Pałac wiecznie żywy

Okładka książki Pałac wiecznie żywy Agata Passent
Okładka książki Pałac wiecznie żywy
Agata Passent Wydawnictwo: powieść historyczna
165 str. 2 godz. 45 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
165
Czas czytania
2 godz. 45 min.
Język:
polski
ISBN:
8389414023
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2446
2372

Na półkach:

Powodów zainteresowania aż nadmiar, bo autorka (ur.1973) wyjątkowo inteligentna i ciekawa, a w dodatku to córka Osieckiej (1936-97) i Passenta (ur.1938),czyli wyjątkowych i sławnych ludzi. Osieckiej nie można nie wielbić, a Passenta, bez względu na żywione do niego uczucia, nie można pominąć w historii powojennej Polski, bo to „Bywalec” - jeden z najbardziej podziwianych (obok Urbana, Hamiltona, KTT, Fikusa i Kisiela) felietonistów PRL.

Z kolei temat to PKiN, niepowtarzalne centrum naukowe i kulturalne stolicy, którego otwarcie zmieniło życie wszystkich warszawiaków. Żenujące jest opracowanie w Wikipedii, w którym wielką rolę tego centrum skwitowano słowami:

„...Pałac jest siedzibą wielu firm oraz instytucji użyteczności publicznej, w tym kin, teatrów i muzeów, uczelni wyższych (m.in. Collegium Civitas),władz Polskiej Akademii Nauk oraz Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów. Organizowane są tam także różnego typu wystawy i targi – od 1958 przez wiele lat odbywały się tam Międzynarodowe Targi Książki i towarzyszące im kiermasze, a także przez kilka lat (na przełomie XX i XXI wieku) targi Komputer Expo. Mieści się w nim sala konferencyjno-widowiskowa na 3000 osób (Sala Kongresowa),Muzeum Techniki, Muzeum Ewolucji PAN, Muzeum Domków dla Lalek oraz Pałac Młodzieży wraz z basenem."

Stefan Kisielewski /1911-91/ czyli Kisiel, pisał o PRL-u:
„Bo ta POLSKA, powstała z kaprysu Stalina, czy jej ustrój komuś się podoba, czy nie jest jedynym państwem polskim, jakie istnieje na całym globie....”

I trzeba było w nim żyć, kształcić się i rozwijać, a w tym pomocny był PKIN z dwoma teatrami, czterema kinami, Salą Kongresową w której koncertowały największe sławy muzyki światowej. Do tego pierwszy nowoczesny basen i Pałac Młodzieży. PKiN to przełom w życiu kulturalnym W-wy i o tym wypada pamiętać.

Sam chodziłem ze szkołą na nowoczesny basen, uczestniczyłem w zajęciach dla aktywu harcerskiego i startowałem do orkiestry młodzieżowej. Tam, po 2 godzinach stania w kolejce zdobyłem bilety do Sali Kongresowej na drugi w Polsce film amerykański pt „Indiański wojownik” i w tejże sali byłem na koncercie „The Platters”, Helen Shapiro czy Stana Getza. A jeszcze dwie knajpy, w których bywałem: „Trojka” i „Kongresowa” ze striptizem.

Niestety autorka nie wyeksponowała wielkiej roli PKiN. A szkoda, bo jej rodzice ze względu na datę urodzenia, byli największymi beneficjentami tego kulturalnego centrum, więc szkoda, że pani Agata nie umieściła ich wspomnień.

Książka jest dwujęzyczna, zawiera wiele wydarzeń i anegdot związanych z tym budynkiem i otoczeniem, jest dość obiektywna, zawiera wiele interesujących zdjęć, lecz brak wyraźnego podkreślenia pozytywnych efektów z zagospodarowania „Daru Przyjaźni” fałszuje przekaz dla tak młodych, jak autorka.

Aby mój przekaz był klarowny, przypominam, że jedyną sceną widowiskową w ówczesnej Warszawie była „Roma” z metalową kurtyną podnoszoną elektrycznie. Gdy w końcu wybrałem się do niej na Strawińskiego „Święto wiosny”, kurtyna się zacięła i nigdy już tego baletu nie obejrzałem. To było zaledwie 10 lat po wojnie i dlatego PKiN odegrał tak wielką rolę, i w życiu kulturalnym, i jako należycie godne miejsce dla instytutów PAN.

Polecam, bardzo ciekawe wydanie lecz z powodów powyżej podanych nie mogę dać więcej niż 7 gwiazdek.

Powodów zainteresowania aż nadmiar, bo autorka (ur.1973) wyjątkowo inteligentna i ciekawa, a w dodatku to córka Osieckiej (1936-97) i Passenta (ur.1938),czyli wyjątkowych i sławnych ludzi. Osieckiej nie można nie wielbić, a Passenta, bez względu na żywione do niego uczucia, nie można pominąć w historii powojennej Polski, bo ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1207
1151

Na półkach: , ,

Pełna ciekawostek i świetnych zdjęć książka o Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Budynku kontrowersyjnego, będącego po dziś dzień najwyższym budynkiem w Polsce. Autorka wydobywa owe kontrowersje i wielkość na światło dzienne. Nie zajmuje stanowiska pro czy anty Pałacowi. Dokumentuje fakty i sprzedaje nam smaczki związane z Pekinem. Książka, do której warto wrócić.

Pełna ciekawostek i świetnych zdjęć książka o Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Budynku kontrowersyjnego, będącego po dziś dzień najwyższym budynkiem w Polsce. Autorka wydobywa owe kontrowersje i wielkość na światło dzienne. Nie zajmuje stanowiska pro czy anty Pałacowi. Dokumentuje fakty i sprzedaje nam smaczki związane z Pekinem. Książka, do której warto wrócić.

Pokaż mimo to

avatar
266
200

Na półkach: , , , ,

Największym plusem książki są ładne, różnorodne fotografie, jednak mały format wydania powoduje, że niekiedy zdjęcie podzielone jest rantem co utrudnia odbiór.
Jeżeli chodzi o tekst, jest to taki trochę rozbudowany felieton (plusem dla obcokrajowców jest angielska wersja językowa). Język jest dość prosty tak jakbyśmy szli na spacer i koleżanka opowiadałaby nam o Pałacu. Czyta to się łatwo i szybko. Jednak nie ma tam jakiś niewiarygodnych treści, dlatego uważam, że na tle innych pozycji varsavianistycznych (np. książka Waldemara Baraniewskiego) jest po prostu przeciętna. Szczególnie irytuje lewicowości autorki (np. w jaki sposób przedstawiony mógłby być na pomniku Adam Michnik) i ogólne stwierdzenie typu rewolucja demokratyczna, reżim kapitalistyczny. W moim odczuciu w 1989 roku nie odbyła się żadna rewolucja tylko po trochu wracamy do tego co zabrał nam komunizm a Warszawa do tego co zabrał jej Pałac i reżim komunistyczny.

Największym plusem książki są ładne, różnorodne fotografie, jednak mały format wydania powoduje, że niekiedy zdjęcie podzielone jest rantem co utrudnia odbiór.
Jeżeli chodzi o tekst, jest to taki trochę rozbudowany felieton (plusem dla obcokrajowców jest angielska wersja językowa). Język jest dość prosty tak jakbyśmy szli na spacer i koleżanka opowiadałaby nam o Pałacu....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    23
  • Przeczytane
    18
  • Posiadam
    7
  • Warszawa
    2
  • Eseje, felietony, reportaże, literatura faktu
    1
  • 2014
    1
  • PRL
    1
  • Przewodniki, albumy, podróżnicze
    1
  • Przeczytane w 2013
    1
  • Varsaviana
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pałac wiecznie żywy


Podobne książki

Przeczytaj także