Krążownik Kormoran

Okładka książki Krążownik Kormoran Theodor Detmers
Okładka książki Krążownik Kormoran
Theodor Detmers Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Finna Seria: Seria z kotwiczką [FINNA] historia
222 str. 3 godz. 42 min.
Kategoria:
historia
Seria:
Seria z kotwiczką [FINNA]
Tytuł oryginału:
Raider Kormoran
Wydawnictwo:
Oficyna Wydawnicza Finna
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Liczba stron:
222
Czas czytania
3 godz. 42 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362913886
Tłumacz:
Marek Jurczyński
Tagi:
okręty wojenne Niemcy II wojna światowa marynarka wojenna Niemcy
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
29 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
141
140

Na półkach:

Ponad pięćdziesiąt lat musieli czekać polscy Czytelnicy na przetłumaczenie wspomnień dowódcy legendarnego krążownika pomocniczego „Kormoran”, komandora Theodora Detmersa, opowiadających o jednym z ciekawszych starć morskich – z australijskim krążownikiem „Sydney” – podczas II wojny światowej. Po raz pierwszy ukazały się one w 1959 roku. W naszym kraju ich wydaniem zajęła się – w ramach „Serii z Kotwiczką” – Oficyna Wydawnicza Finna.

Wspomnienia Detmersa powstały na podstawie prowadzonego w trakcie rejsu prywatnego dziennika. Komandor Theodor Detmers (1902–1976) był doświadczonym dowódcą. Do Reichsmarine wstąpił w 1921 roku, podczas wojny dowodził niszczycielem „Hermann Schoemann”, a następnie „Kormoranem” – przerobionym ze zwykłego statku handlowego krążownikiem pomocniczym. Po jego zatonięciu w 1941 roku przez sześć kolejnych lat przebywał w niewoli. Głównym zadaniem „Kormorana” było „przeszkadzanie” w funkcjonowaniu linii żeglugowych aliantów na Atlantyku i Oceanie Indyjskim. Rejs Detmersa i podwładnych trwał dokładnie 352 dni. W jego trakcie „Kormoran” zatopił jedenaście alianckich jednostek, o łącznym tonażu 68 724 BRT. Kres tego imponującego wyczynu przyniosło dość nieoczekiwane dla niemieckiego dowódcy starcie z wspomnianym już krążownikiem „Sydney”. Starcie zakończone zwycięstwem, choć pyrrusowym, gdyż poważnie uszkodzonego w boju „Kormorana” trzeba było zatopić.

Momentami można odnieść wrażenie, że akcja książki wcale nie dzieje się w czasie globalnego konfliktu. Podwładni Detmersa łowią rekiny, organizują imprezy z przebierankami z okazji przepłynięcia równika, próbują łapać albatrosy i tylko od czasu do czasu zdarza im się zatopić jakiś statek. Brzmi zupełnie jak skrót powieści o karaibskich piratach, a nie o marynarzach dumnej Kriegsmarine. Ciekawie przedstawiono codzienną służbę na okręcie „od kuchni”, a także przygotowania i treningi przez wypłynięciem w misję.

Przyznam, że zanim przeczytałem pierwszą stronę książki, już byłem uprzedzony co do stylu autora. Spodziewałem się „suchego” żołnierskiego języka, żywcem wziętego z raportów składanych przełożonym. Fragmentami rzeczywiście tak było, ale trzeba też dodać, że podczas lektury zdarzały się także przebłyski literackiego talentu, o który trudno by podejrzewać niemieckiego służbistę. Tekst skrzy się nawet odrobiną humoru, na przykład gdy niemieccy marynarze dla zmylenia wroga postanawiają nazwać swój okręt… „Wiaczesław Mołotow” (Sowieci byli wówczas neutralni, dlatego „Kormoran” podszywał się pod nich przez cały rejs przez Atlantyk. Na Oceanie Indyjskim banderę radziecką zastąpiła japońska, a następnie holenderska). Nie wiem, na ile język powieści jest zasługą Detmersa, a ile od siebie dodali redaktorzy i autor przekładu Marek Jurczyński (podziękowanie za fachowe przypisy). W każdym razie książkę czyta się przyjemnie i przeczytanie niewiele ponad dwustu stron zajęło mi zaledwie dwa popołudnia.

Książka jest w twardej oprawie, strony są szyte, a między okładkami znajdziemy kilkanaście fotografii i schemat techniczny „Kormorana”. Niestety wydawcy nie ustrzegli się wpadek. Od drobnych literówek (na przykład Gotehafen zamiast Gotenhafen) po brakujące w spisie treści dwa rozdziały. Błędy są także w wspomnianym schemacie tytułowego okrętu. Szkoda, że nie dodano mapki obrazującej rejs „Kormorana”. Aż się o to prosiło, ponieważ trudno wymagać od Czytelnika, aby śledził lekturę z mapą akwenów w drugiej ręce, by po współrzędnych poznać miejsca zatopienia upolowanych przez niemiecki okręt statków. Nie są to jednak niedociągnięcia, które odwiodą miłośników tego typu lektury od sięgnięcia po wspomnienia komandora Detmersa. Warto!

Ponad pięćdziesiąt lat musieli czekać polscy Czytelnicy na przetłumaczenie wspomnień dowódcy legendarnego krążownika pomocniczego „Kormoran”, komandora Theodora Detmersa, opowiadających o jednym z ciekawszych starć morskich – z australijskim krążownikiem „Sydney” – podczas II wojny światowej. Po raz pierwszy ukazały się one w 1959 roku. W naszym kraju ich wydaniem zajęła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
655
96

Na półkach: , ,

Bardzo dobrze się czyta, prawie jak książkę przygodową Callisona - "Wojna Trappa". Niestety w tej książce oprócz sielankowego życia marynarzy na niemieckim krążowniku pomocniczym "Kormoran" opisane są realne dramaty marynarzy zaatakowanych przez niego statków handlowych.

Bardzo dobrze się czyta, prawie jak książkę przygodową Callisona - "Wojna Trappa". Niestety w tej książce oprócz sielankowego życia marynarzy na niemieckim krążowniku pomocniczym "Kormoran" opisane są realne dramaty marynarzy zaatakowanych przez niego statków handlowych.

Pokaż mimo to

avatar
857
844

Na półkach: , ,

Fajna książka na 6,5. Lekka, jak nie o wojnie. Nie ma tu dymów krematoryjnych, brudnych okopów albo prześladowań. Choć rzecz się dzieje naprawdę i giną ludzie to czujesz się jak w dobrym filmie fabularnym. Siedzisz w fotelu, pijesz kawę i czekasz na rozwój wypadków. Pierwsza taka jaką przeczytałem o wojnie. Może dlatego, że była pisana przez człowieka morza a ci nie bywają zwykle aż tak brutalni.
W każdym razie dobrze się czytało. Opowieść była o tyle fajna, że pokazywała żywe życie na okręcie, z wszystkimi jego blaskami i cieniami. Autor (kapitan „Kormorana”) opisuje tło podejmowanych decyzji, swoje dylematy, misję, wszystko dla dobra Niemiec i swoich ludzi. Zwieńczeniem jest świetnie opowiedziana bitwa z HMS Sydney. Polecam!

Fajna książka na 6,5. Lekka, jak nie o wojnie. Nie ma tu dymów krematoryjnych, brudnych okopów albo prześladowań. Choć rzecz się dzieje naprawdę i giną ludzie to czujesz się jak w dobrym filmie fabularnym. Siedzisz w fotelu, pijesz kawę i czekasz na rozwój wypadków. Pierwsza taka jaką przeczytałem o wojnie. Może dlatego, że była pisana przez człowieka morza a ci nie bywają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
965
965

Na półkach: , , , , ,

Wydawnictwo „Finna” na chwilę odstąpiło od tradycyjnych książek o okrętach podwodnych i podjęło się publikacji poświęconej jednemu z najbardziej skutecznych niemieckich krążowników pomocniczych w czasie II wojny światowej. Niby tylko rok korsarskiej służby, za to jedenaście zatopionych statków o tonażu 68.724 BRT robi wrażenie. Do tego niespotykany i zwycięski pojedynek z australijskim krążownikiem lekkim „Sydney”. W wyniku tego pyrrusowego starcia „Kormoran” zatonął w dn. 19.11.1941 r., zaś jego dowódca wraz z załogą dostał się do niewoli. Już po wojnie Theodor Detmers, korzystając z prywatnego dziennika, spisał swoje wspomnienia z niecodziennego rejsu rajdera.
Książka, jak to zwykle w przypadku marynarskich gawęd, jest barwna i zajmująca, czemu z pewnością przysłużyło się operowanie na wszystkich ocenach. Jej atutem jest nie tyle opis okoliczności zwalczania alianckiej żeglugi, ale raczej pokazanie przebiegu codziennej służby na przebudowanym i uzbrojonym statku handlowym (ex-"Steiermark"). Mam wprawdzie wątpliwości, czy rzeczywiście załogom zdobywanych jednostek okazywano szacunek, być może jest to przykład zbytniej autokreacji. Tym niemniej dobrze, że przybliżono polskiemu czytelnikowi ten trochę zapomniany aspekt nawodnego prowadzenia wojny morskiej. Przeczytałem z zadowoleniem.

Wydawnictwo „Finna” na chwilę odstąpiło od tradycyjnych książek o okrętach podwodnych i podjęło się publikacji poświęconej jednemu z najbardziej skutecznych niemieckich krążowników pomocniczych w czasie II wojny światowej. Niby tylko rok korsarskiej służby, za to jedenaście zatopionych statków o tonażu 68.724 BRT robi wrażenie. Do tego niespotykany i zwycięski pojedynek z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1559
911

Na półkach:

Recenzja pierwotnie zamieszczona na portalu szortal.com

Rok na morzu

Historią wojen morskich fascynuję się niemal od zawsze. Naturalną koleją rzeczy pozycje prezentowane przez wydawnictwo FINNA weszły w zakres mojego zainteresowania. Liczne lektury utwierdziły we mnie wrażenie dużej rzetelności i solidności propozycji oferowanych przez tę oficynę. Tym razem w moje ręce dostała się książka Theodora Detmersa – Krążownik Kormoran, wydana w kultowej „Serii z kotwiczką”.
Krążownik HSK Kormoran był krążownikiem pomocniczym prowadzącym działania rajderskie w czasie drugiej wojny światowej. Występując pod wieloma banderami i różnymi nazwami (uśmiech na twarz przywołuje Wiaczesław Mołotow),wykorzystując kamuflaż statku handlowego atakował z zaskoczenia jednostki państw alianckich. W czasie swej niemal rocznej służby zatopił lub zdobył 11 statków oraz zatopił jeden okręt wojenny - HMAS Sydney. Walka z australijskim krążownikiem była jego ostatnią, uszkodzenia otrzymane w czasie tego starcia spowodowały zatonięcie Kormorana i koniec korsarskiej kariery. Pojedynek tych dwóch okrętów jest jedną ze słynniejszych morskich historii drugiej wojny światowej. Tajemnice i kontrowersje dotyczące tego wydarzenia do dziś nie zostały do końca wyjaśnione i wciąż wzbudzają emocje. Dzięki książce Detmersa przeżywamy ten pojedynek sekunda po sekundzie zagryzając palce z podniecenia.
We wstępie poznajemy w skrócie marynarską karierę Theodora Detmersa z czasów przed objęciem dowództwa rajdera. Zdobywał doświadczenie pełniąc różne funkcje na wielu jednostkach, od żaglowców i małych torpedowców poczynając, na krążownikach kończąc. Tuż przed Kormoranem dowodził niszczycielem Hermann Shoemann. Służba na korsarzu przyniosła mu awans na komandora i Krzyż Rycerski Krzyża Żelaznego, najwyższe odznaczenie wojskowe okresu III Rzeszy.

Wspomnienia dowódcy okrętu pozwalają nam obserwować pełną historię krążownika. Poczynając od przejęcia przez Detmersa dowodzenia okrętem, przyglądamy się wielomiesięcznym przygotowaniom do wypłynięcia, poznajemy techniczne przystosowanie krążownika do roli rajdera, treningi i szkolenia. Skądinąd te fragmenty dają interesujący wgląd w stosunki panujące w marynarce niemieckiej. Później przedostanie się na Atlantyk i służba zakończona walką z HMAS Sydney. Historię kończy opis pobytu w niewoli australijskiej.

Autor opisuje swój rejs bardzo drobiazgowo. Poświęca wiele miejsca szczegółom technicznym. Rzeczowo przestawia wady i zalety krążownika, ogólną konstrukcję okrętu, uzbrojenie, silniki, itp. Dowiadujemy się jak poszczególne elementy wpływały na działanie jednostki, jakie pojawiały się problemy i jak je rozwiązywano. Poznajemy system zaopatrzenia i trudności z tym związane, metody postępowania w przypadku kontaktu z napotkanymi jednostkami, sposoby walki – szczególne w przypadku krążownika korsarskiego.

Nie mniej uwagi poświęca autor marynarzom i ich życiu na pokładzie okrętu. Wielomiesięczny rejs to monotonia przerywana rzadkimi akcjami bojowymi. Z książki dowiadujemy się jaki wpływ miała taka sytuacja na morale, relacje międzyludzkie czy stosunek do służby i w jaki sposób radzono sobie z nudą. Oglądanie filmów w okrętowym kinie i rekinie ‘safari’ w celu zdobycia zębów na popularne naszyjniki to tylko te najbardziej oczywiste rozrywki. Interesująco wygląda sprawa stosunku do jeńców traktowanych z najwyższą troskliwością. Autor podkreśla, że niemieccy marynarze są bezwzględni w boju lecz szlachetni i rycerscy w stosunku do pokonanego wroga. Wielokrotnie przytacza historie potwierdzające taki stan rzeczy. Na ile taki obraz odpowiada prawdzie, musimy ocenić sami.

Nie można mieć pretensji do literackiej strony prezentowanej propozycji. Styl pisarski Detmersa nie jest doskonały ale nie można go oskarżyć o jakieś poważne niedociągnięcia. Żołnierska szczegółowość i rzeczowość posiłkowana wyjątkowym zmysłem obserwacji połączona z odrobiną gawędziarskiego pamiętnikarstwa powodują, że przewracamy kolejne strony z niesłabnącym zainteresowaniem.

Niestety nie udało się uniknąć kilku niedociągnięć. W spisie treści zaginęły dwa rozdziały co powoduje małe zamieszanie z ich numeracją. Zamieszczony na końcu książki poglądowy rysunek okrętu nie do końca zgadza się z opisami zamieszczonymi w tekście. Do wad książki należy zaliczyć też brak jakiejkolwiek, choćby najprostszej mapki przedstawiającej szlak Kormorana oraz zestawienia atakowanych jednostek. Nie są to wielkie uchybienia ale ich wyeliminowanie przy kolejnym wydaniu uczyniłoby pozycję niemal idealną.

Na wstępie pisałem że Krążownik Kormoran nie jest moją pierwszą książką wydaną przez FINNĘ. Kończąc mogę napisać, że z pewnością nie ostatnią. Fascynująca historia, bogata w interesujące szczegóły, napisana przyjemnym językiem wspartym profesjonalną robotą translatorską czyni z tej pozycji rzecz godną uwagi. Zdecydowanie mogę ją polecić wszystkim fascynatom morskich historii wojennych.

Recenzja pierwotnie zamieszczona na portalu szortal.com

Rok na morzu

Historią wojen morskich fascynuję się niemal od zawsze. Naturalną koleją rzeczy pozycje prezentowane przez wydawnictwo FINNA weszły w zakres mojego zainteresowania. Liczne lektury utwierdziły we mnie wrażenie dużej rzetelności i solidności propozycji oferowanych przez tę oficynę. Tym razem w moje ręce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1231
1217

Na półkach: , ,

8/10

8/10

Pokaż mimo to

avatar
688
126

Na półkach: ,

Historię "Kormorana" znałem z "Niecodziennych rejsów" Jana Piwowońskiego. Dobrze było móc do niej wrócić i poznać na nowo, zwłaszcza że książkę napisał dowódca tego okrętu.

Historię "Kormorana" znałem z "Niecodziennych rejsów" Jana Piwowońskiego. Dobrze było móc do niej wrócić i poznać na nowo, zwłaszcza że książkę napisał dowódca tego okrętu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    34
  • Posiadam
    27
  • Chcę przeczytać
    25
  • Historia
    3
  • Marynistyka
    2
  • Seria z kotwiczką
    2
  • Z kotwiczką - seria
    1
  • Morskie
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Kolejka
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Krążownik Kormoran


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne