rozwińzwiń

Mężczyzna na dnie

Okładka książki Mężczyzna na dnie Iva Procházková
Okładka książki Mężczyzna na dnie
Iva Procházková Wydawnictwo: Afera Cykl: Marián Holina (tom 1) Seria: Czeskie krymi kryminał, sensacja, thriller
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Marián Holina (tom 1)
Seria:
Czeskie krymi
Tytuł oryginału:
Vraždy v kruhu. Muž na dně
Wydawnictwo:
Afera
Data wydania:
2016-05-24
Data 1. wyd. pol.:
2016-05-24
Data 1. wydania:
2016-01-01
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394169510
Tłumacz:
Julia Różewicz
Tagi:
kryminał zbrodnia literatura czeska
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Czeski kryminał



1897 360 182

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
331 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
78
77

Na półkach: ,

Pora na drugi czeski kryminał. Tym razem detektyw astrolog. Czy ktoś już spotkał się z taką postacią? 🤔
Ciekawy i wciągający kryminał. Świetna intryga i oczywiście tak nieoczywiste poszlaki, że nie sposób się połapać kto stoi za zabójstwem.
Wiecie, że śledztwo najlepiej prowadzi się na stołówce przy jedzeniu? 😂
To moje drugie spotkanie z czeskim kryminałem i nie zawiodłam się. Humor Czechów jest wspaniały 🤣
Jedyne do czego mogę się przyczepić to finalny zabójca. Jak dla mnie mało realny.

Pora na drugi czeski kryminał. Tym razem detektyw astrolog. Czy ktoś już spotkał się z taką postacią? 🤔
Ciekawy i wciągający kryminał. Świetna intryga i oczywiście tak nieoczywiste poszlaki, że nie sposób się połapać kto stoi za zabójstwem.
Wiecie, że śledztwo najlepiej prowadzi się na stołówce przy jedzeniu? 😂
To moje drugie spotkanie z czeskim kryminałem i nie zawiodłam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
133
27

Na półkach:

Czeski kryminał, I tom o komisarzu Marianie Holina. Tutaj nie ma żadnych superbohaterów, zwłok wieszanych na szczytach gór, nikt nie wysyła zaszyfrowanych listów. Dzieje się tu i teraz, równie dobrze zamiast czeskich miejscowości, mogło to się dziać w Trójmieście, Poznaniu, Szczecinie. W historii kryminalnej nie ma żadnych udziwnień, mamy samobójstwo/zabójstwo policjanta i tylko tyle i aż tyle. Odkrywamy sekrety, tajemnice rodziny policjanta, sąsiadów i osób, które miały z nim kontakt. Im dłużej trwa dochodzenie w sprawie śmierci policjanta, tym mamy pewność, że jednak został zamordowany i coraz więcej osób jest podejrzanych. Czyta się świetnie. Dla piszących kryminały, zalecam przeczytanie, jak taka prosta historia, może wciągać.
Polecam. Teraz kolejny tom do przeczytania

Czeski kryminał, I tom o komisarzu Marianie Holina. Tutaj nie ma żadnych superbohaterów, zwłok wieszanych na szczytach gór, nikt nie wysyła zaszyfrowanych listów. Dzieje się tu i teraz, równie dobrze zamiast czeskich miejscowości, mogło to się dziać w Trójmieście, Poznaniu, Szczecinie. W historii kryminalnej nie ma żadnych udziwnień, mamy samobójstwo/zabójstwo policjanta i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
685
162

Na półkach:

Klasyczny kryminał ze zwrotami akcji, nietuzinkowym komisarzem i czeskim humorem.

Klasyczny kryminał ze zwrotami akcji, nietuzinkowym komisarzem i czeskim humorem.

Pokaż mimo to

avatar
183
121

Na półkach:

Kryminałów napisano co niemiara. I czy to z powodu tego nadmiaru, czy też z powodu powielania oklepanego schematu na oryginalny kryminał trafić trudno. A i ja z wiekiem stałam się bardziej wybredna. Na szczęście istnieje grono osób, których gust czytelniczy poznałam na tyle dobrze by móc na nim polegać. Szczerze mówiąc, coraz rzadziej błądzę po omacku, nie rzucam się na nowości, a przy wyborze lektury zdaję na opinie innych.
Tym właśnie sposobem trafiłam na śledczego Mariana Holinę. Ciepłego, sympatycznego gościa z pedagogicznym zacięciem (co za miła odmiana). A to nie jedyne odstępstwo od popularnej konwencji, bo i ofiara tu 'święta' nie jest, i morderca nie ma 'diabła za skórą'. Do tego rzecz jest dobrze napisana, logiczna i wciągająca. I chociaż nieco przedwcześnie wpadłam na rozwiązanie zagadki, do końca czytałam z zaciekawieniem. Z czystym sumieniem polecam tę ksiąźkę na długie, zimowe wieczory spędzane w towarzystwie ciepłego kocyka.

Kryminałów napisano co niemiara. I czy to z powodu tego nadmiaru, czy też z powodu powielania oklepanego schematu na oryginalny kryminał trafić trudno. A i ja z wiekiem stałam się bardziej wybredna. Na szczęście istnieje grono osób, których gust czytelniczy poznałam na tyle dobrze by móc na nim polegać. Szczerze mówiąc, coraz rzadziej błądzę po omacku, nie rzucam się na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
292
276

Na półkach:

DETEKTYW ASTROLOG
Tę książkę najbardziej docenią osoby cierpiące na chronicznie zawyżone poczucie odpowiedzialności.

Taka sytuacja. Siedmioletni chłopiec spada ze schodów i umiera. To ewidentnie nieszczęśliwy wypadek. Za jego przypadkową śmierć czują się jednak odpowiedzialni: siostra, która odruchowo go popchnęła (niespodziewanie ją połaskotał),macocha, która zamiast pilnować w tym czasie dzieci spotykała się z przyjacielem (dzieci spały, gdy wychodziła, więc jej wina nie jest ewidentna) i ojciec, który nie wrócił na czas do domu, bo uprawiał seks z sekretarką (gdyby przyszedł wcześniej i tak by nic nie pomógł). I wyobraźcie sobie, że oni wszyscy są podejrzani, tylko w sprawie zupełnie innej śmierci.

Do tego grona dołącza jeszcze kilku innych podejrzanych, z których każdy ma poważny motyw. Autorka prowadzi wszystkie wątki niezwykle klarownie i perfekcyjnie podrzuca fałszywe tropy. Czytelnik dostaje możliwość samodzielnego prowadzenia śledztwa, ale mimo tego, że czasami otrzymuje dużo więcej wskazówek, niż detektyw, broń Boże nie podaje mu się wszystkiego na tacy. Szare komórki muszą pracować. Już, już wydaje się, że sprawa będzie wyjaśniona, a tu nie. To była kolejna zmyła. I tak jest do samego końca. Uwielbiam takie gry autora z czytelnikiem; układać te klocki potrafią tylko prawdziwi mistrzowie.

Iva Procházková doskonale kreuje wyraziste postaci bohaterów, warstwa obyczajowa jest bezbłędna, detektyw budzi sympatię (tak, jemu też nieobce jest chronicznie zawyżone poczucie odpowiedzialności). Podinspektora Holinę lubię jeszcze z tego powodu, że docenia astrologię i wierzy w horoskopy. W moim świecie, w którym odrzucam wszystko pozbawione logiki, wierzę, że jeśli nawet dziś czegoś nie pojmujemy, kiedyś da się to wyjaśnić rozumem. Związek naszego życia z datą i miejscem urodzenia jest elementem z pogranicza wiedzy i ezoteryki, który akceptuję, bo liczę na to, że może już niedługo dowiemy się, dlaczego tak jest.

Kartki „Mężczyzny na dnie” przewracają się same. Nie zniechęcajcie się lekko zwolnionym tempem trzech pierwszych rozdziałów; wszystko jest po coś.

Niedawno zachwycałam się inną czeską autorką kryminałów - Michaelą Klevisovą, wylewając żale, że wydano w Polsce tylko dwie jej książki. Klevisová była bardzo dobra, Procházková jest doskonała. Po polsku możemy przeczytać tylko trzy jej powieści kryminalne i dwie książki dla dzieci. No dobrze, sprawdziłam, niewiele więcej napisała. Zajmowała się również innymi gatunkami: scenariuszami filmowymi i sztukami teatralnymi. Dzisiaj jest już w takim wieku, że ma prawo odpoczywać.

To bardzo ciekawa postać: córka Jana Procházki, jednego z liderów opozycji w czasach Praskiej Wiosny. Nie pozwolono jej studiować, więc pracowała jako sprzątaczka i kucharka. Nie mogła liczyć na publikację książek, a jej sztuki teatralne pozwalano wystawiać jedynie w niszowych teatrach na prowincji. Wyemigrowała z rodziną do Austrii w 1985 roku, a w 1995 roku wróciła do Czech.

Bardzo się cieszę, że odkryłam tę autorkę i natychmiast się w wami mą radością dzielę. Czytajcie Procházkovą i też się radujcie!
www.czytacz.pl

DETEKTYW ASTROLOG
Tę książkę najbardziej docenią osoby cierpiące na chronicznie zawyżone poczucie odpowiedzialności.

Taka sytuacja. Siedmioletni chłopiec spada ze schodów i umiera. To ewidentnie nieszczęśliwy wypadek. Za jego przypadkową śmierć czują się jednak odpowiedzialni: siostra, która odruchowo go popchnęła (niespodziewanie ją połaskotał),macocha, która zamiast...

więcej Pokaż mimo to

avatar
145
69

Na półkach:

Morderstwo w Orient expressie na czeska modłę. Nieźle się czyta czeskie wynalazki.

Morderstwo w Orient expressie na czeska modłę. Nieźle się czyta czeskie wynalazki.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
280
123

Na półkach:

Pomieszanie z poplątaniem z wulgarnymi wstawkami. Nie moja bajka, nie mój klimat

Pomieszanie z poplątaniem z wulgarnymi wstawkami. Nie moja bajka, nie mój klimat

Pokaż mimo to

avatar
537
211

Na półkach:

Rodzinna tajemnica z astrologią w tle oraz opowieść o współczesnych Czechach.

Wiele lat temu przez nieszczęśliwy wypadek ginie mały chłopiec. Rodzina pogrąża się w żałobie nie umiejąc poradzić sobie z sytuacją, jednak nie odcina się od swojej przeszłości i przez lata zdaje się przeżywać codzienny koszmar od nowa. Dzisiaj śledczy znajdują w jeziorze samochód, w którym siedzi martwy mężczyzna. Wydaje się, że stracił panowanie nad pojazdem i przypadkiem utonął. Co łączy te wydarzenia? Pozornie nic. Jednak to początek świetnej historii o zemście i karze. To też opowieść o więzach rodzinnych i ich sile.

W tej powieści podobała mi się jej niepozorność. To, że na pozór śledztwo nie posuwa się na krok do przodu – detektywi mają problem z badaniami techników, wiele osób zjawia się na miejscu zbrodni nieświadomie zacierając ślady, główny prowadzący nie radzi sobie z nowoczesnymi technologiami, a intuicja to nieco za mało. I my śledzimy te powolne ruchy i ciągle nam się wydaje, że tuż za zakrętem uderzy w nas pociąg. I mimo, że nie uderza, to nas cieszy ten rozwój wypadków. Dodatkowo ukochana Mariana to kobieta zaangażowana w kwestie astrologii i zodiaków, o czym dowiadujemy się dużo i czym autorka sprytnie wciąga czytelnika w prawie mistyczną grę z czymś większym, bardziej nieprzewidywalnym, żeby wreszcie sprowadzić nas na ziemię i uświadomić, że zło to jednak ludzki wynalazek.

Dodatkowo powieść ma świetny klimat. Rzeczywiście w niczym nie przypomina literackich Czechów, których kojarzę z klasyki, a za którymi nie przepadałam. Te Czechy są otwarte, zróżnicowane kulturowo, ciekawe, atrakcyjne. Nabrały współczesnego języka, zwyczajów, unowocześniły się.
Tutaj Prochazkova buduje nastrój kryminału miejskiego, dzięki czemu oprowadza nas po okolicznych terenach, przewozi nas z miejsca w miejsce, wciąga nas w otoczenie i skłania do wspólnego rozwiązywania zagadki. Ponadto cała fabuła jest mocno oparta na charakterach postaci, które są bardzo dobrze wymyślone i napisane. Ich nie da się nie lubić, chociaż nie są idealni (a raczej właśnie dlatego). To trzyma czytelnika przy książce, bo poznanie bohaterów oznacza poznanie motywów, a to w kryminałach najważniejsze.

„Mężczyzna na dnie” zaskoczył mnie tym, że przez swoją zwyczajność nie miałam ochoty go odkładać. Jest napisany bardzo sprawnie, wartko i zabawnie (czasem ironicznie). Zburzył moje przeświadczenie o tym, że literatura czeska jest nieciekawa i nie ma mi nic do zaproponowania. Otworzył mi oczy na współczesną czeską powieść i zrobił to, co najbardziej kocham w książkach – poszerzył mój horyzont poszukiwań. Polecam!

Rodzinna tajemnica z astrologią w tle oraz opowieść o współczesnych Czechach.

Wiele lat temu przez nieszczęśliwy wypadek ginie mały chłopiec. Rodzina pogrąża się w żałobie nie umiejąc poradzić sobie z sytuacją, jednak nie odcina się od swojej przeszłości i przez lata zdaje się przeżywać codzienny koszmar od nowa. Dzisiaj śledczy znajdują w jeziorze samochód, w którym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
156
153

Na półkach:

Chciałam przeczytać lekki , wakacyjny kryminał. Skusił mine "czeski humor" , o którym przeczytałam w recenzjach. Niestety jest on tutaj w dawkach homeopatycznych , a poza tym nie ma w nim nic specyficznie czeskiego [ poza językiem w jakim są wypowiadane komentaże podinspektora , który zresztą jest słowacki- ale wyobrażam sobie , że łatwo byłoby go podmienić na inny].
Akcja toczy się nieśpiesznie na obrzeżach Pragi i w jej okolicy. Autorka opisuje poczynania kilku podejrzanych na przemian z relacją z policyjnego śledztwa. Widać , że wie o czym pisze bo momentami miałam wrażenie , że czytam reportaż. Ofiara jest odrażającym typem , za to prowadzący śledztwo podinspektor Marian Holina budzi sympatię. Są wypowiedzi związane z astrologią , a raczej astropsychologią , ale na szczęście jest ich niewiele , bo wywody o ascendentach , domach i koniunkcjach są dla laika niezrozymiałe. Ciekawiej robi się kiedy przedstawiany jest profil ofiary lub ewentualnego zabójcy.
Obiektywnie trzeba przyznać ,że książka jest dobrze skonstruowana , postaci sa ciekawe ,jednak nie jest to książka rozrywkowa - autorka postarała się żeby na koniec wszyscy bohaterowie byli nieszczęśliwi.
Uważam ,że dużym minusem jest zakończenie książki . Sama postać mordercy mogłaby być wiarygodna ale sposób , w jaki osaczał mordercę - zupełnie nieprawdopodobny ze względów psychologicznych. Dawno temu byłam na koncercie Jaromira Nohavicy. Opowiedział kilka dowcipów , z których wynikało , że Polacy i Czesi mają inny stosunek do moralności , ale nie wydaje mi się żeby mieli inny stosunek do tego co jest zdecydowanie obrzydliwe- stąd uważam , że rozwiązanie zagadki , które miało być efektowne , nie jest dobrze przemyślane , jest przeszarżowane.
Może w następnej części będzie lepiej.

Chciałam przeczytać lekki , wakacyjny kryminał. Skusił mine "czeski humor" , o którym przeczytałam w recenzjach. Niestety jest on tutaj w dawkach homeopatycznych , a poza tym nie ma w nim nic specyficznie czeskiego [ poza językiem w jakim są wypowiadane komentaże podinspektora , który zresztą jest słowacki- ale wyobrażam sobie , że łatwo byłoby go podmienić na inny].
Akcja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
200
121

Na półkach:

Bardzo rozwleczona fabuła lecz nie nudna. Właściwie podobało mi się poza zakończeniem, bo jakoś nie umiem sobie wyobrazić że zabiła drobna istotka takiego gbura....no ale się nie czepiam...

Bardzo rozwleczona fabuła lecz nie nudna. Właściwie podobało mi się poza zakończeniem, bo jakoś nie umiem sobie wyobrazić że zabiła drobna istotka takiego gbura....no ale się nie czepiam...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    384
  • Przeczytane
    370
  • Posiadam
    81
  • Literatura czeska
    11
  • 2018
    11
  • Legimi
    8
  • Kryminał
    8
  • Teraz czytam
    6
  • 2020
    6
  • 2020
    6

Cytaty

Więcej
Iva Procházková Mężczyzna na dnie Zobacz więcej
Iva Procházková Mężczyzna na dnie Zobacz więcej
Iva Procházková Mężczyzna na dnie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także