Fabrykanci. Burzliwe dzieje rodów łódzkich przemysłowców

Okładka książki Fabrykanci. Burzliwe dzieje rodów łódzkich przemysłowców Marcin Jakub Szymański, Błażej Torański
Okładka książki Fabrykanci. Burzliwe dzieje rodów łódzkich przemysłowców
Marcin Jakub SzymańskiBłażej Torański Wydawnictwo: Fronda, Zona Zero historia
436 str. 7 godz. 16 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Fronda, Zona Zero
Data wydania:
2016-10-28
Data 1. wyd. pol.:
2016-10-28
Liczba stron:
436
Czas czytania
7 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788393584789
Tagi:
fabrykanci łódź
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Chronią i służą... Mundurowi i cywile. Społeczne i gospodarcze relacje na ziemiach polskich na przestrzeni wieków Robert Andrzejczyk, Piotr Franaszek, Tomasz Gałwiaczek, Sławomir Kamosiński, Dawid Keller, Robert Klementowski, Bartosz Kruk, Małgorzata Łapa, Cecylia Leszczyńska, Edyta Majcher-Ociesa, Kacper Manikowski, Karolina Rybicka, Elżbieta Słabińska, Marcin Jakub Szymański, Jacek Wójcik, Marek Zawadka, Aleksandra Ziober
Ocena 6,0
Chronią i służ... Robert Andrzejczyk,...
Okładka książki Bałuty - legenda i rzeczywistość Kazimierz Badziak, Rafał Bazaniak, Dagmara Staniszewska, Marcin Jakub Szymański
Ocena 5,6
Bałuty - legen... Kazimierz Badziak, ...
Okładka książki Politeja. Vol. 50. Global and Regional Security Challenges Piotr Bajor, Marek Czajkowski, Paweł Frankowski, Marcin Grabowski, Artur Gruszczak, Robert Kłosowicz, Mateusz Kolaszyński, Tomasz Młynarski, Arkadiusz Nyzio, Tomasz Pugacewicz, Mariusz Ruszel, Robert Siudak, Marcin Jakub Szymański, Robert Wężowicz
Ocena 0,0
Politeja. Vol.... Piotr Bajor, Marek ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
57 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
401
62

Na półkach:

Plus za tematykę, nie spotkałam drugiej podobnej książki, która przybliżałaby sylwetki łódzkich fabrykantów. Duży potencjał, gorzej z realizacją. W moim odczuciu książka jest chaotyczna i mało konkretna, raczej ogólne opisy rodem z Wikipedii. Język bardzo prosty. Polecam jednak jako wstęp do dalszych poszukiwań czytelniczych w tym temacie.

Plus za tematykę, nie spotkałam drugiej podobnej książki, która przybliżałaby sylwetki łódzkich fabrykantów. Duży potencjał, gorzej z realizacją. W moim odczuciu książka jest chaotyczna i mało konkretna, raczej ogólne opisy rodem z Wikipedii. Język bardzo prosty. Polecam jednak jako wstęp do dalszych poszukiwań czytelniczych w tym temacie.

Pokaż mimo to

avatar
476
457

Na półkach: ,

Podtytuł tłumaczy prawie wszystko: "Burzliwe dzieje łódzkich bogaczy". Książka składa się z dwóch bardzo nierównych części, po jednej dla każdego Autora. Główna opowiada o dziejach dziesięciu najsłynniejszych rodów łódzkich fabrykantów — zazwyczaj od przybycia protoplasty do małego, ale szybko rosnącego miasteczka do drugiej wojny światowej, w której jego potomkowie ostatecznie potracili wszystko, niekiedy z życiem włącznie.

Druga część to dodatek o współczesnych (w momencie pisania) losach rodziny Heinzlów. Jakby powstała w oparciu o wywiady z wciąż żyjącymi potomkami rodu. Wydaje mi się, że została wciśnięta na siłę, wkład pracy obu Autorów jest nijak niewspółmierny, a książka świetnie by sobie poradziła bez niej. Dalej zamierzam skoncentrować się wyłącznie na części zasadniczej.

Więcej szczegółów tutaj: https://finklaczyta.blogspot.com/2021/06/fabrykanci-o-odzi.html

Podtytuł tłumaczy prawie wszystko: "Burzliwe dzieje łódzkich bogaczy". Książka składa się z dwóch bardzo nierównych części, po jednej dla każdego Autora. Główna opowiada o dziejach dziesięciu najsłynniejszych rodów łódzkich fabrykantów — zazwyczaj od przybycia protoplasty do małego, ale szybko rosnącego miasteczka do drugiej wojny światowej, w której jego potomkowie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
305
35

Na półkach:

Papier w kolorze sepii, retro zdjęcia - edytorskie "śliczności" mają zatuszować poziom językowy jak ze szkolnej wprawki. Chciałabym jak najszybciej zapomnieć o tym koszmarku.

Papier w kolorze sepii, retro zdjęcia - edytorskie "śliczności" mają zatuszować poziom językowy jak ze szkolnej wprawki. Chciałabym jak najszybciej zapomnieć o tym koszmarku.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
184
85

Na półkach:

Tytuł „Burzliwe dzieje...” – co autorzy mieli na myśli. Przeczytałem rozdział o największym i najbogatszym łódzkim fabrykancie i co tam znalazłem burzliwego ? Nic. Większość informacji można znaleźć w internecie. Bibliografia wskazuje na brak pracy z archiwaliami. Książka ta jest zbiorem już opublikowanych materiałów. Nie wiem jak zakwalifikować taką pozycję. Może właśnie jako panoramę, przegląd a nie burzliwe dzieje łódzkich fabrykantów. Mam wrażenie, że Autorzy chcąc podnieść rangę swojej pracy, dołożyli do niej dialogi (polecam dobry kurs pisania). Popadli też w samozachwyt. A może panoramie nie potrzebna recenzja ? Zakupu tej książki dokonałem w Księgarni Ossolineum, płacąc za nią 40 zł. Ile dołożyło MKiDN ? Po przeczytaniu wspomnianego na wstępie rozdziału, dałem sobie spokój.

Tytuł „Burzliwe dzieje...” – co autorzy mieli na myśli. Przeczytałem rozdział o największym i najbogatszym łódzkim fabrykancie i co tam znalazłem burzliwego ? Nic. Większość informacji można znaleźć w internecie. Bibliografia wskazuje na brak pracy z archiwaliami. Książka ta jest zbiorem już opublikowanych materiałów. Nie wiem jak zakwalifikować taką pozycję. Może właśnie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
322
122

Na półkach:

Fabrykanci przedstawieni trochę inaczej niż, jako krwiożerczy, bezwzględni wyzyskiwacze. Dużo ciekawych informacji o kontekście społecznym i politycznym, w jakim musieli działać. Dużo informacji o wniesionej wartości dodanej w postaci stworzonych parków, szpitali, świątyń, linii tramwajowych i kolejowych, zorganizowanej straży pożarnej. Dużo informacji o wzajemnych interakcjach na styku czterech kultur. Dużo informacji o tragicznych wyborach i losach w okresie 2 WŚ.
Warto przeczytać, aby zrozumieć, że warto ze sobą współpracować, nawet gdy dzieli nas wiara i narodowość, a nie tylko się wzajemnie obrażać i wyzywać.
Warto przeczytać, aby poznać korzenie i burzliwe dzieje wielu miejsc charakterystycznych dla współczesnej Łodzi.

Fabrykanci przedstawieni trochę inaczej niż, jako krwiożerczy, bezwzględni wyzyskiwacze. Dużo ciekawych informacji o kontekście społecznym i politycznym, w jakim musieli działać. Dużo informacji o wniesionej wartości dodanej w postaci stworzonych parków, szpitali, świątyń, linii tramwajowych i kolejowych, zorganizowanej straży pożarnej. Dużo informacji o wzajemnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
12
11

Na półkach:

Poznańscy, Scheiblerowie czy Geyerowie to nazwiska, które bez wątpienia zna każdy Łodzianin, jeśli nie z wnikliwości historycznej, to chciażby ze znajoności łódzkiej infrastrukury, która w dużej mierze oparta jest na nieruchomościach wzniesionych przez te fabrykanckie rody. Trzeba przynać, że dzięki książce Marcina Jakuba Szymańskiego i Błażeja Torańskiego można tę wiedzę bardzo znacząco poszerzyć i poznać dzieje również innych rodzin, które miały istotny wpływ na rozwój miasta, takich jak Urbanowscy, Anstadtowie czy Biedarmanowie.

Książka podzielona jest na 11 części, z których każda opowiada historię innego fabrykanckiego rodu, od osiedlenia się jego protoplastów w Łodzi, aż do II Wojny Światowej, która stanowiła praktycznie kres prywatnego przemysłu w Polsce. Nieco odmienna jest część 11, gdyż odnosi się głównie do współczesnych zeznań potomków rodu Heinzlów, a nie tylko suchych faktów. Przyjemnym dodatkiem są dość liczne, czarnobiałe ilustracje przedstawiające zarówno bohaterów opowieści, jak i budynki będące ich dziełem.

Książkę czyta się lekko i przyjemnie, wszak sami autorzy przyznają we wstępie, że "nie jest to [...] książka typowo historyczna, a na pewno nie jest przeznaczona dla zawodowych historyków", co potwierdza się w treści - pisanej niewyszukanym językiem i częściowo zbeletryzowanej. Ponadto trudno nie odnieść wrażenia - co może nieco irytować czytelnika oczekującego fachowej i bezstronnej relacji - że autor odczuwa dużą osobistą sympatię do praktycznie każdego z opisywanych bohaterów, choć sam twierdzi, że "daleki jest od wystawiania laurki fabrykantom".

Po przeczytaniu książki odczuwałem pewien niedosyt, bo choć bez wątpienia nie można odmówić przedstawionym w niej rodzinom zasług dla miasta, to jednak brakowało kilku nazwisk (jak Kindermann, Grohman czy Barciński),które wydają się co najmniej równie godnymi upamiętnienia. Nie zmienia to faktu, że jest to publikacja bogata w wartościowe informacje i polecam ją każdemu chcącemu poszerzyć swoją wiedzę o historii Łodzi.

Poznańscy, Scheiblerowie czy Geyerowie to nazwiska, które bez wątpienia zna każdy Łodzianin, jeśli nie z wnikliwości historycznej, to chciażby ze znajoności łódzkiej infrastrukury, która w dużej mierze oparta jest na nieruchomościach wzniesionych przez te fabrykanckie rody. Trzeba przynać, że dzięki książce Marcina Jakuba Szymańskiego i Błażeja Torańskiego można tę wiedzę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1158
362

Na półkach:

Bardzo ważna książka dla wszystkich którym bliska jest Łódź. Prezentuje najważniejszych budowniczych obecnej Łodzi oraz ich rodziny. Żaden z nich nie doczekał się jeszcze ulicy, ponieważ dominuje w tym mieście pogląd że to byli zwykli krwiopijcy. Kogo interesuje że wydawali dziesiątki tysięcy rubli na cele charytatywne, że budowali świątynie, wznosili szpitale, tworzyli linie tramwajową czy pogotowie ratunkowe. Nikt się nie zagłębia w fakt że trudne dla robotników warunki pracy były oparte na ówczesnym carskim prawie, a nie widzimisię naszych fabrykantów, a wszelkie próby zmian bezdusznego prawa były w Rosji torpedowane. Fabrykanci mieli swoje wady, ale działali w określonych warunkach biznesowych. Dawali pracę dziesiątką tysięcy ludzi ryzykując własne pieniądze...Należy im się od nas szacunek tak samo jak i masą bezimiennych robotników, którzy wspólnie z fabrykantami mozolnie budowali to wielkie miasto.

Bardzo ważna książka dla wszystkich którym bliska jest Łódź. Prezentuje najważniejszych budowniczych obecnej Łodzi oraz ich rodziny. Żaden z nich nie doczekał się jeszcze ulicy, ponieważ dominuje w tym mieście pogląd że to byli zwykli krwiopijcy. Kogo interesuje że wydawali dziesiątki tysięcy rubli na cele charytatywne, że budowali świątynie, wznosili szpitale, tworzyli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
367
138

Na półkach:

Beletrystyka na faktach. Historia ciekawa, dużo reprodukcji bardzo wzbogaca, ale warstwa beletrystyczna mnie irytowała.

Beletrystyka na faktach. Historia ciekawa, dużo reprodukcji bardzo wzbogaca, ale warstwa beletrystyczna mnie irytowała.

Pokaż mimo to

avatar
546
61

Na półkach: ,

Książka stanowi świetny wstęp do historii miasta Łodzi. Autor opisuje losy dziesięciu łódzkich rodów fabrykanckich (Niemców, Żydów i Polaków). Tego jak dochodzili do fortuny, jak ją tracili lub jeszcze bardziej pomnażali w kolejnych pokoleniach. Książka nie nudzi, ponieważ jest pisania luźnym językiem, w którym niekiedy są wplecione nawet dialogi. Natomiast zamieszczone co kilka stron zdjęcia oraz rysunki pozwalają nam ujrzeć Łódź w okresie jej największej prosperity.
Tak jak napisałem na początku, warto sięgnąć po tę pozycję, jeśli nie miało się nigdy wcześniej styczności z historią Łodzi (a ta jest naprawdę ciekawa i nie dotyczy wyłącznie XIX w.). Osoby, które już nieco ją znają, też nie będą się nudzić. Liczę, że podobnych publikacji o tym mieście pojawi się więcej na rynku.

Książka stanowi świetny wstęp do historii miasta Łodzi. Autor opisuje losy dziesięciu łódzkich rodów fabrykanckich (Niemców, Żydów i Polaków). Tego jak dochodzili do fortuny, jak ją tracili lub jeszcze bardziej pomnażali w kolejnych pokoleniach. Książka nie nudzi, ponieważ jest pisania luźnym językiem, w którym niekiedy są wplecione nawet dialogi. Natomiast zamieszczone co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
774
772

Na półkach: , ,

Książka nie jest typowym źródłem faktów historycznych, ale warto po nią sięgnąć i wtopić się w tamten świat, zupełnie inny od naszego pod względem gospodarczym, kulturowym i dziejowym. Nie bez znaczenia jest sposób narracji obrany przez autorów. Jak dla mnie ciekawy, intrygujący. W tej książce fakty podparte są pięknie wysnutą opowieścią, która tworzy rodzaj otoczki, by nie odstraszyć czytelnika surowością, czy wyważonym tonem. Przy tego typu książkach jest to niesamowicie ważne, jeśli nie najważniejsze.


Łódź to miejsce, które od wieków kojarzyło się z przemysłem włókienniczym. Nic dziwnego, bo od początku dziejów budowano tu wielkie fabryki, dorabiano się fortun, ale też przechodziło zwykłe ludzkie dramaty. Łódź w swojej historii ma zarówno wzloty, jak i upadki. Chyba jak każda miejscowość mniejsza czy większa. Najcięższym okresem były oczywiście wojny światowe, grabieże majątków przez okupantów, a tuż po zakończeniu drugiej wojny, przejmowanie dziedzictwa kulturowego i gospodarczego przez rosyjskich wyzwolicieli. Tak było w całym kraju, gdzie przecież majątków i szacunku wśród miejscowych dorabiano się od podstaw, latami, a nawet pokoleniami.

„Osadnicy, którzy przybyli do Łodzi, związani byli głównie z produkcją tkanin. Byli to tkacze, prządkowie i postrzygacze wełny. Przyjeżdżali często z całymi warsztatami, które przywozili zazwyczaj z krajów niemieckich.”


Opisanie w książce dziesięć najbardziej zasłużonych w dziejach fabrykanckiej Łodzi rodzin stanowiło dla autorów nie lada wyzwanie. Sztuką jest wysupłać z ich życia najważniejsze fakty i wydarzenia, by czytelnika zaciekawić, nie zanudzić, ale też zaintrygować. Każda z tych rodzin ma swoją odrębną historię, stała się elementem pewnej mozaiki. Łączyło ich bogactwo, wielka fortuna oraz estyma wielkiego przedsiębiorcy, którą to łatkę przypisywano każdemu, kto tylko w jakiś sposób przysłużył się gospodarczo i społecznie dla miasta. Łódź w czasach przedwojennych była chlubą narodową. Pasmo szczęśliwości, znakomitości oraz potęgi ekonomicznej przerywały ich osobiste, rodzinne tragedie, zazdrość, choroby, zdarzenia losowe, padali ofiarami morderstw, czy po prostu druga wojna światowa, po której fabrykanckie bogactwo już nigdy nie zdołało się podnieść.

„Koniec Łodzi fabrykanckiej przyniosła II wojna światowa. Sympatii do wkraczających Niemców nie było wiele, bo pamiętano jeszcze dobrze ich zachowanie sprzed dwudziestu lat. Brutalność i bezwzględność okupanta szybko ostudziły optymizm nielicznych sympatyków. Niewielu fabrykantów podjęło pełną współpracę z hitlerowcami, chociaż znaleźli się oczywiście i tacy.”

Tak więc era prężnie działających fabryk przemysłu włókienniczego na dobre rozwiązał czas wojny oraz powojenna propaganda, która na równi stawiała łódzkiego burżuja z prostym zwykłym człowiekiem. Jedni byli bardziej podatni na przekupstwo, inni mniej kierując się przy tym własnym wewnętrznym honorem i zasadami wyuczonymi przez lata.


„Fabrykanci. Burzliwe dzieje łódzkich bogaczy” to świetna, bardzo ciekawa pozycja nie tylko dla pasjonatów historii, ale przede wszystkim dla tych, którzy lubią ciekawostki podpatrzonego życia codziennego dziesięciu najważniejszych bohaterów. Autorzy pokusili się o wyciągnięcie wielu mitów, plotek, które postanowili skonfrontować z prawdą. Jak pokazują na fortunę i bogactwo pracowało się różnie, bez zasad, jedni dorabiali się majątków odbijając się od dna, inni z wysokich szczebelków spadali na dno. Książka wzbogacona o archiwalne, czarno białe zdjęcia z różnych okresów miasta. Dla mnie to książka o jednostkach i indywidualnościach. Ciekawa, intrygująca, momentami tragiczna.

Polecam!

http://nietypowerecenzje.blogspot.com/2017/09/fabrykanci-burzliwe-dzieje-odzkich.html

Książka nie jest typowym źródłem faktów historycznych, ale warto po nią sięgnąć i wtopić się w tamten świat, zupełnie inny od naszego pod względem gospodarczym, kulturowym i dziejowym. Nie bez znaczenia jest sposób narracji obrany przez autorów. Jak dla mnie ciekawy, intrygujący. W tej książce fakty podparte są pięknie wysnutą opowieścią, która tworzy rodzaj otoczki, by nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    86
  • Przeczytane
    63
  • Posiadam
    11
  • Teraz czytam
    3
  • Historia
    3
  • 2017
    2
  • Popularnonaukowe
    1
  • 2018
    1
  • Polska
    1
  • Moje
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Fabrykanci. Burzliwe dzieje rodów łódzkich przemysłowców


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne