-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński4
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "dokarmianie" [5]
[ + Dodaj cytat]Myśliwi mówią: "My dokarmiamy zwierzęta, dzięki nam mogą przeżyć zimę". To jeden z ich koronnych argumentów. Rzeczywiście dokarmiają - a potem te same zwierzęta zabijają.
To jest nieustanne potrząsanie przyrodą. Gdyby tego zaprzestać, to tylko kwestią czasu jest, by populacja zwierząt, zaburzana z jednej strony przez zabijanie, a z drugiej przez wielkie dokarmianie, wróciła do naturalnego stanu. Wystarczy przestać się wtrącać i pozwolić, by zwierzęta po prostu rządziły się swoimi prawami, a wszystko wróci do siebie, do spokoju, którego tak bardzo wszyscy poszukujemy. Jestem pewien, że rezygnacja ludzi z generowania tak wielkiej przemocy w otaczającej nas naturze zrodzi w niej dobrostan, który udzieli się również nam wszystkim.
Najprostszą drogą do zmniejszenia szkód w uprawach jest zaprzestanie wszelkiego dokarmiania. Wtedy sztucznie utrzymywany poprzez wielkie dokarmianie wysoki stan dzików i jeleni zmniejszy się do stanu biologicznej pojemności ekosystemu. To tylko kwestia czasu, by zwierząt było tyle, ile przyroda może sama wykarmić.
Przyjął się pogląd, że przyroda nie da sobie rady bez pomocy ludzi. Co to właściwie znaczy? Otóż to przekonanie każe nam wierzyć, że przyroda nie da sobie rady i zginie, gdy ludzie przestaną zabijać jelenie, dziki, sarny, łosie, muflony, daniele, żubry, wilki, kaczki, kuropatwy, zające, króliki, piżmaki, jenoty, kuny, lisy, dzikie gęsi, głuszce, cietrzewie, bataliony, bekasy, słonki i bażanty! W tym powszechnym sądzie widać dobrze, jak skuteczne jest myśliwskie public relations. Zaowocowało zbiorowym przekonaniem, że myślistwo jest konieczne, by przetrwała przyroda i zwierzęta. Bez dokarmiania i regulacji przyroda nie da sobie rady.
Czyli: ZABIJANIE DZIKICH ZWIERZĄT = OPIEKA NAD NIMI.
Co należało dowieść.
I kupuje się - za ciężkie pieniądze - możliwość uśmiercenia byka czy dzika, często ze stale podkarmianej ambony, tak zwanego nęciska, które zawsze kojarzy mi się z rzeźnią. Jest to po prostu zwykła egzekucja, rozstrzelanie, kaźń, jatka prowadzona z nadziemnej budki, strzał z użyciem lunety na odległość 25-30 metrów, w chwili gdy zwierzę się pożywia...