane rubinowe pomarańcze :)

Książka kolejna Marleny De Blasi przeczytana. "Tysiąc dni w Toskanii" bardziej mi się spodobała.
Zamieszczone na końcu pozycji przepisy też interesujące. Polecam karmelizowane rubinowe pomarańcze :)

Pokaż mimo to

avatar
755
556

Na półkach: ,

Mimo, że przeczytałam tylko tom pierwszy, o Wenecji, nie posiadając tomu drugiego (o Toskanii) ani nie mając możliwości jej przeczytania i zdobycia, postanowiłam przeczytać część o Orvieto. Podobnie jak w Wenecji, wiedziałam, że autorka uwielbia gotować i że na pewno kolejna książka sprawi, że zawsze będę marzyć o mieszkaniu i gotowaniu we Włoszech. Pełna humoru, smutków oraz ciepłych słów.

Mimo, że przeczytałam tylko tom pierwszy, o Wenecji, nie posiadając tomu drugiego (o Toskanii) ani nie mając możliwości jej przeczytania i zdobycia, postanowiłam przeczytać część o Orvieto. Podobnie jak w Wenecji, wiedziałam, że autorka uwielbia gotować i że na pewno kolejna książka sprawi, że zawsze będę marzyć o mieszkaniu i gotowaniu we Włoszech. Pełna humoru, smutków...

więcej Pokaż mimo to

avatar
502
455

Na półkach: , ,

„Tysiąc dni w Orvieto” to książka, w której próżno szukać dynamicznej akcji, bądź trzymającej w napięciu fabuły. To po prostu leniwie płynąca z własnym nurtem opowieść o miasteczku na skale i urokach Umbryjskich okolic. To także ludzie i ich losy, często splecione w jeden warkocz urazów pielęgnowanych od lat i miłości, które miały w sobie iskrę, ale także wiele warstw cierpienia. Autorka w swoich wspomnieniach próbuje przekonać nas do zaakceptowania tego co przynosi życie i płynięciu z jego nurtem. Marlena de Blasi po raz kolejny czaruje tym co Włoskie, zaczynając od jedzenia poprzez krajobrazy, zwyczaje, a na ludziach kończąc. Czytając książki tej autorki mam wrażenie, że bohaterów jej wspomnień znam osobiście, jestem świadkiem rozmów, spacerów, wspólnego gotowania czy picia wina. Dla wielu ta książka może okazać się zwyczajnym niewypałem, bo nic się w niej nie dzieje, ja jednak znalazłam to czego szukałam. Strony tej książki przesycone są zapachami kuchni tradycyjnej. Ona jest w połowie o jedzeniu i o uwielbieniu do prostoty posiłków, ale przede wszystkim pachnie ziołami, gorącym chlebem, aromatycznym mięsem i winem. Czytając te pachnące wspomnienia pozwoliłam sobie na odpoczynek i podróż po Orvieto – taka nieśpieszna wędrówka podczas, której nie muszę ruszać się z fotela. Komu poleciłabym książkę Marleny de Blasi? Miłośnikom Italii, dobrego jedzenia i powieści wspomnieniowych.

http://www.zapiski-okularnicy.pl/2018/09/tysiac-dni-w-orvieto-marlena-de-blasi.html

„Tysiąc dni w Orvieto” to książka, w której próżno szukać dynamicznej akcji, bądź trzymającej w napięciu fabuły. To po prostu leniwie płynąca z własnym nurtem opowieść o miasteczku na skale i urokach Umbryjskich okolic. To także ludzie i ich losy, często splecione w jeden warkocz urazów pielęgnowanych od lat i miłości, które miały w sobie iskrę, ale także wiele warstw...

więcej Pokaż mimo to

avatar
304
93

Na półkach:

Zaczęłam czytać, bo jechaliśmy do Orvieto. A uwielbiam czytać książki o miejscach, w których jestem.
Czytało się dobrze do chwili, gdy się tam znalazłam. Gdy wyjechałam, przestałam widzieć sens dalszej lektury.
Życie jest za krótkie na przeciętne książki.

Zaczęłam czytać, bo jechaliśmy do Orvieto. A uwielbiam czytać książki o miejscach, w których jestem.
Czytało się dobrze do chwili, gdy się tam znalazłam. Gdy wyjechałam, przestałam widzieć sens dalszej lektury.
Życie jest za krótkie na przeciętne książki.

Pokaż mimo to

avatar
337
210

Na półkach: ,

o ile byłam zachwycona dwoma poprzednimi częściami o tyle ta zniechęciła mnie do czytania książek na następny miesiąc. otwierałam ją z taką niechęcią... szkoda czasu, który na nią zmarnowałam

o ile byłam zachwycona dwoma poprzednimi częściami o tyle ta zniechęciła mnie do czytania książek na następny miesiąc. otwierałam ją z taką niechęcią... szkoda czasu, który na nią zmarnowałam

Pokaż mimo to

avatar
1208
1155

Na półkach: ,

Tom III. Miłość w Umbrii.

Orvieto- malownicze średniowieczne miasteczko w Umbrii, nazywanej "zielonym sercem Italii". To właśnie tam postanawiają, przeprowadzić się Marlena i Fernando, by znaleźć dla siebie nowy dom.
Jeden z zabytkowych pałacyków z imponującą salą balową mógłby okazać się wygodnym mieszkaniem. Problem w tym, że pałacyk wymaga generalnego remontu, co dla sympatycznego małżeństwa oznacza mnóstwo kłopotów, ale i przygód.
Marlena zakochuje się w atmosferze Orvieto, w odkrywaniu lokalnych tajemnic, w smakowitych potrawach i w mieszkańcach miasteczka- grupce barwnych postaci, wśród których znajdą się artyści, arystokraci, pasterze i pewien samotny wiolonczelista...

Ciepła, zabawna i inspirująca książka, dla marzycieli, podróżników, wielbicieli włoskich klimatów i miłośników pogodnych lektur. Idealna także dla czytelników pragnących poznać sekrety włoskiej kuchni, gdyż zawiera wiele przepisów. Ale przede wszystkim to książka dla tych, którzy wierzą lub chcieliby uwierzyć w prawdziwą miłość, która przychodzi niespodziewanie.

Tom III. Miłość w Umbrii.

Orvieto- malownicze średniowieczne miasteczko w Umbrii, nazywanej "zielonym sercem Italii". To właśnie tam postanawiają, przeprowadzić się Marlena i Fernando, by znaleźć dla siebie nowy dom.
Jeden z zabytkowych pałacyków z imponującą salą balową mógłby okazać się wygodnym mieszkaniem. Problem w tym, że pałacyk wymaga generalnego remontu, co dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1750
1138

Na półkach: , ,

Włochy ze swoim klimatem, kuchnią, zabytkami, krajobrazami i atmosferą to zawsze bardzo przyjemny temat do opowieści. Swego czasu Marlena de Blasi zauroczyła mnie swoją powieścią "Tysiąc dni w Wenecji".
Niestety jednak z przykrością muszę stwierdzić, że każda kolejna jej książka jest coraz gorsza. W tej brak lekkiego stylu, jest ciężka i miejscami nudnawa.
Tajemnicza, wyniosła i odizolowana Umbria z jej stolicą Orvieto to miejsce akcji tej powieści. Czasem pojawiają się jakieś ciekkawsze fragmenty dotyczące mentalności i charakterów Włochów z ich skłonnościami do intryg.
Trochę reflekcji na temat trudności asymilacji imigrantów z miejscową społecznością, która sama jest od wieków podzielona na wirtualne kasty.
Autorka stara się przełamywać te bariery, a przewodnikiem po zawiłościach i włoskich niuansach jest jej mąż - Wenecjanin z pochodzenia.
Nie brakuje wspaniałości kuchni i krajobrazu, ale niedostatki polotu i świeżości zaważyły na niższej ocenie.

Włochy ze swoim klimatem, kuchnią, zabytkami, krajobrazami i atmosferą to zawsze bardzo przyjemny temat do opowieści. Swego czasu Marlena de Blasi zauroczyła mnie swoją powieścią "Tysiąc dni w Wenecji".
Niestety jednak z przykrością muszę stwierdzić, że każda kolejna jej książka jest coraz gorsza. W tej brak lekkiego stylu, jest ciężka i miejscami nudnawa.
Tajemnicza,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
467
164

Na półkach:

Coś dla miłośników"Pod słońcem Toskanii "i tym podobnych klimatów, coś co do mnie kompletnie nie przemówilo, bo choćuuwielbiam mentalność Włochów i ich skłonności do ucztowania w wielkich gronach, to jednak czytanie przez ponad 200 stron o tym było nuzace i mnie zmeczylo a nie zrelaksowalo, co pewnie w zamierzeniu miała autorka.Nie polecam

Coś dla miłośników"Pod słońcem Toskanii "i tym podobnych klimatów, coś co do mnie kompletnie nie przemówilo, bo choćuuwielbiam mentalność Włochów i ich skłonności do ucztowania w wielkich gronach, to jednak czytanie przez ponad 200 stron o tym było nuzace i mnie zmeczylo a nie zrelaksowalo, co pewnie w zamierzeniu miała autorka.Nie polecam

Pokaż mimo to

avatar
113
64

Na półkach: ,

Ta książka jest lepsza, niż jej starsze siostry. Czytałam ją bardzo wolniutko. By mi na dłużej starczyła...
I to motto z ostaniach stron "Niech życie układa się samo" - spacerkiem w kierunku uważności.

Ta książka jest lepsza, niż jej starsze siostry. Czytałam ją bardzo wolniutko. By mi na dłużej starczyła...
I to motto z ostaniach stron "Niech życie układa się samo" - spacerkiem w kierunku uważności.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    384
  • Chcę przeczytać
    340
  • Posiadam
    185
  • Ulubione
    14
  • Teraz czytam
    14
  • 2012
    6
  • Włochy
    6
  • 2011
    4
  • Italia
    4
  • Chcę w prezencie
    3

Cytaty

Więcej
Marlena de Blasi Tysiąc Dni w Orvieto Zobacz więcej
Marlena de Blasi Tysiąc Dni w Orvieto Zobacz więcej
Marlena de Blasi Tysiąc Dni w Orvieto Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także