Książka „Cena pocałunku” Lindy Kage zabiera nas do pierwszego tomu cyklu „Forbidden Men”.
Po ten cykl sięgnęłam, ponieważ został mi polecony. Faktycznie autorka kreuje realne problemy, które zmieniają życie bohaterów. Porusza ważne tematy: niepełnosprawność, dbanie o rodzinę, prześladowanie, przemoc, układy związane z prawniczymi kręgami, zmiana tożsamości, ucieczka, kasa na sex i wiele innych.
Reese Randall zmieniła swoją tożsamość i przeprowadziła się na drugi koniec kraju. Zaczęła college i trzyma się z dala od facetów. To przez jednego z nich musiała uciekać, a pamiątka po tym zdarzeniu jest blizna na szyi, która próbuje ukryć pod rozpuszczonymi włosami. Na jej drodze pojawia się Mason Lowe, miejscowy żigolak, który zarabia, aby utrzymać swoją rodzinę. Mieszka z mamą i niepełnosprawną siostrą, której opiekunką zostaje Reese. Bohaterowie po raz pierwszy spotykają się na studiach, a dalsze losy to zacieśniającą się przyjaźń.
Książka warta uwagi nie tylko dla młodzieży.

Książka „Cena pocałunku” Lindy Kage zabiera nas do pierwszego tomu cyklu „Forbidden Men”.
Po ten cykl sięgnęłam, ponieważ został mi polecony. Faktycznie autorka kreuje realne problemy, które zmieniają życie bohaterów. Porusza ważne tematy: niepełnosprawność, dbanie o rodzinę, prześladowanie, przemoc, układy związane z prawniczymi kręgami, zmiana tożsamości, ucieczka, kasa...

Przez tą książkę się płynie! Jest dość krótka, ciężko mi się było od niej oderwać i wyrwała mnie z zastoju czytelniczego
Szczerze polecam

Przez tą książkę się płynie! Jest dość krótka, ciężko mi się było od niej oderwać i wyrwała mnie z zastoju czytelniczego
Szczerze polecam

Zacznę od tego, że styl pisania autorki wiek i zachowanie bohaterów oraz miejsce, gdzie rozgrywa się akcja, a przede wszystkim przemyślenia i często nieco infantylne żarciki bohaterki, zdecydowanie sugeruje, że to literatura młodzieżowa, a nie obyczajowy romans.
Poza tym nie podoba mi się idealizowanie sposobu w jaki zarabiał, czy raczej dorabiał Mason. Nagle życie w innym mieście na koniec było takie inne, łatwiejsze i tańsze, że już nie musiał dorabiać. Trochę brak konsekwencji tu widzę.
Końcówka, czy raczej epilog bardzo, bardzo kiepski, zdecydowanie napisałabym go od nowa. Jakoś bardziej sensownie, wiarygodnie i poważnie.
No i na koniec - bardzo mnie denerwowały teksty w stylu "nie daję za darmo" itp... dosyć żenujące.
Całość ratuje to, że chemia miedzy bohaterami była wyczuwalna i większość dialogów czytało się dobrze i czuć było swobodną atmosferę. No ale to za mało na miano dobrej książki.

Zacznę od tego, że styl pisania autorki wiek i zachowanie bohaterów oraz miejsce, gdzie rozgrywa się akcja, a przede wszystkim przemyślenia i często nieco infantylne żarciki bohaterki, zdecydowanie sugeruje, że to literatura młodzieżowa, a nie obyczajowy romans.
Poza tym nie podoba mi się idealizowanie sposobu w jaki zarabiał, czy raczej dorabiał Mason. Nagle życie w...

DNF ....

DNF ....

Fabuła całkiem ciekawa, gorzej z wykonaniem. Styl jakim książka jest napisana nie podoba mi się. I te niby śmieszne przemyślenia na siłę upchnięte. Oraz to ciągłe wypominanie czym zajmuje się Mason... A szkoda, bo był potencjał.

Fabuła całkiem ciekawa, gorzej z wykonaniem. Styl jakim książka jest napisana nie podoba mi się. I te niby śmieszne przemyślenia na siłę upchnięte. Oraz to ciągłe wypominanie czym zajmuje się Mason... A szkoda, bo był potencjał.

Urocza. Bardzo fajna kreacja bohaterów (głównie postaci kobiecych, mężczyźni to trochę tło dla nich),pomysł na fabułę i w miarę logiczne a zaskakujące rozwiązanie. Polecam

Urocza. Bardzo fajna kreacja bohaterów (głównie postaci kobiecych, mężczyźni to trochę tło dla nich),pomysł na fabułę i w miarę logiczne a zaskakujące rozwiązanie. Polecam

Niby wszystko gra - i fabularnie jest ciekawie, bo się wciągnęłam i nie mogłam oderwać - i postacie są fajne, bo polubiłam je od początku i te pierwszoplanowe i te w tle, a jednak coś cały czas mi tu nie grało. Trochę mam wrażenie, że książka próbuje być zabawna na siłę - widzę te żarty, te uśmieszki, a jednak wcale mnie to nie bawi i nie wywołuje uśmiechu, bo czuje się, jakby ktoś mi te żarty wciskał. Jakby poruszano bardzo poważny temat, ale jednak ze sztucznym uśmiechem. Sam wątek stalkera mógłby być najmocniejszą stronę tej historii, czekałam na jakiś wielki plot twist i może oczekiwałam za wiele, ale wyszło to bardzo niemrawo i wcale nie odczuwałam tego niepokoju i ani przez chwilę nie martwiłam się o główną bohaterkę.

Ogólnie bardzo przyjemna, ale czegoś zabrakło. Ale jest na tyle fajnie, że chętnie sięgnę po kolejne tomy, bo polubiłam to otoczenie i chwilowo chcę więcej.

Niby wszystko gra - i fabularnie jest ciekawie, bo się wciągnęłam i nie mogłam oderwać - i postacie są fajne, bo polubiłam je od początku i te pierwszoplanowe i te w tle, a jednak coś cały czas mi tu nie grało. Trochę mam wrażenie, że książka próbuje być zabawna na siłę - widzę te żarty, te uśmieszki, a jednak wcale mnie to nie bawi i nie wywołuje uśmiechu, bo czuje się,...

Komfortowy i lekki,ale wcale nie nudny czy prosty romans.Wielbiciele bardziej pikantnych scen mogą być zawiedzeni.Co prawda jest gorąco i namiętnie,jednak bardziej przez to,że relacja między bohaterami rozwija się dośc wolno, a napięcie buduje stopniowo.Zdecydowanie ciekawszą postacią jest Mason,ze względu na swoją kontrowersyjną profesję,jej mroki i negatywny wpływ na psychikę i życie chłopaka.On,bardziej intryguje i wzbudza więcej emocji, ale oboje zasłużyli na moją sympatię.Ciekawa i relaksujaca historia,którą zapamiętam na dłużej.Polecam.

Komfortowy i lekki,ale wcale nie nudny czy prosty romans.Wielbiciele bardziej pikantnych scen mogą być zawiedzeni.Co prawda jest gorąco i namiętnie,jednak bardziej przez to,że relacja między bohaterami rozwija się dośc wolno, a napięcie buduje stopniowo.Zdecydowanie ciekawszą postacią jest Mason,ze względu na swoją kontrowersyjną profesję,jej mroki i negatywny wpływ na...

Nasuwa się pytanie: dlaczego o kobietach mówią: kurwa, a o mężczyznach: żigolak?

Nasuwa się pytanie: dlaczego o kobietach mówią: kurwa, a o mężczyznach: żigolak?

Bardzo słaba pozycja. Pomysł, że 20letni chłopak mógłby być żigolakiem jest idiotyczny. A głównym powodem jest to, że jego matka zapomina płacić rachunki! Naprawdę? Nie to, że nie ma pieniędzy, autorka kilkakrotnie pisze, że matka nie ma pamięci do rachunków! Ludzie, to chyba żart!
Poza tym opisy zwykłych czynności są denerwujące: wstałam, umyłam twarz, wzięłam banana, schowałam do torby, wyszłam, zamknęłam drzwi, pobiegłam na uczelnię, byłam 15 minut przed czasem, zdążyłam, szkoda, że nie wzięłam prysznica!
Nie polecam.

Bardzo słaba pozycja. Pomysł, że 20letni chłopak mógłby być żigolakiem jest idiotyczny. A głównym powodem jest to, że jego matka zapomina płacić rachunki! Naprawdę? Nie to, że nie ma pieniędzy, autorka kilkakrotnie pisze, że matka nie ma pamięci do rachunków! Ludzie, to chyba żart!
Poza tym opisy zwykłych czynności są denerwujące: wstałam, umyłam twarz, wzięłam banana,...