Rise in Wojkowice hell
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Ridero
- Data wydania:
- 2020-10-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-10-25
- Liczba stron:
- 189
- Czas czytania
- 3 godz. 9 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382217162
- Tagi:
- apokalipsa postapoo potwory sosnowiec survival komedia żabka biedronka
Książka wydana w systemie Ridero, w niewielkim nakładzie. Jest cynicznym postapo, którego akcja toczy się na Zagłębiu - miejscu opanowanym przez wirus Gorolus.
Opis z tyłu okładki:
"U zarania dziejów, kiedy powstawało wszystko, co powstać miało, istniał jeden Bóg. Nie miał imienia, ani nawet ciała. Ponieważ jednak bliżej było mu do ssaka niż gada, poczuł się samotny, a potrzeba towarzystwa zawładnęła całym jego jestestwem. Stworzył więc kobietę. Czy to wstrząsnęło posadami wszechświata, zapytacie? Otóż nie!
Kobieta może i jest największą siłą sprawczą każdego uniwersum, jednak nawet ona nie była wstanie jeszcze bardziej namieszać w dziele stworzenia, który przecież z chaosu powstał. Do pewnego momentu oczywiście, bo dała Jedynemu dwóch synów.
Oj, nie przepadały za sobą dwa boskie Karakany. Po wiekach walk, podstępów, podkładania metafizycznych świń, ich ojciec powiedział dość. Rozdzielił ich rzeką, którą nazwał Brynicą.
Konflikt jednak nie został zażegnany. Obrzucali się bowiem bracia błotem z przeciwległych brzegów, a przekleństwom ich nie było końca. Jednak zmęczyli się w pewnym momencie, a że siła tworzenia siedziała w nich od narodzin, powołali do życia istoty myślące, które miały toczyć za nich walki po kres świata i okolic.
Jeden stworzył dla nowych mieszkańców Ziemi kontynenty, morza i oceany, podczas gdy drugi trochę popił i zanim oprzytomniał, zostało miejsca tylko na niewielką, prymitywna krainkę, którą nazwał od pogłębiającego się bólu głowy po prostu Zagłębiem."
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 9
- 9
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Gdy dostałem od Marcina Halskiego propozycję zrecenzowania jego debiutu „Chrystusowa Ziemia”, nie zastanawiałem się długo. Wiedząc, że jest to powieść osadzona w postapokaliptycznym świecie, zgodziłem się od razu. Na samą myśl o tym, ślina zaczęła skapywać mi po brodzie. Ale autor zrobił mi olbrzymią niespodziankę i dołożył do przesyłki egzemplarz pewnej bardzo specjalnej książki. Mowa tu o minipowieści „Rise In Wojkowice Hell”, napisanej dla jego przyjaciół i rodziny, która nigdy nie ukazała się w szerszej dystrybucji. Tym bardziej poczułem się zaszczycony, że zostałem nią obdarowany. W dedykacji natomiast ostrzeżono mnie, że lektura tej książki grozi defektem umysłu… Nie wiem czy mnie już cokolwiek bardziej może zaszkodzić, ale rzeczywiście, po lekturze poczułem, że zwoje mózgowe chyba mi się całkowicie wyprostowały…
Cywilizacja upadła, zdziesiątkowana przez wirus Gorolus Kretynus. Trzydzieści lat po tym wydarzeniu poznajemy Pawła, który salwując się ucieczką z ostatniego bastionu normalnych ludzi (czyli Bytomia),trafi do Wojkowic, gdzie nie zapuszczają się najbardziej hardzi z hardych. Z opresji ratuje go Halok wraz ze swą lubą Paulajner, mieszkańcy jedynej bezpiecznej przystani w mieście, czyli Żabki. Paweł zostaje jego uczniem i wspólnie postanawiają wyruszyć na wyprawę, której celem jest uratowanie ludzkości… Ich celem staje się Sosnowiec…
Także tak… Całkowity wyprost zwojów mózgowych sprawił, że nie wiem co napisać w recenzji… Ale spróbuję… Zacznę może od tego, że napisałem dzisiaj do Marcina prośbę o namiary na jego dilera, bo ja też chciałbym spróbować tego stuffu, którym on się raczył podczas tworzenia. Jeżeli zaś chodzi o sam utwór to mamy więc w nim wirus, który wydobywa z ludzi najgorsze instynkty – zaczynają na przykład używać „ą” i „ę”. Dodatkowo świat został opanowany przez najróżniejsze istoty mroku, których w opowieści dostajemy cały przekrój. Począwszy od krwiożerczych królików, poprzez błotniste sarny śmierci, motyle apokalipsy a na Otrębuczach skończywszy. Pojawiają się nawet istoty nadprzyrodzone, jak demony czy duchy. Czuć też w książce sporo nawiązań do innych dzieł popkultury. Gdzieś w tym wszystkim brzmią echa chociażby „Władcy Pierścieni”, legendy o Królu Arturze, adaptacji filmowej „Jestem Legendą” z Willem Smithem w roli głównej, baaa nawet wydaje mi się, ze mamy pewne odniesienia do opowieści biblijnych. Także, dla każdego coś miłego się znajdzie. Ale najważniejszym aspektem tej minipowieści jest humor, który wręcz wylewa się ze stron, niczym posoka w literaturze ekstremalnej. Jak zacząłem czytać o napojach wzmacniających, o wdzięcznej nazwie Rompusie Przetrwania, nie mogłem przestać się śmiać (kto bywa w Żabce wie o co kaman). A jak doszły do tego butelki Tyskiego Many, to już kompletnie odjechałem. Obojętnie nie można przejść również obok bohaterów, bo jeżeli czytamy o gościu który jest władcą surykatek, albo o takim co gada z drzewami, a jak dorzucimy jeszcze do tego sepleniącego ducha lub zjadającą samą siebie przedstawicielkę tubylców, to mamy niesamowicie pokręcony obraz świata, który zakładam, że na bank wywoła u czytelników banana na twarzy. Ewentualnie zagwarantuje wizytę w domu bez klamek...
Podsumowując, szkoda, że autor nie puścił tej książki do standardowej dystrybucji, bo to naprawdę kawał fajnej, pozytywnie zakręconej, wywołującej napady śmiechu opowieści. Ja z mojej strony oczywiście ją polecam!!!
P.S. A może, jeśli uda się namówić autora, to jednak wyda tą minipowieść oficjalnie?? Do dzieła ludziska, w Was siła!!!
Gdy dostałem od Marcina Halskiego propozycję zrecenzowania jego debiutu „Chrystusowa Ziemia”, nie zastanawiałem się długo. Wiedząc, że jest to powieść osadzona w postapokaliptycznym świecie, zgodziłem się od razu. Na samą myśl o tym, ślina zaczęła skapywać mi po brodzie. Ale autor zrobił mi olbrzymią niespodziankę i dołożył do przesyłki egzemplarz pewnej bardzo specjalnej...
więcej Pokaż mimo toAkcja powieści „Rise in Wojkowice Hell” rozgrywa się w Zagłębiu na pograniczu dwóch miast - Katowic i Sosnowca. Główny bohater Halok wyrusza na niebezpieczną misję mającą na celu zbadanie przyczyn rozwoju niezwykle groźnej epidemii zwanej Goralus Kretynus, która w dość zabawny sposób zmienia umysł chorego, czyniąc go głupszym niż ustawa przewiduje. Celem misji jest dotarcie do Sosnowca, ukazanego jako miejsce narodzin wszelkiego zła. W tej niezwykłej podróży bohaterowi będą towarzyszyć niezwykli kompanii obdarzeni niecodziennymi umiejętnościami. Przygody, które przyjdzie im przeżyć na pewno wywołają u czytelnika nie jedną salwę głośnego śmiechu, a nawet rechotu.
Książka „Rise in Wojkowice Hell” jest niecodziennym przykładem dzieła post apokaliptycznego przesiąkniętego od pierwszej do ostatniej strony ogromną dawką humoru objawiającego się zarówno w opisach świata po zagładzie, jak i dialogach bohaterów. Najsilniejszym elementem książki są przesiąknięte wesołością opisy świata oraz historie życia członków wyprawy. Przyznam szczerze, że ubawił mnie fragment opisujący dawną barbarzyńską świątynię z wielkim robakiem w kropki nad wejściem. Przezabawna była również charakterystyka przerośniętego leminga posługującego się wielkim dildo niczym maczugą, czy też szarża ZUS zombi.
Akcja powieści „Rise in Wojkowice Hell” rozgrywa się w Zagłębiu na pograniczu dwóch miast - Katowic i Sosnowca. Główny bohater Halok wyrusza na niebezpieczną misję mającą na celu zbadanie przyczyn rozwoju niezwykle groźnej epidemii zwanej Goralus Kretynus, która w dość zabawny sposób zmienia umysł chorego, czyniąc go głupszym niż ustawa przewiduje. Celem misji jest dotarcie...
więcej Pokaż mimo toLimitowana powieść komediowa postapo napisana dla znajomych i rodziny. Żarty więc dotyczą kręgu osób, które występują w tekście, ale i nie tylko, bo humoru jest dużo. Akcja rozgrywa się na terenie Śląska, który jest mentalnie podzielony - na Prawdziwy i Zagłębiowski ;) Są więc opisane animozje bohaterów z różnych regionów, wplecione w fabułę. Jako osoba z kompletnie innego regionu Polski, co zna rejony Śląska raczej z memów, nie zawsze wszystko rozumiałam i musiałam się doedukować. Najważniejszy w tym wszystkim jest Sosnowiec, jako źródło wszelkiego zła :>, od wirusa zmieniającego ludzi w komediowe potwory, po dziwne religie, demony, duchy, zmutowane zwierzęta i inne rzeczy.
Jak wspomniałam, humoru jest dużo i występuje na każdej stronie. Najbardziej mnie rozwaliło:
Surykatka z dildo-wibratorem na plecach, na łańcuchu.
Siusiaki z GPS i działające jak maczety.
Demon-pedagog w niebie, każący zakładać czapki i wywalać papierki do kosza.
Dziewczyna-mutant w biegu zjadająca konie.
Motyle Apokalipsy.
Zombiaki z ZUS-u. Najoryginalniejsze zombiaki, jakie widziałam, bo krzyczące teksty w stylu: "odddawajjjjjj renteeeeee" "jesteś za młoddddyyyyy", "zabić, nie uzdrawwwwwiaćććććć".
Żabki i Biedronki jako źródła supermocy (piwo).
Czytanie od tyłu bluzgi neonazistów jako zaklęcia przywołujące duchy.
Miecz jako parodia Króla Artura.
I inne. Ogólnie bardzo dużo zabawy. Ilość książek niestety ograniczona i jak ktoś chciałby kupić, musiałby wbijać na stronę autora i wysyłać mu prw. Może się uda ;) Daję maksymalną ilość gwiazdek, bo była kupa śmiechu i dobrze się bawiłam.
Limitowana powieść komediowa postapo napisana dla znajomych i rodziny. Żarty więc dotyczą kręgu osób, które występują w tekście, ale i nie tylko, bo humoru jest dużo. Akcja rozgrywa się na terenie Śląska, który jest mentalnie podzielony - na Prawdziwy i Zagłębiowski ;) Są więc opisane animozje bohaterów z różnych regionów, wplecione w fabułę. Jako osoba z kompletnie innego...
więcej Pokaż mimo toUwielbiam! Szczególnie zakończenie ! No i moje ukochane Zagłębie 😂i odwieczna walka ze Śląskiem.
Uwielbiam! Szczególnie zakończenie ! No i moje ukochane Zagłębie 😂i odwieczna walka ze Śląskiem.
Pokaż mimo to