Ciąg dalszy historii Matyldy i Kosmy. Nie zdradzę fabuły- sami przeczytajcie co było dalej. Warto.
Można by zarzucić tej książce ze przegadana, że nic nowego, że bohaterowie kręcą się w kółko, nie ma akcji... ale o to właśnie chodzi...mamy dalszy ciąg historii ze wszystkimi jej konsekwencjami, bohaterowie walczą z losem. Ich łzy, rozterki, myśli, czy działania czynią ich takimi "normalnymi/ludzkimi", rzeczywistymi. Bo też byśmy się tak (lub podobnie) zachowywali, każda z nas by ryczała w poduszkę lub rękaw przyjaciółki, miotała się. Wczoraj skończyłam czytać o 3 nad ranem bo MUSIAŁAM wiedzieć co i jak! I warto było! Czytajcie! Polecam!

Ciąg dalszy historii Matyldy i Kosmy. Nie zdradzę fabuły- sami przeczytajcie co było dalej. Warto.
Można by zarzucić tej książce ze przegadana, że nic nowego, że bohaterowie kręcą się w kółko, nie ma akcji... ale o to właśnie chodzi...mamy dalszy ciąg historii ze wszystkimi jej konsekwencjami, bohaterowie walczą z losem. Ich łzy, rozterki, myśli, czy działania czynią ich...

Kontynuacja losów Matyldy i Kosmy.
Piękna. Niesamowicie emocjonalna i wzruszająca. Wspaniale opisane uczucia, przeżycia i rozterki głównych bohaterów.

Polecam!

Kontynuacja losów Matyldy i Kosmy.
Piękna. Niesamowicie emocjonalna i wzruszająca. Wspaniale opisane uczucia, przeżycia i rozterki głównych bohaterów.

Polecam!

Drugi tom za mną, historia rozkręca się wyraźnie. Matylda zraniona przeżywa trudny czas żałoby po jakby się wydawało utraconej szansie na szczęście. Los jednak bywa przewrotny i daje jej coś w zamian. "Nagroda" od losu daje jej siłę by dalej żyć.
Tymczasem Kosma odwrotnie, robi najpierw wszystko by zatracić się w swojej prywatnej tragedii. Tragiczna diagnoza miesza życie nie tylko Kosmie ale i jego córce i byłej żonie.
Nasz uwodziciel dostanie lekcję życia, czy uda mu się tego nie wiadomo.
Gdy książka wzbudza emocje i mimo ochoty wyrzucenia na półkę nadal przyciąga to jest jak tango z czytelnikiem.
Zwroty akcji zawirowania, łzy i smutek połączony z ogromną tęsknotą to taniec autorów z czytelnikami. Przede mną 3 tom zobaczymy co przyniesie.

Drugi tom za mną, historia rozkręca się wyraźnie. Matylda zraniona przeżywa trudny czas żałoby po jakby się wydawało utraconej szansie na szczęście. Los jednak bywa przewrotny i daje jej coś w zamian. "Nagroda" od losu daje jej siłę by dalej żyć.
Tymczasem Kosma odwrotnie, robi najpierw wszystko by zatracić się w swojej prywatnej tragedii. Tragiczna diagnoza miesza życie...

Kontynuacja losów Matyldy i Kosmy, którzy poznali się w dosyć nietypowy sposób, za pomocą zgubionego listu. Oboje mieli za sobą już niezbyt udane związki dlatego też do tej znajomości podchodzili z dystansem. Niestety w momencie wykrycia u Kosmy nowotworu mężczyzna postanawia zerwać znajomość, aby w ten sposób uchronić ukochaną przed trudnymi chwilami.
Posuwa się do niezbyt przyjemnego chwytu organizuje bowiem scenkę, w której niby jest zaangażowany w inny związek .
Matylda tymczasem dowiaduje się, że jest w ciąży. Po narodzinach córek postanawia sprzedać wyremontowany dom na Mazurach, który miał być przystanią dla nich obojga. Chce także wyjechać do Włoch, aby tam kontynuować pracę nad tworzeniem tkanin. Nowe miejsce do życia miało pomóc w zapomnieniu o przeżytym rozczarowaniu. Kobieta bardzo była zaangażowana w związek dlatego tak trudno jej jest obecnie. Nie może zrozumieć co tak naprawdę się stało i czuje coraz bardziej, że sytuacja, którą zobaczyła ma drugie dno.
Kosma natomiast stara się mocno skupić na znalezieniu jakiegoś alternatywnego wyjścia z choroby. Zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji lecz nie dopuszcza do myśli tego, że po operacji może być pozbawiony możliwości mówienia. Przecież jego głos to jego warsztat pracy. Dużym oparciem w trudnych chwilach są dla niego była żona oraz ukochana córka. Obie panie starają się wpłynąć na podjęcie decyzji o podjęciu leczenia, bo czasu jest coraz mniej.
Ponieważ książka ma dwoje autorów, to widać dokładnie jak przebiega tok myślenia w przypadku kobiety i mężczyzny. My kobiety każdą sytuację podzielimy na milion części i każdą z nich weźmiemy pod mikroskop. Najczęściej przynosi to więcej szkody niż pożytku. Podobnie działa Matylda, która zanim podjęła decyzję o szukaniu Kosmy, to prawie wpędziła się w załamanie nerwowe.
Męska cześć to konkret, nawet ich za dużo i prawie wyprane z emocji, choć Kosma zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Odhacza jednak punkt po punkcie co jeszcze może zrobić aby uratować głos.
Pięknie natomiast widać zarówno u Kosmy jak i u Matyldy wsparcie przyjaciół. Warto mieć wokół siebie ludzi na których można liczyć w najtrudniejszej nawet sytuacji.
Jestem ciekawa jak duet autorski spisze się w trzecim tomie i zakończy historię nietypowej znajomości.

Kontynuacja losów Matyldy i Kosmy, którzy poznali się w dosyć nietypowy sposób, za pomocą zgubionego listu. Oboje mieli za sobą już niezbyt udane związki dlatego też do tej znajomości podchodzili z dystansem. Niestety w momencie wykrycia u Kosmy nowotworu mężczyzna postanawia zerwać znajomość, aby w ten sposób uchronić ukochaną przed trudnymi chwilami.
Posuwa się do niezbyt...

Od kąt przeczytałam pierwszą część zakochałam się w tej serii. Czytając tą część nie mogłam sie od niej oderawać. Opowiada o smutku, nadziei, przemyśleniach, wspomnieniach i problemach dwójki ludzi których przeznaczeniem było od samego początku się spotkać. Czytając z początku zadawałam sobie to samo pytanie które zadawałam sobie od samego początku przy pierwszej części: Czy jeszcze się spotkają? Mimo wszystko sie nie zawiodłam, najbardziej spodobało mi się zakończenie książki uważam że było piękne i na długo pozostaje w mojej pamięci.

Od kąt przeczytałam pierwszą część zakochałam się w tej serii. Czytając tą część nie mogłam sie od niej oderawać. Opowiada o smutku, nadziei, przemyśleniach, wspomnieniach i problemach dwójki ludzi których przeznaczeniem było od samego początku się spotkać. Czytając z początku zadawałam sobie to samo pytanie które zadawałam sobie od samego początku przy pierwszej części:...

Piękna, nostalgiczna i wyjątkowo ujmująca powieść. Kolejna książka , która sprawiła , że podczas czytania byłem bardzo wzruszony. Wspaniała powieść.

Piękna, nostalgiczna i wyjątkowo ujmująca powieść. Kolejna książka , która sprawiła , że podczas czytania byłem bardzo wzruszony. Wspaniała powieść.

"Odkrywałem świat przy tobie. Jakbym zaczynał od zera, każdy wspólny krok, dzień czy noc, śmiech i płacz. Znów zrozumiałem, ile radości dają pocałunki. Dziś wiem, że mogłem być bardziej zachłanny. Gdybym mógł cofnąć czas..."
⠀
Ale czasu nie da się cofnąć. Trzeba być tu i teraz i korzystać z tego, co daje życie. A ono daje wiele, należy tylko otworzyć oczy...
⠀
Wspaniały duet Autorów, którego książki biorę w ciemno.
W "Napisz do mnie" złamali mi serce. Książka skończyła się w momencie tak smutnym, że niedosyt miałam jeszcze w sobie przez długi czas. Na szczęście wiedziałam, że historia Matyldy i Kosmy nie może skończyć się tak po prostu i ta piękna miłość musi przetrwać.
I oto jest część II...
Jakie to było szczęście spotkać znowu tych dwoje, chociaż osobno i poznać ich dalsze losy.
Ta część pokazuje, że w życiu istnieją nie tylko szczęśliwe przypadki. Ale trzeba się wszystkiemu poddać i czekać na to, co przyniesie los. Rak krtani to jeszcze nie wyrok, przecież ktoś musi wychować dzieci, o których długo się nie ma pojęcia. Dobrze, że czasem w książkach występują szczęśliwe zakończenia.
Sprzedaż domu to pierwszy krok do inności, ale czy Matylda jest przekonana do tego kroku? Nie wszystko jest tak oczywiste. Zachęcam do tej wspaniałej lektury!

"Odkrywałem świat przy tobie. Jakbym zaczynał od zera, każdy wspólny krok, dzień czy noc, śmiech i płacz. Znów zrozumiałem, ile radości dają pocałunki. Dziś wiem, że mogłem być bardziej zachłanny. Gdybym mógł cofnąć czas..."
⠀
Ale czasu nie da się cofnąć. Trzeba być tu i teraz i korzystać z tego, co daje życie. A ono daje wiele, należy tylko otworzyć oczy...
⠀
Wspaniały...

Przez całą książkę czekałam na moment konfrontacji i doczekałam się jej na prawie ostatniej stronie. Poczułam rozczarowanie, za dużo jak dla mnie jest napisane niepotrzebnie. Takie teksty tylko wydłużają książkę a nie nadają sensu historii. Często omijałam te suche fakty i nie czuję, że coś straciłam.

Przez całą książkę czekałam na moment konfrontacji i doczekałam się jej na prawie ostatniej stronie. Poczułam rozczarowanie, za dużo jak dla mnie jest napisane niepotrzebnie. Takie teksty tylko wydłużają książkę a nie nadają sensu historii. Często omijałam te suche fakty i nie czuję, że coś straciłam.

Książka ta jak jej poprzednia część pochłonęła mnie na tyle, że musiałam ją sobie dawkować, bo tak bardzo nie chciałam kończyć tej historii.

Zaczekaj na mnie to dalsza część opowieści o losach Matyldy i Kosmy. Wiedząc, że życie jest nieprzewidywalne i składa się z przypadków można się domyślać, że tych dwoje również doświadczyło wszystkiego co to życie dla nich przygotowało. Książka przepełniona jest emocjami, miłością, smutkiem, rozpaczą, ale też nadzieją i wiarą. Tak jak poprzednio, sama odczuwałam z bohaterami wszystkie emocje, które im towarzyszyły. Autorzy w niepodwarzalnie idealny sposób przedstawiają obraz miłości dojrzałej. Miłości, której zapewne każdy człowiek chciałby w życiu doświadczyć.

Polecam tą pozycję każdemu, kto lubi literaturę obyczajową lub tym osobom, które mają ochotę poczytać coś nienachalnego o miłości.

Najgorsze ze wszystkiego jest tylko to, że skończyłam czytać tą cudowną książkę, a teraz muszę czekać aż do wiosny na kolejną dawkę historii o Matydzie i Kosmie. Zatem kochani autorzy, litości! Może uda się wcześniej wypuścić 3 cześć? 😍 i jeszcze jedno pytanie, mogę liczyć na to, że trzecia nie okaże się ostatnią Wasza wspólną pisaniną? 😊

Książka ta jak jej poprzednia część pochłonęła mnie na tyle, że musiałam ją sobie dawkować, bo tak bardzo nie chciałam kończyć tej historii.

Zaczekaj na mnie to dalsza część opowieści o losach Matyldy i Kosmy. Wiedząc, że życie jest nieprzewidywalne i składa się z przypadków można się domyślać, że tych dwoje również doświadczyło wszystkiego co to życie dla nich...

Fabuła ciągnięta trochę na siłę. W pierwszej części można było odwlekać spotkanie głównych bohaterów po przez pisanie do siebie listów. Tutaj rozterki bohaterów, ich prawdziwe pragnienia mógłby załatwić jeden telefon. Ale wtedy nie byłoby książki:)

Fabuła ciągnięta trochę na siłę. W pierwszej części można było odwlekać spotkanie głównych bohaterów po przez pisanie do siebie listów. Tutaj rozterki bohaterów, ich prawdziwe pragnienia mógłby załatwić jeden telefon. Ale wtedy nie byłoby książki:)