-
ArtykułyNie żyje Alice Munro – pisarka, noblistka i mistrzyni krótkiej formyEwa Cieślik3
-
ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać3
-
ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant2
-
ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
Cytaty z tagiem "kryminał" [237]
[ + Dodaj cytat]Przeszłość nigdy nas nie opuszcza. Choćby ją zapakować w pudła i upchnąć w jakiejś szafie, tak jak pudła z gratami, które się przechowuje lecz nigdy nie otwiera, i tak pewnego dnia, kiedy dopadnie nas prawdziwy świat, idziemy do tej szafy i przeglądamy zawartość pudeł.
Łatwo być szydercą, jednak dużo trudniej o konstruktywne rozwiązanie problemu.
By skłonić człowieka do okrucieństw, każ mu wierzyć w absurdy.
- Kawy? - spytał uprzejmie Van Veeteren.
- Poproszę - odparł Münster. - Przyda mi się. Dzisiaj wypiłem już jedenaście filiżanek.
Proszę bardzo, krzycz sobie do woli. Nikt cię nie usłyszy. Nikt cię nie uratuje. Zabiłem ich wszystkich. A teraz zabiję ciebie.
Pokażcie mi kogoś (bez względu na płeć), kto nie znosi kryminałów, a powiem wam, że to dureń, może nawet nie pozbawiony jakiejś tam inteligencji, ale dureń ponad wszelką wątpliwość.
A może rzeczywiście stwórca położył się i zasnął?
Może jest tak, że każdy ma swojego boga i mój od miesiąca drzemie. Zdaje mu się, że ledwo głowę przyłożył do poduszki. Wstawaj! Gdziekolwiek jesteś. Nie może tak być, tak dalej być nie może.
Nie był pewien, czy to się wydarzyło naprawdę. Czy było to prawdziwe wspomnienie, czy jedynie obraz, który wypłynął na powierzchnię pełnej tajemnic przeszłości. Tęsknota za czymś, czego może nigdy nie było.
Chociaż nie usłyszała żadnego dźwięku, pod wpływem nagłego przypływu i irytacji odruchowo się odwróciła. Napełniło ją niewytłumaczalne poczucie zagrożenia, na całym ciele zjeżyły się jej włosy mimo panującego ciepła po jej ramionach przeszedł dreszcz.
Jak żona wilgotna i gorąca dobiera się do mojego „ptaka”, a ja mam przed swoimi oczami, jedynie porozrywane ludzkie gardła? Wiesz, jak się wtedy czuję?