rozwińzwiń

Siostry Brontë

Okładka książki Siostry Brontë Ewa Kraskowska
Okładka książki Siostry Brontë
Ewa Kraskowska Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie biografia, autobiografia, pamiętnik
206 str. 3 godz. 26 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
206
Czas czytania
3 godz. 26 min.
Język:
polski
ISBN:
8308037631
Tagi:
epoka wiktoriańskie siostry rodzina literatura książki powieści
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Teksty drugie nr 1 / 2019 Dominik Antonik, Bernadetta Darska, Andrzej Franaszek, Jerzy Kandziora, Ewa Kraskowska, Anna Łebkowska, Anna Legeżyńska, Lucyna Marzec, Katarzyna Nadana-Sokołowska, Anna Nasiłowska, Redakcja pisma Teksty Drugie, Paweł Rodak, Marcin Romanowski, Monika Rudaś-Grodzka, Wojciech Śmieja, Marta Tomczok, Agnieszka Więckiewicz
Ocena 0,0
Teksty drugie ... Dominik Antonik, Be...
Okładka książki Polskie pisarstwo kobiet w wieku XX: procesy i gatunki, sytuacje i tematy Bogumiła Kaniewska, Ewa Kraskowska
Ocena 9,0
Polskie pisars... Bogumiła Kaniewska,...
Okładka książki Historia ludzi. Historia dla ludzi. Krytyczny wymiar edukacji historycznej Mariusz Ausz, Aneta Bołdyrew, Marzena Buchnat, Agnieszka Chłosta-Sikorska, Iwona Chmura-Rutkowska, Marta Cobel-Tokarska, Edyta Głowacka-Sobiech, Ilona Gołębiewska, Anna Gołębiowska, Anna Maria Górna, Jan Hartman, Daria Hejwosz-Gromkowska, Iwona Janicka, Ewa Kraskowska, Jakub Lorenc, Wiesława Ludwiczak, Małgorzata Machałek, Krzysztof Malicki, Szymon Markowski, Krzysztof Mrozowski, Danuta Nowak, Monika Opioła-Cegiełka, Marcin Owsiński, Regina Pacanowska, Piotr Podemski, Jeremy Pomeroy, Monika Popów, Marek Przybylski, Adam Rajewski, Stefan Romanowski, Izabela Skórzyńska, Maria Solarska, Jacek Staniszewski, Klaudia Starczynowska, Andrzej Stępnik, Renata Suchenek, Dariusz Szewczuk, Sebastian Trawiński, Marceli Tureczek, Mikołaj Witaszyk, Anna Wołosik
Ocena 8,8
Historia ludzi... Mariusz Ausz, Aneta...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
63 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
666
126

Na półkach: ,

Siostry Bronte... Trzy genialne młode kobiety tworzące rewelacyjne powieści na starej osamotnionej plebanii, gdzie tłem wydarzeń były niezmierzone wrzosowiska, a odgłosy wiatru i deszczu były częstsze niż promienie słońca. Ich życie wydaje się materiałem na dzieło filmowe czy literackie - artystki pióra żyjące w purytańskich czasach, zmagające się z nałogiem jedynego brata siostry, cierpiące na gruźlicę, która spowodowała śmierć całej szóstki rodzeństwa Bronte. Każda legenda zawiera element pewnego niedomówienia, mistyfikacji. Od dawna krytycy analizują czy aby na pewno autorką "Wichrowych wzgórz" była Emiliy, czy może jednak jej brat Branwell. Nie ma dowodów, jedynie przesłanki. W biografii Ewy Krasowskiej tego typu aspekty nie są zbyt dogłębnie analizowane. W warstwie faktograficznej opiera się ona w dużej mierze na relacji Anny Przedpełskiej - Przeciakowskiej, która w książce "Na plebanii w Haworth" pierwsza przybliżyła polskim czytelnikom życie rodziny Bronte.
Język biografii jest przystępny, co pozwala czytać dzieje słynnych twórczyń niczym powieść. Nie jest to jednak pozycja pozbawiona wad. Widać w niej dużą tendencyjność biografki Bronte, która w sposób bardzo oceniający relacjonuje wydarzenia dotyczące rodzeństwa. Jej brak sympatii do Branwella a także idealizowanie Emiliy powoduje, że przeinacza pewne fakty, zniekształcając historię. Pomija na przykład przetaczane w innych biografiach gwałtowne zachowania oficjalnej autorki "Wichrowych Wzgórz" wobec psa, umniejsza inteligencji i talentowi Branwella, a także sugeruje powołując się na nie wymienionych z nazwiska badaczy mniejszą wartość Jane Eyre niż dzieła Emiliy.
Jeżeli chcecie poczytać o rodzinie Bronte, biorąc poprawkę, iż otrzymacie historię z podziałem na biało-czarnych bohaterów i z bardzo subiektywnym spojrzeniem na słynne rodzeństwo możecie skusić się na pozycję E. Krakowskiej.
Spragnionych pięknego, literackiego języka i opowieści biograficznej z niespiesznym klimatem polecam "Na plebanii w Haworth", natomiast osoby zainteresowane analizą różnych teorii dotyczących Charlotte o jej rodzeństwa zachęcam do lektury „Charlotte Bronte i jej siostry śniące "

Siostry Bronte... Trzy genialne młode kobiety tworzące rewelacyjne powieści na starej osamotnionej plebanii, gdzie tłem wydarzeń były niezmierzone wrzosowiska, a odgłosy wiatru i deszczu były częstsze niż promienie słońca. Ich życie wydaje się materiałem na dzieło filmowe czy literackie - artystki pióra żyjące w purytańskich czasach, zmagające się z nałogiem jedynego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
392
77

Na półkach:

Mimo, że większość faktów przytaczanych przez autorkę była mi już znana, to czytało się bardzo przyjemnie. Polskich książek na temat sióstr Bronte jest jak na lekarstwo więc tym bardziej pozycja ta godna jest uwagi.

Mimo, że większość faktów przytaczanych przez autorkę była mi już znana, to czytało się bardzo przyjemnie. Polskich książek na temat sióstr Bronte jest jak na lekarstwo więc tym bardziej pozycja ta godna jest uwagi.

Pokaż mimo to

avatar
527
85

Na półkach:

Przyzwoita biografia skierowana do czytelników obeznanych z twórczością sióstr Bronte. Liczne spojlery.

Przyzwoita biografia skierowana do czytelników obeznanych z twórczością sióstr Bronte. Liczne spojlery.

Pokaż mimo to

avatar
496
406

Na półkach: , , , ,

Na temat sióstr Brontë, jak zauważa Ewa Kraskowska, powstało i nadal powstaje ogromna liczba dzieł, prac naukowych, stron internetowych (w wyszukiwarce Google na hasło "siostry Brontë" wyświetliło się ponad 11 tysięcy stron),ciągle kręci się filmowe wersje utworów Emily i Charlotte. Narzuca się wobec tego pytanie: po co kolejna książka na ten temat? Formułuje je również Ewa Kraskowska. I zaraz wyjaśnia: na rynku polskim istnieje tylko jedno opracowanie poświęcone "legendzie brontëańskiej" - "Na plebanii w Haworth" Anny Przedpełskiej-Trzeciakowskiej. To fakt zaskakujący, zważywszy na zainteresowanie siostrami Brontë i ich pozycję w literaturze światowej. Pojawienie się drugiej książki o tej tematyce wydaje się wobec tego wręcz konieczne. Dodatkowo, jak tłumaczy Kraskowska, "Na plebanii w Haworth" to lektura skierowana do czytelników mających jakieś pojęcie o siostrach Brontë. Natomiast propozycja Kraskowskiej to wprowadzenie w "brontëańską legendę", przedstawienie jej genezy, podstawowych komponentów i głównych bohaterów. Ponadto historię życia sióstr, wyjaśnia dalej autorka, można odczytywać ciągle na nowo, gdyż to historia o sprawach uniwersalnych: o walce dobra ze złem w naturze ludzkiej, o tkwiącej w każdym potrzebie miłości i akceptacji, o ukrytej głęboko na dnie serca nadziei na lepsze jutro mimo beznadziejnej teraźniejszości. Jak stwierdza autorka „Sióstr Bronte”, każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Mnie szczególnie urzekła miłość i lojalność rodzeństwa. Nie tylko ze względu na rzadkie ujawnianie tych uczuć w dzisiejszym świecie, ale dlatego, że wzajemne oddanie stanowiło siłę sióstr i w konsekwencji zadecydowało o zmianie ich losów.
"Siostry Brontë" pióra E. Kraskowskiej są reklamowane na okładce jako "opowieść", nie "biografia". Rzeczywiście czyta się je jak najlepszego gatunku prozę, nie jak opracowanie popularnonaukowe. Sprawia to konstrukcja utworu i jego stylistyka.
Książka E. Kraskowskiej jest podzielona na 14 rozdziałów. Pierwszy stanowi rodzaj prologu. Zawiera zapowiedź dalszych wydarzeń, wprowadza w akcję, nakreśla tło fabuły. Kolejny to prezentacja otoczenia. Zgodnie z zasadą rządzącą strukturą powieści dziewiętnastowiecznych autorka umieszcza bohaterki w ich naturalnym środowisku. Podobną funkcję spełnia rozdział trzeci zawierający genealogię rodzinną i pokazujący codzienne relacje na plebanii w Haworth. Dalej następuje "akcja właściwa", czyli chronologicznie ułożone dzieje sióstr: spokojne dzieciństwo, rozpoczęcie edukacji, pierwsza praca, pisarskie wprawki, publikacje pod pseudonimem, potem ujawnienie się, tragiczna seria zgonów w rodzinie i kończące sagę sióstr małżeństwo i śmierć (taki dokładnie tytuł nosi ostatni rozdział) Charlotte. To oczywiście ogromny skrót wydarzeń przedstawionych w "Siostrach Brontë". Na jej kartach przewijają się wszyscy członkowie rodziny oraz mniej lub bardziej bliscy znajomi. Pod tym względem tytuł książki jest nieco mylący. Osobne rozdziały poświęcone są głowie rodziny, Patrickowi Brontë i Branwellowi - jedynej męskiej latorośli, czarnej owcy rodu. Poznajemy także ciotkę - Elizabeth Branwell, przyjaciółki Charlotte, mężczyzn, z którymi łączyły ją różne relacje (zawodowe, towarzyskie, prywatne),pracodawców sióstr, znanych pisarzy epoki. Kalejdoskop postaci, a każda miała swój wpływ na biografie panien Brontë. Na tym nie koniec. Koleje losów sióstr są pokazane na bardzo szerokim tle społeczno-polityczno-obyczajowym dziewiętnastowiecznej Anglii. Swoją wiedzę o epoce można wzbogacić o szczegóły dotyczące czytanych gazet, debat parlamentarnych, strojów obowiązujących w operze, środków lokomocji, sposobów zalecania się i oświadczania, przedmiotów wykładanych na pensjach, płac guwernantek, a nawet najczęstszych przyczyn śmierci.
Przede wszystkim jednak z "Sióstr Brontë" dowiadujemy się, jak wyglądała sytuacja kobiet z różnych warstw społecznych. Feministyczne zainteresowania autorki dają się zauważyć, a czasem jedynie wyczuć, w większości komentarzy. W świetle uwag o kondycji dziewiętnastowiecznych kobiet, życie sióstr Brontë jawi się jako metafora losów całego pokolenia ubogich, acz wykształconych, prowincjonalnych panien. Z wyjątkiem kariery pisarskiej, bo to element nietypowy, wręcz "baśniowy", według określenia Kraskowskiej. Jednakże patriarchalny model wychowania obowiązujący dziewczęta, czyli niemożność realizacji w wybranych, nienarzuconych tradycją, zawodach, ubezwłasnowolnienie wobec ojca, a potem męża, pogarda wobec tzw. starych panien (pomyśleć, że za taką uchodziła niezamężna dwudziestoośmiolatka),strach przed konsekwencjami ciąży (powikłania popołogowe, włącznie ze śmiercią),biegunowo różna sytuacja materialna guwernantek i guwernerów, obligatoryjny sposób ubierania się i zachowania, społeczne wyalienowanie jednostek niespełniających stereotypowych wzorców kobiecości - to cechy wspólne całej generacji kobiet współczesnych siostrom Brontë. Co ważne, i na co zwraca uwagę autorka, ten świat stworzony przez mężczyzn dla mężczyzn uderzał również w nich samych. Za przykład mogą tu posłużyć losy Patricka Branwella Brontë, który nie udźwignął pokładanych w nim, jako mężczyźnie, nadziei. Jego słaba konstrukcja psychiczna sprawiła, że nie podołał wyzwaniu utrzymania pięciu sióstr. Nie starczyło także artystycznych talentów, a priori przypisanych płci męskiej.
Doskonałym przykładem obrazującym dyskryminację dziewiętnastowiecznych kobiet jest dokonany przez Anne, Emily i Charlotte wybór męskich pseudonimów na debiut pisarski. Siostry Brontë miały świadomość, że ujawniając swoją prawdziwą tożsamość narażają się na automatyczne odrzucenie swoich powieści, nieodpowiadających obiegowym opiniom o tym, jak powinny pisać kobiety. "Pisarstwo kobiece" bowiem dla dziewiętnastowiecznych krytyków i czytelników oznaczało literaturę nie najwyższych lotów, sentymentalną i błahą, w której dominowała tematyka związana z religią, wychowaniem albo nawracaniem mężczyzn na drogę cnoty przez skromne i obyczajne kobiety. Powieści sióstr Brontë budziły konsternację brutalnością scen przemocy, zarówno fizycznej, jak i psychicznej oraz konstrukcją głównych bohaterek, które odważyły się mieć własne zdanie i głosić poglądy sprzeczne z obowiązującą, patriarchalną koncepcją ich roli w społeczeństwie. Z tego też powodu wielu krytyków wątpiło w kobiecą tożsamość autorów "Jane Eyre", "Agnes Grey" i 'Wichrowych Wzgórz".

Uwagi na temat kondycji kobiet, wplecione w narrację, nie są jedynie modnymi wtrętami. Kraskowska pokazuje jak mocno stereotypowe sądy o różnicy płci kształtowały losy ówczesnych ludzi. Wpływały na wybór zawodu, partnera, były źródłem tragedii rodzinnych. Miały realne znaczenie dla życia jednostki. Każda powieść sióstr Brontë, co podkreśla autorka, zawiera program naprawy sytuacji kobiet, a kreacje bohaterek to rewolucyjne propozycje alternatywnych do współczesności wyborów drogi życiowej.
Biografie zostały skonstruowane na podstawie listów, zapisków - notatek dziewcząt i opowieści innych o rodzinie Brontë. E. Kraskowska posiłkuje się również w opisach przedmiotów osobistych cytatami z książki Przedpełskiej-Trzeciakowskiej. Korzysta także z kontekstu twórczości sióstr Brontë zawierającej elementy autobiograficzne, ale podchodzi do tego z dystansem. Skupia się na faktach, oświetla je z różnych stron, szuka ich genezy. Używając form trzeciej osoby liczby mnogiej sprawia, że odbiorca ma bardzo miłe poczucie czynnego uczestniczenia w opowiadaniu historii o siostrach Brontë, w tropieniu faktów i składaniu ich w całość. Wspólnotę autorka-czytelnik/czka budują również pytania retoryczne odwołujące się do podobnych, współczesnych doświadczeń. Te retoryczne chwyty stanowią ważny element epickiego stylu narracji.
Losy sióstr Brontë prezentowane są symultanicznie, co jednak nie znaczy, że zlewają się w jedno. E. Kraskowska w prezentacji każdej z sióstr skupia się na cechach dla niej charakterystycznych i konsekwentnie je podkreśla. Dzięki temu nie można pomylić dominującej, niezależnej Charlotte z introwertyczną Emily czy wyciszoną, religijną Anne albo uduchowioną Mary.
Sięgając po "Siostry Brontë" byłam przekonana, że dowiem się tylko czegoś o życiu Emily i Charlotte. Przyznaję się, że nie miałam pojęcia o istnieniu pozostałych członków rodziny, o Anne, Marii, Elizabeth i Branwellu. Po lekturze książki już wiem, że niemożliwe jest skupienie się na biografii jednej osoby spośród tej szóstki. Razem się wychowywali, inspirowali, uczyli, wspierali. Kraskowska w opisach dnia codziennego na plebanii składającego się m.in. z wspólnych dziecięcych zabaw, układania opowieści czy przesiadywania w kuchni razem ze zwierzakami oddała atmosferę miejsca, kształtującego siostry Brontë. Czytając dane fragmenty, prawie czułam domowe zapachy i słyszałam wesoły gwar domowników. Jednak nad wszystkimi, nawet najpogodniejszymi opowieściami o rodzinie Brontë unosi się gotycka mgiełka. Szczególne wrażenie wywarło na mnie cytowanie notatek, w których dziewczynki zastanawiały się co będą robić za lat dziesięć, piętnaście, pięćdziesiąt. Kontrast między nadzieją na lepsze dni, jaką wyrażały a komentarzem autorki, że te lata miały nigdy dla nich nie nadejść, poruszał mnie do głębi.
Siostry Brontë żyły dwa wieki temu, ale historia ich losów nie ma charakteru suchej narracji, przyprószonej kurzem, interesującej jedynie dla historyków. Kraskowska rozlicznymi sposobami przybliża czytelnikowi dziewiętnastowieczne realia i uświadamia prawdę oczywistą, o której jednak często się zapomina, kiedy czyta się życiorysy osób żyjących dawno temu: że byli ludźmi z krwi i kości, nie papierowymi postaciami, czuli, kochali i nienawidzili tak samo jak my. Autorka osiąga ten efekt m.in. porównując zabawę, którą wymyśliły w dzieciństwie siostry Brontë, polegającą na kreowaniu bohaterów i tworzeniem całego ich świata, z zasadami obowiązującymi dziś w role playing games, bardzo popularnej rozrywce internetowej. Podobną funkcję spełniają uwagi o nadużywaniu narkotyków, równie powszechnym w wieku XIX, co dziś. Dylematy kobiece związane ze źle ulokowanymi uczuciami, skomplikowane relacje rodzinne nacechowane zarówno miłością i przyjaźnią, jak i rywalizacją, świadomość własnej brzydoty i wypływających stąd ograniczeń, nazwijmy je, "towarzysko-uczuciowych", niechęć do wykonywanego zawodu - autorka konsekwentnie udowadnia, że tylko czasy się zmieniają, natura ludzka jest niezmienna.
Poznając historię życia sióstr Brontë, wchodząc w ich świat, ma się ochotę zobaczyć, jak wyglądały miejsca z nimi związane, znajomi i one same (czy rzeczywiście były tak niepozorne?). Niestety książka tylko częściowo wychodzi temu pragnieniu naprzeciw. Kraskowska próbuje zrekompensować brak ilustracji i unaocznić czytelnikowi prezentowane miejsca i osoby poprzez drobiazgowe charakterystyki oraz plastyczne opisy. Z pewnością wpływa to na wyobraźnię i pomaga ukształtować wizerunek otoczenia oraz głównych postaci opowieści, lecz nie zmienia faktu, że zdecydowanie brakuje zdjęć, co zapewne leżało w gestii wydawców. "Siostry Brontë" to nie tylko opowieść o życiu tych sławnych pisarek. To historia o obyczajowości epoki, o obowiązujących wtedy standardach kulturowych i ich wpływie na życie jednostki, to także historia genezy ruchu emancypacyjnego. Uważam jednak, choć nie wiem, czy taka była intencja autorki, że to przede wszystkim opowieść o wielkiej samotności wśród najbliższych ludzi, gdyż siostry Brontë były ogromnie zżyte, lecz równocześnie istniały osobno, tworząc własny świat, do którego wpuszczały bliskich niechętnie i na krótko. Świetnie obrazuje to okładka książki: wrzosowe - o pięknym odcieniu różu - pole, zgrupowane razem, ale stojące osobno grafitowe nagrobki i samotne drzewo z rozłożystą koroną. Tło stanowi niebo, delikatnie pastelowe, lecz od połowy powleczone szarą mgłą. Nic nie jest jednoznaczne, a jasna i ciemna strona duszy ludzkiej dopełnia się wzajemnie. Z okładki tchnie spokojem, którego jednak nie ma w książce. Życie sióstr Brontë było pełne marzeń, pasji i namiętności. Dlatego też, jak konstatuje Kraskowska w zakończeniu, są one nadal, po dwustu latach od śmierci, przedmiotem fascynacji kolejnych pokoleń.

Na temat sióstr Brontë, jak zauważa Ewa Kraskowska, powstało i nadal powstaje ogromna liczba dzieł, prac naukowych, stron internetowych (w wyszukiwarce Google na hasło "siostry Brontë" wyświetliło się ponad 11 tysięcy stron),ciągle kręci się filmowe wersje utworów Emily i Charlotte. Narzuca się wobec tego pytanie: po co kolejna książka na ten temat? Formułuje je również...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4663
3431

Na półkach: , , , ,

Sięgnęłam po tę książkę, bo jestem miłośniczką twórczości sióstr Bronte. Miałam nadzieję, że dowiem się czegoś nowego, ale tak się nie stało; jedynie odświeżyłam sobie wiedzę, gdyż całość jest mało twórcza - pani Kraskowska bardzo często cytuje A. Przedpełską-Trzeciakowską i E. Gaskell, autorki najbardziej znanych biografii utalentowanych sióstr, ich brata i ojca.
Tych cytatów jest - jak dla mnie - zbyt wiele, a za mało własnych wniosków i odkryć pani profesor.

Nie podobało mi się też streszczanie powieści panien Bronte. Po tę książkę powinny sięgać osoby znające już ich twórczość, więc szczegółowe przybliżanie treści wydaje się niepotrzebne. Co prawda autorka napisała "Siostry Bronte" przed pierwszymi polskimi tłumaczeniami "Profesora", "Agnes Grey" czy "Lokatorki...", ale czemu w takim razie najpierw omawia problematykę tych powieści, a dopiero potem opisuje ich fabułę? Kolejność w takim wypadku powinna być odwrotna.

Sięgnęłam po tę książkę, bo jestem miłośniczką twórczości sióstr Bronte. Miałam nadzieję, że dowiem się czegoś nowego, ale tak się nie stało; jedynie odświeżyłam sobie wiedzę, gdyż całość jest mało twórcza - pani Kraskowska bardzo często cytuje A. Przedpełską-Trzeciakowską i E. Gaskell, autorki najbardziej znanych biografii utalentowanych sióstr, ich brata i ojca.
Tych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
36
10

Na półkach:

Niezbyt lubię biografię, ale ta wciągnęła mnie, chociaż nie wiem, czy ze względu na tematykę, czy przystępny język. Podobają mi się również cytaty z książek, które często dobrze oddają przedstawianą sytuację. Na pewno więcej dowiedziałam się o dzieciństwie sióstr, o ich wspólnej twórczości z Branwellem, o ich ojcu i porannym strzelaniu w niebo...

Niezbyt lubię biografię, ale ta wciągnęła mnie, chociaż nie wiem, czy ze względu na tematykę, czy przystępny język. Podobają mi się również cytaty z książek, które często dobrze oddają przedstawianą sytuację. Na pewno więcej dowiedziałam się o dzieciństwie sióstr, o ich wspólnej twórczości z Branwellem, o ich ojcu i porannym strzelaniu w niebo...

Pokaż mimo to

avatar
995
535

Na półkach:

Bardzo lubię styl pisania Kraskowskiej, a Siostry Bronte to kolejna bardzo dobra książka tej autorki. Obowiązkowa pozycja dla wszystkich, którzy zaczytują się w Jane Eyre i Wichrowych wzgórzach!

Bardzo lubię styl pisania Kraskowskiej, a Siostry Bronte to kolejna bardzo dobra książka tej autorki. Obowiązkowa pozycja dla wszystkich, którzy zaczytują się w Jane Eyre i Wichrowych wzgórzach!

Pokaż mimo to

avatar
245
113

Na półkach:

Jeżeli fascynujesz się powieściami sióstr Bronte, jeżeli tak jak ja, czytasz je z zapartym tchem, jeżeli chcesz wiedzieć więcej o ich pochodzeniu, rodzinie, wzajemnych relacjach albo po prostu szukasz odpowiedzi na pytane: skąd u Emily wziął się pomysł napisania "Wichrowych wzgórz" i czyja osoba zainspirowała ją do stworzenia postaci Heathcliffa, ta książka jest właśnie dla Ciebie. Bardzo gorąco polecam!

Jeżeli fascynujesz się powieściami sióstr Bronte, jeżeli tak jak ja, czytasz je z zapartym tchem, jeżeli chcesz wiedzieć więcej o ich pochodzeniu, rodzinie, wzajemnych relacjach albo po prostu szukasz odpowiedzi na pytane: skąd u Emily wziął się pomysł napisania "Wichrowych wzgórz" i czyja osoba zainspirowała ją do stworzenia postaci Heathcliffa, ta książka jest właśnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1337
1311

Na półkach:

Dlaczego tylko trójka? Hm...
Książka napisana jest przez panią profesor jednego z polskich uniwersytetów. Ja na kilku takich uniwersytetach studiowałam, kilka prac napisałam i już przy magisterce słyszałam, że "praca nie może być wyłącznie odtwórcza, musi uwzględniać część badawczą".
Pani profesor poległa w tym zadaniu, robiąc bez mała streszczenie "Na plebanii w Haworth" Anny Przedpełskiej-Trzeciakowskiej, uzupełniane tu i ówdzie cytatami z powieści sióstr albo teoriami z bliżej nieokreślonych źródeł. Słabo, pani profesor. Słabiutko...

Dlaczego tylko trójka? Hm...
Książka napisana jest przez panią profesor jednego z polskich uniwersytetów. Ja na kilku takich uniwersytetach studiowałam, kilka prac napisałam i już przy magisterce słyszałam, że "praca nie może być wyłącznie odtwórcza, musi uwzględniać część badawczą".
Pani profesor poległa w tym zadaniu, robiąc bez mała streszczenie "Na plebanii w Haworth"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
632
281

Na półkach: ,

Dzięki tej książce łatwiej zrozumieć twórczość sióstr Bronte, szczególnie powieści Wichrowe Wzgórza. Bardzo dobrze się czyta, zawiera wiele faktów, dobra i wartościowa literatura!

Dzięki tej książce łatwiej zrozumieć twórczość sióstr Bronte, szczególnie powieści Wichrowe Wzgórza. Bardzo dobrze się czyta, zawiera wiele faktów, dobra i wartościowa literatura!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    159
  • Przeczytane
    84
  • Posiadam
    14
  • Biografie
    4
  • 2012
    3
  • Siostry Brontë
    2
  • 2011
    2
  • Ulubione
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Literatura polska
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Siostry Brontë


Podobne książki

Przeczytaj także