cytaty z książki "Otwórz oczy"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
O zaufaniu się nie rozmawia. Ono jest albo go nie ma. Człowiek podświadomie wyczuwa, czy może komuś zaufać. Nie musi być do tego nakłaniany.
Myślę, że realna jest wędrówka ku szczęściu. Można iść do niego, a raczej płynąć brudną rzeką życia. Nie ma kładki, która wzniesie nas ponad nią. Musimy się, niestety, zamoczyć, wybrudzić, czasem skaleczyć. Ważne, żeby płynąć, wciąż wychylać szyję ku słońcu. Bo słońce świeci zawsze.
... nie da się zaplanować przyszłości. Wszystko zależy od ludzi, których spotykamy na swojej drodze. Gdy pojawia się na niej ktoś wyjątkowy, bardzo trudno jest się trzymać jakiegokolwiek harmonogramu. Rzeczywistość nabiera nowych barw i kształtów.
- Choć przyjechałam do obcego miasta, w którym nie znałam nikogo oprócz Jolki, myślałam tylko o tobie. Zrozumiałam wtedy, że nie da się zaplanować przyszłości, Wszystko zależy od ludzi których spotykamy na swojej drodze. Gdy pojawia się na niej ktoś wyjątkowy, bardzo trudno jest się trzymać jakiegokolwiek harmonogramu, Rzeczywistość nabiera nowych barw, kształtów. To takie trudne.
Nasze uczucie jest jak księżyc w nowiu, który powoli przechodzi w pełnię.
Nie oślepia jak słońce, tylko dyskretnie rozjaśnia noc.
- Myślę, że realna jest wędrówka ku szczęściu. Można iść do niego, a raczej płynąć brudną rzeką życia. Nie ma kładki, która wzniesie nas ponad nią. Musimy się, niestety, zamoczyć, wybrudzić, czasem skaleczyć. Ważne, żeby płynąć, wciąż wychylać szyję ku słońcu. Bo słońce świeci zawsze.
Od tamtego dnia ten sekret płynie w rzece życia, gdzieś przed nami, jak rozbita butelka, a mną kieruje obsesyjna ciekawość.
Zrozumiałam wtedy, że nie da się zaplanować przyszłości. Wszystko zależy od ludzi, których spotkamy na swojej drodze. Gdy pojawia się na niej ktoś wyjątkowy, bardzo trudno jest się trzymać jakiegokolwiek harmonogramu.
- Miłość jest niedoskonała -...- Nie będzie inna. Ale to miłość.
Z ośmiocyfrowymi kwotami na koncie żyje się łatwiej. Można dzięki nim wydłużyć sobie życie po usłyszeniu śmiertelnej diagnozy, można zamieszkać na tropikalnej wyspie, zostawiając za sobą problemy życia codziennego, można żyć dla siebie, a nie dla szefa czy klientów. Można sporo.
- Myślę, że realna jest wędrówka ku szczęściu. Można iść do niego, a raczej płynąć brudną rzeką życia. Nie ma kładki, która wzniesie nas ponad nią. Musimy się, niestety, zamoczyć, wybrudzić, czasem skaleczyć. Ważne, żeby płynąć, wciąż wychylać szyję ku słońcu. Bo słońce świeci zawsze.
Oto koniec naszej bajki. Bajki o Lenie, niedoszłej schizofreniczce, i Arturze, posiadaczu przeszywających duszę wilczych oczu.