Pierwszy tom sagi pt "Akuszerka"

Dwudziestoletnia Astri Schultz, studiuje medycynę, by spełnić największe marzenie swojego ojca i zastąpić mu syna, którego stracił. Niestety przed egzaminem, Astri rozchorowuje się i nie jest w stanie się do niego pouczyć. Do Astri przychodzi lekarz, wypisując jej zwolnienie z egzaminu.

Astri nie jest pewna czy chce studiować medycynę. Wie natomiast, że jest to marzeniem jej ojca. Trond, jej przyjaciel z dzieciństwa, namawiają by spełniła swoje marzenie - by została akuszerką.

Dziewczynie nie jest łatwo wrócić do domu. Obawia się tego co powie ojciec. I słusznie - doktor Schulz, karze jej pracować za darmo, sprzątać szpital, od wczesnego rana aż do wieczora. Astri ma tego dość, ale także też sposobu traktowania jej matki przez jej ojca.

Astri wyjeżdża do rodzinnych stron matki i tam spotyka Tronda. Młodzi wyznają sobie swoje uczucia i pragną być we dwoje. Decydują się zatem na potajemne zaręczyny.

Wspierana przez narzeczonego, Astri postanawia napisać list do Bergen, szkoły dla Akuszerek. Po wielu niedomówieniach i przeszkodach (głównie ze strony ojca) Astri zostaje przyjęta.

Tam spotyka Ditleffa, natrętnego doktora, któremu wpada w oko. Dziewczyna nie jest nim zainteresowana i jasno daje mu to do zrozumienia. Niestety młody lekarz jest nieustępliwy i zrobi wszystko by zdobyć Astri...

Pomimo 185 stron, tom był niezmiernie interesujący. Napisany prostym, nieskomplikowanym językiem. Świetne opisy wykładów i zajęć praktycznych Akuszerek ( miałam wrażenie, że uczestniczę w centrum tych zdarzeń). Główna bohaterka trochę przypominała mi mnie. I choć nie było wiele erotycznych scen ( no dobra była jedna i to nawet nie do końca) to jednak pierwszy tom mnie wciągnął.

1927 rok, córka doktora, która zaczyna się buntować, jej narzeczony socjalista, walczący po stronie praw dla robotników... I całkowicie zgadzam się z opisem z tyłu okładki książki. To moja pierwsza styczność autorką, tom czytałam już po raz drugi. I nie żałuję, to był mile spędzony czas.

Polecam. Świetna fabuła, opisy, dialogi i trudności losu oraz miłość w tle polecam.

Pierwszy tom sagi pt "Akuszerka"

Dwudziestoletnia Astri Schultz, studiuje medycynę, by spełnić największe marzenie swojego ojca i zastąpić mu syna, którego stracił. Niestety przed egzaminem, Astri rozchorowuje się i nie jest w stanie się do niego pouczyć. Do Astri przychodzi lekarz, wypisując jej zwolnienie z egzaminu.

Astri nie jest pewna czy chce studiować medycynę....

W porównaniu z Sagą o Ludziach Lodu, jest to książka przeciętna. Da się przeczytać, ale raczej tylko raz. Chyba nie wypożyczę następnego tomu z tej serii.

W porównaniu z Sagą o Ludziach Lodu, jest to książka przeciętna. Da się przeczytać, ale raczej tylko raz. Chyba nie wypożyczę następnego tomu z tej serii.

Pierwsza część sagi, której nie kontynuowałam. Przyjemna, wciaga, język prosty, przystępny dla każdego. Książka interesuje, jednak jest to typowa lektura dla kobiet - myślicielek i marzycielek.

Pierwsza część sagi, której nie kontynuowałam. Przyjemna, wciaga, język prosty, przystępny dla każdego. Książka interesuje, jednak jest to typowa lektura dla kobiet - myślicielek i marzycielek.

Idealna ksiażka na długie zimowe wieczory.
polecam równiez inne tomy z tej sagi.

Idealna ksiażka na długie zimowe wieczory.
polecam równiez inne tomy z tej sagi.

,,W małej izbie zaległa cisza. Gospodyni odłożyła robótkę na kolana.

- I to tamte wydarzenia sprawiły, że postanowiłaś zostać akuszerką, Astri?
- Tak, to prawda - odparła.
Jorid nie ukrywała już łez. Nawet gospodarzowi zaszkliły się oczy, a jego żona powiedziała :
- Tak, tak. W takim razie nasze biedactwo nie umarło na próżno"

Astri od zawsze chciała zostać akuszerką, jednak ojciec miał dla niej inne zadanie. Sam był lekarzem i chciał, aby jego córka też kształciła się w tym kierunku. Dzień przed pierwszą sesją dziewczyna poważnie zachorowała i nie była w stanie zdawać egzaminów. Doktor wypisał jej zwolnienie, chorowała na grypę. Po Nowym Roku postanowiła , że nie chce już wracać na medycynę, nie dawała rady fizycznie ogarnąć materiału. Za namową kolegi Tronda postanowiła złożyć dokumenty do szkoły akszerek, gdzie została przyjęta. Zanim jednak do tego doszło musiała nieodpłatnie pracować u ojca w szpitalu, jako sprzątaczka. Pieniądze na naukę pożyczyła od ojca Tronda, który był wrogiem doktora. Nikomu nie mowiła od kogo otrzymała pożyczkę. W szkole dla akuszerek poznała Ditleffa, dalekiego krewnego, który zabiegał o jej względy. Wyznał, że ją kocha, jednak Astri była już zaręczona. Jak potoczą się jej dalsze losy? Którego z mężczyzn wybierze? Czy ojciec będzie pochwalał jej wybór?


Książkę kupilam na wyprzedaży, gdy byłam nad morzem za niewielką opłatą i postanowiłam dziś po nią sięgnąć. Nie jest to typowy romans, bardzo fajnie się czyta. Zakończenie jest intrygujące, aby dowiedzieć się, co stanie się z Astri trzeba sięgnąć po kolejne tomy :) Jednym słowem książka jest godna polecenia !

Moja ocena : 10/10

,,W małej izbie zaległa cisza. Gospodyni odłożyła robótkę na kolana.

- I to tamte wydarzenia sprawiły, że postanowiłaś zostać akuszerką, Astri?
- Tak, to prawda - odparła.
Jorid nie ukrywała już łez. Nawet gospodarzowi zaszkliły się oczy, a jego żona powiedziała :
- Tak, tak. W takim razie nasze biedactwo nie umarło na próżno"

Astri od zawsze chciała zostać akuszerką,...

posiadam na wymiane

posiadam na wymiane

Sięgnęłam po tę książkę, bo tak naprawdę nie miałam co czytać. Okładka w ogóle nie przykuwała mojej uwagi, ale spragniona sięgnęłam po nią.
Wcale nie wydała się taka zła. Może na początku wydarzenia były przewidywalne i monotonne, ale z biegiem czasu byłam pozytywnie zaskoczona. Autorka pisze prostym i łatwym językiem. Jedyne, co mi się nie podobało, to czas, w którym rozgrywała się akcja. Wszystko było takie zacofane, no ale cóż się dziwić. Przecież to 1922 rok, o ile dobrze pamiętam.

Książka jednak jest bardzo pouczająca i pokazuje, jakie błędy można popełnić w życiu. Ojciec głównej bohaterki jest bardzo surowy i chce, by dziewczyna podjęła studia medyczne, lecz ta postanawia sprzeciwić się mu i zostać Akuszerką. Można odkryć wiele tajemnic.
Bardzo wzruszająca i jak wspominałam, pouczająca.

Świetny dramat. Polecam, jak najbardziej, nie tylko fanom fantastyki, bo ja osobiście preferuję tylko książki fantasy. ;)

Sięgnęłam po tę książkę, bo tak naprawdę nie miałam co czytać. Okładka w ogóle nie przykuwała mojej uwagi, ale spragniona sięgnęłam po nią.
Wcale nie wydała się taka zła. Może na początku wydarzenia były przewidywalne i monotonne, ale z biegiem czasu byłam pozytywnie zaskoczona. Autorka pisze prostym i łatwym językiem. Jedyne, co mi się nie podobało, to czas, w którym...

bardzo wciagająca saga,mam zamiar przeczytac całą:).

bardzo wciagająca saga,mam zamiar przeczytac całą:).