Rules for Being a Girl

Okładka książki Rules for Being a Girl Candace Bushnell, Katie Cotugno
Okładka książki Rules for Being a Girl
Candace BushnellKatie Cotugno Wydawnictwo: Balzer & Bray, Balzer + Bray literatura obyczajowa, romans
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Balzer & Bray, Balzer + Bray
Data wydania:
2020-04-07
Data 1. wydania:
2020-04-07
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780062803375
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
745
128

Na półkach:

Książka przeciętna, choć podejmuje ważny temat. Oparta na prawdziwych przeżyciach jednej z autorek historia ambitnej i zdolnej uczennicy liceum, która z powodu błędów dorosłych, mierzy się nagle z poważnymi problemami. Właściwe zachowania nastolatki spotykają się z dezaprobatą, ważne tematy zostają zignorowane, desperacja i osaczenie doprowadzają bohaterkę do impulsywnych zachowań, za które czeka ją kara. Powieść jest skupiona na fabule,niewiele w niej przemyśleń, wniosków, ocen procedur i zwyczajowych reakcji osób odpowiedzialnych za młodych ludzi. Istnieje kilka znakomitych pozycji podejmujących ten sam temat. Tę z odpowiednim komentarzem krytycznym można polecić 15-latce .

Książka przeciętna, choć podejmuje ważny temat. Oparta na prawdziwych przeżyciach jednej z autorek historia ambitnej i zdolnej uczennicy liceum, która z powodu błędów dorosłych, mierzy się nagle z poważnymi problemami. Właściwe zachowania nastolatki spotykają się z dezaprobatą, ważne tematy zostają zignorowane, desperacja i osaczenie doprowadzają bohaterkę do impulsywnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
103
15

Na półkach: , , ,

Jest to zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek, które przeczytałam w tym roku jak na razie. Spodziewałam się kolejnej młodzieżowej obyczajówki, którą bym przeczytała w kilka dni i zapomniała niemalże od razu, nie sądziłam, że może ona wykazać się czymś specjalnym. I z początku faktycznie tak było: nie wykazywała się niczym szczególnym, jednak im dłużej czytałam, tym bardziej nie mogłam się od niej oderwać. Ta książka jest przepiękna i opowiada o niewiarygodnie ważnych sprawach nie tylko dla nastolatków. Moim zdaniem, jest to pozycja wręcz obowiązkowa dla młodzieży.

Jest to zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek, które przeczytałam w tym roku jak na razie. Spodziewałam się kolejnej młodzieżowej obyczajówki, którą bym przeczytała w kilka dni i zapomniała niemalże od razu, nie sądziłam, że może ona wykazać się czymś specjalnym. I z początku faktycznie tak było: nie wykazywała się niczym szczególnym, jednak im dłużej czytałam, tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
796
420

Na półkach: ,

Bardzo wartościowa historia dla młodych osób. Podobało mi się wskazanie na to, że często dopóki sami czegoś nie doświadczymy, nie zdajemy sobie z tego sprawy, albo udajemy, że nas to nie dotyczy. Główna bohaterka to bardzo dzielna dziewczyna, z którą być może będzie mogło utożsamić się wiele nastolatek. Życzyłabym sobie więcej takich książek dla młodzieży ❤

Jedyne co mi przeszkadzało, to częste wtrącanie "yyyyy..." w wypowiedzi bohaterki. Nie zawsze było to potrzebne.

TW: molestowanie seksualne. Historia podobna do Mojej mrocznej Vanessy, choć nieco łagodniej przedstawiona.

PS Zajrzałam właśnie na oceny i jestem zaskoczona, że są tak niskie. Oczywiście, że jest to książka kierowana do nastolatków, więc jest napisana prostym językiem i nie zgłębia tematu feminizmu jak eseje Rebecki Solnit. Ale to nadal książka ważna i wartościowa, bo być może właśnie dzięki niej młode osoby bardziej zainteresują się tematem i będą chciały poszerzać swoją wiedzę w tym kierunku.

Bardzo wartościowa historia dla młodych osób. Podobało mi się wskazanie na to, że często dopóki sami czegoś nie doświadczymy, nie zdajemy sobie z tego sprawy, albo udajemy, że nas to nie dotyczy. Główna bohaterka to bardzo dzielna dziewczyna, z którą być może będzie mogło utożsamić się wiele nastolatek. Życzyłabym sobie więcej takich książek dla młodzieży ❤

Jedyne co mi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
384
366

Na półkach:

Zaczęłam czytać tą książkę, kiedy w Polsce wyszły na ulice kobiety. I tym lepiej zrozumiałam bohaterkę, jej pragnienie sprawiedliwości, równego i sprawiedliwego traktowania. Autorki poruszyły niezwykle ważny problem, a przy nim szereg innych. Dyskryminacja, bezsensowne reguły, seksizm, odrzucenie i feminizm. Powieść była nawet dobra, ale autorki nie do końca poradziły sobie z tym zadaniem. Początkowo wszystko wyglądało jakby historia miała dotyczyć romansu z nauczycielem. Później dopiero okazało się, że dziewczyna niczego takiego nie chce. Bardzo podobał mi się pomysł z feminizmem i seksizmem i o ile seksizm został dobrze przedstawiony, to feminizm już nie do końca. Niemniej jednak książka zainspirowała mnie, pokazała jak wielka siła drzemie w kobietach i że najważniejsze to, żeby się nie poddawać. Z tej powieści na prawdę można dużo wyciągnąć.

Zaczęłam czytać tą książkę, kiedy w Polsce wyszły na ulice kobiety. I tym lepiej zrozumiałam bohaterkę, jej pragnienie sprawiedliwości, równego i sprawiedliwego traktowania. Autorki poruszyły niezwykle ważny problem, a przy nim szereg innych. Dyskryminacja, bezsensowne reguły, seksizm, odrzucenie i feminizm. Powieść była nawet dobra, ale autorki nie do końca poradziły sobie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
489
486

Na półkach:

Świat nastolatków posiada swoje reguły... Jakie one są? Czy są przestrzegane?

Marin jest uczennicą liceum, a także redaktorem gazetki szkolnej. Jej szalony pomysł na artykuł, zmienia jej życie, ale także wystawia na pożarcie przez rówieśników... Jak sobie z tym poradzi?

Jak już wcześniej wspominałam lubię powracać do książek o nastolatkach. Są o wiele lżejsze od moich ulubionych lektur, a także pozwalają mi na odprężenie.
Akurat z tą książką tak do końca nie było. Prawie do połowy książki, gubiłam się w tym kto kim jest. W tekście spotkałam się z kilkoma momentami, w których nie wiedziałam kto o kim mówi a kiedy zorientowałam się że Bex jest nauczycielem to myślałam że "padne ze śmiechu".
Reguły dla dziewczyn, to faktycznie książka ktora dedykowana jest głównie dla młodzieży, gdyż zachowanie bohaterów a szczególnie głównej bohaterki przypomina mi zachowanie rozkapryszonej nastolatki.
Same reguły przedstawione w powieści, wydały mi się racjonalne i bardzo prawdziwe. Spoglądając na całokształt naszego świata, śmiało mogę powiedzieć że nastolatki zapewnie kierują się takimi regułami, aby np. Zaistnieć?
Fabuła książki wydała mi się nawet ciekawa. Z jednej strony byłam świadkiem dojrzewania charakteru nastolatki a z drugiej miałam doczynienia z jej rozterkami. Czasem śmiesznymi, a czasem nieprawdopodobnymi...
Dla mnie chyba głównym wątkiem w książce był pocałunek z nauczycielem... W zasadzie wszystko kręciło się wokół tego.
Zwróciłam uwagę na determinację Marin, która dążyła do obalenia pewnych przyzwyczajeń i reguł ogólnie przyjętych w szkole. Jej bohaterka pokazała jak można się wylamać od stereotypów i apodyktycznych nauczycieli.
Co do stylu jakim została napisana książka, nie jest on prosty. Zawiera wiele przeskoków czasowych, pojawia się zbyt wiele bohaterów, a sam język jest trochę pogmatwany. Nie czytało mi się tej książki dobrze, czego efektem jest czas jaki jej poświęciłam. Męczyłam ją przeszło tydzień. Nie potrafiłam się wkręcić w te historie pomimo tego że gdzieś w głębi mnie fabuła mi się podobała. Przeczytajcie i oceńcie sami!

Świat nastolatków posiada swoje reguły... Jakie one są? Czy są przestrzegane?

Marin jest uczennicą liceum, a także redaktorem gazetki szkolnej. Jej szalony pomysł na artykuł, zmienia jej życie, ale także wystawia na pożarcie przez rówieśników... Jak sobie z tym poradzi?

Jak już wcześniej wspominałam lubię powracać do książek o nastolatkach. Są o wiele lżejsze od moich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2404
2356

Na półkach:

Pamiętacie Seks w wielkim mieście? Uwielbiałam ten czas, gdy leciały odcinki serialu w tv a książki były popularne. Wiem, że nie było to wszystko idealne, że było wiele niedociągnięć i ogólnie trochę przerysowane, ale nostalgia pozostała, miłość jest do dziś, więc koniecznie musiałam przeczytać "Reguły da dziewczyn", ponieważ jedna ze współautorek jest właśnie pani, która zapoczątkowała wspomnianą wcześniej historię.

Duet autorski zabrał się za temat powieści młodzieżowej, ale o ważniej tematyce. Przyznam, że opis bardzo mi się spodobał i od razu nastawiłam się na mocną w przekazie lekturę. Nastolatka zafascynowana swoim nauczycielem jako skarbnicą wiedzy pada ofiarą jego upodobań seksualnych i nikt nie chce dać jej wiary w to co ją spotkało. A postępuje mądrze, ponieważ zgłasza sprawę dyrektorowi szkoły. Tylko, że ten wcale nie ma ochoty zagłębiać się w taką problematykę. Takie podejście wywołało we mnie wiele, wiele emocji - już nawet nie chciałam nim potrząsnąć tylko po prostu żal było mi człowieka tak obojętnego na ludzką krzywdę, ponieważ główna bohaterka doskonale poradziła sobie sama. I wielu z nas powinno czerpać z niej przykład.

Marin to wzorcowa uczennica, redaktorka szkolnej gazety i dziewczyna, która wie czego chce od życia. Nie jest zapatrzona jedynie w zdobycie wiedzy, zauważa otaczający ją świat, jest przy tym szczera i odważna przez co mogę śmiało napisać, że bardzo ją polubiłam. Nie byłam jednak przekonana do jej relacji z młodym nauczycielem, ponieważ od samego początku Bex wcale mi się nie podobał. A to jak postąpił oraz jaki wpływ miał na myśli czy całą psychikę Marin było przerażające. Szczęście w nieszczęściu, że trafiło na silny charakter, który wywalczył sonie drogę do odkrycia prawdy.

Jeśli mam być z Wami szczera, ta powieść nie jest idealna. Trochę zbyt powolna, zbyt lakoniczna w niektórych momentach, ale mimo wszystko wciągająca i nie pozostawiająca czytelnika obojętnego na wydarzenia. Martin walczy z niesprawiedliwością poprzez szkolną gazetkę oraz feministyczny klub książki. I choć brzmi to absurdalnie to metoda jest skuteczna a w dodatku wielu bohaterów zyskuje nowe, głębsze oblicze.

"Reguły dla dziewczyn" to głęboka, poruszająca, wartościowa lektura. Ogromnie podobał mi się pomysł i jeszcze bardziej wykonanie. To nic, że ma trochę niedociągnięć, bo która książka ich nie ma? Wiele emocji, tych dobrych oraz złych, wspaniałych bohaterów oraz wewnętrznej siły a przy tym - oczywiście - opowieść od której nie można się oderwać.

Pamiętacie Seks w wielkim mieście? Uwielbiałam ten czas, gdy leciały odcinki serialu w tv a książki były popularne. Wiem, że nie było to wszystko idealne, że było wiele niedociągnięć i ogólnie trochę przerysowane, ale nostalgia pozostała, miłość jest do dziś, więc koniecznie musiałam przeczytać "Reguły da dziewczyn", ponieważ jedna ze współautorek jest właśnie pani, która...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1964
1612

Na półkach: , ,

Mam ogromny problem z tą lekturą i okazuje się, że większość polskich czytelników ma podobne odczucia, więc chociaż raz nie jestem w tym odosobniona. Mianowicie uwielbiam tę książkę za poruszenie niezmiernie istotnych tematów, o których trzeba coraz głośniej mówić, zwłaszcza w aktualnym czasie, gdy w naszym kraju zaczynają dziać się bardzo niepokojące sytuacje związane z naruszaniem praw kobiet. Autorki traktują o szeroko pojętym feminizmie, podwójnych standardach, różnorodności, walce o równość, dyskryminacji płciowej, molestowaniu seksualnym, starości i wszelkich jej "urokach". Bardzo cieszy mnie także ogrom odniesień kulturowych do filmów oraz książek, zachęcających do poszerzania swoich horyzontów. Ogromnie spodobała mi się także relacja głównej bohaterki z rodzicami, która powinna być wzorem dla wielu matek i ojców - takie wsparcie to po prostu złoto.

Niestety te pozytywne aspekty zostały przesłonięte zdecydowanie zbyt powierzchownym podejściem do tematu. Ta książka mogłaby podbić świat, gdyby autorki bardziej ją dopracowały, bo na ten moment w moim odczuciu jest to niezły szkic do prawowitej historii, który w takiej formie nie powinien jeszcze wyjść na światło dzienne. Brakuje tu pogłębienia ledwie muśniętych wątków. Ponadto pozostaje kwestia sytuacji, po której Marin oskarżyła Becketta o molestowanie seksualne. [UWAGA - spojlery!!] No cóż... generalnie jestem daleka od bagatelizowania jakichkolwiek przejawów traktowania kogoś w inny sposób niż powinno się to robić. Zgadzam się, że nauczyciel przekroczył swoje kompetencje, ponieważ nie powinien wchodzić w żadne relacje ze swoją uczennicą niż te typowo uczniowsko-nauczycielskie, ale akurat te wydarzenie zostało rozdmuchane. Kiedy dziewczyna powiedziała "nie", on uszanował jej zdanie i nie był nachalny w żaden sposób. Pomijam fakt tego, co działo się później, ale jeśli chodzi o tę konkretną sytuację, to według mnie autorki powinny pójść o krok dalej, a nie zostawiać to w takim dziwacznym zawieszeniu, gdzie granice nie zostały jeszcze przekroczone.

Generalnie kobiety nie mają w życiu lekko. Mam wrażenie, że od najmłodszych lat większość ludzi wpaja nam konieczność bycia grzeczną i ułożoną. Mamy siedzieć z rękami na kolanach, najlepiej nie ruszając się i nie odzywając, a już absolutnie nie wyrażając własnego zdania. Jestem totalnie przeciwna takiemu wychowywaniu, dlatego w moim domu dzieci traktowane są równo - każdy ma takie same obowiązki i prawa, niezależnie od płci. Jestem daleka od mówienia synowi, że może łobuzować a jego siostra nie, ponieważ jest dziewczynką. Sprzeciwiam się także wszelkim tekstom jakoby chłopcy nie mogli być emocjonalni i wrażliwi, bo im to nie przystoi. Nienawidzę także tego, jak kobieta kobiecie potrafi wbić nóż w plecy. Pragniemy zjednoczenia oraz zrozumienia, a kiedy widzimy kuso ubraną, zgrabną dziewczynę, to potrafimy zjechać ją od góry do dołu. Dlaczego!? Co nam do tego? Kobiety, wspierajmy się!

Jeszcze wiele lat upłynie, zanim będę mogła dać tę książkę mojej córce. Żałuję, że owa historia jest mocno niedopracowana, ale mimo wszystko na pewno będę podsuwać jej podobne opowieści, aby zawsze pamiętała, iż jest niezwykle wartościową, przepiękną, mądrą kobietą. Chcę, żeby zawsze walczyła o siebie i nigdy nie dała się stłamsić, uważając, że na coś nie zasługuje, bo to bzdura! Moje drogie, wy też zapamiętajcie to, a także przekazujcie dalej, bo siła jest kobietą!

Cała recenzja: http://www.nieperfekcyjnie.pl/2020/10/reguy-dla-dziewczyn-candace-bushnell.html

Mam ogromny problem z tą lekturą i okazuje się, że większość polskich czytelników ma podobne odczucia, więc chociaż raz nie jestem w tym odosobniona. Mianowicie uwielbiam tę książkę za poruszenie niezmiernie istotnych tematów, o których trzeba coraz głośniej mówić, zwłaszcza w aktualnym czasie, gdy w naszym kraju zaczynają dziać się bardzo niepokojące sytuacje związane z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
534
191

Na półkach: , ,

* recenzja pochodzi z bloga www.naksiazki.blogspot.com


Powoli odchodzę już od czytania młodzieżówek, ale dla dobrej książki z mocnym przesłaniem zawsze zrobię wyjątek. Dlatego właśnie sięgnęłam po "Reguły dla dziewczyn", które - jak myślałam - będą swego rodzaju manifestem i pokażą młodszym ode mnie czytelniczkom jak być sobą.
O słodka naiwności.


Marin jest jedną z najlepszych uczennic w swojej szkole. Redaktorka szkolnego pisma, przyjaciółka Chloe i aspirująca na uniwersytet Browna przyszła studentka.
Marin nieco podkochuje się w panu Becketcie - młodym nauczycielu literatury angielskiej, z którym godzinami mogłaby dyskutować.
Także poza czasem spędzonym na lekcji.
Beckett - a raczej Bex, jak mówi na niego Marin - pewnego dnia posuwa się jednak za daleko. Przerażona dziewczyna zgłasza sprawę dyrekcji, a ta... Ta nie robi nic.
Marin zaczyna działać więc na własną rękę.
A to... To komplikuje kilka spraw.



Nie będę ukrywać - jestem rozczarowana. Świetnie, że autorki zdecydowały się na tak mocny i - jakby nie było niezmiennie na czasie - temat, ale! Spodziewałabym się czegoś znacznie lepszego, skoro już "bawimy" się na poważnie. Seksizm i kiełkujący feminizm został przedstawiony w tej książce bardzo powierzchownie, a wątek z Bexem - litości! Mam wrażenie, ze autorki same pogubiły się w tym, o czym pierwotnie chciały pisać.
Marin to jedna z tych irytujących, drętwych bohaterek, które mają się do prawdziwej postaci jak pięść do nosa. Niby prymuska, a inteligencją życiową zbliżona do dwulatka. Nie potrafi rozmawiać, nie potrafi stawiać granic, a wszystko kwituje w jeden - acz kwiecisty - sposób : "Yyyyyy".
Postać Graya również niczym nie zaskakuje, ot, typowy przykład marysuizmu. Mięśniak, który okazuje się jednak romantykiem, a na każde skinienie najmniejszego palca swej damy rzuca się w te pędy i ratuje ją z opresji. O Chloe nie będę już wspominać, bo gorzej skonstruowanej postaci dawno nie widziałam.
Akcja prowadzona jest dość ślamazarnie, a i styl autorek nie należy do najwybitniejszych. To powieść, w której nie ma miejsca na szarości, a sam świat jest albo biały, albo czarny.
Szkoda.
Szkoda zmarnowanego potencjału i tematu, który naprawdę dawał pole do popisu.



"Reguły dla dziewczyn", choć zapowiadały się dobrze, okazały się drobnym niewypałem. Z książki, z której bić winna moc i kilka konkretnych przesłań powstało zwykłe czytadło, które to ani ziębi, ani grzeje.
Cóż.
Powiedzieć, że jestem rozczarowana to mało.
Czy polecam? Niespecjalnie.

* recenzja pochodzi z bloga www.naksiazki.blogspot.com


Powoli odchodzę już od czytania młodzieżówek, ale dla dobrej książki z mocnym przesłaniem zawsze zrobię wyjątek. Dlatego właśnie sięgnęłam po "Reguły dla dziewczyn", które - jak myślałam - będą swego rodzaju manifestem i pokażą młodszym ode mnie czytelniczkom jak być sobą.
O słodka naiwności.


Marin jest jedną z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
665
637

Na półkach:

Autor: Candace Bushnell, Katie Cotugno
Tytuł: Reguły dla dziewczyn.
Marine jest wzorową uczennicą i redaktorka w szkolnej gazetki. Chciałaby dostać się na uniwersytet Browna. Jej przyszłość wydaje się być w jasnych barwach, dzięki czemu jest bardzo zadowolona, a w jej przekonaniach utwierdzają pan Beckett. Jest on młodym charyzmatycznym nauczycielem języka angielskiego. Zawsze stara się prawić jej komplementy i dyskutuję z nią o książkach. Kiedy zaczynają się dogadywać, on zaprasza ją do siebie do domu. Jednak w momencie, kiedy Bex posuwa się za daleko, dziewczyna jest zszokowana i ucieka. Pragnie wyjawić wszystkim to co się jej przydarzyło, niestety nikt nie wierzy w jej słowa i nie traktuje jej poważnie. Marin nie daje za wygraną i próbuję pokazać wszystkim do czego jest zdolny nauczyciel. Niestety nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest on w stanie zniszczyć jej zaplanowaną przyszłość. To co ma się wkrótce wydarzyć mają zwalić z nóg i pozbawić jej marzeń. Do czego posunie się nauczyciel?
Jestem zadowolona po przeczytaniu, a raczej usatysfakcjonowana. Pióro autorek jest przyjemne, dlatego szybciej mi się czytało tę książkę. Podobał mi się temat jakim zajęły się autorki. Jest on bardzo popularny w naszych czasach, dlatego uważam, że
takie książki powinno się cenić. Pokazują nam one w jaki sposób dać sobie rade z takimi osobami i sytuacjami. Niestety nie spodobało mi się zachowanie dyrektora i innych osób. pragnąca udowodnić swoją krzywdę dziewczyna posuwa się do stosowania mocnych kroków. Jednak nie zawsze jesteśmy w stanie zrobić takie rzeczy. Ta książka zostanie w mojej pamięci na dłużej, ponieważ zawiera w sobie elementy siły dobra. Książka jest genialna. Ocena 10/10

Autor: Candace Bushnell, Katie Cotugno
Tytuł: Reguły dla dziewczyn.
Marine jest wzorową uczennicą i redaktorka w szkolnej gazetki. Chciałaby dostać się na uniwersytet Browna. Jej przyszłość wydaje się być w jasnych barwach, dzięki czemu jest bardzo zadowolona, a w jej przekonaniach utwierdzają pan Beckett. Jest on młodym charyzmatycznym nauczycielem języka angielskiego....

więcej Pokaż mimo to

avatar
279
85

Na półkach:

Chyba nie mogło być bardziej odpowiedniego momentu, aby „Reguły dla dziewczyn” stanęły na mojej drodze. Książka z kategorii „young adult”, traktująca o bardzo ważnych i aktualnych kwestiach, o których młode dziewczyny i przyszłe kobiety powinny wiedzieć, czytać, po prostu być świadome problemu. A problem, proszę Państwa był, jest, a czy będzie? To już zależy od nas samych i naszego podejścia.
.
Candace Bushnell i Katie Cotugno, dwie bestsellerowe autorki, postanowiły stworzyć wspólnymi siłami książkę – manifest, na którą pomysł zrodził się z rozmów z przyjaciółkami, znajomymi oraz z osobistych doświadczeń. Okazuje się, że historii przedstawionych w książce jest więcej, nie są to pojedyncze przypadki. Większość nie chce o nich mówić, bo wstyd, bo jak to, bo może same zawiniły? Autorki przesyłają wiadomość do czytelniczek: Nie, to nie Twoja wina. Nie, to nie jest normalne. Wierzymy Ci.
.
Marin to wzorowa uczennica ostatniej klasy liceum, redaktorka szkolnej gazetki, mająca świetne pióro. Jej plany na przyszłość rysują się w różowych barwach, a marzenie o dostaniu się na Uniwersytet Browna można w zasadzie uznać już za spełnione. Sytuacja zmienia się diametralnie w momencie, gdy jej nauczyciel angielskiego, pan Beckett, posuwa się za daleko i dochodzi między nimi do intymnej sceny. Dziewczyna jest zdezorientowana, przerażona i początkowo obwinia siebie o zaistniałą sytuację. Jednak, gdy szok mija, zdobywa się na odwagę, by zgłosić incydent dyrekcji i tu następuje zderzenie ze ścianą. Dlaczego nikt jej nie wierzy? Dlaczego nawet najlepsza przyjaciółka staje po stronie nauczyciela? Czy to jej wina?
.
Nie zachowuj się tak, szanuj się, nie mów, nie rób, nie prowokuj, nie przesadzaj, nie wypada, nie, nie, nie…Bycie kobietą nie jest proste i nigdy nie było. Od dziecka wtłacza się nam do głowy pewne schematy działania. Nie przestrzeganie ich to niemalże proszenie się o przypięcie szkarłatnej litery na piersi. Musisz znaleźć męża, urodzić mu zdrowe dzieci, zadbać o ognisko domowe, być zawsze w formie, mieć dobry humor, uśmiech przylepiony do twarzy. Nie ważne, że w głębi duszy tego nie czujesz albo padasz ze zmęczenia i nie pamiętasz, kiedy ostatni raz zrobiłaś coś dla siebie. A, i najważniejsze – to zawsze jest TWOJA wina – ty sprowokowałaś, ty nie byłaś pokorna, ty nie powiedziałaś NIE.
.
O tym właśnie są „Reguły dla dziewczyn”. O walce ze stereotypami, z mitem społecznym, o wydawaniu wyroków bez zbadania motywu, przyczyny, sugerując się jedynie płcią, wiekiem i hierarchią.
.
Marin to dziewczyna, jakich wiele, przyszło się jej zmierzyć z trudną i krzywdzącą sytuacją. Spotkała się z odrzuceniem, niezrozumieniem, upokorzeniem i wyśmianiem. Mimo to, jej silna osobowość spowodowała, że nie poddała się, nie godziła na bycie ofiarą, zawalczyła o swoje dobre imię, odważyła się. Uważam, że potrzeba nam, na co dzień takich silnych i motywujących postaci, uświadamiania, że pewne czyny nie są normalne i fakt, że jesteśmy kobietami nie oznacza, że mamy się w milczeniu i wstydzie na nie godzić.
.
„Reguły dla dziewczyn” świetnie wpisują się w tematykę #MeToo, czyli ruchu zwracającego uwagę na molestowanie kobiet oraz skalę tego zjawiska. Jestem pewna, że ta książka przypadnie do gustu każdej młodej, dojrzewającej dziewczynie. Jest napisana prostym językiem i ma jasny przekaz, a wnioski nasuwają się same. Pamiętaj, to ty decydujesz, których reguł przestrzegasz! Nie pozwól decydować innym za siebie.
.
Recenzja powstała we współpracy z nalogowyksiazkoholik.pl a za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Harper Collins.
.
Zapraszam również na mój IG: @zaczarowane_slowa

Chyba nie mogło być bardziej odpowiedniego momentu, aby „Reguły dla dziewczyn” stanęły na mojej drodze. Książka z kategorii „young adult”, traktująca o bardzo ważnych i aktualnych kwestiach, o których młode dziewczyny i przyszłe kobiety powinny wiedzieć, czytać, po prostu być świadome problemu. A problem, proszę Państwa był, jest, a czy będzie? To już zależy od nas samych i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    58
  • Przeczytane
    43
  • Posiadam
    4
  • 2022
    2
  • 2020
    2
  • Legimi
    2
  • 2023
    2
  • Młodzieżówki
    2
  • REKOMENDACJE/młodzież/GW/forum GW/inne
    1
  • Ulubione
    1

Cytaty

Więcej
Candace Bushnell Reguły dla dziewczyn Zobacz więcej
Candace Bushnell Reguły dla dziewczyn Zobacz więcej
Candace Bushnell Reguły dla dziewczyn Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także