cytaty z książek autora "Bonnie Garmus"
Idiotom udaje się przeniknąć do każdej firmy. Przeważnie dobrze wypadają na rozmowach kwalifikacyjnych.
Wszystkie psy mają zdolność do kąsania – powiedziała przez ramię Zott – tak samo jak wszyscy ludzie mają zdolność do krzywdzenia.
Chemia oznacza zmianę, więc to zmiana jest podstawą twojego systemu przekonań. I to dobrze, bo tego właśnie nam potrzeba: większej liczby osób, które nie chcą się godzić na status quo, które mają odwagę zmierzyć się z tym, z czym pogodzić się nie da.
Kiedy ktoś dorastał na codziennej diecie złożonej ze smutku trudno mu wyobrazić sobie, że innym mogły być serwowane jeszcze większe porcje.
Utrata ukochanej osoby zazwyczaj ukazuje człowiekowi aż nadto prostą prawdę: że -jak wiele osób głosi, samemu na to nie zważając - czas jest cenny i mamy go naprawdę mało.
To nie dzięki krewnym człowiek staje się kimś ważnym czy mądrym. To nie oni sprawiają, że jesteś sobą.
Normalne nie jest jak pogoda; nie można spodziewać się normalnego. Normalnego nie można nawet zrobić. Z tego, co się orientuję, normalne może wcale nie istnieje.
Często najlepszy sposób, żeby poradzić sobie z czymś złym(...) to odwrócić to coś o sto osiemdziesiąt stopni, wykorzystać jako siłę, nie zgodzić się, żeby to coś złego cię definiowało. Walczyć z tym.
Ciąża jest stanem naturalnym. Nie ma w nim nic skandalicznego. Od niej zaczyna się każde ludzkie życie.
No bo choć ludzie głupi mogą nie orientować się, że są głupi, z powodu właśnie głupoty, to przecież ludzie nieatrakcyjni muszą chyba orientować się, że są nieatrakcyjni, z powodu luster.
charakter ma znaczenie decydujące, ale potrzeba też łutu szczęścia, a jeśli akurat go nie ma, czyjejś pomocy.
Żeby znaleźć psa, wiele osób udaje się do hodowców, inne - do schroniska, ale czasem, zwłaszcza kiedy naprawdę jest to komuś pisane, odpowiedni pies sam go znajduje.
Jak się zastanowić, wioślarstwo jest prawie tym samym, co wychowywanie dzieci. Jedno i drugie wymaga cierpliwości, wytrzymałości, siły i zaangażowania. I ani jedno, ani drugie nie pozwala nam zobaczyć, dokąd dążymy... widzimy tylko, gdzie już byliśmy.
Moim zdaniem, to bardzo krzepiące, nie sądzi pani?
(...) ludzie nieprzerwanie lekceważą inne formy życia Na własną zgubę.
W zasadzie większość ludzi mówi jednym, czasem dwoma językami - no chyba, że są tak zwanymi Szwajcarami; wtedy mówią ośmioma. Nic dziwnego, że ludzie nie rozumieli zwierząt. Ledwo rozumieli siebie nawzajem.
-Czytanie na głos sprzyja rozwojowi komórek mózgowych - powiedziała psu, cytując wyniki badań, o których gdzieś przeczytała. - Przyśpiesza też poszerzanie zasobu słów.
Nigdy więcej hamowania własnego rozwoju. Nigdy więcej uznawania opinii innych na temat tego, co możecie, a czego nie możecie osiągnąć. I nigdy więcej przyzwalania na to, by ktokolwiek szufladkował was według bezużytecznych kategorii płci, rasy, pozycji ekonomicznej, czy religii. Nie pozwólcie swoim talentom leżeć odłogiem, moje panie. Same projektujcie swoją przyszłość. Kiedy wrócicie dziś do domu, zadajcie sobie pytanie, co wy same chcecie zmienić. A potem zacznijcie to robić".
- Bo ludzie są zwierzętami. Formalnie rzecz biorąc. Chociaż czasami sobie myślę, że te zwierzęta, które uważamy za zwierzęta, są o wiele bardziej zaawansowane niż te zwierzęta, którymi jesteśmy, a za które się nie uważamy.
To jakiś rodzaj naiwności, pomyślał; ona wciąż wierzy, że aby przejść przez życie, wystarczy mieć charakter. Pewnie, charakter ma znaczenie decydujące, ale potrzeba też łutu szczęścia, a jeśli akurat go nie ma, czyjejś pomocy. Ale może jej nikt nigdy pomocy nie proponował i dlatego nie chce w nią uwierzyć. Ile już razy twierdziła, że jeśli da z siebie wszystko , to tym właśnie zwycięży?
-Kiedy byłem mały - powiedział cicho Calvin - powtarzałem sobie, że każdy dzień jest nowy. Że wszystko może się wydarzyć.
...
-Chyba chcę przez to powiedzieć, że nie powinniśmy skazywać samych siebie na życie przeszłością.
Życie nie jest jakąś hipoteza, która da się testować raz po raz bez ponoszenia żadnych konsekwencji.
- Co? Nie. Jestem...
- Zmęczona? Zajęta? Zapewne skłonna do argumentacji, że nie ma pani czasu.
- Bo nie mam.
- A kto go ma? Bycie dorosłym jest przereklamowane, nie sądzi pani? - zauważył doktor. - Ledwo uda się rozwiązać jeden problem, zastępuje go dziesięć nowych.
Dzieci mają prawo wiedzieć, że są adoptowane. Czekał tylko na odpowiedni moment. Jej czterdzieste urodziny.
Co się dzieje z kobietami? - pytała ze wzburzeniem. - Dlaczego dają się wmanewrować w te stereotypy kulturowe? A co gorsza, dlaczego je utrwalają?
Systemy totalitarne do swojego sprawnego funkcjonowania potrzebują wrogów.
[...] jej pamiętliwość była przeważnie zarezerwowana dla patriarchalnego społeczeństwa ufundowanego na idei, że kobiety są mniej. Mniej zdolne. Mniej inteligentne. Mniej pomysłowe. Społeczeństwa wierzącego, że mężczyźni chodzą do pracy i robią to, co ważne - odkrywają planety, opracowują produkty, tworzą prawa - a kobiety zostają w domach i wychowują dzieci.
- Na wierze opiera się religia.
- Ale zdajesz sobie sprawę, że wiara nie opiera się na religii. Tak?
Nic nie irytuje człowieka bardziej niż oglądanie cudzego szczęścia w ilości ponadprzeciętnej, a z perspektywy kolegów i koleżanek w Instytucie Badawczym Hastings Elizabeth i Calvinowi przypadła taka właśnie nieprzeciętna miara.
Jemu - bo był geniuszem, jej - bo była pięknością.
Kiedy zostali parą, ten niesprawiedliwy przydział szczęścia automatycznie wzrósł dwukrotnie, co było już niewiarygodnie niesprawiedliwe.
Najgorsze zaś, według poglądów osób postronnych było to, że nie zapracowali na swoją pomyślność - po prostu tacy się urodzili, czyli że ich niesprawiedliwy przydział szczęścia wziął się nie z harówki, a z genetycznego farta.
(...) jeśli chodzi o religię, sądzę raczej, że uczy nas pokory... naszego miejsca w świecie.
- Naprawdę? (...) Moim zdaniem zdejmuje z nas odpowiedzialność. Moim zdaniem uczy nas, że nic tak naprawdę nie jest naszą winą; że coś lub ktoś inny pociąga za sznurki; że w ostatecznym rozrachunku nie jesteśmy winni tego, jak się sprawy mają; że aby coś zmieniło się na lepsze, powinniśmy się o to modlić. Tymczasem prawda jest taka, że jesteśmy bardzo odpowiedzialni za zło tego świata. I mamy moc naprawiania go.