cytaty z książki "Krew. Pieniądze, medycyna, tajemnice"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Delikatna, choć potężna substancja może zostać wykorzystana jako lekarstwo, środek ratujący życie, albo stać się towarem droższym niż ropa naftowa. Mimo to nie biorę za nią pieniędzy. Wiem, że moje ciało wkrótce uzupełni brakującą krew, a inni ludzie jej potrzebują...
Mężczyźni rządzą światem i stąd się biorą wojny. Błagam ich, oddajcie świat kobietom, przynajmniej na pół wieku. Pozwolą sobie lepiej od nas.
Istotą najsilniejszą stworzoną przez boga, nie jest słoń, ani tygrys, ani lew, lecz właśnie kobieta.
Wolałabym, żeby celem walki ze starzeniem się nie było wydłużanie życia, lecz polepszanie jego jakości - uporanie się z alzheimerem, parkinsonem albo innymi chorobami, mającymi coraz więcej czasu, by nas dopaść.
Że sama krew wciąż skrywa tajemnice przed naukowcami. Gdybyśmy wiedzieli, jak skutecznie powstrzymywać krwotoki, nie potrzebowalibyśmy tylu donacji. (...) pomimo dziesięcioleci badań, mimo wydania milionów dolarów nadal nie umiemy produkować krwi.
Pożytek dla zdrowia ludzkiego przez poprawienie złej krwi, używając nowej z lepszego ciała.
Każdego dnia 30 bilionów czerwonych krwinek okrąża całe ciało, pokonując około 19 tysięcy kilometrów (...). Układ tętnic, żył i naczyń włosowatych ma łącznie więcej niż 90 tysięcy kilometrów długości; to ponad dwa razy tyle, co obwód Ziemi.
Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez twórców aplikacji Clue, służącej do monitorowania zdrowia menstruacyjnego, (...) istnieje co najmniej pięć tysięcy słów i wyrażeń na określenie menstruacji. Na przykład Krwawa Mary, najazd Armii Czerwonej, ruda ciotka i oczywiście arcyużyteczne "trudne dni". W północnej Europie lubią owocowe metafory: w Szwecji "brusznicowy tydzień", w Niemczech "tydzień truskawkowy". (...) Cała ta kreatywność robi wrażenie, ale w istocie mamy do czynienia ze słowotwórczym rusztowaniem dla wstydu i tajemnicy.
Od początku dziejów kobiety musiały radzić sobie z miesiączką same i po cichu. Świetnie im szło, więc historycy mogą się teraz jedynie domyślać, czego używały, jak często i jak się tego pozbywały. Nie zachowało się wiele spisanych wzmianek - pisaniem zajmowali się głównie mężczyźni. Zapewne często zdarzało się, że krew po prostu wsiąkała w ubranie albo wypływała na ziemię, aczkolwiek miesiączki były rzadsze. W porównaniu z nami kobiety z dawnych epok więcej razy zachodziły w ciążę, większą cześć życia spędzały na karmieniu piersią i wcześniej umierały.
Nadal jednak nie rozstrzygnęliśmy kwestii, czym w istocie jest. Krew bywa różnie klasyfikowana w różnych krajach (...). Została wyłączona z brytyjskiej ustawy o tkankach ludzkich, choć przecież jest tkanką, bo składa się z komórek. Stany Zjednoczone uważają ją za płyn fizjologiczny. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) dopiero w 2013 roku umieściła krew na liście lekarstw podstawowych (...).