Włodzimierz Majakowski

Wydanie objętościowo niewielkie, za to pełne życia i gorącego uczucia, tęsknoty i humoru, także rysunkowego. Są to listy pisarza-futurysty, piewcy radzieckiego systemu, do swojej przyjaciółki, kochanki i muzy Lili Brik. Pierwsze co przykuwa uwagę to świetny, lekki styl i zabawa słowem. Zdrobnienia imienia adresatki są przezabawne. Autor jakby hipnotyzuje swoją ukochaną zwrotami które wciąż i stale nawołują: kochaj mnie, jestem cały Twój, ciągle o Tobie myślę. Gorączka ta trwa nie rok i nie dwa tylko całe 15 lat korespondencji aż do samobójczej śmierci Majakowskiego. Lili Brik musiała być intrygującą kobietą, skoro przykuła do siebie dwóch mężczyzn, męża Osipa, wydawcę twórczości Majakowskiego i samego poetę. Zmiany w obyczajowości były po części motorem zawarcia tego niezwykłego paktu 3 osób na wspólne życie, pracę i miłość. Widać w ich związku wylewność i czułość oraz przywiązanie Żeby w pełni odebrać treść listów dobrze jest się zaznajomić z biografią poety i malarza. Pewnym ułatwieniem jest wstęp Wiktora Woroszylskiego, który napisał także biografię Majakowskiego.