rozwińzwiń

Wszystkie moje zmartwychwstania

Okładka książki Wszystkie moje zmartwychwstania Iwona Małgorzata Żytkowiak
Okładka książki Wszystkie moje zmartwychwstania
Iwona Małgorzata Żytkowiak Wydawnictwo: Replika literatura obyczajowa, romans
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2017-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-01
Język:
polski
ISBN:
9788380694644
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
63 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
215
98

Na półkach:

Cóż mogę napisać o tej książce. Zapewne powtórzę to, co zostało już napisane. Temat - idealny, na topie, wspaniałe osadzony w czasie. Ale poza pomysłem, właściwie nic więcej nie jest godne zauważenia. W książce jest dużo.... opisów. Owszem, nie ma w tym nic złego, ale to opisy, które średnio maja coś wspólnego z przewodnia tematyka, czyli z problemem dojrzewania nastolatki, narkotykach. Gdyby te opisy dotyczyły właśnie tego problemu, współgrałyby z główna tematyka, spoko, nie ma problemu. Poza tym bardzo drażniła mnie główna bohaterka. Odpędzała problem swojej córki, miała do niej problem, pretensje, a najlepiej to by chciała, żeby wszystko rozwiązało się samo. Bohaterka ucieka, po prostu nie chce jej się nic, dziwi się ze jej dziecko moze mieć jakiś problem. Jedyna osoba, która się stara zaradzić i pomoc swojej córce to ojciec. Opis książki wydawał mi się bardzo interesujący, ale sama książka mnie rozczarowała. Książka do przeczytania w kilka godzin, niewymagająca. Nie mogę dać wyższej oceny, bo jakby to się miały do tych innych przeczytanych i ocenionych przeze mnie pozycji, były nierzadko wyjątkowe. Dla tych, co nie lubią zanadto uzywac głowy czytając, jak najbardziej polecam. Książka obiecywała wiele, ale niestety nie jest najlepsza, jaka przeczytalam.

Cóż mogę napisać o tej książce. Zapewne powtórzę to, co zostało już napisane. Temat - idealny, na topie, wspaniałe osadzony w czasie. Ale poza pomysłem, właściwie nic więcej nie jest godne zauważenia. W książce jest dużo.... opisów. Owszem, nie ma w tym nic złego, ale to opisy, które średnio maja coś wspólnego z przewodnia tematyka, czyli z problemem dojrzewania nastolatki,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
524
82

Na półkach:

To było moje pierwsze spotkanie z Panią Iwoną Żytkowiak. Powieść nie należy do typu lekkich, łatwych i przyjemnych. W pewnej chwili myślałam, że rzucę nią w kąt. Nieustanne przemyślenia bohaterki, mało dialogów i słaba akcja nie zachęcały do czytania. Przemogłam jednak swoją niechęć i potem poszło z górki. Wręcz nie mogłam się oderwać od tej lektury. Brawo dla pisarki za piękny styl i wyszukane słownictwo. Przyznaję, że nie raz musiałam sprawdzić znaczenie niektórych wyrazów.
A poruszany problem narkomanii i odosobnienia w rodzinie jest bolączką naszych czasów. Myślę, że każdy rodzic powinien sięgnąć po tę książkę.

To było moje pierwsze spotkanie z Panią Iwoną Żytkowiak. Powieść nie należy do typu lekkich, łatwych i przyjemnych. W pewnej chwili myślałam, że rzucę nią w kąt. Nieustanne przemyślenia bohaterki, mało dialogów i słaba akcja nie zachęcały do czytania. Przemogłam jednak swoją niechęć i potem poszło z górki. Wręcz nie mogłam się oderwać od tej lektury. Brawo dla pisarki za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1479
572

Na półkach: ,

Rodzina, która już dawno przestała być rodziną. Każdy zajął się sobą, swoimi problemami, karierą. Nikt nie zauważył wołania o pomoc, zebrania o chwilę uwagi. Daje do myślenia. Lubię styl pani Żytkowiak.

Rodzina, która już dawno przestała być rodziną. Każdy zajął się sobą, swoimi problemami, karierą. Nikt nie zauważył wołania o pomoc, zebrania o chwilę uwagi. Daje do myślenia. Lubię styl pani Żytkowiak.

Pokaż mimo to

avatar
44
40

Na półkach:

Pani Iwona kolejny raz podejmuje trudny temat . Tym razem pisze o trudach dorastania , narkotykach , oraz walce rodziców o odzyskanie swojego dziecka.
Pokazuje jak z pozoru spokojny, idealny świat może runąć. Że dziecko które na naszych oczach, stawia pierwsze kroki, wypowiada pierwsze słowa nagle może stać się obcą osobą.

Lubię styl Pani Iwony. Dobiera słowa w taki sposób, że często mam gęsią skórkę na rękach. To nie jest książka na jeden wieczór. Z każdego rozdziału wyciąga się jakaś mądrość, mądrość kobiety która wie co to życie ❤

Pani Iwona kolejny raz podejmuje trudny temat . Tym razem pisze o trudach dorastania , narkotykach , oraz walce rodziców o odzyskanie swojego dziecka.
Pokazuje jak z pozoru spokojny, idealny świat może runąć. Że dziecko które na naszych oczach, stawia pierwsze kroki, wypowiada pierwsze słowa nagle może stać się obcą osobą.

Lubię styl Pani Iwony. Dobiera słowa w taki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1616
1470

Na półkach:

"Wszystkie moje zmartwychwstania" to smutny i gorzki obraz - chyba dość powszechny w naszych czasach - bardzo trudnych relacji pomiędzy najbliższymi członkami rodziny, które powodują poczucie odrzucenia, braku uczuć, niezrozumienia i związane z tym konsekwencje.
Treść powieści została świetnie oddana w zdaniu z niej: "Troje ludzi w jednym domu. Każde z nas miało swoją nazwę – rolę wyznaczoną przez odwieczne prawa – matka, ojciec, córka. Mąż i żona". Magda, Aleksander i Marta.
Książka nie jest łatwa i przyjemna w czytaniu, problemy porusza poważne, ma dużo rozważań i mało dialogów, ale - co najważniejsze - zakończenie dające nadzieję na lepszą przyszłość wszystkich bohaterów.
Polecam, warta przeczytania i przemyślenia.

"Wszystkie moje zmartwychwstania" to smutny i gorzki obraz - chyba dość powszechny w naszych czasach - bardzo trudnych relacji pomiędzy najbliższymi członkami rodziny, które powodują poczucie odrzucenia, braku uczuć, niezrozumienia i związane z tym konsekwencje.
Treść powieści została świetnie oddana w zdaniu z niej: "Troje ludzi w jednym domu. Każde z nas miało swoją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1590
295

Na półkach:

Książka porusza bardzo ważny temat - jak łatwo przegapić moment, gdy dziecko wpada w szpony nałogu. Pokazuje relacje, a raczej ich brak w rodzinie gdzie nikt z nikim tak naprawdę nie rozmawia. Poruszająca, dająca do myślenia...
Z drugiej strony - główna bohaterka, która jak dla mnie jest strasznie irytująca. Typ osoby, która ucieka przed problemami i liczy, że ktoś inny wszystko za nią załatwi. Ogólnie polecam, warta przeczytania

Książka porusza bardzo ważny temat - jak łatwo przegapić moment, gdy dziecko wpada w szpony nałogu. Pokazuje relacje, a raczej ich brak w rodzinie gdzie nikt z nikim tak naprawdę nie rozmawia. Poruszająca, dająca do myślenia...
Z drugiej strony - główna bohaterka, która jak dla mnie jest strasznie irytująca. Typ osoby, która ucieka przed problemami i liczy, że ktoś inny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2105
1685

Na półkach: ,

„Wszystkie moje zmartwychwstania” Małgorzaty Żytkowiak To powieść psychologiczna. Mój ulubiony gatunek literacki. Autorka podjęła się trudnego a zarazem istotnego tematu. Relacje w rodzinie. Mąż-żona, rodzie-dzieci, matka-córka. Najistotniejsza i grubą kreską zaznaczona jest relacja między matką a córką. Ta poruszyła mnie najbardziej. Jak łatwo przegapić ten moment w którym dorastające dziecko, nastolatek zaczyna wołać o pomoc. Jak ważne są rozmowy, zrozumienie i bycie razem na co dzień a nie tylko od święta. Smutna, nostalgiczna, zmuszająca do refleksji powieść.
„Wszystkie moje zmartwychwstania” Małgorzaty Żytkowiak to kolejna wybitna powieść autorki.
GWARANCJA DOBREJ LITERATURY. WARTO PRZECZYTAĆ! GORĄCO POLECAM!

„Wszystkie moje zmartwychwstania” Małgorzaty Żytkowiak To powieść psychologiczna. Mój ulubiony gatunek literacki. Autorka podjęła się trudnego a zarazem istotnego tematu. Relacje w rodzinie. Mąż-żona, rodzie-dzieci, matka-córka. Najistotniejsza i grubą kreską zaznaczona jest relacja między matką a córką. Ta poruszyła mnie najbardziej. Jak łatwo przegapić ten moment w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1657
1657

Na półkach: , ,

Rodzina powinna być najważniejszą wartością w naszym życiu. Ale czy tak zawsze jest? Zadaniem rodziny jest kochanie się, wspieranie, rozmawianie ze sobą. Tego wszystkiego zabrakło między bohaterami w najnowszej powieści Iwony Żytkowiak.

Magda po samotnym dzieciństwie i nieudanym małżeństwie ponownie wychodzi za mąż. Małżonkowie nauczyli się żyć w rutynie, bez namiętności, obok siebie. Czasem u kobiety pojawia się pragnienie przeżycia czegoś więcej, jakiegoś szaleństwa, miłości, ale Magda spycha te tęsknoty gdzieś na dno serca. Całą tę stagnację burzy fakt, że ich siedemnastoletnia córka jest narkomanką. Rodzina w jednej chwili staje przed wieloma wyborami, decyzjami, które jak się później okaże, nie wszystkie będą tymi właściwymi.

"Nauczyłam się żyć bez szaleństwa i emocji. Takie klasyczne "odtąd - dotąd", wszystko w ramach, w normie."

Autorka poruszając temat narkomanii, nie podaje nam gotowego przepisu na to, jak poradzić sobie ze słabościami. To my sami musimy dojść do pewnych wniosków. Córka uciekając w narkotyki, chciała zwrócić na siebie uwagę rodziców, której każdy młody człowiek tak potrzebuje. Miłość, ciepło, zrozumienie - tego jej z ich strony zabrakło. Bardzo było mi żal tej dziewczyny.

Każda z postaci jest interesująca, prawdziwa i każda ma coś do powiedzenia. Z łatwością można się z którymś z nich utożsamić, odnaleźć cząstkę siebie. Autorka nakreśliła ich w sposób, który pozwala nam poznać ich emocje, myśli i wygląd.

Największe wrażenie zrobił na mnie portret psychologiczny głównej bohaterki. Obserwujemy jej osobę, jej wszystkie cechy, z wadami i zaletami. Początkowo odniosłam wrażenie, że jest kobietą opanowaną, wręcz pedantyczną, która musi mieć wszystko pod kontrolą. Jednak wraz z upływem stron, coraz bardziej zmieniał mi się jej obraz. Okazała się być kobietą wrażliwą, mającą marzenia, pragnącą od życia czegoś więcej. Z jednej strony wzbudzała we mnie litość i współczucie, ale z drugiej złościła mnie. Sama wiedząc jak samotne było jej dzieciństwo, które odcisnęło na niej swoje piętno, to samo funduje swojej córce. Czy uda się jej naprawić te relacje? I czy miłość i szczęście są jeszcze dla niej?

"Troje ludzi w jednym domu. Każde z nas miało swoją nazwę - rolę wyznaczoną przez odwieczne prawa - matka, ojciec, córka. Mąż i żona. Co z tego wynikło dla nas?"

Książka została napisana barwnym językiem, co przełożyło się na sugestywne opisy. Ciekawa drugoosobowa narracja to coś, co w tej powieści zaskoczyło mnie chyba najbardziej. Nie znajdziemy co prawda nagłych zwrotów akcji, ale dzieje się naprawdę sporo. Z książki bije ogromny smutek. Tu nie ma miejsca na humor, jedynie na końcu powiało lekko nadzieją na lepsze jutro.

Iwona Żytkowiak stworzyła powieść wiarygodną, odważną i wymagającą, która zmusza czytelnika do wielu przemyśleń i refleksji. Nie można czytać jej z rozpędu, tu trzeba zatrzymać się, zastanowić nad poszczególnymi wątkami.

"Wszystkie moje zmartwychwstania" to powieść o trudnych relacjach rodzinnych - tych małżeńskich i rodzicielskich - o uzależnieniu od narkotyków i samotności wśród bliskich. To książka z przesłaniem, by mądrze, dobrze i w pełni znaczenia tego słowa żyć.

Rodzina powinna być najważniejszą wartością w naszym życiu. Ale czy tak zawsze jest? Zadaniem rodziny jest kochanie się, wspieranie, rozmawianie ze sobą. Tego wszystkiego zabrakło między bohaterami w najnowszej powieści Iwony Żytkowiak.

Magda po samotnym dzieciństwie i nieudanym małżeństwie ponownie wychodzi za mąż. Małżonkowie nauczyli się żyć w rutynie, bez namiętności,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
371
71

Na półkach:

Ksiazka opowiada historię rodziny.Rodzice realizując się zawodowo zapominają ,ze jest jeszcze dziecko któremu trzeba poświęcić czas.Rozmawiać i tlumaczyc otaczajacy świat.Dziecko opuszczone sięga po różne zamieniki...

Ksiazka opowiada historię rodziny.Rodzice realizując się zawodowo zapominają ,ze jest jeszcze dziecko któremu trzeba poświęcić czas.Rozmawiać i tlumaczyc otaczajacy świat.Dziecko opuszczone sięga po różne zamieniki...

Pokaż mimo to

avatar
4974
4765

Na półkach:

Ważne to żeby być razem.By się kochać i wspierać.
By walczyć o siebie.By się nie dać.I być dla🌷 siebie dobrym.
By być.

Ważne to żeby być razem.By się kochać i wspierać.
By walczyć o siebie.By się nie dać.I być dla🌷 siebie dobrym.
By być.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    76
  • Przeczytane
    70
  • Posiadam
    13
  • 2017
    3
  • 2017
    2
  • 2018
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Mój patronat medialny
    1
  • Na domowej półce
    1
  • 2021
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wszystkie moje zmartwychwstania


Podobne książki

Przeczytaj także