Nie zmusicie mnie do nienawiści

Okładka książki Nie zmusicie mnie do nienawiści Antoine Leiris
Okładka książki Nie zmusicie mnie do nienawiści
Antoine Leiris Wydawnictwo: Sonia Draga literatura piękna
136 str. 2 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Vous n'aurez pas ma haine
Wydawnictwo:
Sonia Draga
Data wydania:
2016-11-09
Data 1. wyd. pol.:
2016-11-09
Liczba stron:
136
Czas czytania
2 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379998227
Tłumacz:
Stanisław Kroszczyński
Tagi:
literatura francuska literatura współczesna Paryż poszukiwanie sensu życia powieść biograficzna relacje rodzinne rozpacz samotność strach śmierć zamach terrorystyczny żałoba
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
68 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
248
32

Na półkach: ,

Żałobę trzeba przeżyć po swojemu. Krok po kroku, dzień po dniu. Nie śpiesząc się, nie ponaglając. Trzeba dać sobie czas... Najgorsze jest to, że życie dookoła nas trwa dalej, nie zatrzymuje się, nie zwalnia. Jak znaleźć w sobie siłę, aby do niego wrócić? Jak robić w pojedynkę coś, co kiedyś robiliśmy razem? Trzeba nauczyć się żyć od nowa... Antoine próbuje. Próbuje żyć, zajmować się synkiem, próbuje zrozumieć. W tej pustce i żalu pisze list do terrorystów, którzy odebrali mu to, co w jego życiu najważniejsze. Odebrali mu żonę. W liście nie pisze o nienawiści i zemście. Wręcz przeciwnie... Autorem tej poruszającej książki jest dziennikarz, który stracił żonę w ataku terrorystycznym w Paryżu. Książka jest zlepkiem myśl i wydarzeń, które nastąpiły później w jego życiu. Nie da się przejść obok niej obojętnie. Nie da się bez emocji, smutku i poczucia żalu...

Żałobę trzeba przeżyć po swojemu. Krok po kroku, dzień po dniu. Nie śpiesząc się, nie ponaglając. Trzeba dać sobie czas... Najgorsze jest to, że życie dookoła nas trwa dalej, nie zatrzymuje się, nie zwalnia. Jak znaleźć w sobie siłę, aby do niego wrócić? Jak robić w pojedynkę coś, co kiedyś robiliśmy razem? Trzeba nauczyć się żyć od nowa... Antoine próbuje. Próbuje żyć,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
251
147

Na półkach:

Antoine Leiris oddał tą krótką książką hołd dla uczucia, które łączyło go z tragicznie zmarłą żoną.
Oprowadził czytelnika po bardzo poruszających tematach dotyczących śmierci bliskiej osoby, oprócz przykro przyziemnych spraw jakimi jest chociażby organizacja pogrzebu podzielił się swoimi rozważaniami na temat przemijania czy miłości, obawami, ale i wpuścił do tej książki promyk nadziei na dobre życie bez nienawiści dla siebie oraz syna.

Antoine Leiris oddał tą krótką książką hołd dla uczucia, które łączyło go z tragicznie zmarłą żoną.
Oprowadził czytelnika po bardzo poruszających tematach dotyczących śmierci bliskiej osoby, oprócz przykro przyziemnych spraw jakimi jest chociażby organizacja pogrzebu podzielił się swoimi rozważaniami na temat przemijania czy miłości, obawami, ale i wpuścił do tej książki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
284
153

Na półkach: , , ,

Powiem szczerze, że bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie ta książka. Terroryzmem islamskim zajmuję się nie od dzisiaj, więc wszystko to, co się wokół niego obraca nie jest dla mnie niczym nowym. Mimo wszystko, nigdy nie zastanawiałam się na uczuciami ofiar, takich zwykłych ludzi, których życie staje do góry nogami przez wydarzenia na które nie mają żadnego wpływu. Piękne świadectwo mężczyzny, który stracił miłość swojego życia i matkę swojego dziecka przez nienawiść, której jako ofiara świadomie się wyzbył, namawiając do tego innych.

Powiem szczerze, że bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie ta książka. Terroryzmem islamskim zajmuję się nie od dzisiaj, więc wszystko to, co się wokół niego obraca nie jest dla mnie niczym nowym. Mimo wszystko, nigdy nie zastanawiałam się na uczuciami ofiar, takich zwykłych ludzi, których życie staje do góry nogami przez wydarzenia na które nie mają żadnego wpływu. Piękne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
904
368

Na półkach: , ,

13 listopada 2015 roku w wyniku zamachu w Bataclan, Antoine stracił swoją żonę Hélène. Na portalach społecznościowych opublikował list skierowany do terrorystów pod tytułem:”Nie zmusicie mnie do nienawiści”. Z czasem list zamienił się w książkę, w której zawarł wspomnienia i uczucia, które mu towarzyszyły od momentu, w którym dowiedział się o zamachu i śmierci żony do przygotowań do jej pogrzebu. Pisze o ukochanej żonie, wspomina, zastanawia się nad przyszłością swoją i malutkiego synka. Stara się zachowywać tą samą rutynę dnia codziennego, przyjmuje kondolencje od obcych ludzi, którzy nieraz traktują go jak bohatera, którym ani nie jest ani być nie chce. “Spadło na niego nieszczęście, które nie pytało go o zdanie ani o to, czy jest gotów”. Napisanie książki, choć ran nie uleczy, ma mu pomóc oswoić się ze śmiercią.
Autor tłumaczy jak ciężko jest zarówno rozmawiać z kimś, kogo spotkała taka tragedia, ale również przyjmować wsparcie, które tak naprawdę niewiele znaczy, jest wymuszone i wystudiowane.
Tyle uczuć zawiera w sobie ta niewielka książka, daje do myślenia, może pomoże komuś jeszcze “oswoić” się ze stratą ukochanej osoby.

13 listopada 2015 roku w wyniku zamachu w Bataclan, Antoine stracił swoją żonę Hélène. Na portalach społecznościowych opublikował list skierowany do terrorystów pod tytułem:”Nie zmusicie mnie do nienawiści”. Z czasem list zamienił się w książkę, w której zawarł wspomnienia i uczucia, które mu towarzyszyły od momentu, w którym dowiedział się o zamachu i śmierci żony do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
27
27

Na półkach:

17/

Bardzo emocjonalna. Bo oto autor staje w obliczu straty ogromnej. W wyniku zamachu w klubie w Paryżu ginie jego żona, matka ich siedemnastomiesięcznego dziecka. Strata nagła, burzy wszelki spokój, wstrząsa w posadach światem tej małej kochającej się rodziny. I sam autor, jak i każdy, kto wówczas stracił swoich bliskich, ma, według zasad ówczesnego świata prawo do nienawiści, zemsty, on się temu trendowi nie poddaje. Swój ból, rozpacz ponad wszelką miarę ukierunkowuje na syna, który rozumie jeszcze mniej niż on sam. Zamienia nienawiść, do jakiej ma prawo, na miłość jeszcze potężniejszą do dziecka, próbuje ułożyć od nowa swój i jego świat bez tej osi ich wszechświata. Zadanie niezwykle trudne. Bo w obliczu takiej tragedii człowiek reaguje różnie, jedni działają, żeby zagłuszyć ból, inni wręcz przeciwnie, w ból się zapadają. A ten człowiek ma w sobie dość siły, żeby nie zmienić rytmu dnia syna, wbrew sobie, żeby nie zburzyć mu do końca świata, który drży w posadach. I płaczą obaj, z tęsknoty, z żalu, zagubieni, bezsilni wobec zła na świecie. Ale czy naprawdę tacy bezsilni? Mają siebie, swoją miłość i to jedyne, co możemy przeciwstawić nienawiści. Tylko ona jest kołem ratunkowym. I ten człowiek jest dowodem, że miłość ma moc budowy, a nienawiść destrukcji, do niczego nie prowadzi, niszczy człowieka nią ogarniętego.

Bardzo potrzebny głos we współczesnym świecie i tytuł niezwykle wymowny. Czyta się szybciutko, ale zostaje na długo.
Polecam.

17/

Bardzo emocjonalna. Bo oto autor staje w obliczu straty ogromnej. W wyniku zamachu w klubie w Paryżu ginie jego żona, matka ich siedemnastomiesięcznego dziecka. Strata nagła, burzy wszelki spokój, wstrząsa w posadach światem tej małej kochającej się rodziny. I sam autor, jak i każdy, kto wówczas stracił swoich bliskich, ma, według zasad ówczesnego świata prawo do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
247
34

Na półkach: ,

13 listopada 2015 r. Paryż pogrążył się w żałobie. W zamachach, do których przyznało się tzw. Państwo Islamskie, zginęło prawie 140 osób. Kilka dni po ataku w klubie Bataclan, Antoine Leiris opublikował na portalu społecznościowym list skierowany do terrorystów o jakże wymownym tytule: "Nie zmusicie mnie do nienawiści". Pod tym samym tytułem wydał swoją pierwszą książkę, która opisuje kilka dni z życia jego i jego syna, po tym, jak dowiedział się, że jego żona, Helene Muyal-Leiris, jest jedną z ofiar zamachu.
Leiris nie zastanawia się nad tym, dlaczego zginęła akurat ona. Nie płacze, nie krzyczy, nie popada we wściekłość i nienawiść wobec sprawców. Wręcz przeciwnie, całym sobą pokazuje, że nie są oni warci jego uwagi. Tak naprawdę jedyne, na czym skupia swe myśli, to na swoim maleńkim synu, Melvilu, bo nagle zostali sami, a on nie ma pojęcia, jak sobie z tym poradzić. Wie jednak, że musi, bo życie w Paryżu toczy się dalej, nawet jeśli jemu wydaje się, że skończyło się 13 listopada.
To krótka, wyjątkowa w swej prostocie, opowieść o miłości - do Helene i Melvila. Kilka dni z życia człowieka, który w jednej chwili stracił najbliższą osobę i próbuje sobie z tym poradzić. Ciężko napisać o tej książce cokolwiek, co nie trąciłoby banałem, ale naprawdę nie sposób przejść obojętnie obok tej historii. I właśnie dlatego Wam ją polecam.
"Nie wyświadczę wam tej uprzejmości i nie będę was nienawidził. Bardzo wam na tym zależało, ale gdybym odpowiedział na nienawiść gniewem, uległbym tej samej ignorancji, która uczyniła z was to, czym jesteście."

13 listopada 2015 r. Paryż pogrążył się w żałobie. W zamachach, do których przyznało się tzw. Państwo Islamskie, zginęło prawie 140 osób. Kilka dni po ataku w klubie Bataclan, Antoine Leiris opublikował na portalu społecznościowym list skierowany do terrorystów o jakże wymownym tytule: "Nie zmusicie mnie do nienawiści". Pod tym samym tytułem wydał swoją pierwszą książkę,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1476
269

Na półkach: , ,

Świetnie napisana historia mężczyzny, który po śmierci ukochanej żony stara się ponownie ułożyć swoje życie, a także swojego syna. Polecam serdecznie.

Świetnie napisana historia mężczyzny, który po śmierci ukochanej żony stara się ponownie ułożyć swoje życie, a także swojego syna. Polecam serdecznie.

Pokaż mimo to

avatar
886
545

Na półkach:

Trudno ocenić mi tę książkę. To niewypowiedziany żal i smutek po stracie najbliższej osoby skłonił Antoine Leiris do napisania tego krótkiego, bardzo emocjonalnego, poruszającego tekstu.

Trudno ocenić mi tę książkę. To niewypowiedziany żal i smutek po stracie najbliższej osoby skłonił Antoine Leiris do napisania tego krótkiego, bardzo emocjonalnego, poruszającego tekstu.

Pokaż mimo to

avatar
506
92

Na półkach: ,

Rzadko się wzruszam, ale ta książka powaliła mnie na kolana.

Rzadko się wzruszam, ale ta książka powaliła mnie na kolana.

Pokaż mimo to

avatar
138
18

Na półkach:

Naprawdę dobra, wzruszająca książka. Czyta się ją szybko, nie dlatego, że jest krótka, ale dlatego że mocno wciąga.

Naprawdę dobra, wzruszająca książka. Czyta się ją szybko, nie dlatego, że jest krótka, ale dlatego że mocno wciąga.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    128
  • Przeczytane
    89
  • Posiadam
    22
  • Chcę w prezencie
    4
  • 2019
    3
  • Ulubione
    2
  • 2018
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Ebook
    2
  • 2020
    2

Cytaty

Więcej
Antoine Leiris Nie zmusicie mnie do nienawiści Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także