Fibi i jednorożec. Jednorożec na wrotkach. Tom 2
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- FIBI I JEDNOROŻEC (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2019-12-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-12-04
- Liczba stron:
- 228
- Czas czytania
- 3 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328197282
- Tłumacz:
- Mateusz Lis
- Tagi:
- przyjaźń jednorożce
Druga część wesołej i mądrej opowieści o dziewczynce i zaprzyjaźnionym z nią jednorożcu. Skromna Fibi nie jest zbyt popularna w szkole, ale nie przeszkadza jej to mieć wspaniałe przygody! Dzięki znajomości z władającą czarami Marigold – piękną przedstawicielką rodzaju jednorożców – jej życie jest niezwykłe, a bohaterka coraz bardziej zaczyna wierzyć w siebie.
Czy to szykując się do konkursu z gramatyki, czy startując w castingu do szkolnego przedstawienia, czy rywalizując z podstępna koleżanką Dakotą, Fibi nie traci pogody ducha. We wszystkim pomaga jej niezawodna Marigold. Co więcej, czarodziejska istota poznaje dziewczynkę z innymi jednorożcami i zabiera ją do równoległej krainy swojej rasy...
Dana Simpson zyskała światową sławę serią o Fibi, za którą otrzymała dwie ważne amerykańskie nagrody za twórczość dla dzieci. Jest także autorką cykli przeznaczonych przede wszystkim dla dorosłych czytelników: Ozzy and Millie, I Drew This i Raine Dog.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 35
- 4
- 3
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Pierwszy album tej serii pasków podobał mi się, choć nie uznałem go za coś wybitnego czy ponadczasowego. Niemniej był napisany naprawdę dobrze. Tymczasem drugi album już ostro jedzie na kliszy, a do tego ma bardzo słaby wstęp napisany w 2015 roku przez Lauren Faust. Co mi w nim szczególnie nie pasowało? Otóż następujące stwierdzenie:
Jeszcze nie tak dawno, gdybym zachęcała was do zapoznania się z inteligentną, zabawną i uroczą serią pasków komiksowych o dziewczynce i jej jednorożcu, z pewnością wielu z was zaczęłoby przewracać oczami i podawać w wątpliwość moją dojrzałość.
Są to pierwsze słowa w tym albumie i szczerze, jak dla mnie bardzo krzywdzące. Wygłoszenie takich słów w 2015 roku uważam bowiem za niezwykle krzywdzące i poddające w wątpliwość otwartość czytelników komiksów na całym świecie. Przecież od lat 80-tych XX wieku wyszło od groma różnorodnych gatunkowo komiksów, w tym wiele dojrzałych, gdzie występują dzieci. Wystarczy przytoczyć serię "Hugo", "Smerfy" albo "Fistaszki". Pomijam książki, bo tam mamy tego tonę z uroczą "Anią z Zielonego Wzgórza" na czele. Tymczasem Fibi jakoś niezbyt specjalnie wyróżnia się na tle podanych przykładów. Ma mniej więcej 10 lat, przyjaźni się z jednorożcem i zachowuje się jak typowe współczesne dziecko. Innymi słowy - jest zwyczajna, co w tym wypadku może być zaletą oraz wadą.
Ta zwyczajność wypada dobrze, jeśli spojrzymy na serię jako na całokształt. Warto bowiem pokazać, że zwykłe dzieci mogą mieć niezwykłą wyobraźnię. W moim wypadku problem polega na tym, ze wszelkie ciekawe, ważne lub ponadczasowe pytania, jakie zadaje Fibi, są przez nią i tytułowego jednorożca wiele razy podeptane. Padają tutaj miałkie odpowiedzi, przykryte pospolitym, czasem wręcz prostackim, humorem. Szczerze, do mnie to nie przemawia. Do tego mam też spory problem z bardzo krzywdzącym wstępem, napisanym przez Lauren Faust. Możemy w nim przeczytać takie oto słowa:
Współczesne media zaczynają wreszcie dostrzegać w kobietach i dziewczynkach zwykłych ludzi. Jeszcze piętnaście lat temu - a nawet lat temu piętnaście - wizerunek niemal każdej dziewczynki w mediach stanowił pewnego rodzaju przeidealizowany model dziecięcej kobiecości.
Nie wiem, co oglądała Lauren Faust w roku 2000, ale o ile pamiętam, a urodziłem się w 1983 roku, całe lata 90-te wręcz kipiały od rezolutnych postaci kobiecych w filmach. Choćby wspomniana "Ania z Zielonego Wzgórza", która doczekała się rewelacyjnej ekranizacji z 1985 roku (choć obecny serial Netflixa, go miażdży, ale o tym innym razem). Tymczasem ze słów Lauren Faust można wywnioskować, jakoby rzekomo "męski świat" kształtował obraz głupiutkiej kobiety. Chyba komuś pomyliło się to z końcem XIX wieku, gdzie i tak wiele kobiet w USA, Kanadzie czy krajach Europy zyskiwało coraz większe pole głosu, wyrażania siebie oraz podejmowania pracy w zawodach dotąd zarezerwowanych dla mężczyzn. Wszystko dzięki sufrażystkom i emancypantkom, nie zaś feministkom, które są często bardzo radykalne w swoich poglądach.
I na tym polega problem tej serii w drugim tomie - jest nijaki. Owszem, ma kilka udanych pasków, czasami trafi się coś sensowniej napisanego, ale ogólny obraz Fibi jest wyjątkowo miałki. Ot dziewczynka, która jest (rzekomo) kujonem, ma narcystycznego jednorożca i coraz mocniej popada w kliszę. Zapewne wiele osób to bawi, ale mnie szybko znudziło. Wolę Anię Shirley i jej bogatą wyobraźnię oraz determinację, od miałkiej współczesnej papki.
Pierwszy album tej serii pasków podobał mi się, choć nie uznałem go za coś wybitnego czy ponadczasowego. Niemniej był napisany naprawdę dobrze. Tymczasem drugi album już ostro jedzie na kliszy, a do tego ma bardzo słaby wstęp napisany w 2015 roku przez Lauren Faust. Co mi w nim szczególnie nie pasowało? Otóż następujące stwierdzenie:
więcej Pokaż mimo toJeszcze nie tak dawno, gdybym zachęcała...
Fajny komiks. Szybko się czyta.
Fajny komiks. Szybko się czyta.
Pokaż mimo toHistoria o dziewczynce i jej przyjaciółce. Standard. A jednak nie do końca. Przyjaciółka jest jednorożcem. Magicznym stworzeniem, które sprawia, że świat nabiera kolorów. Zadziwia. Śmieszy. Paski są krótkie, z reguły na jedną stronę, ale zazwyczaj mają zaskakującą puentę. Naprawdę dobrze się czyta ten komiks i to niezależnie od wieku. Młodsze dzieci mogą mieć problem ze zrozumieniem trudniejszych słów, ale może dzięki temu, że je wyjaśnią, utrwalą je na dłużej. Kreska ciekawa, niedrażniąca oka, można by rzec iż wręcz dziewczęca. Bo też i docelowy odbiorca to raczej przedstawicielki płci pięknej. Panowie mogą być odrobinę zagubieni lub zdegustowani podczas lektury. Damom polecam serdecznie, nie zawiedziecie się.
Historia o dziewczynce i jej przyjaciółce. Standard. A jednak nie do końca. Przyjaciółka jest jednorożcem. Magicznym stworzeniem, które sprawia, że świat nabiera kolorów. Zadziwia. Śmieszy. Paski są krótkie, z reguły na jedną stronę, ale zazwyczaj mają zaskakującą puentę. Naprawdę dobrze się czyta ten komiks i to niezależnie od wieku. Młodsze dzieci mogą mieć problem ze...
więcej Pokaż mimo toDrugi tom przygód Fibi i jednorożca Marigold. Komiks ma swoje lepsze i gorsze momenty. Ogólny odbiór jednak pozytywny. Podtrzymuję że wolę zdecydowanie bardziej ten komiks niż Adelkę. Dla wyższej oceny brakuje mi jednak jakiejś głębi dla efektu "wow". Nie sądzę żebym pamiętała o Fibi długo. Raczej to lektura z gatunku miło lekko i przyjemnie oraz łatwo do zapomnienia
Drugi tom przygód Fibi i jednorożca Marigold. Komiks ma swoje lepsze i gorsze momenty. Ogólny odbiór jednak pozytywny. Podtrzymuję że wolę zdecydowanie bardziej ten komiks niż Adelkę. Dla wyższej oceny brakuje mi jednak jakiejś głębi dla efektu "wow". Nie sądzę żebym pamiętała o Fibi długo. Raczej to lektura z gatunku miło lekko i przyjemnie oraz łatwo do...
Pokaż mimo toFIBI I JEDNOROŻEC POWRACAJĄ
Pierwszy tom serii „Fibi i jednorożec” okazał się całkiem niezłą rozrywką. Z jednej strony mocno naiwną i operującą schematami (zakochany w sobie jednorożec…),które jakoś do mnie nie przemawiały, z drugiej zaskakująco zabawną i momentami jakże trafną, jeśli chodzi o satyrę. Po część drugą, sięgnąłem więc z ochotą. Tym bardziej, że ten album został nagrodzony PNBA Book Award. I nie żałuję. Nadal co prawda opowieść ta nie do końca mnie kupuje – a wychodzę z założenia, że dobre opowieści dla dzieci są ponadczasowe, a przede wszystkim ponad podziałami wiekowymi i płciowymi – jednak bawię się dobrze i muszę stwierdzić, że najmłodsi z pewnością bawić się będą jeszcze lepiej.
Główną bohaterką serii jest mała, ale obdarzona jakże wielką wyobraźnią Fibi, dziewczynka chodząca do czwartej klasy. Jak się chyba możecie domyślić, Fibi nie jest takim zwyczajnym dzieckiem, jak to by się wydawało. Wychowywana przez rodziców nerdów, w szkole może pochwalić się opinią dziwaczki i… brakiem przyjaciół. Ale jej życie zmieniło się pewnego dnia, kiedy dziewczynka spotykała w lesie… jednorożca. Nie dość, że takiego prawdziwego, z legend, to jeszcze rodzaju żeńskiego, a te są przecież niezwykle rzadkie. Jakby tego wszystkiego było mało, Marigold, bo tak miało na imię to stworzenie, władało jakże potężną magią i potrafiło spełniać życzenia! Ale miało też swoje wady, a największą z nich był fakt, że… kochało samą siebie. I to do tego stopnia, że gdy tylko dostrzegła gdzieś swoje odbicie, zapominała dosłownie o całym świecie.
Teraz obie są przyjaciółkami i wspólnie spędzają czas. A w ich życiu dzieje się dużo. Konkurs gramatyki? Proszę bardzo! Casting do szkolnego przedstawienia? Oczywiście! Ale to nie koniec, bo wkrótce nadchodzi czas by Marigold zabrała Fibi do niezwykłej krainy, z której sama pochodzi, gdzie na dziewczynkę czeka spotkanie z innymi jednorożcami!
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/12/fibi-i-jednorozec-2-jednorozec-na.html
FIBI I JEDNOROŻEC POWRACAJĄ
więcej Pokaż mimo toPierwszy tom serii „Fibi i jednorożec” okazał się całkiem niezłą rozrywką. Z jednej strony mocno naiwną i operującą schematami (zakochany w sobie jednorożec…),które jakoś do mnie nie przemawiały, z drugiej zaskakująco zabawną i momentami jakże trafną, jeśli chodzi o satyrę. Po część drugą, sięgnąłem więc z ochotą. Tym bardziej, że ten album...