Los Angeles. Miasto-państwo w siedmiu lekcjach
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Seria Amerykańska
- Tytuł oryginału:
- Everything Now: Lessons from the City-State of Los Angeles
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2022-08-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-08-31
- Liczba stron:
- 264
- Czas czytania
- 4 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381915458
- Tłumacz:
- Filip Łobodziński
- Tagi:
- Los Angeles Kalifornia USA Stany Zjednoczone miasto metropolia ubóstwo slumsy kontrasty społeczne socjologia urbanizacja reportaż literatura faktu
„LA w ogóle nie jest jak miasto, za bardzo się rozciąga” – mówi jedna z rozmówczyń Baldwina. Bo jak nazwać największy amerykański organizm polityczny niebędący stanem? Los Angeles to liczące osiemdziesiąt osiem miast „państwo narodowe” zamieszkiwane przez około jedenaście milionów ludzi mówiących w niemal dwustu językach. Czy LA można w ogóle zdefiniować?
Rosecrans Baldwin przez kilka lat pracował nad książką, w której stara się odpowiedzieć na pytanie urbanisty Douglasa Suismana: „Czy miasto może być miastem, wcale nim nie będąc?”. Odnosząc się zarówno do literatury, jak i własnych obserwacji i rozmów, rozwija koncepcję Los Angeles jako miasta-państwa, zestawiając Miasto Aniołów z antycznymi megalopolis.
Los Angeles to także znakomity reportaż o przestrzeni kontrastów, gdzie sąsiadują ze sobą centra ubóstwa i zamożne zamknięte osiedla, bezdomni i celebryci, apokaliptyczne pogorzeliska i bajeczne plaże, przeludnienie i samotność. Dzięki siedmiu lekcjom Baldwina możemy choć trochę zrozumieć miasto, które każdego dnia wymyśla siebie na nowo.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 238
- 160
- 38
- 15
- 13
- 10
- 6
- 5
- 5
- 4
Cytaty
Los Angeles jest niesamowite z tym swoim cząstkowym pojmowaniem świata. Coś, co dzieje się kilka dzielnic dalej, jest tak samo ważne czy też nieważne jak coś, co dzieje się na Wschodnim Wybrzeżu.
OPINIE i DYSKUSJE
Książka o mieście, a opowiadająca o ludziach. Mało tu historii i zdarzeń. Jest nieco informacji kontekstujących geograficznie 7 reporterskich lekcji, ale znacznie więcej odwołań do kontekstów kulturowych z licznymi cytatami kto i gdzie coś powiedział.
O ile konteksty geograficzne (dzielnice i miasta-przedmieścia, kwartały śródmiejskie, dalsze przedmieścia, zatoki, Hollywood, Santa Monica, San Bernardino, itd.) są łatwo przyswajalne (dajmy na to guglaniem w mapach),o tyle konteksty kulturowe są dla nas w Europie kompletną abstrakcją. Dobrze zatem, że możemy doczytać o tych kontekstach na stronach książki w licznych przypisach dolnych. To doceniam, bo to oswaja książkę.
Siedem reporterskich opowieści o mieście-państwie nie jest lekturą łatwą, bo łatwo nie czyta się o próżniactwie bogaczy, o żerowaniu na nieruchomościach w rejonach zniszczonych pożarami, o krypto-segregacji rasowej, o dzielnicy bezdomnych w samiuśkim środku Miasta Aniołów. Tak po prawdzie to książka o systemie-mechaniźmie-mieście petryfikującym nierówności społeczne. Koszmar mitu nadziei na lepszą przyszłość.
Los Angeles karmi się tkanką ludzi żywiących się rozpadem miasta.
Za brak historii w opowieści o mieście tylko 6*. Brakiem mapek sytuacyjnych już nawet zanudzać Was nie mam siły.
Książka o mieście, a opowiadająca o ludziach. Mało tu historii i zdarzeń. Jest nieco informacji kontekstujących geograficznie 7 reporterskich lekcji, ale znacznie więcej odwołań do kontekstów kulturowych z licznymi cytatami kto i gdzie coś powiedział.
więcej Pokaż mimo toO ile konteksty geograficzne (dzielnice i miasta-przedmieścia, kwartały śródmiejskie, dalsze przedmieścia, zatoki,...
Nie wiem czy nie oceniłam tego na wyrost. Oczekiwałam czego o wiele lepszego. Książka o wszystkim i w sumie przez to o niczym.
Nie wiem czy nie oceniłam tego na wyrost. Oczekiwałam czego o wiele lepszego. Książka o wszystkim i w sumie przez to o niczym.
Pokaż mimo toNiby książka o LA, a jednak bardziej zlepek różnych historii, luźno z tym miastem związanych. Nie spodziewajcie się kompendium wiedzy, raczej losowo wybranych wycinków i artykułów z życia miasta. Nic specjalnego.
Niby książka o LA, a jednak bardziej zlepek różnych historii, luźno z tym miastem związanych. Nie spodziewajcie się kompendium wiedzy, raczej losowo wybranych wycinków i artykułów z życia miasta. Nic specjalnego.
Pokaż mimo toDla mnie nudna, napisana w kompletnie nieciekawy sposób. Przebiegałam zdania wzrokiem, zamiast czytać z uwagą. Nie polecam.
Dla mnie nudna, napisana w kompletnie nieciekawy sposób. Przebiegałam zdania wzrokiem, zamiast czytać z uwagą. Nie polecam.
Pokaż mimo toMoje drugie zetknięcie z „Serią Amerykańską”, wydawniczym cyklem o USA. Wcześniejsze było o Nowym Yorku to jednak miało mnie zapoznać z jego następcą, miastem-państwem Los Angeles. To odmienny klimat, inni mieszkańcy, inna historia.
Niestety pomimo lekkiej lekturze i udanej narracji w formie lekcji treści jest tutaj zadziwiająco mało, przede wszystkim o administracji, że nie wspomnę o niezarysowanej nawet historii czy ikonicznych obiektach. Jest to w zasadzie intencjonalne, bo to historia o ludziach, a głównie ich mentalności i nierównościach, które trawią nie tylko Kalifornię. Można poczuć żar tego asfaltowego molocha bez jasnego centrum, przejść się oczami wyobraźni po Skid Row czy gigantycznym lotnisku, ale bardziej niż swobodę LA czytelnika ograniczają ramy horyzontów i poglądów autora. Lewicowa perspektywa jest wiodącą i choć jako jedyna zdaje się widzieć problemy to jednak jest bardzo naiwna.
Osobiście poleciłbym, ale tylko brnącym przez cały cykl o Ameryce, bo autor stawiając na historie konkretnych, wyrazistych osób zawęża perspektywę i narracyjnie jeszcze zbyt szatkuje to co mają do powiedzenia - myślę, że ci bohaterowie mieliby do powiedzenia o wiele więcej niż wciśnięci w narracyjne klamry autora. Rozczarowanie.
Moje drugie zetknięcie z „Serią Amerykańską”, wydawniczym cyklem o USA. Wcześniejsze było o Nowym Yorku to jednak miało mnie zapoznać z jego następcą, miastem-państwem Los Angeles. To odmienny klimat, inni mieszkańcy, inna historia.
więcej Pokaż mimo toNiestety pomimo lekkiej lekturze i udanej narracji w formie lekcji treści jest tutaj zadziwiająco mało, przede wszystkim o administracji, że...
Warta uwagi pozycja. Autor wychodzi z głównej tezy - przedstawia Los Angeles, jako miasto-państwo i konsekwentnie trzyma się jej przez wszystkie rozdziały. Dużo ciekawych wątków, niektóre z nich nawet zabarwione emocjonalnie i z lekką "prywatą". Wszystko jednak czyta się przyjemnie, a przy tym można poczuć, o jak dużej skali mówimy, przy próbie opisu tego niezwykłego miasta.
Warta uwagi pozycja. Autor wychodzi z głównej tezy - przedstawia Los Angeles, jako miasto-państwo i konsekwentnie trzyma się jej przez wszystkie rozdziały. Dużo ciekawych wątków, niektóre z nich nawet zabarwione emocjonalnie i z lekką "prywatą". Wszystko jednak czyta się przyjemnie, a przy tym można poczuć, o jak dużej skali mówimy, przy próbie opisu tego niezwykłego...
więcej Pokaż mimo toLos Angeles to nie tylko miasto. Według niektórych osób Los Angeles to-miasto-państwo obejmujące 88 miast. Mieszka tam ponad 10 mln ludzi. Mówiąc o LA, ludzie mają na myśli teren, w skład którego wchodzą także: Beverly Hills, Compton i Hollywood. Los Angeles w zawrotnym tempie rozwija się gospodarczo. Jednak niektórzy nie zgadzają się z określeniem miasto-państwo gdyż miasto-państwo powinno mieć swoje centrum i peryferia, Los Angeles ma wiele centrów.
Autor próbując opisać miasto-państwo przeprowadził wywiady z osobami z różnych miejsc i znajdującymi się w różnych sytuacjach życiowych.
Książka została podzielona na 7 rozdziałów. Każdy na inny temat lub o innej grupie ludzi. Znajdziemy to informacje m.in o sektach, imigrantach, ludziach bezdomnych, ludziach uzależnionych od narkotyków lub o katastrofach naturalnych takich jak: pożary, powodzie czy trzęsienia ziemi.
Chociaż temat książki jest bardzo ciekawy, książkę przeczytałam z trudem. Nie za bardzo pasuje mi język, jakim została napisana. Nie wiem czy to za sprawą autora czy tłumacza.
Na pewno z książki można się wiele dowiedzieć. Możemy zgłębić wiedzę o grupach, które są na co dzień wykluczone przez mieszkańców z prawdziwego życia. Możemy dowiedzieć się jak to jest żyć w dzielnicy, w której królują narkomani i bezdomni. Czy jest tam bezpiecznie? Czy można tam żyć nie martwiąc się o życie swoje i bliskich? Czy warto pomagać imigrantom? Czy łatwo jest przedostać się do Ameryki?
Na te pytania znajdziemy odpowiedź czytając książkę „Los Angeles. Miasto-państwo w siedmiu lekcjach”.
Los Angeles to nie tylko miasto. Według niektórych osób Los Angeles to-miasto-państwo obejmujące 88 miast. Mieszka tam ponad 10 mln ludzi. Mówiąc o LA, ludzie mają na myśli teren, w skład którego wchodzą także: Beverly Hills, Compton i Hollywood. Los Angeles w zawrotnym tempie rozwija się gospodarczo. Jednak niektórzy nie zgadzają się z określeniem miasto-państwo gdyż...
więcej Pokaż mimo toNajnudniejsza książka z serii. Autor pisze niby o wszystkim po trochu choć wątki i elementy dot. Miasta Aniołów nie do końca się że sobą łączą i sporadycznie są przedstawione w sposób ciekawy niestety
Najnudniejsza książka z serii. Autor pisze niby o wszystkim po trochu choć wątki i elementy dot. Miasta Aniołów nie do końca się że sobą łączą i sporadycznie są przedstawione w sposób ciekawy niestety
Pokaż mimo toSpodziewałem się czegoś w rodzaju biografii miasta, dobrej opowieści o jego historii i rozwoju, chyba się rozczarowałem. To raczej zbiór historii różnych ludzi związanych z miastem. Ale trzeba przyznać że książka przedstawia też ciekawe i raczej nieznane dla polskiego czytelnika tematy, rozwój terytorialny USA i aneksja Kalifornii to również ciemne sprawy takie jak ludobójstwo rdzennych Indian i deportacje Amerykanów meksykańskiego pochodzenia, plus dla autora za uczciwość.
Spodziewałem się czegoś w rodzaju biografii miasta, dobrej opowieści o jego historii i rozwoju, chyba się rozczarowałem. To raczej zbiór historii różnych ludzi związanych z miastem. Ale trzeba przyznać że książka przedstawia też ciekawe i raczej nieznane dla polskiego czytelnika tematy, rozwój terytorialny USA i aneksja Kalifornii to również ciemne sprawy takie jak...
więcej Pokaż mimo toJest pewien problem z książką Resencransa Baldwina „Lost Angeles. Miasto-państwo w siedmiu lekcjach”. Bo z jednej strony jasno w tytule się streszczenie treści mieści, a z drugiej człowiek ma poczucie niedosytu i jakiejś niesprawiedliwości, że skazani jesteśmy na ogląd spraw wybranych przez autora, które przecież może nie są najważniejsze i najbardziej charakterystyczne dla Los Angeles, które jest ogromne niczym osobne państwo, ale o tym akurat traktuje najbardziej frapująca część książki i choćby dlatego warto ją wziąć do ręki.
Gdzieś tam usprawiedliwia autora, że takiego ogromy między okładkami zmieścić nie sposób, ale może i by dało radę zrobić to lepiej. Bo w książce tej jest kilka mielizn lub niepotrzebnej drobiazgowości. A może to już na mnie za bardzo wpłynęła Joan Didion. Aczkolwiek są tu momenty, które zapadają w pamięć, jak na przykład skrajności w postaci z jednej strony posiadłości odgrodzonych od świata płotem i kamerami, a z drugiej pomoc uchodźcom.
Jest pewien problem z książką Resencransa Baldwina „Lost Angeles. Miasto-państwo w siedmiu lekcjach”. Bo z jednej strony jasno w tytule się streszczenie treści mieści, a z drugiej człowiek ma poczucie niedosytu i jakiejś niesprawiedliwości, że skazani jesteśmy na ogląd spraw wybranych przez autora, które przecież może nie są najważniejsze i najbardziej charakterystyczne dla...
więcej Pokaż mimo to