cytaty z książki "Wilczy księżyc"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ale pamiętaj, dziecka nie chowasz dla siebie, tylko dla świata.
Samej chodzić nie trzeba... Wilki ludzkiego mięsa spróbowały. Człowieka łatwiej upolować niż sarnę.
Umarłym będziesz grać do tańca. Żywych będziesz ubierać. Tylko do lasu nie chodź!
Ludzie (…) nigdy nie będą równi. Zawsze będą ci, co rządzą, i ci, którzy są rządzeni. Trzeba tylko im wmówić, że tego chcą.
Należy martwić się o dzisiaj – powiedziała kiedyś Dyzia. – Kiedy nadejdzie wieczór i do tego czasu nic złego się nie wydarzy, można powiedzieć, że to był dobry dzień.. I mieć nadzieję, że kolejny będzie podobny.
Zawsze, pomyślała, ktoś będzie kogoś kochał i zawsze ktoś zostanie porzucony.
Życie ma to do siebie, że kończy się, musi się skończyć, i nigdy nie ma na to właściwej pory.
Podobne do podobnego ciągnie, ale i podobne podobne odpycha.
Oto gwiazdy, które od wieków świecą na niebie i drzewa, które dają ludziom cień, a ptakom schronienie.
I wszystko tak doskonałe –dzień, co nadchodzi po nocy, noc nadchodząca, gdy dzień mija.
A po środku tego wszystkiego – człowiek.
Ziemi przecież starczy dla wszystkich i dla wszystkich starczy tego, co ziemia rodzi. I tak człowiek na tamten świat niczego ze sobą nie zabierze, a żyje, jakby żyć miał wiecznie.
Ze wszystkich stworzeń człowiek najmniej udał się Bogu.
Każdy mężczyzna jest jak siewca, idzie przez życie i pozostawia ziarno. Nie wie, gdzie je rzucił, ale ziemia rodzi rodzić będzie, dopóki trwa świat.
Człowiek tak naprawdę, myślała, jest nikim. Leci przez życie jak liść, zatrzyma się na chwilę i leci dalej.
To nie kwiaty zabijają. – Mariaszka się roześmiała. – To ich zapach… Łubinu nigdy w wazonie nie stawiaj, bo rankiem się nie obudzisz… A te piękne różowe, co po ogrodach kwitną… krzaki nimi całe obsypane… Niby urodziwe, a przyjaźnią się ze śmiercią.
Śmierć jest ostateczna, stanowi barierę pomiędzy światem żywych, a krainą umarłych, zadane pytania pozostają bez odpowiedzi, wina bez odkupienia, a słowo „przebacz” odbije się pustym echem.
Nikt nie wie, co się w człowieku dzieje – odpowiedział. Tak jak rzeka w zimie. Lód trzyma, a pod lodem woda. Człowiek patrzy i nie widzi ani nurtu, ani kamieni. A jak wpadnie to wir go wciągnie.
Młody wilk musi opuścić swoje stado i znaleźć własne miejsce na ziemi. Stachewicz nie był już młodym wilkiem. Osiągnął ten wiek, kiedy odchodzi się daleko, w głąb lasu, i czeka na najdłuższy ze snów.
Jednego aż dwie kobiety kochają, a drugi samotny jak ten pies.
Teraz wstać trzeba, wiem, że boli, ale trzeba. Ranny żołnierz z ziemi wstaje, karabin podnosi i rusza na przód.